Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Wiedźmin 3: Dziki Gon bez zabezpieczeń!

99 postów w tym temacie

Dnia 04.04.2013 o 20:50, Harrolfo napisał:

Tak samo, jak samochód.


Nie. Jeśli ktoś ukradnie Ci samochód, Ty już z niego korzystać nie możesz. Jeżeli już, to piractwo można porównać do użytkowania samochodu innej osoby bez jego zgody, w momentach, gdy go nie używa. Bo wtedy faktycznie, korzystasz z czegoś bezprawnie, jednak bez uszczerbku na możliwości korzystania z samochodu przez prawowitego właściciela.

Dnia 04.04.2013 o 20:50, Harrolfo napisał:

Jedna osoba zyskuje grę, druga traci potencjalny przychód.


No właśnie - "potencjalny". Czy jeżeli zabiorę Ci kupon z Totka, to oznacza, że ukradłem Ci X mln złotych? Oczywiście, że nie. Ale przecież POTENCJALNIE mogłes wygrać i kupon wart by był kupę kasy. A równie dobrze mogłeś nie wygrać, i tylko wyrzuciłem za Ciebie niepotrzebny śmieć (bezwartościowy kupon).

Podobnie jest z piractwem. Owszem, Jaś, który spiracił grę, mógłby POTENCJALNIE wydać na nią 100 zł. Ale równie dobrze mógłby nie wydać na nią złamanego grosza. Tego nie wiemy. Strata jest więc czysto hipotetyczna, przypuszczalna.

Dlatego też uważam, że piractwo jak najbardziej można uważać za równie negatywne, co kradzież, bo moralne znaczenie czynu jest takie samo. Z drugiej jednak strony, kradzież charakteryzuje się jednak nieco innymi cechami, na tyle innymi, że stawianie znaku równości, moim zdaniem, jest tu błędem.

Dnia 04.04.2013 o 20:50, Harrolfo napisał:

Ale już ocenić jakoś produktu należy tylko oglądając gameplaye, czytając recenzje, bądź kupując tytuł.


A z tym akurat się kompletnie nie zgodzę (w większości przypadków). Absolutnie nie widzę związku między tym, skąd się grę ma, a jej oceną. Grasz w ten sam produkt, choć zdobyty nielegalnie. Oczywiście wykluczam tu przypadki gier z silnym akcentem na komponent sieciowy - ocenianie takiego np. WoW''a, grając jedynie na pirackich serwerach (zabugowanych, umożliwiających hacki, bez adminów itp) to absolutny bezsens.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>Ze względów, że mas czystą kartotekę otrzymujesz Degrad -1 za

Dnia 04.04.2013 o 17:38, Isildur napisał:

popieranie i usprawiedliwianie piractwa. Jeśli gra nie zasługuje na wydanie na nią pieniędzy,
proste nie graj w nią i nie kupuj.


Przepraszam bardzo, ale absolutnie nie propaguję piractwa! Proszę przeczytać mój pierwszy post w tym temacie. Wyraziłem całkowicie przeciwny pogląd. Nie mam pirackich gier.

Natomiast moje wypowiedzi w tym temacie miały charakters czysto opisowy. Nie używałem języka w funkcji impresywnej. Nie namawiałem do piractwa, stwierdzałem jedynie fakt, iż niektórzy ludzie mają takie a nie inne podejście do tego tematu.

Co więcej, są poważne, często naukowe, debaty na temat zjawiska piractwa, jego realnych przejawów, konsekwencji...czy to też jest PROPAGOWANIE piractwa?
Mamy naukowy raport pt. "Obieg kultury" sprzed roku, w którym stwierdza się, że piraci stanowią jednocześnie głównych inwestorów w dobra kulturowe. Czy to też jest propagowanie piractwa?

Tak jak szanowny moderator wspomniał, mam czyste konto...wypowiadam się na gram.pl niemalże od początku istnienia tego portalu...degradacja wydaje mi się wyjątkowo niesprawiedliwa, szczególnie w perpektywie tego co napisałem wyżej.

Prosiłbym o weryfikację tej decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.04.2013 o 22:15, LordJuve napisał:

Tak jak szanowny moderator wspomniał, mam czyste konto...wypowiadam się na gram.pl
niemalże od początku istnienia tego portalu...degradacja wydaje mi się wyjątkowo niesprawiedliwa,
szczególnie w perpektywie tego co napisałem wyżej.

Skoro wypowiadasz się od początku istnienia portalu, to już dawno powinieneś zauważyć, że za próby "wybielania" piractwa lecą kary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.04.2013 o 22:20, Dared00 napisał:

> Tak jak szanowny moderator wspomniał, mam czyste konto...wypowiadam się na
gram.pl
> niemalże od początku istnienia tego portalu...degradacja wydaje mi się wyjątkowo
niesprawiedliwa,
> szczególnie w perpektywie tego co napisałem wyżej.
Skoro wypowiadasz się od początku istnienia portalu, to już dawno powinieneś zauważyć,
że za próby "wybielania" piractwa lecą kary.


Czy Ty pełnisz tutaj jakąś funkcję poza trollowaniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dlatego też nie dostałeś bana tylko degrad i proszę wrócić do tematu wątku, chcesz wyjaśnień, w regulaminie jest gdzie prosić o wyjaśnienia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.04.2013 o 21:42, Tenebrael napisał:

Nie. Jeśli ktoś ukradnie Ci samochód, Ty już z niego korzystać nie możesz.

Jeśli ktoś ukradnie Ci samochód, to też nie możesz z niego korzystać.

Dnia 04.04.2013 o 21:42, Tenebrael napisał:

Jeżeli już, to piractwo można porównać do użytkowania samochodu innej osoby bez jego zgody, w momentach, gdy go nie używa. Bo wtedy faktycznie, korzystasz z czegoś bezprawnie, jednak bez uszczerbku
na możliwości korzystania z samochodu przez prawowitego właściciela.

Uszczerbek nadal jest. Chociażby tracisz paliwo.

Dnia 04.04.2013 o 21:42, Tenebrael napisał:

No właśnie - "potencjalny". Czy jeżeli zabiorę Ci kupon z Totka, to oznacza, że ukradłem
Ci X mln złotych? Oczywiście, że nie. Ale przecież POTENCJALNIE mogłes wygrać i kupon
wart by był kupę kasy.

Z tym, że przychód dla producenta ma wyższe prawdopodobieństwo niż wygrana w totka, więc nie nadaje się to na przykład moim zdaniem.

Dnia 04.04.2013 o 21:42, Tenebrael napisał:

Podobnie jest z piractwem. Owszem, Jaś, który spiracił grę, mógłby POTENCJALNIE wydać
na nią 100 zł.

Jeśli by wydał, to producent część tej kwoty by otrzymał. Jeśli nie wyda, to co otrzyma?

Dnia 04.04.2013 o 21:42, Tenebrael napisał:

Z drugiej jednak strony, kradzież
charakteryzuje się jednak nieco innymi cechami, na tyle innymi, że stawianie znaku równości,
moim zdaniem, jest tu błędem.

Ok, masz rację. Pod względem nomenklatury może to się nieco różnić, ale piractwo jest bardzo zbliżone dla kradzieży, ale sensu stricte według mnie jest przywłaszczeniem.

Dnia 04.04.2013 o 21:42, Tenebrael napisał:

A z tym akurat się kompletnie nie zgodzę (w większości przypadków). Absolutnie nie widzę
związku między tym, skąd się grę ma, a jej oceną.

Nie o to mi chodzi. Uważam, że grę można pobrać, gdy nie ma się pewności, czy pójdzie na danym sprzęcie, jako formę dema. Ale przechodzenie całej produkcji jest po prostu chamstwem.

Dnia 04.04.2013 o 21:42, Tenebrael napisał:

Grasz w ten sam produkt, choć zdobyty nielegalnie.

I dlatego jest to chamstwo ;)
Oczywiście wykluczam tu przypadki gier z silnym akcentem na komponent sieciowy

Dnia 04.04.2013 o 21:42, Tenebrael napisał:

- ocenianie takiego np. WoW''a, grając jedynie na pirackich serwerach (zabugowanych,
umożliwiających hacki, bez adminów itp) to absolutny bezsens.

Co do gier sieciowych się nie wypowiem, bo nie grywam w nie, więc nie będę pisał o czymś, o czym nie mam pojęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.04.2013 o 15:32, GunarDAN napisał:

Najlepszy PR na PC to wydawanie gier bez DRM.


Jeśli uważasz, że to główna motywacja CDPR, to się mylisz. DRM wiąże się z konkretnymi kosztami. Uszczerbek na reputacji to tylko jedna strona medalu. Przecież trzeba wykupić licencje, zaimplementować SecuROM (zazwyczaj), opłacić serwery, zająć się obsługą techniczną, a później (o ile w ogóle) zająć się jego usunięciem. To wszystko wymaga kasy, czasu i pracy ludzi, którzy mogliby się zająć innymi rzeczami np. debugowaniem czy produkcją nowych gier/dodatków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.04.2013 o 17:55, Tenebrael napisał:

a) Wiedźmin 2 w dniu premiery MIAŁ zabezpieczenie antypirackie. W dodatku takie, które
napsuło niemało krwi nabywcom kolekcjonerki (słynne 50 mb, pamiętasz?).


Wersja pudełkowa miała SecuROM Online precyzyjnie rzecz ujmując, który mniej więcej po 9 dniach został usunięty. Jednocześnie wersja GOG DRMu nie miała, o czym jednak nie wspomniałeś.

Dnia 04.04.2013 o 17:55, Tenebrael napisał:

To akurat proste - jest to tania, prosta zagrywka marketingowa, która
nieuważnie czytających wprawi w euforię, a z której potem bardzo prosto
się wyłgać.


Mylisz się. Z tego nie da się wyłgać bez wielkiego uszczerbku na reputacji. A rage w internetach będzie wielki, bo wypowiedź szefa CDPR to nie pierwsza deklaracja tego typu:
http://www.joystiq.com/2012/03/08/witcher-2-publisher-we-will-never-use-any-drm-anymore/

No a dwa że nikt nie weźmie poważnie tłumaczeń "nie czytaliście, co było napisane pod spodem małym druczkiem". Tłum nie przyjmie tego do wiadomości, bo tłum nie działa racjonalnie. Dlatego też mam nadzieję, że W3 faktycznie nie będzie mieć w wersji pudełkowej żadnego DRMu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.04.2013 o 00:53, Harrolfo napisał:

Ok, masz rację. Pod względem nomenklatury może to się nieco różnić, ale piractwo jest
bardzo zbliżone dla kradzieży, ale sensu stricte według mnie jest przywłaszczeniem.


Tu też by można dyskutować. Ja ze swojej strony wolę się trzymać dokładnego określenia, czym piractwo jest: nieautoryzowanym użytkowaniem. Wiem, że dla niektórych (nie mówię tu broń boże, że dla Ciebie, raczej mam wydawców na myśli) wygodniejsze jest używanie określeń typu "kradzież", bo ma mocniejszy i bardziej negatywny wydźwięk. Jednak uważam, że skoro na piractwo jest konkretne, jednoznaczne określenie (właśnie "nieautoryzowane użytkowanie") to na siłę podpinanie go pod inne określenia mija się z celem.

Ale ogólnie, właśnie to miałem na myśli. W żadnym wypadku nie popieram czy nie próbuję wybielać piractwa. Myślę tylko, że wiele dyskusji na jego temat jest niemerytorycznych, bo używane są błędne określenia, bo nieraz rozmówcy hołdują baaardzo wielu mitom dot. piractwa itd (np. mit, że jeśli ktoś spiracił grę, kosztującą w sklepie 100 zł, to twórca stracił równo 100 zł). Przez takie nieścisłości bardzo rzadko natrafiam na rzeczowe, konkretne rozmowy o piractwie. Sprawia to też, że piraci mogą (nieraz całkiem słusznie) wyśmiewać argumenty anty-piratów, bo te oparte są często bardziej na mitach, stereotypach i po prostu błędach, niż na faktach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.04.2013 o 02:02, Vojtas napisał:

Wersja pudełkowa miała SecuROM Online precyzyjnie rzecz ujmując, który mniej więcej po
9 dniach został usunięty. Jednocześnie wersja GOG DRMu nie miała, o czym jednak nie wspomniałeś.


Wersja pudełkowa na wejściu miałą DRM. Po ilu dniach został zdjęty - nie ma to znaczenia, bo BYŁ, co kłociło się z deklaracjami CDPR. Co do wersji cyfrowej, sprawa jest śliska. Początkowe założenia (zanim system się totalnie wykrzaczył) były takie, że musisz mieć zarejestrowaną kopię gry (czytaj - mieć oryginał) by pobrać choćby łatki do gry (przy "jakości" gier CDPR na premierę - absolutnie niezbędne). Czyli coś, co sensu stricte DRM nie jest, ale sprawia, że piraci mogliby grać jedynie w startową, koszmarnie zabugowaną, praktycznie niegrywalną wersję.

Ale ogólnie co do wersji cyfrowej kłócił się nie będę - nominalnie DRM nie miała. Miałą tylko zakamuflowany ;]

Dnia 05.04.2013 o 02:02, Vojtas napisał:

Mylisz się. Z tego nie da się wyłgać bez wielkiego uszczerbku na reputacji. A rage w
internetach będzie wielk (...) Tłum nie przyjmie tego do wiadomości, bo tłum nie działa racjonalnie.


Żartujesz? A pamiętasz, co było z Wiedźminem 2? Miałem wątpliwą przyjemność być jednym z tych, którzy dosyć głośno mówili, co myślą o podobnej zagrywce przy Wiedźminie 2. Poleciały na mnie takie wiadra pomyj, takie fale błota od rozsierdzonych fanbojów, którym przez głowę nie przeszło, że jakiś "antypartiota" śmie krytykować ich bożyszcze, że serio trudno to przytoczyć.

Nie, Vojtas, wkurzy się tylko garstka. Masy wszystko łykną. I jeszcze będą rzucać mięsem na tych, którzy nie łyknęli i śmią się odzywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.04.2013 o 06:15, Tenebrael napisał:

Wersja pudełkowa na wejściu miałą DRM. Po ilu dniach został zdjęty - nie ma to znaczenia,


Ma to zasadnicze znaczenie biorąc pod uwagę, że wcale tego robić nie musieli. Wręcz przeciwnie - nie powinni byli tego robić wbrew woli partnera zagranicznego. A jednak wybrali interes klientów, co tylko dobrze o nich świadczy.

Dnia 05.04.2013 o 06:15, Tenebrael napisał:

Co do wersji cyfrowej, sprawa jest śliska.
Początkowe założenia (zanim system się totalnie wykrzaczył) były takie, że musisz mieć
zarejestrowaną kopię gry (czytaj - mieć oryginał) by pobrać choćby łatki do gry


Łaty do gry można było pobrać i zainstalować tradycyjnie (normalnie odbywało się to automatycznie via launcher). Rejestracja była za to absolutnie niezbędna do pobierania DLC.

Dnia 05.04.2013 o 06:15, Tenebrael napisał:

Czyli coś, co sensu stricte DRM nie jest, ale sprawia, że piraci mogliby grać
jedynie w startową, koszmarnie zabugowaną, praktycznie niegrywalną wersję.


Chyba naprawdę nie grałeś w koszmarnie zabugowane gry. Wersja 1.0 była jak najbardziej grywalna, co oczywiście nie oznacza, że nie miała bugów. Dzięki SecuROM Online do sieci nie wypłynęła działająca kopia przed premierą. Po niej dalsze trzymanie się DRMu nie miało już żadnego sensu, bo w sieci hulała wersja GOG, która żadnych zabezpieczeń nie miała.

Dnia 05.04.2013 o 06:15, Tenebrael napisał:

Ale ogólnie co do wersji cyfrowej kłócił się nie będę - nominalnie DRM nie miała. Miałą
tylko zakamuflowany ;]


Bzdura. Nie miała żadnego DRMu. No chyba że obowiązek zalogowania się na swoje konto GOG uznajesz za formę DRM-u. Wówczas nie mam więcej pytań.

Dnia 05.04.2013 o 06:15, Tenebrael napisał:

Nie, Vojtas, wkurzy się tylko garstka. Masy wszystko łykną. I jeszcze będą rzucać mięsem
na tych, którzy nie łyknęli i śmią się odzywać.


Nie uwzględniasz jednej rzeczy - CDPR ma już znacznie większą renomę niż przed premierą W2, a więc więcej graczy wie, co to za deweloperzy i jaką postawę przyjęli. I nie martw się, pismaki, NeoGAF, RPS, Reddit przypomni dawne wypowiedzi Redów. Nie wyłgają się z tego bez dużego uszczerbku na reputacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.04.2013 o 13:11, Vojtas napisał:

Ma to zasadnicze znaczenie biorąc pod uwagę, że wcale tego robić nie musieli. Wręcz przeciwnie
- nie powinni byli tego robić wbrew woli partnera zagranicznego. A jednak wybrali interes
klientów, co tylko dobrze o nich świadczy.


Ale ja nie przeczę, że świadczy o nich dobrze. Jednak nie uprawnia to nikogo do twierdzenia, że w dniu premiery Wiedźmin 2 nie miał DRM - bo miał.

Dnia 05.04.2013 o 13:11, Vojtas napisał:

Łaty do gry można było pobrać i zainstalować tradycyjnie (normalnie odbywało się to automatycznie
via launcher). Rejestracja była za to absolutnie niezbędna do pobierania DLC.


To zapominasz, co było mówione na konferencji bezpośrednio poprzedzającej premierę W2. Gop jasno i klarownie powiedział, że automatyczny updater będzie działał TYLKO po zalogowaniu na swoje konto (czytaj: rejestracji gry). Potem była o tym cisza, a potem, od razu pierwszego dnia, zrezygnowali z tego, bo cała afera tak im rozpaprała bazy danych, że logowanie na żadne konto związane z Wiedźminem (czy to gry, czy strony internetowej) nie było możliwe przez ponad miesiąc.

Dnia 05.04.2013 o 13:11, Vojtas napisał:

Chyba naprawdę nie grałeś w koszmarnie zabugowane gry. Wersja 1.0 była jak najbardziej
grywalna


Jeżeli gra traci na płynności przy ZMNIEJSZANIU detali, a żeby zyskać dodatkowe kilkanaście/dziesiąt procent płynności, musisz odinstalować sterownik 3D Vision (mimo, że gra nawet 3D nie obsługuje), to dla mnie jest to porażka, mów sobie co chcesz.

Dnia 05.04.2013 o 13:11, Vojtas napisał:

Nie uwzględniasz jednej rzeczy - CDPR ma już znacznie większą renomę niż przed premierą
W2, a więc więcej graczy wie, co to za deweloperzy i jaką postawę przyjęli. I nie martw
się, pismaki, NeoGAF, RPS, Reddit przypomni dawne wypowiedzi Redów. Nie wyłgają się z
tego bez dużego uszczerbku na reputacji.


To samo się mówiło po aferze z kolekcjonerką pierwszej części. To samo było przy failu z drugą częścią (tak jeśli chodzi o DRM, którego miało nie być, jak i ilość błędów w grze). Za każdym razem mówiło się, że reputacja CDPR leży i kwiczy. Mijał miesiąc, i już fanboje się fapowali nad tym developerem. I tak będzie przy Wiedźminie 3. Teraz kozaczą, potem bliżej premiery stwierdzą, że jednak DRM musi być, potem okaże się, że znowu dali ciała i na premierę serwery siadają, a potem... znowu gracze zapomną, i będziemy mieli powtórkę z rozrywki przy Wiedźminie 4 (czy jak tam to nazwą).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeśli o mnie chodzi grę na pewno kupię w oryginale. Na półeczce stoi Wiedźmin 1 i 2 i tak samo będzie z 3 częścią. Zgodzę się, że te zabezpieczenia jakiekolwiek nie wnoszą nic dobrego i moim zdaniem odnoszą efekt odwrotny do zamierzonego. Jak ktoś nie będzie chciał kupić gry to i tak nie kupi i zabezpieczenia nic nie zmienią za to dadzą pożywkę dla złodziei (piratów), którzy każde zabezpieczenie złamią - kwestia tylko czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Niestety te wszystkie zabezpieczenia uderzają przede wszystkim w uczciwych graczy. Świetne podejście CDProjekt, godne naśladowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować