Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Pięścią w brzuch czy głową w klatę, czyli rynek subiektywnie

16 postów w tym temacie

Spayki

Każda kolejna generacja konsol (ba, każda kolejna konsola!) zapowiada jest jako rewolucja. To ona ma nas wprowadzić w wymiar elektrowniczej rozgrywki, którego dotychczas nie dane nam było zasmakować. Istne zen grania. Pytanie tylko, w którym miejscu należy szukać tego przełomu?

Przeczytaj cały tekst "Pięścią w brzuch czy głową w klatę, czyli rynek subiektywnie" na gram.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W sumie to wszystkie nerwy krzyżują się na karku, może by się tam "podpiąć" (było by i naturalnie sterowanie i interfejs zwrotny. Tyle że wtedy z kolei najlepsi byli by pewnie maratończycy, bo bieganie przestało by polegać na trzymaniu wciśniętego klawisza) zaś wspomniani "kujoni" w charakterze "progamerów" raz na zawsze skończyli by z mitem szkodliwości gier.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Sephirath, bardzo chaotycznie piszesz i na dodatek tylko muskasz dane zagadnienie. I jest kilka tez, które są, delikatnie mówiąc kontrowersyjne np. to, że w zręcznościówkach liczy się wyłącznie koordynacja wzrokowo-ruchowa. To zależy - w takim CS-ie czyli się też praca zespołowa - synchronizacja działania drużyny itd. Jasne, że w decydującym momencie liczy się skuteczność i umiejętności jednostki, ale są gry, gdzie dobre planowanie pozwala osiągać sukcesy mimo nieco gorszego skilla.
Po drugie - skąd wniosek że np. niepełnosprawny ruchowo człowiek, nie mógłby brać udziału w sterowaniu myślami? Chyba że chodziło Ci o ludzi upośledzonych umysłowo - ale to jakby nie to samo, co "niepełnosprawni".

IMO wszystko skończy się tak, że pod mózg podepną Ci kabel albo zainstalują odpowiednik Wi-Fi, i cała gra będzie rozgrywać się w mózgu tak jak w Matrixie. Póki co, zabawki takie jak Virtual Boy, hełmy VR, hełm z elektrodami EEG to mrzonka - myśl przeciętnego człowieka (o ile nie wszystkich ludzi) jest moim zdaniem zbyt niepokorna by dała sie ujarzmić tak jak ręka czy noga. Taka gra wymagałaby niewiarygodnej koncentracji, byłaby ogromnie wyczerpująca - jeśli to by się udało to już tylko krok dzieliłby nas od komunikacji telepatycznej. To musiałby być trans albo specjalna odmiana snu jak w "Pamięci absolutnej". A jeśli tak, to i sama definicja gry zostałaby wywrócona do góry nogami. To moim zdaniem mogłoby mieć destrukcyjny wpływ na mniej odporne umysły. Jestem zdania że sterowanie myślą, poza prostym działaniem typu obsługa pulpitu, wprowadzanie tekstu (co może się przydać osobom niepełnosprawnym), to ślepa uliczka dla elektronicznej rozrywki. IMO prędzej zahaczymy o holograficzne środowisko gry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.09.2008 o 20:41, Vojtas napisał:

Jasne, że w decydującym momencie
liczy się skuteczność i umiejętności jednostki,


I o tym mówię :)

Dnia 06.09.2008 o 20:41, Vojtas napisał:

ale są gry, gdzie dobre planowanie pozwala
osiągać sukcesy mimo nieco gorszego skilla.


Tak, ale zagadnienie teamworku nie ma nic wspólnego ze sterowaniem.

Dnia 06.09.2008 o 20:41, Vojtas napisał:

Po drugie - skąd wniosek że np. niepełnosprawny ruchowo człowiek, nie mógłby brać udziału
w sterowaniu myślami? Chyba że chodziło Ci o ludzi upośledzonych umysłowo - ale to jakby
nie to samo, co "niepełnosprawni".


Każde uniepełnosprawnienie w taki czy inny sposób obniża wydajność całego organizmu - w tym i reakcji myślowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.09.2008 o 21:22, Sephirath napisał:

Każde uniepełnosprawnienie w taki czy inny sposób obniża wydajność całego organizmu -
w tym i reakcji myślowych.


Coś na poparcie tej tezy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.09.2008 o 23:25, Sephirath napisał:

> Coś na poparcie tej tezy?
Zdrowa logika, najlepsze vademecum na dowolny problem :)


Na zdrową logikę jak brak ręki albo nogi wpływa na funkcje myślowe? A tak w ogóe nie słyszałeś o Stephenie Hawkingu?


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.09.2008 o 23:25, Sephirath napisał:

Zdrowa logika, najlepsze vademecum na dowolny problem :)


"Logika jest absolutnie pewno metodą dochodzenia do niepewnych wniosków" - Prawo Manty''ego

A logika + niewiedza, to niezbyt dobre połączenia, nawet jeśli subiektywne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wyjątki potwierdzają regułę.

Osoba w jakikolwiek sposób niepełnosprawna część zasobów myślowych ma cały czas zajętą przez wiele czynników (od poczucia winy, które bardzo często towarzyszy wszystkim problemom z samym sobą po nawet stałą koncentrację na wyróżnianie pozostałych zmysłów lub bodźców, aby przykryć efektywnością ten ''niedziałający'').

Zauważcie, że w mojej ''teorii'' w świecie wirtualnym od zwycięstwa do przegranej będzie jedna milisekunda na wydanie polecenia strzału. Lub jakiegokolwiek innego odpowiednika "czegoś, co pokona przeciwnika". Więc w takim wypadku największym przygotowaniem do rozgrywki będzie np. głęboki sen uspokajający wszystkie procesy myślowe lub po prostu dobry humor. Zalecany też będzie wysiłek fizyczny - wydzielające się endorfiny zadbają właśnie o dodatkowego "kopa" dla naszych myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.09.2008 o 09:12, Sephirath napisał:

Wyjątki potwierdzają regułę.

Osoba w jakikolwiek sposób niepełnosprawna część zasobów myślowych ma cały czas zajętą
przez wiele czynników (od poczucia winy, które bardzo często towarzyszy wszystkim problemom
z samym sobą po nawet stałą koncentrację na wyróżnianie pozostałych zmysłów lub bodźców,
aby przykryć efektywnością ten ''niedziałający'').


Co Ty pleciesz, człowieku? Ewa Milewicz, redaktor "Gazety Wyborczej", na wózku inwalidzkim od dzieciństwa - biorąc pod uwagę jej wykształcenie i pozycję nie przypuszczam, by miała problemy z procesami myślowami. Moja bliska Iza, lat 28, kończy drugi fakultet, w planie doktorat; minęło 12 lat od zdiagnozowania stwardnienia rozsianego - niedawno kupiła wózek inwalidzki, bo nie jest już w stanie poruszać się o kulach. Powiem tak: poznaj bliżej ludzi niepełnosprawnych, a dopiero potem wygłaszaj swoje poglądy. Obrażasz ich, obrażasz ich bliskich i podtrzymujesz negatywne stereotypy. W Polsce niepełnosprawni nie mają w ogóle życia, bo są uważani za podludzi, którzy są tylko i wyłącznie balastem, problemem, złem koniecznym. Gdyby wykorzystać choć 30% potencjału intelektualnego tkwiącego w niepełnosprawnych, mielibyśmy armię informatyków, dziennikarzy itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wiesz jaki wniosek wysnuje przed Tobą każdy porządny naukowiec badający mózg gdy go spytasz co już odkryli w historii? Że tak naprawdę to jeszcze nic nie wiedzą :)

Ja spotkałem się z teorią obciążenia myślowego związanego z jakimkolwiek uchybieniem względem pewnej normy zdrowia fizycznopsychicznego. I akurat tekst, że ich obrażam jest nieciekawy - czy obraża ich zauważenie, że maszyny mające im pomagać przeprojektowano i według >JEDNEJ Z WIELU< teorii mogą znowu być nie do końca użyteczne?

Nie mówię nic na temat ich zdolnosci, przecież to tacy sami ludzie jak ktokolwiek inny. Zauważam jedynie, że w momencie, gdy różne umysły odbiorą ten sam bodziec (np. "wysunięcie się przeciwnika zza rogu"), te które muszą znosić na codzień większe obciążenie przepuszczą ten konkretny synaps przez zbiór stałych procesów myślowych odrobinę wolniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.09.2008 o 16:11, Sephirath napisał:

Ja spotkałem się z teorią obciążenia myślowego związanego z jakimkolwiek uchybieniem
względem pewnej normy zdrowia fizycznopsychicznego.


Jest to zwyczajna bzdura, choćby dlatego, że to bezzasadne uogólnienie. No chyba że Ty to uogólniłeś?

I akurat tekst, że ich obrażam jest

Dnia 07.09.2008 o 16:11, Sephirath napisał:

nieciekawy - czy obraża ich zauważenie, że maszyny mające im pomagać przeprojektowano
i według >JEDNEJ Z WIELU< teorii mogą znowu być nie do końca użyteczne?


Nie pisałeś nic o teoriach - dałeś do zrozumienia, że to Twój własny wniosek. I się teraz z tego ekstremalnie pokrętnie próbujesz wycofać.

Dnia 07.09.2008 o 16:11, Sephirath napisał:

Nie mówię nic na temat ich zdolnosci, przecież to tacy sami ludzie jak ktokolwiek inny.
Zauważam jedynie, że w momencie, gdy różne umysły odbiorą ten sam bodziec (np. "wysunięcie
się przeciwnika zza rogu"), te które muszą znosić na codzień większe obciążenie przepuszczą
ten konkretny synaps przez zbiór stałych procesów myślowych odrobinę wolniej.


Na dobrą sprawę każdy jest czymś obciążony - dlatego jak mowiłem, zaawansowane sterowanie myślami ma więcej wspołnego z telepatią niż z realnym wykorzystaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.09.2008 o 16:53, Vojtas napisał:

Jest to zwyczajna bzdura, choćby dlatego, że to bezzasadne uogólnienie. No chyba że Ty
to uogólniłeś?

Nie jest to ''uogólnienie'' tylko ''teoria''. Podobne, ale nie to samo.

Dnia 07.09.2008 o 16:53, Vojtas napisał:

Nie pisałeś nic o teoriach - dałeś do zrozumienia, że to Twój własny wniosek. I się teraz
z tego ekstremalnie pokrętnie próbujesz wycofać.

Jeszcze aż taki kozak nie jestem, żeby od zera tworzyć takie teksty jak powyżej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Oby nie była to przyszłość rozrywki. to byłoby "Uwarzywnienie". Jakoś bardziej przemawia do mnie kierunek w którym idzie Wii. wizja walk (np. szermierka) za pomocą zaawansowanych wersji wiimotów w trybie online wydaje się jakoś bardziej soczysta od podpięcia pod kabelek.

Poza tym zalet takiego systemu sterowania (myślą znaczy, nie wiimotem) upatrywałbym raczej w możliwościach implementacji wielu różnorodnych poleceń, których nie byłbym w stanie obsłużyć sprawnie za pomocą klawiatury(ogólnie rzecz biorąc: manualnie). W przypadku strzelanki w której niby wszystko zależy od klikniecia jednego przycisku nie widze potrzeby stosowania tak rozbudowanego sposobu sterowania(no ale dla 20 przycisków na klawiaturze to juz chyba warto...). Pomijając zupelnie fakt ze nawet w prymitywnych wydawałoby sie strzelankach wygrywa raczej współpraca lub lepszy pomysł (lub kto na niego szybciej wpadnie) a czas reakcji gdy sie jest skupionym na jednym przycisku nie bedzie znacząco rozbieżny, czy sterujemy myszką czy myslą.Bo jesli rozumiem aktywatorem jest ODPOWIEDNI sygnał, a nie po prostu sygnal. Czyli trzeba go odpowiednio "pomyśleć" a to juz niekoniecznie bedzie szybsze od klikniecia myszką. Oczywiscie mocno uogulniając.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.09.2008 o 09:12, Sephirath napisał:

Wyjątki potwierdzają regułę.


Nie wnikając w prawdziwość opisywanej przez Ciebie teorii, powyższe zdanie jest zwykłą bzdurą. Wyjątki nie potwierdzają reguł, tylko sprawdzają ich prawdziwość. Jeżeli masz wyjątek, którego nie potrafisz w ramach swojej reguły wytłumaczyć, to znaczy że reguła nie jest prawdziwa.
Napisałeś "Każde uniepełnosprawnienie w taki czy inny sposób obniża wydajność całego organizmu - w tym i reakcji myślowych." Jeżeli jednak mamy takiego Hawkinga, który tej reguły nie spełnia, to dlaczego? Czy reguła brzmi "Każde uniepełnosprawnienie w taki czy inny sposób obniża wydajność całego organizmu - w tym i reakcji myślowych - za wyjątkiem Stephena Hawkinga."?

Dnia 07.09.2008 o 09:12, Sephirath napisał:

Osoba w jakikolwiek sposób niepełnosprawna część zasobów myślowych ma cały czas zajętą
przez wiele czynników (od poczucia winy, które bardzo często towarzyszy wszystkim problemom
z samym sobą


Tak, bo ludzie w pełni sprawni takich problemów nie mają. Na tym świecie żyją miliony osób obwiniające same siebie o coś, a większość ludzkości codziennie się czymś martwi, myśli o czymś. Dlaczego niepełnosprawni mieliby być wyróżnieni?

Dnia 07.09.2008 o 09:12, Sephirath napisał:

po nawet stałą koncentrację na wyróżnianie pozostałych zmysłów lub bodźców, aby przykryć efektywnością ten ''niedziałający'').


Eee, tak? Bo mnie się wydawało, że zmysły same się wyostrzają i nie potrzeba do tego dodatkowej koncentracji. Nawet ludzie w pełni sprawni, pozbawieni czasowo bodźców z jednego zmysłu zauważą różnicę w działaniu innych.

Dnia 07.09.2008 o 09:12, Sephirath napisał:

Zauważcie, że w mojej ''teorii'' w świecie wirtualnym od zwycięstwa do przegranej będzie
jedna milisekunda na wydanie polecenia strzału.


No to mamy problem, bo jeśli prezentowana przez Ciebie teoria dotycząca niepełnosprawnych jest prawdziwa, wpływ codziennego życia będzie tak duży, że wahania formy będą olbrzymie.

Dnia 07.09.2008 o 09:12, Sephirath napisał:

będzie np. głęboki sen uspokajający wszystkie procesy myślowe


Sen uspokajający procesy myślowe? W fazie REM może?
Sorry, ale ja nie kupuję tej teorii. Wydaje mi się bardziej dziurawą niż przerdzewiały durszlak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować