Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

12% uzależnionych fanów MMO?

117 postów w tym temacie

Lol.

Prawda ... ja gralem w WoW''a praktycznie 1,5 roku ... w WAKACJE mialem tak , ze : wstawalem o 12 popoludniu i lazlem spac kolo 6 nad ranem :D Ale przestalem grac "z deka" szkoda hajsu i czasu chociaz jak bede mial wolne [ np ferie ] to sobie pewnie oplace WoW''a ... a dobry sposob zeby przestac w niego grac ? Jak Ci ktos shackuje konto na ktorym grales ponad 1,5 roku [ :< ] to z pewnoscia Ci sie odechce :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

ahh... nie maja czego robic tylko czepiac sie graczy :/ ja tam gram w tygodniu po 4-5h a weekendy jescze wiecej i zadnego z tych obiawow nie mam (oczywiscie gram bez przerwy w gw :D) ucze sie swietnie ( wpodstawowce bylem najlepszym uczniem w szkole a wgim jestem wyrozniajacym sie :P) i zabuzen z rowiesnikami nie mam... problem z dziwewczynami tylko mam... za duzo chce do mnie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

czesc, jestem kielus, jestem uzalezniony od komputera...

Niestety ciezko jest zdiagnozowac uzaleznienie, bo jest to termin mimo wszelkich prob jego ograniczenia dosc szeroki. Moim skromnym zdaniem 12% zostalo odkryte, a serio to co najmniej 20% jest faktycznie uzaleznionych, ale albo nie zdaja sobie z tego jeszcze sprawy, albo po prostu mysla, ze "to sie da kontrolowac i oni nad tym panuja".

MMO faktycznie, jak zadne inne gry oferuja niesamowite mozliwosci rozwoju postaci, eksploracji, roznego rodzaju zbieractwa i kolekcjonerstwa po czysta sieczke. Taki Baldur''s Gate 2 na przyklad, potezna fabula (imho jedna z najlepszych wszechczasow), swiat, zadania, questy poboczne, postaci; godziny grania aby "poznac gre na wskros", wszystkie dialogi do czytania/sluchania.... miodzio ^^" Natomiast MMO daja ci mozliwosc interakcji z innymi graczami, mozesz grindowac wszedzie, mozesz powtarzac fabule, przechodzic gre 15 razy ta sama postacia, brak save''u powoduje wieksza "odpowiedzialnosc" za swoje "czyny wirtualne". Ok, powiecie, ze w singlu tez tak moze byc (np. Diablo 2) ale tam nie masz interakcji z ludzmi (nawet battle.net ogranicza). MMO uzalezniaja, ale co nie uzaleznia??

Przyklad wziety z jednej z gier MMO: w wiekszosci duzych miast mozna spotkac grupki ludzi ktorzy po prostu czatuja ze soba, uzywaja emotkow, tacy ludzie potrafia "siedziec" przez kilka godzin, nie robiac "z gra" praktycznie nic innego a poprzez stworzenie sobie grupki "przyjaciol" staja sie powoli od tego uzaleznieni; i teraz pytanie - ci ludzie sa uzaleznieni od gry czy od czatowania notabene przez gre?

Moznaby sie rozpisywac na xxx^e stron o uzaleznieniach, ale to nic raczej nie zmieni. Ja osobiscie wstaje rano i pierwsza rzecz ktora slysze, jeszcze majac sklejone oczy to "klik/zzzzzz" wlaczajacego sie kompa. Tak, jestem uzalezniony. Gry daja namiastke (podkreslam) zycia, i jako taka namiastka wymagaja koncentracji, dlatego ludzie grajacy potrafia sie wylaczyc na kilka godzin, czasami nie chca sie ruszyc nawet do lodowki zeby cos zjesc (czasem mialem tak ze sie "ocknalem" ok 3 w nocy i orientowalem sie, ze od 20 godzin nic nie jadlem... patologia ^^").

Nie ma dobrych uzaleznien, to od MMO latwiej napietnowac bo jest w sumie dosc nowe, nowa generacja wychowujaca sie "na" komputerach, postep technologiczny itp. Uzaleznieni od komputera czesto (ale nie zawsze) sie alienuja, gadaja tylko o jednym, cale ich zycie "kreci sie" wokol komputera i ulubionej gry. Nie jedza, bo jedzenie to "zajeta reka i spowolniona reakcja w shooter''ach, itp." bo to jest kilka minut farmu mniej (jak by mialy cie zbawic), nie spotykaja sie z ludzmi, bo przeciez i tak lepiej bawia sie przy kompie z "przyjaciolmi" z drugiej polkuli, bo spotkanie to jest pare godzin = kilka k expa/lvli/jakich''s rare itemkow itp. Palacz z papierosem moze palic wszedzie, w towarzystwie (no chyba, ze nie palacy), w pracy (w sumie naginajac przepisy), na ulicy. Alkoholik (nie zawsze), moze pic w towarzystwie, bo "tak sie bawi mlodziez" (nie pluc sie o to, przyklady skrajne). Komputerowiec musi siedziec w domu albo miec laptopa, to go baaardzo ogranicza (no chyba, ze ma kiesz-konsolki).

Bez sensu jest badanie "ile osob jest uzaleznionych od MMO, a ile od Single-Playerow", to tak jak by rozgraniczac ile osob jest uzaleznionych od papierosow "Light", ile od "Mentoli", ile od "100''ek" a ile od normalnych. Wyniki i tak nie beda obiektywne, a moga wprowadzac w blad i bezsensownie prowadzic do nagonki na gry komputerowe.
Tak jeszcze konczac, ostatnio byla "sprawa" w Niemczech, ze jakis mlodzieniec zabil sie w szkole, kilka osob rannych (nie pamietam do konca), w materiale w wiadomosciach telewizyjnych byl komentarz "chlopiec izolowal sie od grupy, spedzal bardzo duzo czasu grajac w brutalne gry <jakiestam>".... uzalezniony czy nie... ja bym to podciagal pod sfere psychiki. Uzaleznienie, a utrata kontaktu z rzeczywistoscia to dwie rozne rzeczy.

@I Borys I - a wolna wola?? a panstwo demokratyczne?? a odpowiedzialnosc za wlasne czyny?? czy nie mam prawa decydowac o sobie?? o tym co robie, co chce, do czego daze?? to jest tez material na co najmniej prace magisterska. Przeciez to tylko odemnie zalezy, dostaje wybor i na samym poczatku podejmuje decyzje co bede robic. Nie musisz odpowiadac, wiem o co ci chodzilo, albo przynajmniej sie domyslam, to jest takie "pokazanie drugiej strony"

********
przyklady sa dosc skrajne, prosze je traktowac jako takie. No i sie rozpisalem niepotrzebnie jak zwykle, to tez chyba takie uzaleznienie ^^". Dyskusja zapowiada sie ciekawie...
greetz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.11.2006 o 17:27, Kielus napisał:

czesc, jestem kielus, jestem uzalezniony od komputera...

Niestety ciezko jest zdiagnozowac uzaleznienie, bo jest to termin mimo wszelkich prob jego
ograniczenia dosc szeroki. Moim skromnym zdaniem 12% zostalo odkryte, a serio to co najmniej
20% jest faktycznie uzaleznionych, ale albo nie zdaja sobie z tego jeszcze sprawy, albo po
prostu mysla, ze "to sie da kontrolowac i oni nad tym panuja".

MMO faktycznie, jak zadne inne gry oferuja niesamowite mozliwosci rozwoju postaci, eksploracji,
roznego rodzaju zbieractwa i kolekcjonerstwa po czysta sieczke. Taki Baldur''s Gate 2 na przyklad,
potezna fabula (imho jedna z najlepszych wszechczasow), swiat, zadania, questy poboczne, postaci;
godziny grania aby "poznac gre na wskros", wszystkie dialogi do czytania/sluchania.... miodzio
^^" Natomiast MMO daja ci mozliwosc interakcji z innymi graczami, mozesz grindowac wszedzie,
mozesz powtarzac fabule, przechodzic gre 15 razy ta sama postacia, brak save''u powoduje wieksza
"odpowiedzialnosc" za swoje "czyny wirtualne". Ok, powiecie, ze w singlu tez tak moze byc (np.
Diablo 2) ale tam nie masz interakcji z ludzmi (nawet battle.net ogranicza). MMO uzalezniaja,
ale co nie uzaleznia??

Przyklad wziety z jednej z gier MMO: w wiekszosci duzych miast mozna spotkac grupki ludzi ktorzy
po prostu czatuja ze soba, uzywaja emotkow, tacy ludzie potrafia "siedziec" przez kilka godzin,
nie robiac "z gra" praktycznie nic innego a poprzez stworzenie sobie grupki "przyjaciol" staja
sie powoli od tego uzaleznieni; i teraz pytanie - ci ludzie sa uzaleznieni od gry czy od czatowania
notabene przez gre?

Moznaby sie rozpisywac na xxx^e stron o uzaleznieniach, ale to nic raczej nie zmieni. Ja osobiscie
wstaje rano i pierwsza rzecz ktora slysze, jeszcze majac sklejone oczy to "klik/zzzzzz" wlaczajacego
sie kompa. Tak, jestem uzalezniony. Gry daja namiastke (podkreslam) zycia, i jako taka namiastka
wymagaja koncentracji, dlatego ludzie grajacy potrafia sie wylaczyc na kilka godzin, czasami
nie chca sie ruszyc nawet do lodowki zeby cos zjesc (czasem mialem tak ze sie "ocknalem" ok
3 w nocy i orientowalem sie, ze od 20 godzin nic nie jadlem... patologia ^^").

Nie ma dobrych uzaleznien, to od MMO latwiej napietnowac bo jest w sumie dosc nowe, nowa generacja
wychowujaca sie "na" komputerach, postep technologiczny itp. Uzaleznieni od komputera czesto
(ale nie zawsze) sie alienuja, gadaja tylko o jednym, cale ich zycie "kreci sie" wokol komputera
i ulubionej gry. Nie jedza, bo jedzenie to "zajeta reka i spowolniona reakcja w shooter''ach,
itp." bo to jest kilka minut farmu mniej (jak by mialy cie zbawic), nie spotykaja sie z ludzmi,
bo przeciez i tak lepiej bawia sie przy kompie z "przyjaciolmi" z drugiej polkuli, bo spotkanie
to jest pare godzin = kilka k expa/lvli/jakich''s rare itemkow itp. Palacz z papierosem moze
palic wszedzie, w towarzystwie (no chyba, ze nie palacy), w pracy (w sumie naginajac przepisy),
na ulicy. Alkoholik (nie zawsze), moze pic w towarzystwie, bo "tak sie bawi mlodziez" (nie
pluc sie o to, przyklady skrajne). Komputerowiec musi siedziec w domu albo miec laptopa, to
go baaardzo ogranicza (no chyba, ze ma kiesz-konsolki).

Bez sensu jest badanie "ile osob jest uzaleznionych od MMO, a ile od Single-Playerow", to tak
jak by rozgraniczac ile osob jest uzaleznionych od papierosow "Light", ile od "Mentoli", ile
od "100''ek" a ile od normalnych. Wyniki i tak nie beda obiektywne, a moga wprowadzac w blad
i bezsensownie prowadzic do nagonki na gry komputerowe.
Tak jeszcze konczac, ostatnio byla "sprawa" w Niemczech, ze jakis mlodzieniec zabil sie w szkole,
kilka osob rannych (nie pamietam do konca), w materiale w wiadomosciach telewizyjnych byl komentarz
"chlopiec izolowal sie od grupy, spedzal bardzo duzo czasu grajac w brutalne gry <jakiestam>"....
uzalezniony czy nie... ja bym to podciagal pod sfere psychiki. Uzaleznienie, a utrata kontaktu
z rzeczywistoscia to dwie rozne rzeczy.

@I Borys I - a wolna wola?? a panstwo demokratyczne?? a odpowiedzialnosc za wlasne czyny??
czy nie mam prawa decydowac o sobie?? o tym co robie, co chce, do czego daze?? to jest tez
material na co najmniej prace magisterska. Przeciez to tylko odemnie zalezy, dostaje wybor
i na samym poczatku podejmuje decyzje co bede robic. Nie musisz odpowiadac, wiem o co ci chodzilo,
albo przynajmniej sie domyslam, to jest takie "pokazanie drugiej strony"

********
przyklady sa dosc skrajne, prosze je traktowac jako takie. No i sie rozpisalem niepotrzebnie
jak zwykle, to tez chyba takie uzaleznienie ^^". Dyskusja zapowiada sie ciekawie...
greetz



BRAWA dla niego ! przyznal sie "publicznie" ! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

i?? dalej spedzam wiekszosc czasu grajac w MMO albo ogolnie przed kompem. jestem uzalezniony i szczerze mowiac mi to nie przeszkadza ^^" psychologowie mowia, ze trzeba sie przyznac do uzaleznienia, i jest to 50% drogi do wyleczenia. tylko co jak ktos jest w polowie drogi od paru lat? ^^


@Zieloonnyy
to nie jest chyba temat na takie pytania??
btw. "byl problem z danymi twojego konta" (dotyczy raczej danych podanych w formularzu). no i czy MU Online (oryginal) nie jest przypadkiem platne juz?? poszukaj sobie dobrego servera prywatnego, najlepiej polskiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

ja tez nie moge zrozumiec takich ludzi co graja w WoW''a... tyle kasy... niech pograja w GW !! :D brawa Kielus... jak bede pisal prace magisterska z uzaleznien to napewno to wykorzystam (tylko ze mam dopiero 14 lat i chyba bym musial to gdzies zapisac :PP)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nihil Novi, o nałogowcach mówi się nieprzerwanie od jakiś siedmiu lat. Nie do końca rozumiem też, czemu czat w grze jest traktowany jak uzależnienie, to po prostu rozmowa z ludźmi, z którymi normalnie nie można byłoby się spotkać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

no i zrobia ze mnie ikone nawroconego uzaleznionego gracza... ehh...

w WoW''ie masz wieksze przywiazanie do tego co osiagasz, placisz za czas spedzony wiec starasz sie bardziej go wykorzystac.
Ja nie moge zrozumiec ludzi, ktorzy pala, tyle kasy, niech pograja w WoW''a, albo jeszcze lepiej w GW, albo jeszcze lepiej niech pojda sadzic kwiatki bo to ekologiczne i mile zajecie na lonie natury :P

Nihil Novi, o wielu rzeczach mowi sie nieprzerwanie od wielu lat, tylko tematy sa odswiezane na potrzebe jakichs osob, nie wnikam. No i nie mowie, ze czat w grze jest traktowany jako uzaleznienie, ja mowie o skrajnych przypadkach, samemu mi sie zdarza "pogadac" z kumplami z gildii na g-chacie a "w grze" nie robic nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.11.2006 o 18:07, DragonLord napisał:

Nihil Novi, o nałogowcach mówi się nieprzerwanie od jakiś siedmiu lat. Nie do końca rozumiem
też, czemu czat w grze jest traktowany jak uzależnienie, to po prostu rozmowa z ludźmi, z którymi
normalnie nie można byłoby się spotkać.

lol.... ziomus ale zes sie wbil... sam gram w MMO lubie gadac ze znajomymi ktorych nie spotkam... ale my tu o uzaleznieniach gadamy a nie o czacie... ten temat chce naklonic ludzi aby zamiast czatowac wszysli na dwor i pobyli wsrod "real ppl"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ja uzalezniony jestem od gier ogólnie :P ale jakoś nie przeszkadza mi to normalnie funkcjonować. Jedynie w weekendy jestem "nieobecny" w życiu społecznym^^
Chyba najbardziej wciągnęła mnie DOTA^^ zadne mmo nie przyciągnęło mnie na dłużej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.11.2006 o 18:14, Koczy napisał:

lol.... ziomus ale zes sie wbil... sam gram w MMO lubie gadac ze znajomymi ktorych nie spotkam...
ale my tu o uzaleznieniach gadamy a nie o czacie... ten temat chce naklonic ludzi aby zamiast
czatowac wszysli na dwor i pobyli wsrod "real ppl"

Po pierwsze - nie zimouś - nie lubię takich określeń.
Po drugie - była również rozmowa o dłuższym gadaniu na czacie jako "elemencie" nałogu.
Po trzecie - u mnie na dworze jedynymi "ludźmi" w okolicy są blokersi, do których wolę się nie zbliżać, tak więc kontakty osobiste z "real ppl" mam jedynie w szkole i podczas weekendu (i to niewiele, bo chce sobie w końcu pograć, w ciągu tygodnia mam za dużo pracy szkolnej i przygotowywania się do matury).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Muahaha, popieram całkowicie :) .

Mam znajomego, który od chyba pół roku obiecuje mi napisanie tekstów. I gdy już w końcu się wydawało, że będę je miał-wpadł. Wpadł w WoWa. Oficjalnego. Wpadł tak, że przestał ze mną gadać (z innymi zresztą też), ze statusu na GG niemal nie znikały jakieś WoWowe inskrypcje. Parę dni temu skończyła mu się subskrypcja (hehehe ;> ). Na chwilę wypłynął, skruszył się, obiecał znowu... Co z tego? Od dwóch czy trzech dni znów gra: udało mu się zdobyć kartę. Próbowałem reanimować, ale chyba znów była zapaść. Znów zniknął.

Sami widzicie :) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.11.2006 o 18:44, Abi Dalzim napisał:

A ja jestem uzależniony od tego forum - to też, w sumie, taka gra on-line ;)


To samo ja, czasem dochodzi do sytuacji, ze co chwile odświeżam stronę, bo "a nuż pojawiły się jakieś posty";p. Nawet przez to mniej gram w gry i tylko siedzę i odświeżam ;p. Straszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować