Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Nowy Dead Space nie powstaje, ale Isaac Clarke może doczekać się lepszych czasów

33 postów w tym temacie

Po pierwsze: trójka wciąż była przez twórców/wydawcę zapowiadana jako survival horror. Choćby tutaj, gdzie bronią się przed oskarżeniami o wkurzanie fanów:

http://www.kotaku.com.au/2012/06/ea-honcho-doesnt-want-to-piss-off-dead-space-fans-still-wants-to-scare-them/

Więc stwierdzenie, że to nie tego należało się spodziewać jest cokolwiek nieprawdziwe.

Po drugie: nawet jeśli gra byłaby zapowiadana jako w 100% postawiony an akcję FPS, to i tak byłoby z tym coś nie tak. Dead Space to seria, która zbudowała sobie popularność wśród fanów na grozie. Nie na strzelaniu, choć nie mówię, że nie było zabawne, ale na grozie właśnie. I tego właśnie FANI serii mieli prawo po trzeciej części oczekiwać. Kiedy kupuję Call of Duty (nie kupuję, ale to nie ma znaczenia), oczekuję soldinej strzelanki w militarnych klimatach. Kiedy kupuję Forzę albo Gran Turismo, oczekuję soldinego ścigania. Kiedy kupuję Mortal Kombat, mam nadzieję dać temu i tamtemu po pysku i zakończyć walkę fatality. Kiedy kupuję Dead Space, oczekuję, że gra będzie ociekać klimatem i że przynajmniej będzie próbwowała mnie straszyć. Jeśłi tego nie robi, uważam ją za rozczarowującą część serii - tak samo jak za rozczarowującą uważałbym Forzę, w której każą mi do kogoś strzelać, albo Mortal Kombat, dla poszerzenia grupy docelowej zamieniony w simsy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.06.2014 o 23:02, Morrdin napisał:

/ciach/
Problem w tym że DS 3 to dobra strzelanka ... ale słaby dead space gra w żadnym stopniu
nie przypomina już świetnej jedynki

Jeżeli masz 3 gry w serii, z czego 2 to strzelanki, nie możesz powiedzieć, że to strzelanki są słabe, bo nie przypominają tamtej jednej gry. DS to strzelanki z nekromorfami. "W normalnym trybie", bo tak DS2, jak i DS3 oferuje dodatkowe opcje trudnościowe, w których jak najbardziej survivalem się staje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Prosta sprawa - jeśli mają zamiar wydać równie beznadziejną grę co Trójka to niech ta marka sczeźnie. Mnie wystarczy dwie świetne odsłony i tyle. Trójka jest pod każdym względem regresem w stosunku do Dwójki, od grafiki począwszy, poprzez debilne rozwiązania np. w postaci hybrydowych giwer w ilości sztuk DWÓCH w plecaku poprzez uniwersalną amunicję a na gameplayu skończywszy. Dziękuję niech sobie to w rzyć głęboko wsadzą i dobrze ubiją. Jedynie rebot i modny ostatnio "powrót do korzeni" jest w stanie uratować tę markę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>Jeżeli masz 3 gry w serii, z czego 2 to strzelanki, nie możesz powiedzieć, że to strzelanki

Dnia 17.06.2014 o 23:40, Jave napisał:

są słabe, bo nie przypominają tamtej jednej gry. DS to strzelanki z nekromorfami. "W
normalnym trybie", bo tak DS2, jak i DS3 oferuje dodatkowe opcje trudnościowe, w których
jak najbardziej survivalem się staje.

Ale 2 Jeszcze w jakimś stopniu przypomina 1 czego o DS 3 z jego Systemem chowania się za osłonami nie mogę już powiedzieć , koniec kropka . ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.06.2014 o 23:40, Aquma napisał:

Po pierwsze: trójka wciąż była przez twórców/wydawcę zapowiadana jako survival horror.
Choćby tutaj, gdzie bronią się przed oskarżeniami o wkurzanie fanów:

http://www.kotaku.com.au/2012/06/ea-honcho-doesnt-want-to-piss-off-dead-space-fans-still-wants-to-scare-them/

Mówiono o niej, że będzie survival horrorem, i jednocześnie prezentowano materiały i dema przemawiające za strzelaniną. Tak, jasne, to nic nie znaczy, bo twórcy mówili blablabla. Twórcy NIE MOGLI powiedzieć inaczej, bo tak samo jak na siłę nazywa się gry niebędące rpgami rpgami, tak samo strzelaniny są uważane za coś mniej szlachetnego od survival horroru i wszyscy starają się nazwać grę rpgiem albo survival horrorem.

A tak btw, to jakie to ma znaczenie, co twórcy mówili? Oceniasz grę za to jaką jest, czy za to, co w niej miało wg twórców być?

Dnia 17.06.2014 o 23:40, Aquma napisał:

Więc stwierdzenie, że to nie tego należało się spodziewać jest cokolwiek nieprawdziwe.

Oboje wiemy, że nie wierzysz w zapewnienia twórców. Nikt nie wierzy, bo to gadanie marketingowców.

Dnia 17.06.2014 o 23:40, Aquma napisał:

Po drugie: nawet jeśli gra byłaby zapowiadana jako w 100% postawiony an akcję FPS, to
i tak byłoby z tym coś nie tak. Dead Space to seria, która zbudowała sobie popularność
wśród fanów na grozie.

DS zaistniał nie grozą, a sterowaniem i nowatorskim podejściem... do strzelania. Pierwszy DS trzymał w napięciu, ale nie straszył nawet mnie, a mnie łatwo przestraszyć w grach komputerowych.

Dnia 17.06.2014 o 23:40, Aquma napisał:

I tego właśnie FANI serii mieli prawo po trzeciej części oczekiwać.

Niby dlaczego? Dwójka była strzelanką. Jeżeli jesteś fanem SERII to znaczy, że i strzelanej dwójki. Jeżeli jesteś fanem DS1, to jesteś fanem DS1 i narzekanie na nowy kierunek serii nie ma sensu, bo tobie ten typ gier po prostu nie pasuje, co w żaden sposób nie oznacza, że DS3 to zła gra. To dobra gra celująca w inną publikę.
Kiedy

Dnia 17.06.2014 o 23:40, Aquma napisał:

kupuję Call of Duty (nie kupuję, ale to nie ma znaczenia), oczekuję soldinej strzelanki
w militarnych klimatach. Kiedy kupuję Forzę albo Gran Turismo, oczekuję soldinego ścigania.
Kiedy kupuję Mortal Kombat, mam nadzieję dać temu i tamtemu po pysku i zakończyć walkę
fatality. Kiedy kupuję Dead Space, oczekuję, że gra będzie ociekać klimatem i że przynajmniej
będzie próbwowała mnie straszyć.

No panie, ale na jakiej podstawie pan tego oczekujesz? CoD jest reklamowany jako strzelanka i to jest strzelanka, i tak dalej i tym podobne. O DSie przebąkiwano zawsze, że będzie straszny że ja cię kręcę i zaraz potem wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazywały, że nie będzie. Ludzie szukają w DSie strachu, bo do jedynki przylgnęła łatka gry z klimatem. Sensu w tym tyle, co szukanie strachu w nowych RE - bo przecież trzy pierwsze części były straszne!

Dnia 17.06.2014 o 23:40, Aquma napisał:

Jeśłi tego nie robi, uważam ją za rozczarowującą część
serii - tak samo jak za rozczarowującą uważałbym Forzę, w której każą mi do kogoś strzelać,
albo Mortal Kombat, dla poszerzenia grupy docelowej zamieniony w simsy.

Czyli dla ciebie i innych DS3 nie jest złą grą, bo jest złą grą, tylko dlatego, że nie zgadza się z twoimi oczekiwaniami. Ja miałem tak samo z ME2. Nie mogłem przeżyć, że zrobił się z tej gry żaden RPG, a potem polubiłem gadane strzelanki i pokochałem ME3. Daj tej grze szansę. Wybroni się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.06.2014 o 23:52, Morrdin napisał:

Ale 2 Jeszcze w jakimś stopniu przypomina 1 czego o DS 3 z jego Systemem chowania się
za osłonami nie mogę już powiedzieć , koniec kropka . ;)

Argument podobny do wielkiego wiertła, które psuje całą grę. Walk z ludźmi z kryciem się za osłonami jest tyle co nic. Ja sam kryłem się raz. Widzę, że przeczytałeś recenzje, w których wypominano to jako zamach na klimat i takie tam. Szkoda, że jej autor nie napisał, że ten karygodny element gry praktycznie w niej nie występuje. No ale jest i można się przyczepić, czemu więc tego nie zrobić?

A mówienie, że DS2, w którym wrogów jest tylu, że często trzeba walić przed siebie bez opamiętania, jest podobny do jedynki... lol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.06.2014 o 00:04, Jave napisał:

A mówienie, że DS2, w którym wrogów jest tylu, że często trzeba walić przed siebie bez
opamiętania, jest podobny do jedynki... lol.

Miejscami jest , a na pewno bardziej podobny niż 3 . I powtórzę po raz kolejny TA GRA NIE JEST ZŁA ale pod względem gameplay''u kompletnie nie przypomina 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Po prostu oceniam grę w kontekście serii. To co twórcy prezentują ma dla mnie podobne znaczenie, jak to co mówią - i jedno i drugie może mijać się z prawdą. Jeśli seria przyzwyczaja mnie do horroru, tego właśnie od niej oczekuję i w takim kontekście poddaję ocenie.

Bo widzisz, nie zgadzam się z Tobą - dwójką nie była strzelanką. W mojej ocenie to ciągle był survival horror, nawet jeśli elementów akcji było w nim więcej, niż w części pierwszej. Trójka, za to, była już jedynie bezmyślną rąbanką. I tu nie chodzi wcale o to, że mam jakiś awers do strzelanek. Po prostu: strzelać mogę w kilkudziesięciu innych, solidnych grach w roku. Czy naprawdę tak trudno Ci zrozumieć, że jako fan survival horrorów w DS, zamiast kolejnej porcji tego samego ze skórką nekromorfów na wierzchu, wolałbym mieć akurat grę troszkę wolniejszą, troszkę innego rodzaju? Taką, jakiej w ubiegłej generacji nie oferowała praktycznie żadna inna marka AAA? Jedynka była pod tym względem świetna - i dlatego, a nie dla "nowatorskiego" rozczłonkowywania nekromorfów, ją kupiłem, Dwójka jeszcze się w to pragnienie wpisywała i cieszę się, że dałem jej szansę, bo się nie zawiodłem. Trójka - po kolejnym przesunięciu środka ciężkości w stronę akcji - była już rozczarowaniem.

W DS3 grałem. Nie wybronił się. Nie tylko zresztą przez nadmiar akcji - przeważył chyba tragiczny, niezbyt spójny logicznie i przeholywoodyzowany scenariusz. Jasne, doceniam poprawione crafting i strzelanie, ale one tej gry uratować nie są w stanie. Cieszę się, że gra trafiła w Twoje gusta. Dla mnie to jednak co najwyżej słabo przemyślany, pozbawiony oryginalności i charakteru przeciętniak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Według mnie seria DS cierpi po prostu na zmęczenie materiału, niech twórcy nieco odpoczną.
Może niech w nowej części jakoś urozmaicą grę, dając możliwość pokierowania inną postacią - może postać kobieca? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.06.2014 o 22:57, Jave napisał:

No popatrz, czyli ktoś jeszcze w internecie posługuje się argumentem, że to nie survival.
Wyścigówka też nie, ale o to się nie przyczepisz, bo nikt bolidów formuły kierowanych
przez nekromorfy nie obiecywał.


Skoro dwie pierwsze gry były już dosyć funkcjonalnymi hybrydami wołałbym żeby trzecia część byłą podobna. Ale nie, trzeba z tego zrobić upośledzoną szczelankę. Niby są uniki czy chowanie się za osłonami ale wszystko działa opornie jakby dalej chcieli z tego zrobić survivala.

Dnia 17.06.2014 o 22:57, Jave napisał:

Modyfikacja broni, ulepszenia, schematy, surowce, cały system był świetny i pozwalał
na granie na wiele różnych sposobów. Pod względem strzelankowym DS3 to jedna z najciekawszych
pozycji na rynku.


Pełno niepotrzebnych i niezbalansowanych uproszczeń. W dwóch pierwszych częściach ewipunek jest sensowny bo trzeba odpowiednio balansować ilością broni, amunicji, apteczek i power node (co jest lepszą opcją? otworzenia zamka czy może ulepszenie rig-a lub którejś z broni?). W trójce mogłoby go nie być skoro większość i tak zajmuje magiczna uniwersalna amunicja (skończyły się pociski do jedne broni? skończyły się do wszystkich).
Ograniczenie miejsca na broń do dwóch slotów gdy obrotowy plasma cutter zajmuje jeden też zmniejsza ilość opcji. Ulepszenia broni oraz riga wymagały szukania i oszczędzania power node. 3 ma bardzo ciekawe ulepszenia jak +1 do siły lub +2 do przeładowania plus bardzo fajne paytowin kupowanie zasobów przez dlc.

Dnia 17.06.2014 o 22:57, Jave napisał:

Jak się nie ma co powiedzieć, to się sypie ogółami. Coop miał swoje misje, swoje scenki,
swoje dialogi, swoją dodatkową fabułę, dopasowane zadania, minigry i skalowaną liczbę
przeciwników. Faktycznie, średnio sobie z nim poradzili. Dranie jedne.


Jakie scenki? Gdy gra się solo Carver zawsze pojawia się magicznie przed Clarkiem lub chwilę po nim w przerywnikach. Minigry to typowy zapychacz, nie ma wielkiej różnicy miedzy robieniem tego samemu lub z kimś. Za to są takie cuda jak blokowanie się przy drabinach, bo po co dawać opcję wchodzenia obu graczom naraz?

Dnia 17.06.2014 o 22:57, Jave napisał:

Czyli mówisz, że wszystkie 19 rozdziałów gry ssą z uwagi na trzyminutowy epizod ze strzelaniem
do źródła energii uszkodzonego wiertła, które bezładnie się miota. Aha.

Początek gry to cover shooter, wybuchy czy Isaac bawiący się w Neo. Potem epicka rozwałka statku, poprawa na opuszczonej stacji i epickie lądowanie. Plus genialny pomysł na wrzucenie dodatkowo ludzkich przeciwników pod sam koniec, kto tego nie lubi? Znowu, jakby studio nie mogło się zdecydować co ma zrobić. Nie sprawdza to się ani jako survivala, strzelanka ani hybryda bo brakuje balansu i rozplanowania z poprzednich części.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować