gregorik

Dziewczyny czyli relacje damsko - męskie

27071 postów w tym temacie

Dnia 14.05.2007 o 23:11, otc napisał:

Aha, to spójrz może też na posty osoby z którą rozmawiałem. Kiedyś kabaret Hrabi wystawił taki
skecz "Wspieramy Cię"


Czytałem mniej więcej dyskusję. Zauważyłem i się po prostu "odezwałem", niezależnie od intencji Twych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.05.2007 o 23:23, Vaxinar napisał:

> Aha, to spójrz może też na posty osoby z którą rozmawiałem. Kiedyś kabaret Hrabi wystawił
taki
> skecz "Wspieramy Cię"

Czytałem mniej więcej dyskusję. Zauważyłem i się po prostu "odezwałem", niezależnie od intencji
Twych.


Spoko :D nie uraziłeś mnie, wręcz przeciwnie, Myślę jednak, skoro temat ten był tu wiele razy poruszany to Twój post (z całym szacunkiem) nie był tak bardzo potrzebny ;]. Choć zgadzam się w pełni z tym co mówisz. W moim odczuciu jednak jest więcej facetów możliwych do modelowania. Do tego znając bitelza90 (to o nim mowa była jak co) z tych wszystkich postów które z nim wymieniłem, sądzę (ale tylko sądzę, na forum nie da się człowieka poznać) iż on należy do tych jak najbardziej "giętkogipkich" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.05.2007 o 23:35, otc napisał:

Choć zgadzam się w pełni z tym co mówisz. W moim odczuciu jednak jest więcej facetów możliwych do > modelowania.

Może.
Ale czy to dobrze? Sprawia Ci radość bycie... jak to wspaniale określiłeś "wymodelowanym" jak się kobiecie podoba? Wytresowanym?
Inną rzeczą jest zmianić się dla kobiety z powodu miłości, a inną dać się wytresować jak jakiś pies.
Wybacz za użycie drastycznego słowa, ale chyba i tak lepsze tresowanie od modelowania, bo modeluje to się "rzecz". :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 14.05.2007 o 23:35, otc napisał:

Spoko :D nie uraziłeś mnie, wręcz przeciwnie, Myślę jednak, skoro temat ten był tu wiele razy
poruszany to Twój post (z całym szacunkiem) nie był tak bardzo potrzebny ;]. Choć zgadzam się
w pełni z tym co mówisz. W moim odczuciu jednak jest więcej facetów możliwych do modelowania.
Do tego znając bitelza90 (to o nim mowa była jak co) z tych wszystkich postów które z nim wymieniłem,
sądzę (ale tylko sądzę, na forum nie da się człowieka poznać) iż on należy do tych jak najbardziej
"giętkogipkich" ;)


JAko taktóra znago trochę bardziej,sądzę, że nie masz racji... i ja nie zamierzam go "modelować"... Jest dlamnie ważny taki jakim jest, nie chcę nic zmieniać, bo chyba za to go kocham, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.05.2007 o 23:39, judyta88 napisał:

Jest dlamnie ważny taki jakim jest, nie chcę nic zmieniać, bo chyba za to go kocham, prawda?


No właśnie, piękne słowa! :-)
Kocha się chyba za to jakim się jest, a nie np za wygląd a charakterek to sobie "wymodeluję".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 14.05.2007 o 23:41, Vaxinar napisał:

No właśnie, piękne słowa! :-)
Kocha się chyba za to jakim się jest, a nie np za wygląd a charakterek to sobie "wymodeluję".


Tak właśnie uważam. Zostałam tu posądzona (niesłusznie) o chęć tresowania swojego chłopaka, atak nie jest... nie mam zamiaru, nie chcę w domu pantoflarza... Tak mi doradzał otc ale niktnie powiedział, że wprowadzę to w życie, a było już powodem nieporozumienia....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.05.2007 o 23:39, Vaxinar napisał:

Może.
Ale czy to dobrze? Sprawia Ci radość bycie... jak to wspaniale określiłeś "wymodelowanym" jak
się kobiecie podoba? Wytresowanym?
Inną rzeczą jest zmianić się dla kobiety z powodu miłości, a inną dać się wytresować jak jakiś
pies.
Wybacz za użycie drastycznego słowa, ale chyba i tak lepsze tresowanie od modelowania, bo modeluje
to się "rzecz". :)


Właśnie specjalnie (aluzja właśnie do tej "rzeczy") użyłem tego słowa i wiem co chciałem powiedzieć. Może po prostu, źle to zinterpretowałeś, może zbyt ostrego słowa użyłem. I ja z KOBIETĄ rozmawiałem. A w takim przypadku mówiąc o takich sprawach używa się trochę innych słów. "Wytresowany" czy "wymodelowany" oba są dobre, bo oba są uszczypliwe.
A wracając do treści tego co napisałeś: Jasne, że nie. Wtedy miałem na myśli raczej rzeczy drobne w stylu "pozrywaj mi kwiatki". No i takie "tresowanie" w stylu, by facet zaczął wreszcie dbać o siebie (nie znaczy, że wcześniej nie dbał;), zmieniać codziennie skarpetki, myć się... ;) Chyba wiesz o co mi chodzi? Jeśli facet jest z kobietą i oboje się do siebie nie dopasują to nie jest zbyt dobrze (wiadomo o tym od zawsze, ale nie zawsze się o tym pamięta). Właśnie takie dopasowanie miałem na myśli, tylko sformułowałem to bardziej z punktu widzenia kobiety. A bitelz nie ucierpi wiele jak przeskoczy ten płot i pozrywa jej kwiatki. Dziewczyna marzy o romantycznych spotkaniach i gestach ze strony jej chłopaka. Dlaczego nie miała by doprowadzić do tego by takie coś ją spotykało. Do tego w moim odczuciu dla mężczyzny takie coś też jest przyjemne. [Oczywiście nie nowohuckiego mężczyzny w stroju ludowym ;)]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.05.2007 o 23:39, judyta88 napisał:

JAko taktóra znago trochę bardziej,sądzę, że nie masz racji... i ja nie zamierzam go "modelować"...
Jest dlamnie ważny taki jakim jest, nie chcę nic zmieniać, bo chyba za to go kocham, prawda?


I teraz ty przeciwko mnie... Litości xD WIEM O TYM. Ale sama stwierdziłaś, że mogło być lepiej.
Chciałem dobrze, a wyszło tak jak zawsze :/
Dobra złego słowa użyłem. "Modelować".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 14.05.2007 o 23:55, otc napisał:

I teraz ty przeciwko mnie... Litości xD WIEM O TYM. Ale sama stwierdziłaś, że mogło być lepiej.
Chciałem dobrze, a wyszło tak jak zawsze :/
Dobra złego słowa użyłem. "Modelować".


Ja wiem, że chciałeś mipomóc,ale ja sama też powiedziałam,że jest mi dobrze tak jak jest. Nie jestem przeciwko Tobie, ale chcę w jakiś sposób obronić swoją osobę, bo spotkać mnie może przez to coś przykrego... a tego nie chcę. Mam nadzieję, że dobrze wyjaśniłam toco chciałam wyjaśnić:)
PS: Kocham Cię bitelz :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wiem co masz na myśli, ale z tym zmianiem skarpetek codzień to jednak - mimo wszystko - był zły przykład. :)
Niektózy facetó czystych, zbyt czystych nazywają zniewieściałymi... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ech to nie jest temat na forum, bo jak się nie widzi człowieka z którym się o takich rzeczach rozmawia to tylko potem problemy wychodzą.
Przykład ze skarpetkami był dobry/prosty [ironiczny (o tych zniewieściałych mi między innymi chodziło)]

Lepiej niż kawa...
Dobranoc państwu idę czytać "Dzienniki Gwiazdowe"
Dziś już ,karwia, nie zasnę...

Nie mam już sił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chyba sie zakochałem w dziewczynie z mojej klasy . W 1 klasie technikum prawie jej nie zauważałem a teraz jest odwrotnie chciałbym spędzać z nią dużo czasu . Ciekawe co mnie do tego skłoniło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hehehe, jak sam powiedziałeś - zakochałeś się. Tak się właśnie zdarza, że nagle coś zaiskrzy, "to coś da Ci w łeb" i jesteś ugotowany ;P Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.05.2007 o 23:39, Vaxinar napisał:

> Choć zgadzam się w pełni z tym co mówisz. W moim odczuciu jednak jest więcej facetów możliwych
do > modelowania.
Może.
Ale czy to dobrze? Sprawia Ci radość bycie... jak to wspaniale określiłeś "wymodelowanym" jak
się kobiecie podoba? Wytresowanym?
Inną rzeczą jest zmianić się dla kobiety z powodu miłości, a inną dać się wytresować jak jakiś
pies.
Wybacz za użycie drastycznego słowa, ale chyba i tak lepsze tresowanie od modelowania, bo modeluje
to się "rzecz". :)


facet nie może dać się wymodelować... bo facet musi być facetem i czasem tupnąć nogą. Fajnie jest jeśli tupie mało i jeśli działa w miare po Twojej mysli:D co nie zmiena faktu że nie moze na wszytsko się zgadzać i na wszystko pozwalać...
taki facet prędzej czy później się znudzi jak już go "wymodelujemy" po naszej myśli, bo skoro już jest "wymodelowany" to co z nim możan robić dalej? i wtedy szuka się nowych wyzwań :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.05.2007 o 09:50, Coni-z napisał:

i wtedy szuka się nowych wyzwań :)


Dzięki za tę lekcję... Z pewnością dobrze zapamiętam te słowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.05.2007 o 15:50, Vaxinar napisał:

Dzięki za tę lekcję... Z pewnością dobrze zapamiętam te słowa.


zapamiętaj:)
chcesz szerzej? :)
facet może byc kochany, troskliwy, opiekuńczy ale nie może być zbyt uległy:)
początek związku to jest etap beta testów;] i jeśli podczas tych testów okazuje się ze można sobie na dużo pozwolić, to potem czegoi byś nie robił już lepiej nie będzie- bo kiedyś na to pozwalałeś...
uległym można być kiedy się obwąchujecie czyli wersja pre alpha ;>
a jak jest już gotowy master to nie mozesz dać się modelować z jednej przyczyny- to ty musisz być oparciem, a jakie to oparcie które się ugina pod naciskiem?
:)
z pozdrowieniami od starszej koleżanki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.05.2007 o 17:00, Coni-z napisał:

zapamiętaj:)

Chyba się nie zrozumieliśmy?

Dnia 16.05.2007 o 17:00, Coni-z napisał:

facet może byc kochany, troskliwy, opiekuńczy ale nie może być zbyt uległy:)

Tego już mnie nauczyłeś, ale chyba jednak najlepiej to nad kobietą stać z batem, jak nad psem. Bo inaczej może zacząć sobie szukać "nowych wyzwań", prawda?
Albo w ogóle się nie wiązać, bo szkoda nerwów, do takiego wniosku doszedł ostatnio jeden racjonalista.

Dnia 16.05.2007 o 17:00, Coni-z napisał:

początek związku to jest etap beta testów;]

Dobre sobie... Nie znam się za bardzo na produkcji programów, bo bardziej (a właściwie tylko) interesuje mnie efek końcowy, ale te testy służą chyba właśnie temu, że jak coś nie pasuje to się zmienia.

Dnia 16.05.2007 o 17:00, Coni-z napisał:

i jeśli podczas tych testów okazuje się ze można
sobie na dużo pozwolić, to potem czegoi byś nie robił już lepiej nie będzie- bo kiedyś na to
pozwalałeś...

To właśnie dokładnie tak jest z tresurą psa.

Dnia 16.05.2007 o 17:00, Coni-z napisał:

a jak jest już gotowy master to nie mozesz dać się modelować z jednej przyczyny- to ty musisz
być oparciem, a jakie to oparcie które się ugina pod naciskiem?

A ja myślałem, że wspieramy się wspólnie kiedy problemy mamy wspólne, a kiedy jedno z nas ma problem to drugi wspiera, niezależnie od płci.

Ostatnio przyglądając się stosunkom damsko - męskim, temu wątkowi i innym serwisom w Internecie dochodzę do dziwnych wniosków. Twoje posty o tym jak facet się znudzi i o szukaniu nowych wyzwań też nie pocieszają, ale trudno się mówi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.05.2007 o 17:24, Vaxinar napisał:

Bo inaczej może zacząć sobie szukać "nowych wyzwań", prawda?


A wiesz... Tak się mówi, że chłopacy nie lubią jak dziewczyny są "łatwe do zdobycia", że jak dziewczyna jest łatwa to już nie jest tak atrakcyjna... Może z chłopakami jest tak samo? Czytam sobie jedną książkę i tam gdzies natrafiłam na takie porównainie (nie pamietam czego dotyczyło, ale to nie wazne) "[...] tak jak panna ze wszystkich chłopaków wybierze tego, który ją najgorzej traktuje". Przykre? :/ Pewnie tak, ale tak chyba jest. A może tak jest wtedy kiedy to jest jeszcze bardziej zabawa, związki i tak dalej, w takich wczesnych stadiach, kiedy to szuka się właściwie nie miłości, a własnie "wyzwań" czy... rozrywki? Może z czasem dorasta się do miłosci i oczekiwania się zmieniają. Zaczynamy sobie bardziej cenic partnerów statecznych, takich, z którymi będziemy się czuc dobrze i bezpiecznie przez te -naście czy -dziesiąt lat. Może, bo ja jeszcze nie wiem jak to będzie ;) Widze, że są dziewczyny, które lubią pantofli, są takie, które lubią eee brutalnych (teoretycznie mniej nudnych)... Może im sie wydaje, że taki chłopak jest bardziej męski ;] A jakich ja lubię? Heh... W sumie nie ma sensu sie zastanawiac :D Bo jak znajdę takiego, w którym się zakocham to raczej nie bede analizowac jego charakteru i osobowości ;) Już prędzej to wszystko wychwalac :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.05.2007 o 20:16, Vaerinammi napisał:

"[...] tak jak panna ze wszystkich chłopaków wybierze tego, który ją najgorzej
traktuje". Przykre? :/ Pewnie tak, ale tak chyba jest.

Eee, nie wydaje mi się. :) Przecież to jest zupełnie bez sensu. Są kobiety, które mogą to lubić może np na etapie podrywu czy coś w tym stylu, ale to spora mniejszość. Nie zgadzam się z tymi twierdzeniem. :)

Dnia 16.05.2007 o 20:16, Vaerinammi napisał:

w takich wczesnych stadiach, kiedy to szuka się właściwie nie miłości, a własnie "wyzwań" czy... rozrywki?

Niektórzy od początku szukają miłości i w miarę stałych związków. :)

Dnia 16.05.2007 o 20:16, Vaerinammi napisał:

Może z czasem dorasta się do miłosci i oczekiwania się zmieniają.

Akurat tu napisałbym "napewno" a nie "może". :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się