Zaloguj się, aby obserwować  
BioZ

Zdrapane nadzieje Marcina - akcja

33 postów w tym temacie

Witam,
Na początek przepraszam, że pojawiam się na forum w takiej sprawie.
Jest to jednak rzecz, która poruszyła ogromną rzeszę ludzi - społeczność wykop.pl. Stamtąd też przychodzę, licząc na Wasze wsparcie.

Dziesięciolatek z Grudziądza jest pewien, że wygrał wycieczkę do Chorwacji w loterii Tesco. Organizatorzy zakwestionowali wygraną, w zamian proponując 20 zł.

Radość chłopca obrócili w płacz.

Marcin Matulis poszedł do marketu Tesco przy ul. Poniatowskiego w Grudziądzu po zwykłe zakupy. Odkąd sklep wybudowano tuż obok jego bloku, mama często wysyłała syna po jedzenie i środki czystości. Tak często jak pozwalał na to skromny domowy budżet, bo Matulisowie to uboga rodzina, utrzymująca się tylko z jednej renty i zasiłku z opieki społecznej.

Wygrałem wycieczkę!
W kasie sklepu chłopiec otrzymał kupon ze zdrapką w kształcie koła z niewielkim półokrągłym wycięciem. Instrukcja obsługi informowała lakonicznie: "Zdrap srebrną folię ze wszystkich pól, przyłóż zdrapkę do Koła Nagród Tesco, tak aby wycięcie pokrywało się z punktem "1” na kole. Jeżeli obydwie strzałki ze zdrapki wskazują jednocześnie taką samą nagrodę na kole nagród, wygrałeś!”

Dziesięciolatek zgodnie ze wskazówkami przyłożył swój kupon do dużego koła w sklepie i...
- Proszę pani! Proszę pani! Wygrałem wycieczkę do Chorwacji! - rozległo się wołanie dziecka.

Do Marcina podeszły dwie kasjerki i obie potwierdziły, że rzeczywiście wygrał jedną z głównych nagród.

- "Mamo! Mam Chorwację! Wygrałem wycieczkę!” - z takimi słowami na ustach przyleciał do mnie Marcin, ale ja szczerze mówiąc, nie wierzyłam, że cokolwiek wygrał. A jemu oczy się świeciły z radości i ciągle powtarzał: "Mam Chorwację!” - przypomina sobie szczęśliwą chwilę Elżbieta Matulis. Razem niemal pobiegli do sklepu i kobieta przekonała się, że syn rzeczywiście wygrał. Utwierdziła ją w tym kierowniczka marketu i klienci, którzy z ciekawości sprawdzali kupon i gratulowali chłopcu.

"Zdrapka” ma feler
Radość z wygranej nie trwała długo. Kierowniczka grudziądzkiego Tesco raz jeszcze przyjrzała się kuponowi i zaprosiła Elżbietę i jej syna na zaplecze sklepu. Tam stwierdziła, że kupon "jest chyba źle wyprodukowany i to nie pierwsza zdrapka z błędem, wydana w ich supermarkecie”. Argumentowała, że wycięcie, które wskazało Marcinowi jak przyłożyć kupon do koła znajduje się w złym miejscu okrągłej zdrapki. - Poczułem się zawiedziony, ale spytałem, czy dostanę chociaż piłkę nożną w nagrodę na pocieszenie. Bo przecież to nie moja wina, że ktoś źle wyciął kupon. Ale pani w sklepie powiedziała, że nie ma takiej możliwości - mówi z żalem chłopiec, który jest fanem futbolu.

Możecie nas podać do sądu!
- Kierowniczka podała nam numer infolinii, pod który można dzwonić w sprawie konkursu. Kobiecy głos w słuchawce odebrał synowi resztki nadziei na nagrodę: "Nie mają się państwo co łudzić, że chłopak pojedzie na wycieczkę. Możecie nas nawet podać do sądu” - relacjonuje Elżbieta i dodaje z goryczą w głosie: - W ramach rekompensaty telefonistka obiecała, że przyślą synowi bon na zakupy w sklepie... w wysokości 20 zł. Marcin bardzo to przeżył, płakał. Nigdy nie był na prawdziwej wycieczce, a w dodatku kilka dni przed wygraną ukradziono mu rower z przyjęcia. Uwierzył, że ta wycieczka to dar od Pana Boga. Z tej wiary go odarto.
Pracownicy warszawskiej centrali Tesco, zapewniają, że o kłopotach małego grudziądzanina dowiedzieli się dopiero od "Pomorskiej”. - Nic nam nie wiadomo o błędach na kuponach. Za nagrody główne i przebieg loterii odpowiedzialność ponosi firma PZL sp. z o.o., której zleciliśmy organizację loterii - tłumaczy Przemysław Skory, rzecznik prasowy sieci Tesco. - Będziemy naciskać na PZL, aby zajście zostało dokładnie wyjaśnione, bo waży się dobre imię naszej firmy. Zależy nam na tym, żeby nasz klient był zadowolony...

Regulamin z błędami
Przedstawiciele spółki PZL na początku odmówili komentarza do sprawy i zażądali oficjalnego pisma z pytaniami na adres swojej siedziby w Warszawie. Ostatecznie jednak w e-mailu do redakcji informują, że czekają na pisemną reklamację od rodziny Marcina.

Elżbieta przygotowała już pismo do prezesa spółki. I do komisji czuwającej nad organizacją loterii.
Suchej nitki na organizatorach konkursu nie zostawia miejski rzecznik konsumentów w Grudziądzu.

- W regulaminie loterii doszukałam się kilku błędów i nieścisłości. Po pierwsze jest napisany w czasie przyszłym, tak jakby w ogóle nie obowiązywał podczas loterii. Określa także obowiązki, które są nie do spełnienia przez przeciętnego uczestnika konkursu. Zobowiązuje np. klienta Tesco do sprawdzenia czy kupon jest zgodny z opisem w regulaminie. Ale jak to uczynić, skoro regulamin nie jest dostępny w sklepie, a tylko w siedzibie organizatora w Warszawie i w internecie? - pyta Maria Gizicka i dodaje: - To w interesie organizatora było sprawdzenie wszystkich kuponów przed wprowadzeniem ich do konkursu. Jeżeli tego nie zrobił to ponosi odpowiedzialność za swoje błędy. Jeśli firma nie uzna reklamacji klienta Tesco, to powiadomię Ministra Finansów, który wydał zezwolenie na konkurs, o nieprawidłowościach w przebiegu tej loterii.

Źródło:
http://www.pomorska.pl/apps/pbcs.dll/artic...TDNIA/926139869
h ttp://wiadomosci.onet.pl/2701,1759162,wyg...ie_lokalne.html

W związku z tym na wykop.pl powstała akcja "Napisz do Tesco". Piszemy w sprawie poszkodowanego Marcina. Odsyłam na http://www.wykop.pl/link/66023/napisz-do-tesco

Czy możemy liczyć na Waszą pomoc w tak słusznej sprawie?

Pozdrawiam w imieniu użytkowników wykop.pl.


P.S. Jeszcze jedno - jeśli nasza reakcja pozostanie bez odzewu, prawdopodobnie zostanie zainicjowana zrzutka na wakacje dla Marcina. Wtedy też byłoby miło, by jak najwięcej ludzi ofiarowało drobną kwotę, a wiele takich kwot da wreszcie wymaganą by spełnić marzenie Marcina i przywrócić równowagę jego nadszarpniętym emocjom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ciekawa inicjatywa. Nie pierwszy raz spotykamy się z tego typu zachowaniem.
Mam tylko jedno pytanie, w jaki sposób przeciętny forumowicz może wam pomóc ? Przecież to jest pewne, że na tego typu formularze, nie odpowiedzą. Proponowałbym petycję, z kilkunastoma tysiącami podpisów. Wtedy ustąpią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ee, u mnie w Tesco też stoi to nieszczęsne "koło nagród"... IMO nie ma się raczej co łudzić, bo to tylko zwykła nabieranka jest. Jakieś tam gadżety do max 100 zł jeszcze może idzie zdobyć, ale o takiej wycieczce, to raczej nie ma co marzyć, bo te konkursy są organizowane w taki sposób, że regulamin zawsze przemawia na korzyść organizatora. A to jakieś uchybienia, a to jakieś punkty, które można interpretować sobie po swojemu. Cóż, szkoda, że chłopak się zawiódł, ale ma w końcu tylko 10 lat, więc wiadomo, że wszystko łyknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.05.2008 o 22:47, Probos napisał:

Bardzo ciekawa inicjatywa. Nie pierwszy raz spotykamy się z tego typu zachowaniem.
Mam tylko jedno pytanie, w jaki sposób przeciętny forumowicz może wam pomóc ? Przecież
to jest pewne, że na tego typu formularze, nie odpowiedzą. Proponowałbym petycję, z kilkunastoma
tysiącami podpisów. Wtedy ustąpią.

Na pewno nie?
Na wykopie siedzi aktywnie kilkuset użytkowników, zarejestrowanych jest ~30000, przegląda wykop kilkanaście razy tyle. Jeśli zauważą, że coś jest nie tak(dodatkowo poszła informacja do paru serwisów), powinni zareagować.
A kiedy nie ustąpią, zamierzamy(Wykopowicze) sami zadośćuczynić dzieciakowi. No ale poczekajmy na reakcję Tesco(lub jej brak).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Każdy supermarket stara sie przyciągnąć klientów super naciąganymi promocjami. Tylko, że zazwyczaj liczy na to, że albo nikt nie wygra a jeśli już to osoba z innej sfery niż Marcin. Mi to trochę zalatuje rasizmem. Ale najbardziej przejrzyste są starania Tesco o to aby całą sprawę puścić bokiem. No bo w końcu co im zależy taki mały rozpłakany chłopiec? Ludzie dbający tylko o siebie i własną kieszeń. Niestety chyba jedyną formą pomocy która by coś zdziałała jest petycja (jak trafnie zauważył Probos). Z dużą ilością oburzonych obywateli Tesco sobie nie poradzi i zapewne będzie musiało ustąpić. Mam nadzieje, że akcja sie uda choć niesmak do tej sieci sklepów pozostanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.05.2008 o 22:57, BioZ napisał:

A kiedy nie ustąpią, zamierzamy(Wykopowicze) sami zadośćuczynić dzieciakowi. No ale poczekajmy
na reakcję Tesco(lub jej brak).


Także wpadam na wykop, kojarzę twego nicka;] Popieram tą akcję, zasady to zasady i trzeba się przeciwstawić temu molochowi. Jutro napiszę do Tesco bo dziś już oczy odmawiają posłuszeństwa, serdecznie pozdrawiam i też trzymam kciuki. Im więcej osób się o tym dowie tym lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.05.2008 o 22:57, BioZ napisał:

> Bardzo ciekawa inicjatywa. Nie pierwszy raz spotykamy się z tego typu zachowaniem.

Szczytna akcja, na wykopie jesteś pod tym samym nickiem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.05.2008 o 23:11, Black Monday napisał:

Szczytna akcja, na wykopie jesteś pod tym samym nickiem ?

Tia, dlaczego pytasz? Akcję zainicjował niejaki Longinustorwaldzki;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To łańcuszki nawet tutaj dotarły? o_O A myślałem, że powoli zaczynają znikać...

Kolejna historyjka, która ma na celu nasz wzruszyć... Ludzie, "życie is full of zasadzkas and kopas w zadkos", a takie sytuacje są częste. Dlaczego akurat TEN chłopiec ma poznać smak życia później? Bo jest biedny? Nie. Bo ktoś zrobił z tego aferę.

Poza tym jeszcze jedna sprawa... Wiadomym jest, że akcja zostanie bez odzewu - jeśli są gotowi iść do sądu to i takiej "rzeszy" ludzi bać się nie będą. A więc akcja jest na zbiórkę kasy... I tu pojawia się wątpliwość - czy ta kasa rzeczywiście pójdzie na cel "dobra" dziecka, które być może nawet nie istnieje, czy też trafi do kieszeni jakiegoś oszusta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.05.2008 o 23:21, Lamb3rt napisał:

To łańcuszki nawet tutaj dotarły? o_O A myślałem, że powoli zaczynają znikać...

To nie łańcuszek.

Dnia 30.05.2008 o 23:21, Lamb3rt napisał:

Ludzie, "życie is full of zasadzkas and kopas w zadkos", a takie sytuacje są częste.

I to ma negować czyjąkolwiek pomoc?

Dnia 30.05.2008 o 23:21, Lamb3rt napisał:

Poza tym jeszcze jedna sprawa... Wiadomym jest, że akcja zostanie bez odzewu - jeśli
są gotowi iść do sądu to i takiej "rzeszy" ludzi bać się nie będą.

Jeszcze jest informacja na Onecie, być może będzie i w TVNie... a rzesze internautów... Serio, po ankietach na włoskich i niemieckich stronach można trząść portkami;).

Dnia 30.05.2008 o 23:21, Lamb3rt napisał:

A więc akcja jest na zbiórkę kasy...

Jeśli się nie uda bez tego.

Dnia 30.05.2008 o 23:21, Lamb3rt napisał:

I tu pojawia się wątpliwość - czy ta kasa rzeczywiście pójdzie na cel "dobra" dziecka, które być może nawet nie istnieje, czy też trafi do kieszeni jakiegoś oszusta...

Jest o tym też na Onecie, ten nie bawi się w pudelkowanie i fakt raczej.
Sprawa nie rozwiązana, pewnie byłoby tak, że matka by była proszona o założenie konta dla tego celu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.05.2008 o 23:14, BioZ napisał:

> Szczytna akcja, na wykopie jesteś pod tym samym nickiem ?
>
Tia, dlaczego pytasz? Akcję zainicjował niejaki Longinustorwaldzki;).

Nie nic nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.05.2008 o 23:26, BioZ napisał:

To nie łańcuszek.


A jednak... Nosi to wszelkie znamiona łańcuszka.

Dnia 30.05.2008 o 23:26, BioZ napisał:

I to ma negować czyjąkolwiek pomoc?


Owszem, ponieważ tak naprawdę nie ma żadnego dowodu, że ta "tragiczna" sytuacja kiedykolwiek zaszła...

Dnia 30.05.2008 o 23:26, BioZ napisał:

Jeszcze jest informacja na Onecie, być może będzie i w TVNie... a rzesze internautów...
Serio, po ankietach na włoskich i niemieckich stronach można trząść portkami;).


Onet to dla mnie żadne zaufane źródło... Zrobią wszystko, aby tylko ludzi odwiedzali ten portal. A "być może będzie i w TVNie" to nie to samo co będzie.

Dnia 30.05.2008 o 23:26, BioZ napisał:

Jeśli się nie uda bez tego.


A wiadomym jest, że się nie uda...

Dnia 30.05.2008 o 23:26, BioZ napisał:

Jest o tym też na Onecie, ten nie bawi się w pudelkowanie i fakt raczej.
Sprawa nie rozwiązana, pewnie byłoby tak, że matka by była proszona o założenie konta
dla tego celu...


Swoją opinie o "rzetelności" Onetu pisałem już wcześniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bardzo współczuje chłopakowi.Ale, ze wszystkie konkursy są naciągane, to nieprawda. Sam w Carrefourze wygrałem 500 zł.Panie zza lady wielkie oczy robiły, bo to była pierwsza "większa" wygrana w Carrefourach w Polsce.Chyba napisze coś do tych z Tesco, nie wiem jak można być takim bezdusznym.

Pozdrawiam
aolejniczak5

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.05.2008 o 08:40, Lamb3rt napisał:

> To nie łańcuszek.

A jednak... Nosi to wszelkie znamiona łańcuszka.

Tia? Imho chyba głównym jest prośba o rozsyłanie informacji dalej... Mylę się?
To, że kilka osób z wykopu postanowiło rozesłać informację dalej to ich własne działanie, to, że ktoś to wrzucił na wykop, to też jego własna wola... Nikt o to nie prosił i nikt nie mówił że to przyniesie szczęście po rozesłaniu.
Rozwiń zatem, jak możesz...

Co do wiarygodności - luz, nie musisz wierzyć;].

Dnia 31.05.2008 o 08:40, Lamb3rt napisał:

> Jeśli się nie uda bez tego.

A wiadomym jest, że się nie uda...

No to będzie zrzuta i już;). Nvm.

Pozdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czytałem o tym wczoraj albo przedwczoraj, żałosne to jest co TESCO zrobiło, a ich specjalista ds. marketingu też się nie popisał, bo sami sobie zrobili tak zwany czarny PR;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.05.2008 o 12:42, BioZ napisał:

Tia? Imho chyba głównym jest prośba o rozsyłanie informacji dalej... Mylę się?
To, że kilka osób z wykopu postanowiło rozesłać informację dalej to ich własne działanie,
to, że ktoś to wrzucił na wykop, to też jego własna wola... Nikt o to nie prosił i nikt
nie mówił że to przyniesie szczęście po rozesłaniu.
Rozwiń zatem, jak możesz...


Tutaj miast przesłania do innych jest napisanie czegoś w formie protestu do Tesco - czyt. zaspamowania im ich działu do kontaktów z klientem...

Dnia 31.05.2008 o 12:42, BioZ napisał:

> > Jeśli się nie uda bez tego.
>
> A wiadomym jest, że się nie uda...
No to będzie zrzuta i już;). Nvm.


A pieniądze gdzie pójdą? Na konto "chłopca", czyt. właściciela konta. A kto udowodni, że "chłopiec" je wykorzysta na cel wycieczki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.05.2008 o 12:54, Lamb3rt napisał:

> Tia? Imho chyba głównym jest prośba o rozsyłanie informacji dalej... Mylę się?
> To, że kilka osób z wykopu postanowiło rozesłać informację dalej to ich własne działanie,

> to, że ktoś to wrzucił na wykop, to też jego własna wola... Nikt o to nie prosił
i nikt
> nie mówił że to przyniesie szczęście po rozesłaniu.
> Rozwiń zatem, jak możesz...

Tutaj miast przesłania do innych jest napisanie czegoś w formie protestu do Tesco - czyt.
zaspamowania im ich działu do kontaktów z klientem...

No tak. Acz imo to jest coś niekoniecznie stricte łańcuszkiem zwane. W końcu na necie do wielu masowych rzeczy się namawia i to nie są łańcuszki, a nawoływanie do akcji;).

Dnia 31.05.2008 o 12:54, Lamb3rt napisał:


> > > Jeśli się nie uda bez tego.
> >
> > A wiadomym jest, że się nie uda...
> No to będzie zrzuta i już;). Nvm.

A pieniądze gdzie pójdą? Na konto "chłopca", czyt. właściciela konta. A kto udowodni,
że "chłopiec" je wykorzysta na cel wycieczki?

Obecne pomysły - kontakt z matką, założenie przez nią konta, informowanie o jego stanie i o tym, czy wycieczka w końcu się udała. Drugi pomysł, by skontaktować się z biurem podróży które sprawowałoby pieczę nad kontem i późniejszą organizacją wyjazdu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.05.2008 o 13:04, BioZ napisał:

Obecne pomysły - kontakt z matką, założenie przez nią konta, informowanie o jego stanie
i o tym, czy wycieczka w końcu się udała. Drugi pomysł, by skontaktować się z biurem
podróży które sprawowałoby pieczę nad kontem i późniejszą organizacją wyjazdu.


"Matką" może być równie dobrze koleżanka/kolega czy też sam "chłopiec" :)
Biuro podróży to samo, bo kto by sprawdził czy to naprawdę organizacja zajmująca się wycieczkami, a nie np. warsztat samochodowy kolegi? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować