Zaloguj się, aby obserwować  
BzyQacz

"Salut" - poruszający serca list z AR...

65 postów w tym temacie

Fajny post... Ale tak szczerze mówiąc my nie o tym chłopcu mówimy (choć go szkoda), bo takich przypadków jest na pewno więcej, a o liście, którego trudno wcześniej można było znaleść. I to piękny list... A nie "CDA to szmaty... Demo nie działa... Zrombało mi napent". Tylko czysty, mądry list.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.10.2006 o 12:04, Ninger napisał:


A czy to jest pogrzeb? Niby smutno jak się czyta, że człowiek umiera, ale to przecież i tak
jest nieuniknione. Piękno tego listu polega na tym, że ten ciężko chory chłopak jedyne co miał
oprócz rodziny to CDA. I to jest to najważniejsze.

Zabrzmi to strasznie, a może nawet oburzająco, ale moim zdaniem niegdy nie powinno się aż tak
przejmować czyjąć śmiercią. W końcu nas też to kiedyś dopadnie, to tylko kwestia czasu. Wszyscy
kiedyś odejdziemy, a On miał szczęście w nieszczęściu, że zrobi to przed nami. W końcu kto
by wybrał męczarnie zamiast szybkiej śmierci?


Nie, nie jest to pogrzeb ale zauważ że nie napisałem: cisza, bo tu pogrzeb jest, tylko spytałem el-coyote czy na pogrzebie też wali tekstami. A co do śmierci, to zgadzam się z Tobą po części, bo tak, każdego wkońcu spotka śmierć, tylko szkoda że:
1. Chłopak jest młody
2.Nic nie można dla niego zrobić
3. Możliwe że jest świadomy tego iż umrze. A to jest najgorsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.10.2006 o 12:08, Harvenar napisał:

3. Możliwe że jest świadomy tego iż umrze. A to jest najgorsze.


Jak rozumiem Ty żyjesz w nieświadomości. Pozwól, że Cię oświecę - umrzesz, ale nie wiem jeszcze kiedy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ja się wcale nie dziwię ludziom, którzy wątpią w prawdziwość listu. Ja również patrzę na takie teksty sceptycznie. W dzisiejszej dobie łańcuszków o porażeniu mózgowym, o żadkiej grupie krwi, o przewlekłej chorobie, o wypadkach i Bóg wie jeszcze o jakich fikcyjnych nieszczęściach spotykających fikcyjne osoby z dopiskiem wyślij to wszystkim swoim znajomym człowiek zaczyna być ostrożnym i nie wierzyć w jakiekolwiek listy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.10.2006 o 12:10, Vaxinar napisał:

> 3. Możliwe że jest świadomy tego iż umrze. A to jest najgorsze.

Jak rozumiem Ty żyjesz w nieświadomości. Pozwól, że Cię oświecę - umrzesz, ale nie wiem jeszcze
kiedy.


Heh, źle zinterpretowałeś moją wypowiedź. Chodziło mi oto że on wie że umrze w niedługim czasie i jest tego świadom, a ja nie wiem kiedy umrę.Ale dobra, koniec tematu o śmierci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wiedziałem, że nie obędzie się bez kontrowersji - dlatego odpowiadam.

Dnia 07.10.2006 o 11:56, Harvenar napisał:

Ehh, nie wszędzie trzeba być wesołym i uśmiechniętym. Na pogrzebie też walisz takimi tekstami?

Nie trzeba - ale można ;). I powiem Ci, że warto. Niezależnie od wszystkiego. A poprzedni mój post nie miał charakteru rozbrykanego, wesołego i uśmiechniętego. Była to tylko mala ironia, która nie miała na celu wyśmiewania się z tragicznego stanu wiernego czytelnika, jakoby treść listu miała być prawdą :). Co do pytania: Reszta osób się tu wypowiadających mnie już wyręczyła i nie ma potrzeby odpowiadania jeszcze raz.

Do Mudra:

Dnia 07.10.2006 o 11:56, Harvenar napisał:

Czyzbyś skończył jakąś szkołę detektywistyczną, że masz takiego nosa? ;)

Mów na mnie Jack Crawford ;). A tak na poważnie - powiem do wszystkich. Na AR były pokazywane różne rzeczy, między innymi "CDA to szmaty... Demo nie działa... Zrombało mi napent". A, że tego było najwięcej - to dlaczego nie mógł nikt tego nie wykorzystać. Nagły zwrot o 180% zrobił Wam wodę z mózgu. Nie mniej - każdy może mieć własne zdanie i opinie na temat tego listu. Więc róbcie jak chcecie ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To na pewno nie jest żart. Z tego listu aż bije bólem, ale i takim dziwnym optymizmem. Coś się kończy i coś się zaczyna... Przepraszam, ale może wtrącę wątek trochę spoza tematu. Wczoraj pierwszy raz od kilku lat byłem u spowiedzi. To nie było klasyczne wyznanie grzechów, lecz rozmowa z księdzem (bez mała półgodzinna). Powiedział mi, że zatrzymując się i przyglądając się wszystkiemu dookoła będziemy się pogrążać...

Naprawdę gratuluję pomimo trudu choroby zdrowego podejścia do życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 07.10.2006 o 12:15, Harvenar napisał:

Heh, źle zinterpretowałeś moją wypowiedź. Chodziło mi oto że on wie że umrze w niedługim czasie
i jest tego świadom, a ja nie wiem kiedy umrę.Ale dobra, koniec tematu o śmierci.


??? Ten chłopak też nie wie kiedy umrze. Nie ma w kalendarzu zaznaczone... Tak samo ty. Uważaj na zakrętach - "nie znasz dnia ni godziny"

Co do "oglądania się na wszystko". Owszem można się wtedy pogrązyć, ale olewając codzienność staniemy się obojętni.

Teraz co do tych modlitw. Może jesteście gorliwymi katolikami i będziecie się żarliwie modlić, ale ja nie. Jednak zanim napiszecie coś na mnie, poczekajcie. Zamast wybłagiwać o niebo dla chłopaka należy mu... zasalutować. Przynajmniej ja w duchu go... hm... podziwiam? mocne słowo... może lepiej, że - szanuje go za to. Sparaliżowany, wie że koniec blisko... a jednak korzysta jeszcze ile się da z życia. I zobaczcie nie wstępuje do różnych charytatywów, robi na własną - małą skalę.

Cały mój post napisany był w oparciu o... wiare (złe słowo w kontekście tego topicu) że list opisuje sytuacje prawdziwą. Bo PO CO ktoś miałby zmyślać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja wierzę że tej list jest prawdziwy. Czytałem sobie na Luzie i byłem bardzo wesoły, a gdy dpszedłem do tego listu moja radosć w mig opadła. Jakie te zeycie jest debilne. Lepsze by było gdyby nie było tych przeklętych chorób, wojen itp :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Biedny chłopak, dlaczego życie musi być okrutne właśnie dla takich ludzi? Przynajmniej ma kochającą rodzinę i miał dobre chwile w życiu. Należy mu się szacunek za to że nie odwrócił się od życia tylko korzysta z niego ile może, no i że ma pasję - gry. Życzę mu wszystkiego najlepszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.10.2006 o 13:25, Arar napisał:


> Heh, źle zinterpretowałeś moją wypowiedź. Chodziło mi oto że on wie że umrze w niedługim
czasie
> i jest tego świadom, a ja nie wiem kiedy umrę.Ale dobra, koniec tematu o śmierci.

??? Ten chłopak też nie wie kiedy umrze. Nie ma w kalendarzu zaznaczone... Tak samo ty. Uważaj
na zakrętach - "nie znasz dnia ni godziny"

ale koledze chodziło chyba o to, że ty wiesz, a raczej myslisz, że ci nic nie jest i możesz zginąc (pfu pfu pfu odpukać w niemalowane) tylko w jakimś wypadku, a ten chlopak wie, że jest chory i leży tak w mękach i wie, że przyjdzie ten dzień i ze będzie to wkrótce, pomyśl jak byś się czuł gdybyś leżał, wszystko by cie bolało najprawdopodoniej widział byś kroplówki itp itd i mysłe, że napewno byś się czuł inaczej niż teraz jak to piszez, ze "ty tez wiesz ze kiedys umrzesz"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak przeczytałem ten list, aż łza mi się uroniła... Jestem pełen współczucia, szacunku i podziwu dla tego chłopaka, bo korzysta ze swojego hobby nawet w tak ciężkiej chorobie... Nie zawsze jest happy ending... Jaki człowiek może być bezradny ;( ... Pomyśleć, że mógłby teraz pisać z nami na gramowym forum... Jednak życie jest okrutne, bardzo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Rzeczywiście. List poruszjący, a mam nadzieje że prawdziwy. jeżeli tak to współczuje mu i jego rodzinie. naprawde łza mi się w oku zakręciła czytając ten list.

a jeżeli jest to żart to bardzo kiepskiego gatunku, dużo gorszy od użycia na paradzie gejów słów Papierza, co zdarzyło się na wiosnę (oile dobrze pamiętam)

i jeszcze raz współczucie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.10.2006 o 21:18, kowboj3 napisał:

A czy mozecie dac odpowiedz do tego listu przez redakcje? NIe kupilem tego CDA a bardzo mnie
ciekawi odpowiedz smugglera.

Nie było odpowiedzi Smugglera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Naprawdę piękny i poruszający list. Współczuję temu chłopcu i jego rodzinie... Nurtuje mnie tylko jedno pytanie... Jaki był cel wysłania tego listu do CDA?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Jaki był cel wysłania tego listu do CDA?

Brat chciał w ten sposób podziękować redakcji CDA, za to, że dawali dużą cześć chęci do życia tego chłopca. Chyba ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.10.2006 o 21:43, Dark Demon napisał:

Naprawdę piękny i poruszający list. Współczuję temu chłopcu i jego rodzinie... Nurtuje mnie
tylko jedno pytanie... Jaki był cel wysłania tego listu do CDA?


moim zdaniem jego brat chciał się komuś wyżalić i dlatego napisał do CDA po prostu sytuacja go przerosła i nie miał komu tego powiedziec... i wlasnie w tak isposob to wyrazil ... takie jest moje zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja oczywiście w żaden sposób nie podważam autentyczności, prawdziwości i szczerości tego listu. Jest naprawdę poruszający i szczery. Po prostu mnie to nurtowało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować