Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Diagnoza: uzależnienie od PlayStation

34 postów w tym temacie

Widać, że albo rodzice zaniedbali dzieciaka, albo po prostu sam doprowadził się do takiego stanu i rodzice nie reagowali. Lorenzo Amato raczej do odpowiedzialnych osób zaliczyć nie można. Doprowadzenie się do stanu, jaki został opisany w newsie - nawet problemy z wymową, to już naprawdę duży odchył od świata rzeczywistego. Powinien najpierw popracować nad sobą i swoją psychiką i dopiero potem zająć się hobby i przyjemnościami, bo może źle skończyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.11.2008 o 12:22, marek5mln napisał:

> Kolejny argument dla pseudonaukowców w sprawie szkodliwości gier i wszystkich rzeczy

> z nimi związanych. A ja się pytam, gdzie byli rodzice? :P

może on jest juz dorosły, tu było powiedziane, tylko, że młody włoch, a nie nastolatek.

> Inna sprawa, że we wszystkim trzeba mieć umiar... nawet wspaniałe przedmioty, lekami

> zwane, mogą być szkodliwe, jeżeli zażyjemy je w złej dawce.

W pełni cię rozumiem, ale szczerze? to leki nawet w najmniejszych ilosciach to nie są
wspaniałe, to po prostu gówno, którym zaśmiecamy organimz, przeczytaj sobie ulotki, każdy
z leków, no prawie każdy, ma skutki uboczne, tzn, w małym procencie one występują, ale
mogą wystąpić, niektóre skutki o jakich piszą są nawet przerażające i to mowa, o braniu
leku w odpowiednich ilościach.

A antybiotyki to już wogóle, niby leczą a tak naprawdę każdy kolejny antybiotyk, skraca
rzywotność naszego serca, niszczy naszą flore bakteryjną, przecież dlaczego do antybiotyków
dają nam Lakcid, żebyśmy całkowicie tej flory nie utracili.

Dobra sorka za ten offtop, ale nie mogłem sie powstrzymać.



Taaa... jest dorosły i Zaitsev napisałby "Lekarze stwierdzili u dzieciaka poważne zaburzenie pracy mózgu."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

musiał grać chyba 3-4 dni non stop....mój najdłuższy maraton przy wowie jak jeszcze grałem to od rana do rana farmując primale ;p i odczuwałem tylko zmęczenie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

nom dosłownie ja też, psiałem to wcześnie, chłopak albo jest strasznie słaby i nie nadaje się żeby grać, albo musiał grać conamniej kilka dni nie ma innego wyjaśnienia, ale jakim cudem grał kilka dni? Rodzice nic nie zauważyli? Nie chodza tam w tej chwili do szkoły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

"Teraz Lorenzo już czuje się dobrze. Ba! Nawet sam poprosił rodziców o wyrzucenie konsoli."
Zrobili mu pranie mózgu jak w Clockwork Orange. Biedaczek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

News rodem z "Fucktu". Trzeba było jeszcze wymyślić bardziej dobitną wypowiedź tego Włocha.

Z drugiej strony - Sony robi wszystko aby tych uzależnionych było jak najmniej. ;D

Dnia 21.11.2008 o 12:22, marek5mln napisał:

A antybiotyki to już wogóle, niby leczą a tak naprawdę każdy kolejny antybiotyk, skraca
rzywotność naszego serca, niszczy naszą flore bakteryjną, przecież dlaczego do antybiotyków
dają nam Lakcid, żebyśmy całkowicie tej flory nie utracili.


To prawda. Ale ilu ludzi co roku schodziłoby na zwykłą grypę (np. w wyniku powikłań), gdyby nie antybiotyki? Nawiasem mówiąc lekarze w ogóle się nad tym nie zastanawiają, tylko przepisują je na byle katar.

Najlepiej nie chorować albo samemu się leczyć. Paprykową. :P

Dnia 21.11.2008 o 12:22, marek5mln napisał:

Dobra sorka za ten offtop, ale nie mogłem sie powstrzymać.


Ja też. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Najwyraźniej Włoskie dzieci w ogóle nie wiedzą co dobre... Jak można tak po prostu uzależnić się od PS2 , tego to nie rozumiem. Są przecież znacznie lepsze powody do uzależnienia , niż takie IMO nijakie PS2 , chociażby PC to jest dopiero maszynka do uzależnień. ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować