Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Nowy Doom – jest pierwszy teaser!

25 postów w tym temacie

Nie ma co dyskutować o tym jakie były Quake 4 i Doom 3, to już historia.
Odbiór jest ja zwykle subiektywny, nie wszystkim się podobały, miały słabe i mocniejsze strony.

Ja wolę się skupić na nadchodzącym Doom-ie.
Czekam z niecierpliwością i ciekawością na jakieś informacje na temat tej gry.

Jaka będzie ???
Tego, na pewno nie dowiemy się ani z teasera, ani z jakiegoś trailera, ani nawet z zapowiedzi na konferencji.
To się okaże, jak gra wyjdzie i będzie gameplay.
Wtedy będzie można powiedzieć coś więcej na temat samej gry.

Jakie są oczekiwania ??
Moje są wysokie ;P
Nie wiem czy mi przypadnie do gustu, czy ją kupię, ale czekam na i liczę na dobrą grę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.05.2015 o 09:17, Phobos_s napisał:

Bo Quake 4 był kontynuacją fabularną a nie gameplay''ową wcześniejszych Quake''ów.
Owszem, grało się w niego bardzo podobnie jak w Doom3, ale trzeba przyznać, że Raven
Software wykorzystało id Tech4 dużo lepiej niż samo Id Software, a gra sama w sobie nie
była zła.


Nawet pod względem fabularnym czy artystycznym (daleko mu do "pierwotnego piękna" poprzednika) Q4 furory, niestety, nie robił.

Dnia 19.05.2015 o 09:17, Phobos_s napisał:

Nie da rady "mile się rozczarować" :) Rozczarowanie jest z definicji negatywne :)


Autor słownika poprawnej polszczyzny z 1973r. (na którym się wychowałem), prof. Doroszewski, taką formę jeszcze dopuszcza - wiem, że brzmi przedziwnie, ale nazwijmy to siłą przyzwyczajenia do pewnych zwrotów w mowie potocznej. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.05.2015 o 11:10, Principes napisał:

Nawet pod względem fabularnym czy artystycznym (daleko mu do "pierwotnego piękna" poprzednika)
Q4 furory, niestety, nie robił.


No wiesz, pod względem fabularnym Q1 i Q4 to była przepaść :) Standardowo w Q1 była ona "gdzieś tam" i raczej opowiedziana jedynie we wstępie do instrukcji gry. Q4 coś już próbowało opowiedzieć w trakcie gry.
To tak jakbyś porównywał fabułę Dooma3 i "pierwotne piękno" fabuły pierwszego Dooma :)

Co do elementu artystycznego to się zgodzę. Q4 był banalny i daleko mu do tego co Id wymyśliło na potrzeby Q1 i Q2.
Ale nadal uważam, że grało się w niego całkiem miło.

Dnia 19.05.2015 o 11:10, Principes napisał:

Autor słownika poprawnej polszczyzny z 1973r. (na którym się wychowałem), prof. Doroszewski,
taką formę jeszcze dopuszcza - wiem, że brzmi przedziwnie, ale nazwijmy to siłą przyzwyczajenia
do pewnych zwrotów w mowie potocznej. :)


W nawiązaniu do pana Doroszewskiego, radzę zatem przeczytać: http://przelom.pl/14584-jestem-mile-zaskoczony-nie-mile-rozczarowany.html :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.05.2015 o 11:40, Phobos_s napisał:

No wiesz, pod względem fabularnym Q1 i Q4 to była przepaść :) Standardowo w Q1 była ona
"gdzieś tam" i raczej opowiedziana jedynie we wstępie do instrukcji gry. Q4 coś już próbowało
opowiedzieć w trakcie gry.
To tak jakbyś porównywał fabułę Dooma3 i "pierwotne piękno" fabuły pierwszego Dooma :)


Ale już w Q2 zaimplementowano naprawdę sympatyczny związek przyczynowo-skutkowy, wszystkie nasze poczynania w bazie Stroggów miały sens, klimat wylewał się z ekranu, a kilka rodzynków (choćby karcer, gdzie umieszczono pozostałych przy życiu Marines) pamięta się długo.
W Q4... coś się działo. Ziewałem z nudów, więc naprawdę nie pamiętam. Zmieniono protagonistę w Strogga (i tylko ze względu na tę krótką scenę jeszcze garstka osób na planecie Ziemia o Q4 pamięta), ale przełożenia na rozgrywkę nie miało to praktycznie żadnego.

Dnia 19.05.2015 o 11:40, Phobos_s napisał:

W nawiązaniu do pana Doroszewskiego, radzę zatem przeczytać: http://przelom.pl/14584-jestem-mile-zaskoczony-nie-mile-rozczarowany.html
:)


Ciekawe. Dzięki, człowiek uczy się całe życie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 19.05.2015 o 12:24, Principes napisał:


Ale już w Q2 zaimplementowano naprawdę sympatyczny związek przyczynowo-skutkowy, wszystkie
nasze poczynania w bazie Stroggów miały sens, klimat wylewał się z ekranu, a kilka rodzynków
(choćby karcer, gdzie umieszczono pozostałych przy życiu Marines) pamięta się długo.


Aha. Dostań się do jakiejś lokacji (zbierz key cardy), zniszcz jakąś instalacje (wciśnij guzik, albo przesuń dźwignie) - powtórz czynność aż dostaniesz się do ostatniego bosa (zabij Makrona). Tak zapamiętałem warstwę fabularną Q2, a grę przeszedłem lekko ponad 20 razy. Chociaż klimat faktycznie był, a był on ciężki co jest oczywiście na plus.

Co do Q4, rozkręcał się bardzo powoli. Nie był zły, ale pod względem gameplayu nie bardzo przypominał dawnego Quake''a.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować