Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Konsole pomagają pecetowym grom niszowym?

34 postów w tym temacie

ciągle rosnąca popularność niszowych gier pecetowych wynika z faktu że nie ma nowych rewolucyjnych rozwiązań w grach i wszyscy zaczynają dostrzegać tytuły które wprowadzały powiew świeżości na przestrzeni ostatnich lat, a które to nie były dostrzegane przez znaczną większość graczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.10.2007 o 20:56, kindziukxxx napisał:

gierki niszowe, ja myślałem że nazywa się tak gry dla określonych, specyficznych użytkowników
:)

A jaki normalny gracz gra w EU? ;)
Z mojej perspektywy gierka dość denna (miałem z 3 częsci, ale w żadną nie grałem dużej niż 2-3 godziny) i szkoda na nią życia bo nic do niego nie wnosi. Trochę jak Civilisation przed IV.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.10.2007 o 12:06, Namaru napisał:

> gierki niszowe, ja myślałem że nazywa się tak gry dla określonych, specyficznych użytkowników

> :)
A jaki normalny gracz gra w EU? ;)
Z mojej perspektywy gierka dość denna (miałem z 3 częsci, ale w żadną nie grałem dużej niż
2-3 godziny) i szkoda na nią życia bo nic do niego nie wnosi. Trochę jak Civilisation przed
IV.


chcesz powiedzieć że trzykrotnie płaciłeś za coś co ci sie nie podoba?? szok :D ..jak to określiłeś "gierka dość denna".. i grałeś w te 3 części w sumie jak łatwo policzyć 6 do 9 godzin, to jednak troche w nią grałeś, a piszesz że "A jaki normalny gracz gra w EU?" to tak jakbyś stwierdził że sam do normalnych nie należysz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

"Sukces" EU polega raczej na tym, że producenci komercyjni prawie całkowicie wycofali się z tworzenia strategicznych gier turowych, więc na bezrybiu i rak ryba. A w ofercie konsolowej to takich gier prawie wcale nie ma, kiedyś KOEI jeszcze coś tam wydało na rynek japoński ale i oni przeszli z czasem do robienia rąbanek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.10.2007 o 12:06, Namaru napisał:


> :)
A jaki normalny gracz gra w EU? ;)
Z mojej perspektywy gierka dość denna (miałem z 3 częsci, ale w żadną nie grałem dużej niż
2-3 godziny) i szkoda na nią życia bo nic do niego nie wnosi. Trochę jak Civilisation przed
IV.

Widzisz, jak to było.....a! o gustach się nie dyskutuję, i nie wolno się śmiać z fanów gier barbie, bo mają do tego prawo, mi EU się podobało, ci nie, i nie będziesz żałował bo masz inny gust :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.10.2007 o 15:40, Laska-z-Polski napisał:

A taki gracz, który woli pomyśleć, a nie napierdzielać z cekaemu do wszystkiego, co się rusza
:P

To spore uproszczenie myślowe.
Gracz który lubi pomyśleć ma do wyboru całkiem szerokie spektrum gatunków i dużą gamę takich gier. W tym i RTSów, znacznie bardziej wciągających niż UE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.10.2007 o 12:18, deuser napisał:

chcesz powiedzieć że trzykrotnie płaciłeś za coś co ci sie nie podoba?? szok :D ..jak to określiłeś
"gierka dość denna".. i grałeś w te 3 części w sumie jak łatwo policzyć 6 do 9 godzin, to jednak
troche w nią grałeś, a piszesz że "A jaki normalny gracz gra w EU?" to tak jakbyś stwierdził
że sam do normalnych nie należysz :)

"Dawali" po "dyszce" to brałem. Przez "gierka dość denna" miałem na myśli to, że czas poświęcony na rozgrywkę jest nieadekwatny do satysfakcji z wygranej. W ogóle jest to problem gier "single" i wg. mnie satysfakcja jest odwrotnie proporcjonalna do "przegranego czasu". I przyznam się, że dla mnie już sam interefejs jest mało intuicyjny i rozgrywka mało ekscytująca. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

"Ludzie od lat mówią, że rynek gier na PC umiera''''
Ci którzy tak mówią wogóle się nie znają na rynku PC, rynek ma sie dobrze i nic nie słychać żeby jakiś producent narzekał że nie opłaca mu się zrobić jakiegoś przeboju na PC.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować