Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

UE zaostrzy regulacje dotyczące brutalnych gier

84 postów w tym temacie

Cholera, co to, paranoja wcielona?? Zły sen o Apokalipsie???
Ja gram na kompie od 4 r. życia, w wieku 5 lat skończyłem z matką Dooma i Duke''a 3D (ale z kotrowaniem, że to fikcja, że tak się nie robi itd.), rok później grałem w demo Blooda (grałem, nie przeszedłem - takim swchizem nie jestem). Moja ulubiona rasa w każdej strategii to ciemne elfy i nieumarli. Czytam sagę George''a R. Martina.
Mam 15 lat.
Oglądałem już Desperado 2 (2 lata temu), Przekręt (też), itd.Gram w Warhammera Fantasy Roleplay (ostry klimat)
Jestem normalny, nie palę (dławię się dymem), nie piję, nie okradam ludzi na ulicy, jak podchodzę pod swoją szkołę to dociskam słuchawki żeby "polskich przecinków" nie słyszec.

I pytanie - gdzie tu szkodliwy wpływ gier?? (zwłaszcza że gram stosunkowo dużo w porównaniu do mojej klasy - oni tylko w Tibię po 2godz dziennie - ja 3-4 w RPGi i RTSy)

Czyli - gdyby każda głupia decyzja była karana odwołaniem ze stanowiska, to ten gościu Parlament widziałby przez telewizor:)
A, po co naklejki na naklejki?? ESRB i PEGI to za mało???????????????
Czyba oni się lepiej znają... po to do cholery je tworzyli!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Do napojów procentowych i tytoniu zaliczą jeszcze gry komputerowe, które można będzie kupić za okazaniem dokumentu stwierdzającego wiek nabywcy:-))) I znów pojawia się temat rzeka o szkodliwości i wpływie gier na psychikę młodych ludzi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ja się dziwie czemu oni ciągle nazywają to grami wideo? Jak chodzi im o gry komputerowe to niech piszą komputerowe. Wideo to było około 10 lat temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To, że jakiś przyłom strzela do swoich kolegów nie oznacza, że są temu winne gry komputerowe!!! Cały świat jest brutalny, nie da się uchronić dzieci przed jego wpływem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ja proponuje: powiedzmy im że moga nas pocałować w d***. oni niech wprowadzają co chcą a my i tak jakimiś metodami dostaniemy co chcemy albo niech wogóle nikt nie przesztrzega tych reguł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No jasne, jak zwykle wszystko wina rodziców itd. Ciekawe jak by na to odpowiedziała matka tego "gracza" który ją krzesłem... bo mu przeszkadzała w grze w Tibie. To oczywiście tez nie miało związku z grami...
A co do oznaczeń,ze są - i fajnie. Ilu z Was zwraca na to uwagę. Rodzic może upilnować dzieciaka tak do 8 roku życia. Tych powyżej już nie bardzo, a jak zwrócisz mu uwagę - to od razu jesteś zły i nie rozumiesz i...
Łatwo się gada...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.12.2006 o 08:00, Kiri- napisał:

No jasne, jak zwykle wszystko wina rodziców itd. Ciekawe jak by na to odpowiedziała matka tego
"gracza" który ją krzesłem... bo mu przeszkadzała w grze w Tibie. To oczywiście tez nie miało
związku z grami...
A co do oznaczeń,ze są - i fajnie. Ilu z Was zwraca na to uwagę. Rodzic może upilnować dzieciaka
tak do 8 roku życia. Tych powyżej już nie bardzo, a jak zwrócisz mu uwagę - to od razu jesteś
zły i nie rozumiesz i...
Łatwo się gada...


Tak, dokładnie. To jest wina rodziców. Jeżeli jakiś dzieciak bije matkę krzesłem, to wyłącznie jej wina. Jak na dłoni widać, że gdzieś popełniła błąd wychowawczy. Jeżeli sama nie wiedziała co robić mogła się zgłosić do choćby szkoły swojego dzieciaka. Na pewno by jej tam pomogli.
Róbmy tak jak mówisz. Przenieśmy całą odpowiedzialność na gry, pornole, narkotyki, tytoń i alkohol. TO NA PEWNO ROZWIĄŻE WSZYSTKIE PROBLEMY !!! <irony mode off>
Niestety dziecko to nie przedmiot, który można pozostawić samemu sobie.
Jest wielu rodziców, którzy potrafią się dogadać nawet z nastolatkami. Ośmielę się powiedzieć, że operujesz tutaj stereotypem rodem z amerykańskich telenowel.
Kiedy dzieciak wybije szybę, odpowiada rodzic. Kiedy pobije kolegę, odpowiada rodzic. Kiedy się utopi, znów odpowiada rodzić. Za to gdy gra, rodziców zwalnia się z całej odpowiedzialności. Nagle stają się święci. Nic nie widzieli i nie słyszeli. Nie wiedzieli co ich pociecha robi wieczorami i nagle jakaś tragedia ! Ja powiem tyle: bullshit !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

ech noc cos mi sie ine wkleil moj ostatn post, a byl wpizdu dlugi wiec anpisze w skrocie:)gralem bedac na poczatku podstawowki w brutalne gry, doke 3D, blood, postal itp, silent hille residenty tez prerabialem, nie mowiac ostrategiach gdzie morduje sie cale narody, dzis koncze studia, mam dziewczyne, nie bije sie, wypic - co jais czas lubie itp. rodzice sie troche interesowali tym co robie i nie zabraniali mi grac, a czasem pogadali powiedzieli co jest dobre co zle, jesli ktos zabil czy kogos pobil pod wplywem gry, tzn. ze mial juz jakis problem z psycha, albo moze byl na tyle zdesperowany by pokazac rodzicom ze istnieje, jesli ktos mial na tyle rozchwiana psychike to wyzwalaczem moglo byc wsystko, gra, film, gazeta, wiadomosci itp. Jestem swiecie przekonany ze wiecej osob zabija po alkoholu, a zakazanie alkoholu nie dalo jakichs pozytywnych rezultatow, jesli chodzi o brutalnosc, jesli pokazywanie brutalnych scen jest takie straszna (choc chba llepiej, aby dziecko zobaczylo cos pod okiem rodzica, ktory rpzy okazji porozmawia o danym temacie z nim, niz izolowac go od tego wszystiego i jak przekroczy 18 to wtedy niech na raz wsystko zobaczy- bo takie cos to dopiero by zwichrowalo psychike), to powinnismy zakazac pokazywania, wielu obrazow, a tych przedstawiajacych meki jezusa to juz wogole, ksiazek - lovecraft, sapkowski- od razu, dostojewski- zbrodnia i kara, biblia, kafka -proces, wladcy much - goldinga vonenngut - rzeznia nr 5 ( 135tysiecy trupow w 1 noc), nie mowiac juz o kinie i filmach ktore sa uznawane za klasyki...
Nie mowiac juz o wiadomosciach, lub czyms w czym mamy zebrane najmakabryczniejsze rzeczy i dzieci maja kontakt z tym juz dzieci maja w podstawowce --- podreczniki historyczne....
Cal to gadanie to tylko okazja dla wypromowania sie "obroncow moralnosci" politykow ktorzy tylko zbijaja kapital na takim gadaniu - powiemy wam ze to nie wy jestescie niedoskonalymi rodicami, a to wina gier, szkoly, filmow, muzyki itp. a wy dacie glos, ok?
To jest tyklo puste pierd...nie, umywanie rak od odpowiedzialnosci, tak jak bodajrze po masakrze w columbine- gdzie tlumaczono to, ze dzieci zabijaly dzieci, tym ze sluchali mansona... rece opadaja....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

O wszystko obwinia się gry.Jeżeli jakiś dzieciak który ma raczej nierówno pod sufitem walnie kilka kulek to oczywiście będzie winna temu ta bardzo brutalna gra w którą ostatnio grał.świat schodzi na psy-be politycy be.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

jak slucham tych politykow i przedstawicieli roznych org. to sobei mysle tak, ze chyba oni juz zyja w innym swiecie i przestali widziec jak wyglada swiat zwyklych ludzi...chyba zyja w jakims big brotherze, jestesmy wszyscy warci dla nich tyle cosms tfu glos ktory mozemy na nich oddac, albo tani pokalsk, ktory pozwala im sie lepiej poczuc, poczuc ze sa kims, czasem jak mam dosc ich iperdzielenia to tak to widze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Teraz to sobie mogą zakazywać, jestem pełnoletni i mogę sobie grać w co zechcę. Zresztą jak nie byłem pełnoletni to też mogłem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak bede mial syna, to bede z nim gral w np. silent hilla 7 jak bedzie mial z 14 lat:) a jak bedzie grzeczny to pozwole mu dotknac, a moze nawet pogac w moj zew cthulhu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.12.2006 o 16:45, kordzio1 napisał:

Jak bede mial syna, to bede z nim gral w np. silent hilla 7 jak bedzie mial z 14 lat:) a jak
bedzie grzeczny to pozwole mu dotknac, a moze nawet pogac w moj zew cthulhu :)


Mojej mamie się jedynie nie spodobało jak w Unreal''u 2 wykonałem pewnego ''combosa''. Wziałem strzelbę i użyłem drugiego trybu ognia. Przeciwnik zaczął się palić i wrzeszczeć, wtedy weszła mama, no więc ja humanitarnie strzeliłem przeciwnikowi w plecy żeby się nie męczył. Mama skomentowała całe zajście: "No to już przesada" i poszła robić obiad :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>(...) to powinnismy

Dnia 19.12.2006 o 10:09, kordzio1 napisał:

zakazac pokazywania, wielu obrazow, a tych przedstawiajacych meki jezusa to juz wogole, ksiazek
- lovecraft, sapkowski- od razu, dostojewski- zbrodnia i kara, biblia, kafka -proces, wladcy
much - goldinga vonenngut - rzeznia nr 5 ( 135tysiecy trupow w 1 noc), nie mowiac juz o kinie
i filmach ktore sa uznawane za klasyki... (...)


Drogi panie kordzio1,
Twój argument jakże jest ułomny. Porównywanie literatury/sztuki w/e do nastawionego jedynie na sukces zabiegu marketingnowego jakim są gry niewątpliwie, jest błędne. Nie wolno porównywać prostych chwytów do czegoś co ma swój (niech będzie ten) wyższy cel; a przemoc, śmierć, gwałt itp itd w wymienionych przez Ciebie tu książkach właśnie owy cel posiada. Tak samo z resztą jak wiadomości, mają na celu informację. A jaki cel mają gry? Rozrywkę? Stawianie brutalności i scen przemocy przy haśle rozrywka, sam przyznaj, wydaje się lekko niepokojące.
Prawda jest taka, że sam nie zaczniesz się przejmować (o ile oczywiście gry nie wypaczyły Ci wcześniej wrażliwości kompletnie :P), dopóki bliska Ci osoba będzie ce świeczkami w oczach i uśmiechem na twarzy masakrować jakiegoś ciała na ekranie.


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Drogi Panie Jaem!
twoj argument jest jakze ulomny:P za wzgledu chocby na to, ze filmy/gry/itp teraz mozna stawiac pod tym samym znakiem rozrywka- wiec w sumei to traktowal bym tak samo, no moze jedyny wyjatek to te obrazy wiszace w kosciolach, bo mozna zkladac ze jesli dziecko przyjdzie do kosciola, to na bank bedzie z rodzicem na poczatku bedzie chodzic, co za tym idzie, jesli sie spyta o to co mamy na obrazie, to zapewne mu rodzic odpowie i wytlumaczy. Zakladajac ze mamy inaczej traktowac dziela sztuki niz gry to zastanawia mnie jesdna sprawa, jezeli zakladamy ze dziecko jest "nie w pełni rozumne" to jak ma zrozumiec, ze przemoc tam zawarta ma miec jakis cel, a w grze niby nie (jestem gotow stwierdzic ze gra silent hill 2 opowiada o wiele ciekawsza historie, oraz opowiedziana jest w ciekawszy sposob, anizeli wiekszosc filmow ktora zagoscila na ekranach kin w tym roku).
Jesli trafi na ksiazke, ktorej przecietny czlowiek zlapany na ulicy, majacy powyzej 18, nie bedzie potrafil zinterpretowac, to nie ma ryzyka ze 13 letni chlopaczek moze ja zle zinterpretowac?
Dla mnie jakos bardziej realna jest historia roskolnikowa, ktory stwierdzil ze ma prawo zabic, niz strzelanie jakims kosmicznym zolnierzem, do nie wiem nawet czegos w doomie 3.
Nie mowaiac juz o tym, ze w podrecznikach od historii mozna przeczytac o inkwizycji, rewolucjach, pogromach, obozach zaglady, itp. gdzie w danym czasie widac pewna grupa ludzi nie widziala w takim postapowaniu nic zlego.
Patrzac na wszystkich moich znajomych, wiekszoac z nich gralaw gry, niepomijajac brutalnych, nikt ine ma problemu z rozrownieniem dorba od, zla, jakos mordowanie w postalu kazdej niewinnej duszyczki nie wzruszalo mnie specjalnie, a chocby wypadek samochodowy w polaczeniu z krwia w realu troche mnie zniesmaczaja.
Jesli ktos ma poryta psychike, to pretekstem dla niego moze byc wszystko, zdrowy czlowiek, nie zabije bo zagral w manhunta, quakea, cywilizacje, tetrisa...
Zwalanie odpowiedzialnosci na gry to wygodny pretekst, jezeli jak dziecko chce porozmawiac, to mowimy mu idz sobie pograj, to faktycznie, ma wiekszy kontakt z komputerem niz z rodzicem... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Strasznie chaotyczny tekst nastawiony raczej na odparcie niż na logiczną obronę swojej tezy. Jednak postaram się coś tutaj wyłuskać.

Dnia 20.12.2006 o 11:17, kordzio1 napisał:

twoj argument jest jakze ulomny:P za wzgledu chocby na to, ze filmy/gry/itp teraz mozna stawiac
pod tym samym znakiem rozrywka


Nie można, napisałem to wcześniej. Stawianie wszystkiego pod jednym szyldem jest urągające dla autorów pokroju jakże już wyświechtanego w tej rozmowie Dostojewskiego. Nie wiem, chyba, że wydaje Ci się, że Harry Potter i Zbrodnia i Kara są do siebie podobne bo można je znaleźć pod hasłem literatura zagraniczna? Amadeusz i American Pie też były takie same, w końcu to filmy.

>- wiec w sumei to traktowal bym tak samo, no moze jedyny wyjatek

Dnia 20.12.2006 o 11:17, kordzio1 napisał:

to te obrazy wiszace w kosciolach, bo mozna zkladac ze jesli dziecko przyjdzie do kosciola,
to na bank bedzie z rodzicem na poczatku bedzie chodzic, co za tym idzie, jesli sie spyta o
to co mamy na obrazie, to zapewne mu rodzic odpowie i wytlumaczy.


Yyy...przyznam, że nie rozumiem. Jakie odniesienie ma obraz będący w miejscu do niego przynależącym odpowiadający wyznawanym w tym miejscu prawdom do interpretacji? Dziecko musiałoby mieć lat 6 i nie słuchać tego co mówi ksiądz a to chyba byłoby nie na miejscu co?

Dnia 20.12.2006 o 11:17, kordzio1 napisał:

Zakladajac ze mamy inaczej
traktowac dziela sztuki niz gry to zastanawia mnie jesdna sprawa, jezeli zakladamy ze dziecko
jest "nie w pełni rozumne" to jak ma zrozumiec, ze przemoc tam zawarta ma miec jakis cel, a
w grze niby nie (jestem gotow stwierdzic ze gra silent hill 2 opowiada o wiele ciekawsza historie,
oraz opowiedziana jest w ciekawszy sposob, anizeli wiekszosc filmow ktora zagoscila na ekranach
kin w tym roku).
Jesli trafi na ksiazke, ktorej przecietny czlowiek zlapany na ulicy, majacy powyzej 18, nie
bedzie potrafil zinterpretowac, to nie ma ryzyka ze 13 letni chlopaczek moze ja zle zinterpretowac?


Tak właśnie mamy zakładać :). Jeżeli zakładamy, że dziecko nie jest przygotowane do odbioru dzieła sztuki, w którym przemoc jest zaargumentowana, zakładamy jedncześnie, że nie jest przygotowane na przemoc niezaargumentowaną. Czyli gry pod opisem "brutalne" nie są dla dzieci bo dzieci nie są w stanie zrozumieć dlaczego na ekranie ich monitorów/telewizorów dzieje się tak a nie inaczej. Bardzo cieszę się, że sam sobie odpowiedziałeś na to pytanie.
Co do nawiasu to jestem ciekaw jaki rodzic poszedł by z dzieckiem do kina na film Tarantino? Pogratulowałbym wyboru. Chyba, że chcesz postawić tezę, że tego typu filmy też nie mają wpływu na dziecięcą psychikę?
13 letniemu dziecku nie będzie się chciało czytać Prousta ani Dostojewskiego możesz mi wierzyć. Z resztą, żaden rodzic nie poda mu tego do ręki bo wie jakie mogą być ewentualne tego czynu skutki. To sobie już z resztą powiedzieliśmy.

Dnia 20.12.2006 o 11:17, kordzio1 napisał:

Dla mnie jakos bardziej realna jest historia roskolnikowa, ktory stwierdzil ze ma prawo zabic,
niz strzelanie jakims kosmicznym zolnierzem, do nie wiem nawet czegos w doomie 3.
Nie mowaiac juz o tym, ze w podrecznikach od historii mozna przeczytac o inkwizycji, rewolucjach,
pogromach, obozach zaglady, itp. gdzie w danym czasie widac pewna grupa ludzi nie widziala
w takim postapowaniu nic zlego.


Mówisz to ze swojej perspektywy, jako człowiek (zakładam) dorosły. To jest zupełnie co innego. Jesteś w stanie się cofnąć myślami co czułeś rozpieprzając świniaki W Duke''u 3d? A co do książek do historii: weźże się człowieku puknij, jak możesz porównywać realną historię, która ma na celu: raz-przestrzegać, dwa-uczyć do jakiegoś ułomnego tworu sporej rzeszy ludzi? Chcesz powiedzieć, że historia Bolesława Śmiałego będzie miała taki sam wpływ na dziecko jak granie w Postala? Stawiasz zwierzęcą potrzebę na równi z historią ludzkości z jej powytykanymi błędami i ułomnościami. Fantastycznie.

Dnia 20.12.2006 o 11:17, kordzio1 napisał:

Patrzac na wszystkich moich znajomych, wiekszoac z nich gralaw gry, niepomijajac brutalnych,
nikt ine ma problemu z rozrownieniem dorba od, zla, jakos mordowanie w postalu kazdej niewinnej
duszyczki nie wzruszalo mnie specjalnie, a chocby wypadek samochodowy w polaczeniu z krwia
w realu troche mnie zniesmaczaja.


To rzeczywiście argument stanowiący o Twojej i ich niezachwianej psychice.

Dnia 20.12.2006 o 11:17, kordzio1 napisał:

Jesli ktos ma poryta psychike, to pretekstem dla niego moze byc wszystko, zdrowy czlowiek,
nie zabije bo zagral w manhunta, quakea, cywilizacje, tetrisa...
Zwalanie odpowiedzialnosci na gry to wygodny pretekst, jezeli jak dziecko chce porozmawiac,
to mowimy mu idz sobie pograj, to faktycznie, ma wiekszy kontakt z komputerem niz z rodzicem...
:P


Tutaj poniekąd się zgadzam. Często zdarza się tak, że bardzo dużo ludzi by chciało by obwiniać wszystko inne tylko nie ich. Prawda jak zwykle leży po środku, ponieważ nie jesteśmy w stanie określić z naszej perspektywy jaki wpływ mają na nas ''brutalne" gry, a tym bardziej na dzieci. Od tego są psycholodzy. Na pewno nie jest tak, że człowiek pozostaje bierny na to co ukazuje mu się przed jego oczami. Dlatego mówienie, że wszystko jest bez znaczenia, nawet przy kontroli rodzica (chociaż w Twoim przypadku raczej pasowałaby przekręcenie zdania do słowa "zachęcać") jest tak samo głupie jak obwinianie Mansona o wspomniane przez Ciebie wydarzenie. W związku z tym co się stało w Niemczech wypadałoby po prostu rozpocząć konkretną debatę na temat, i tak się chyba dzieje właśnie, a że znalazło się paru takich, którzy uważają człowieka za istotę kompletnie ułomną trudno, może zrównoważą tych, którzy uważają, że człowiek jest kompletnie oderwany od otaczającej go rzeczywistości ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować