Zaloguj się, aby obserwować  
deusER4

DarkRoom - muzyka (Depressive), sztuka, śmierć, depresja. Eksploracja umysłu, filozofia [M]

587 postów w tym temacie

Dnia 02.03.2009 o 13:31, zamber1 napisał:

To że mówi się iż istnieje tyle gatunków co wykonawców w istocie może wydawać się logicznym (...)

Małe nieporozumienie, bo właściwie to użyłem słowa "styl", które w tym przypadku wiele zmienia :) Później używałem czasami tych słów zamiennie, jednk potem nie miało to już takiego znaczenia. Każdy gra po swojemu i nawet jak inny artysta gra prawie tak samo, to nadal obaj grają po swojemu. Dlatego powiedziałem, że ile wykonawców tyle stylów, bo każdy gra po swojemu. Gatunki to inna sprawa, gatunek to coś jakby zbiór podobnych stylów różnych wykonawców.

Dnia 02.03.2009 o 13:31, zamber1 napisał:

Oczywiście, że w przypadku sporej liczby artystów możemy pokusić się o "tagowanie" ich
muzyki jako Funk/Jazz/Symphonic/Darkside/House/R''nB/Techno ]:> ...

Czyli nie jest to błędem :P

Dnia 02.03.2009 o 13:31, zamber1 napisał:

Ale po jaką cholerę skoro ich muzyka idealnie wpisuje się w już jakiś inny gatunek wynaleziony
wcześniej?

Po to, bo lubię być szczegółowy. Jasne, że nie używa się tak wielu określeń, bo to nieporęczne. W powyższym przypadku najpewniej użylibyśmy sformułowania typu muzyka elektroniczna z elementami Funk, Jazz, RnB.... Ktoś powie po prostu muzyka elektroniczna; ok, to jego sprawa jak bardzo sprecyzuje.

Dnia 02.03.2009 o 13:31, zamber1 napisał:

Weźmy takie Juno Reactor sprzed paru lat (nie mówię tutaj o ostatnim albumie).

Czyli ich styl tak bardzo musi się wyróżniać od stylów innych wykonawców, że przypisuje się im osobny gatunek. W każdym gatunku ktoś musiał być tym pierwszym :)

Dnia 02.03.2009 o 13:31, zamber1 napisał:

Przypisywanie kilku gatunków dla danego artysty to głupota, bo i tak zawsze można odnaleźć
jeden główny aspekt jego muzyki, który dokładnie powie nam co ów artysta ten tworzy.

Nie, to nie jest głupota. Głupotą byłoby przypisanie jednego gatunku

Dnia 02.03.2009 o 13:31, zamber1 napisał:

Można nazwać ją muzycznym kameleonem, ale dawno już przyklejonej metki electronic/experimental
z niej nie obedrzemy, a przecież idąc Twoim tokiem rozumowani powinniśmy przypisać jej
gatunek składający się z dwudziestu pewnie wyrazów... ;)

Electronic w domyśle zawiera mnóstwo możliwych podgatunków. To jest dopiero uogólnienie. Z resztą "experimental" używa się wtedy gdy ktoś używa mnóstwo elementów z przeróżnych gatunków w swojej muzyce i zazwyczaj załatwia to sprawę. Łatwiej powiedzieć "Mr. Bungle to Experimental Metal", niż zamiast tego wpisać kilkadziesiąt innych gatunków w miejsce "experimental", oraz rozpisać "Metal" na wszelkie czynniki pierwsze. Określenie electronic/experimental jest niezwykle ogólnikowe i tak na prawdę nic nam nie mówi. Nie nawołuję do rozpisywania stylów artysty na cztery strony, bo tak jak jest, jest dobrze. Jedynie zwracam uwagę na to, że są to bardzo ogólne określenia.

Dnia 02.03.2009 o 13:31, zamber1 napisał:

Napisze to po raz trzeci już chyba w naszej rozmowie. :)
Ambient to cholernie hermetyczny gatunek.

No i tutaj mam problem... Prawdopodobnie gdybym wiedział coś o ambiencie to miałbym jakieś argumenty żeby się nie zgodzić, i pewnie bym z tym polemizował. Jednak ja się nie znam, więc z wielkim bólem serca przyznaję Ci rację, bo w dalszej dyskusji (na temat hermetyczności Ambientu) wyszedłbym na idiotę :P Zaznaczam jednak, że to, że Ty wiesz, nie oznacza, że masz rację.

Dnia 02.03.2009 o 13:31, zamber1 napisał:

Nie dziwiłoby Cię to, gdybyś znał Ambient. ;)

Oj, zdziwiłbyś się ;)

Dnia 02.03.2009 o 13:31, zamber1 napisał:

Elementy Ambientu odnaleźć można w każdym praktycznie gatunku.
Natomiast jeśli w Ambient wkradając się naleciałości z innych gatunków, muzyka taka przestaje
być automatycznie Ambientem.

No bo staje się XXX/Ambientem ;)

Dnia 02.03.2009 o 13:31, zamber1 napisał:

Jednakże wymyślono je nie na darmo przecież, a po to by próbować ogarnąc cały ten muzyczny
bajzel, jaki wyprysnął w latach 70tych głównie.

Czyli wymyślono je po to, żeby wszystko ułatwić i uogólnić. A ja tego nie lubię, wolę być szczegółowy i zawsze będę się starał jak najdokładniej zaznaczać co gra dany wykonawca :P

Dnia 02.03.2009 o 13:31, zamber1 napisał:

Nie, to Ty nadal nie rozumiesz. ;)

Czyli oboje nic nie rozumiemy, bo patrzymy zupełnie inaczej na tą sprawę. Ze swojego punktu widzenia każdy ma rację, jednak różnica w naszych punktach widzenia wyklucza możliwość zrozumienia tego drugiego. Ponadto zaczynamy się powtarzać, a to do niczego nie prowadzi ;)

Dnia 02.03.2009 o 13:31, zamber1 napisał:

Gdy sprawę spłycamy do "ja to tak widzę", to przecież cała rozmowa nie ma najmniejszego
sensu...

Ty nie napisałeś "ja to tak widzę", ale to i tak nie zmienia faktu, że patrzysz ze swojego punktu widzenia :)

Dnia 02.03.2009 o 13:31, zamber1 napisał:

Rozmawianie treściwe o muzyce jest możliwe tylko wtedy, gdy podejdziemy do tego w sposób,
jak najbardziej obiektywny, a nie subiektywny, co chyba jest logiczne.

Jedna osoba nigdy nie będzie całkowicie obiektywna, to jest logiczne. Rozmawianie jest możliwe, jednak niemożliwe jest dogadanie się jeśli patrzymy na coś w różny sposób.

Dnia 02.03.2009 o 13:31, zamber1 napisał:

W rozmowach takich należy się kierować swoją wiedzą na temat muzyki jako ogółu, a nie
przez pryzmat własnych upodobań, bo wtedy przecież nie ma to najmniejszego sensu. :)

Kieruję się przecież swoją wiedzą, tak samo jak Ty.

Są dwie strony medalu, Ty widzisz jedną, a ja drugą.

Dnia 02.03.2009 o 13:31, zamber1 napisał:

Ale on tworzy coś co już było czynione dawno temu.
Nic z tego co robi nie jest oryginalne.

Pokaż mi innego takiego wykonawcę. Ale ma być dokładnie taki sam, żadnych różnic.

Dnia 02.03.2009 o 13:31, zamber1 napisał:

No ale w przypadku interesującego nas wykonawcy nie mamy do czynienia z żadną różnorodnością...
Ty nadal tego nie zauważasz, ale ten artysta na prawdę działa na dwóch różnych frontach.

Artysta tworzy w swoim stylu. Jego styl to dwie płaszczyzny, które mniej lub bardziej się przenikają. Wszystkie utwory zostały nagrane w jego stylu. My jednak porównujemy je do tego co znamy i w efekcie rozdzieramy jego twórczość na dwie części.
Kompromis: Artysta tworząc w jednym stylu tworzył dwa style.

Dnia 02.03.2009 o 13:31, zamber1 napisał:

Bass Communion, Biosphere, Vidna Obmana, Thomas Köner, The Higher Intelligence Agency,
Kammarheit, Paul Schütze, Steve Roach, Pauline Oliveros, Atrium Carceri, Lull, Sephiroth,
Svartsinn...

Dzięki, naprawdę postaram się posłuchać jak najwięcej ;)

Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.03.2009 o 16:04, Findan napisał:

Czyli nie jest to błędem :P


Błędem nie jest, ale nie oznacza to że ktoś gra taki rodzaj muzyki w sensie gatunkowości.
Oznacza to po prostu to samo co już pisałem wcześniej, czyli iż nasz Astral Luminous nie gra jakiegoś enigmatycznego Black Metal/Ambient, a gra po prostu Black Metal oraz Ambient. :).

Dnia 02.03.2009 o 16:04, Findan napisał:

Po to, bo lubię być szczegółowy. Jasne, że nie używa się tak wielu określeń, bo to nieporęczne.
W powyższym przypadku najpewniej użylibyśmy sformułowania typu muzyka elektroniczna z
elementami Funk, Jazz, RnB.... Ktoś powie po prostu muzyka elektroniczna; ok, to jego
sprawa jak bardzo sprecyzuje.


No dokładnie, ale jak widać czasami Cię ponosi. ;)
Między innymi coś takiego, jak Electronic, IDM, Chillout, Downtempo czy nawet Alternative zostało wprowadzone do "obiegu" ze względu na to iż muzyka zaczęła za bardzo ewoluować przekraczając dotychczasowe sztywne ramy, czerpiąc całymi garściami z różnych gatunków.

Na dobrą sprawę przyjrzyjmy się tym Black Metalowym utworom Astral Luminous...
Co sprawia że nie można nadal nazywać ich po prostu Black metal, a tylko Symhonic Black metal? :)
Tu właśnie objawia się ów "debilizm" wymyślania coraz to nowych podgatunków.
Przecież te utwory to po prostu Black metal, tyle że współczesny, a nie taki jakim pamiętają go praszczury black metalu. :)

Współcześnie właśnie, muzyka ma to do siebie, że nie ograniczają ją sztywne ramy gatunkowe.
Wpływy z różnych gatunków są tak ogromne, że aż głowa małą i nawet taka plastikowa Britney Spears, na dobrą sprawę nie tworzyła w ramach gatunku (słowo-klucz) "Pop", a w miksie wielu różnych od R''nB, Disco, do Rock i cholera wie co jeszcze. ;)

Dnia 02.03.2009 o 16:04, Findan napisał:

Czyli ich styl tak bardzo musi się wyróżniać od stylów innych wykonawców, że przypisuje
się im osobny gatunek. W każdym gatunku ktoś musiał być tym pierwszym :)


Nie, nie. Juno Reactor tworzyło w ramach Psychedelic Trance.
Mieli tylko ten specyficzny styl, który łatwo ich wyróżniał, ale nie określało się ich muzyki, jako "nowego gatunku". :)

Dnia 02.03.2009 o 16:04, Findan napisał:

Nie, to nie jest głupota. Głupotą byłoby przypisanie jednego gatunku


A właśnie że nie o to chodzi.
Większość artystów tworzy muzykę na którą wpływa wiele różnych gatunków, ale w ramach udogodnienia, operuje się jednym wiodącym gatunkiem, słowem-kluczem.
Michael Jackson - tworzy Pop, Linkin Park - Alternative, Metallica - Metal, a Scooter - Dance.
Tak to mniej wiecej wygląda. :)

Dnia 02.03.2009 o 16:04, Findan napisał:

Electronic w domyśle zawiera mnóstwo możliwych podgatunków. To jest dopiero uogólnienie.
Z resztą "experimental" używa się wtedy gdy ktoś używa mnóstwo elementów z przeróżnych
gatunków w swojej muzyce i zazwyczaj załatwia to sprawę. Łatwiej powiedzieć "Mr. Bungle
to Experimental Metal", niż zamiast tego wpisać kilkadziesiąt innych gatunków w miejsce
"experimental", oraz rozpisać "Metal" na wszelkie czynniki pierwsze. Określenie electronic/experimental
jest niezwykle ogólnikowe i tak na prawdę nic nam nie mówi. Nie nawołuję do rozpisywania
stylów artysty na cztery strony, bo tak jak jest, jest dobrze. Jedynie zwracam uwagę
na to, że są to bardzo ogólne określenia.


Oczywiście że to ogólnikowe określenia, ale muzyka artystów, którym przypisuje się taką metkę jest trudna do konkretnego zdefiniowania i dlatego używa się takich słów-kluczy.
IMO, stwierdzenie takie też wiele mówi o tym czego możemy się spodziewać po takiej muzyce, oczywiście o ile tylko wiemy co to oznacza. :)

Dnia 02.03.2009 o 16:04, Findan napisał:

No bo staje się XXX/Ambientem ;)


No właśnie nie.
Na serio nie możesz sobie przyswoić tego, że określenie cośtam/cośtam w gatunku nie oznacza że jest to mieszanina owych stylów, a całkiem dwa oddzielne gatunki, szczególnie gdy zestawia się coś z muzyka Ambient? :)

Dnia 02.03.2009 o 16:04, Findan napisał:

Ty nie napisałeś "ja to tak widzę", ale to i tak nie zmienia faktu, że patrzysz ze swojego
punktu widzenia :)


No właśnie to nie jest "mój punkt widzenia muzyki".
Operuję na terenie od dawna przemierzanym wzdłuż i wszerz przez całe pokolenia krytyków muzycznych. :)
Moje zainteresowanie muzyką, to nie tylko słuchanie muzyki, ale i obserwacja całego tego zjawiska na przełomie ostatnich dwudziestu lat oraz analiza jego historii na przełomie lat wcześniejszych.
To nie jest tak, że piszę swoje własne przemyślenia... zwyczajnie wyważam drzwi, które już ktoś dawno temu otworzył szeroko. :)

Dnia 02.03.2009 o 16:04, Findan napisał:

Jedna osoba nigdy nie będzie całkowicie obiektywna, to jest logiczne. Rozmawianie jest
możliwe, jednak niemożliwe jest dogadanie się jeśli patrzymy na coś w różny sposób.


A to dlaczego niby?
Potrafię nawet niezwykle krytycznie podejść do dzieł Moshica i opisać je komuś z całkiem obiektywnego punktu widzenia. ]:>

Przecież tak samo krytyk muzyczny musi być obiektywnym w tym co robi...

Dnia 02.03.2009 o 16:04, Findan napisał:

Pokaż mi innego takiego wykonawcę. Ale ma być dokładnie taki sam, żadnych różnic.


Niestety nie słucham tyle Black Metalu, by wskazać konkretnego w tej chwili artystę ale już parę lat temu słyszałem coś podobnego, że już nie wspomnę o Burzumie, który przecież też na albumach mieszał oba te gatunki. :)

Dnia 02.03.2009 o 16:04, Findan napisał:

Dzięki, naprawdę postaram się posłuchać jak najwięcej ;)


Niema za co.
Smacznego. :)

Pozdrawiam

Dnia 02.03.2009 o 16:04, Findan napisał:

Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.03.2009 o 18:02, zamber1 napisał:

Błędem nie jest, ale nie oznacza to że ktoś gra taki rodzaj muzyki w sensie gatunkowości.
Oznacza to po prostu to samo co już pisałem wcześniej, czyli iż nasz Astral Luminous
nie gra jakiegoś enigmatycznego Black Metal/Ambient, a gra po prostu Black Metal oraz
Ambient. :).

No, to jest Twój punkt widzenia :) Bo z mojego punktu widzenia, (znowu się powtórzę...) który sobie tu przybrałem to Astral Luminous gra w swoim stylu, (który najłatwiej określić jako Galactic Black Metal/Ambient) w efekcie czego powstaje nam muzyka, którą na siłę rozdzielasz na dwojga. Określając każdy utwór oddzielnie masz rację, ale ja taguje wykonawce, a nie poszczególne utwory, i to w sposób dość szczegółowy ;)

Dnia 02.03.2009 o 18:02, zamber1 napisał:

No dokładnie, ale jak widać czasami Cię ponosi. ;)

Jeżeli coś mnie nie obchodzi to też będę uogólniał, ale jeśli twórczość jakiegoś artysty bardzo mnie wciągnie to jak będą ją przedstawiał znajomym to zrobię to precyzyjnie ;)

Dnia 02.03.2009 o 18:02, zamber1 napisał:

Między innymi coś takiego, jak Electronic, IDM, Chillout, Downtempo czy nawet Alternative
zostało wprowadzone do "obiegu" ze względu na to iż muzyka zaczęła za bardzo ewoluować
przekraczając dotychczasowe sztywne ramy, czerpiąc całymi garściami z różnych gatunków.

Czyli uogólnienia :) Owszem są one przydatne, ale nie pomagają w sprecyzowaniu twórczości artysty :)

Dnia 02.03.2009 o 18:02, zamber1 napisał:

Tu właśnie objawia się ów "debilizm" wymyślania coraz to nowych podgatunków.
Przecież te utwory to po prostu Black metal, tyle że współczesny, a nie taki jakim
pamiętają go praszczury black metalu. :)

Tak to jest Black Metal. Tylko czemu nazywasz debilizmem dokładniejsze sprecyzowanie twórczości? Może w ogóle głupi jest podział Metalu na podgatunki? Ba, może całą muzykę rockową wrzućmy do jednego wora. A najlepiej to nie dzielmy muzyki na żadne gatunki...

Dnia 02.03.2009 o 18:02, zamber1 napisał:

Współcześnie właśnie, muzyka ma to do siebie, że nie ograniczają ją sztywne ramy gatunkowe.

Muzyki nigdy nie ograniczały jakieś sztywne ramy gatunkowe, jeśliby tak było to nadal jedynym rodzajem muzyki byłoby granie na jakichś tam-tamach. Z biegiem czasu natomiast gatunki coraz bardziej się przenikały i powstawało ich coraz więcej.

Dnia 02.03.2009 o 18:02, zamber1 napisał:

Większość artystów tworzy muzykę na którą wpływa wiele różnych gatunków, ale w ramach
udogodnienia, operuje się jednym wiodącym gatunkiem, słowem-kluczem.

Udogodnienia? Uproszczenia chyba :P Jeżeli ktoś lubi płytki i bardzo uproszczony opis to może i jest to dla niego udogodnienie. Ale nie każdy tak woli.

Wyobraź sobie grupkę 5 kolesi. Jeden lubi granie w stylu (i tylko w podobnym stylu do) Blind Guardian, drugi Mayhem, trzeci Opeth, czwarty Megadeth, a piąty - przedstawia reszcie nowy zespół z Rosji, który gra Gothic Metal słowami "To jest dobry Metal, posłuchajcie". Żadnemu z pierwszych czterech gości wykonawca nie przypadł do gustu. Czemu? Przecież wszyscy słuchają po prostu Metalu...

Jak ktoś powie, że słucha Metalu to tak naprawdę nie masz pojęcia czego słucha...

Jak powiesz do totalnego laika, że Metallica (czy jakiś tam inny zespół) to po prostu Metal, to pewnie mu to wystarczy. Jeżeli zaś rozmawiasz z kimś bardziej wtajemniczonym to samo Metal nigdy nie wystarczy.

To samo tyczy się innych gatunków, tylko nie wiem, czy na przykład w takim Popie wiele osób się tym przejmuje.

Masakryczne uogólnienie, na dłuższą metę, jest głupotą :) Chociaż z drugiej strony totalne sprecyzowanie do fuzji 40 gatunków w rozmowie z jakimś laikiem też jest głupotą. Wszystko zależy od tego z kim się rozmawia. Jak będę przedstawiał takie Astral Luminous gościowi, który absolutnie nic o Metalu nie wie, to powiem mu zwyczajnie, że to Metal. Facetowi, który co nieco wie, ale w Black Metal nie jest bardzo wtajemniczony, powiem po prostu, że to Black Metal. Natomiast, komuś kto całkiem nieźle zna się na rzeczy i jest sporym fanem Black Metalu powiem, że to Black Metal/Ambient (ewentualnie dodając "Galactic" jeśli lubi temu podobne klimaty). Ty chyba należysz do drugiej grupy. Gdybyś wiedział tyle o Black Metalu co o Ambiencie to oczekiwałbyś raczej czegoś więcej niż zwykłe "Black Metal".

Dnia 02.03.2009 o 18:02, zamber1 napisał:

Oczywiście że to ogólnikowe określenia, ale muzyka artystów, którym przypisuje się taką
metkę jest trudna do konkretnego zdefiniowania i dlatego używa się takich słów-kluczy.

Jeżeli gadam z jakimś laikiem to używam takich słów kluczy. Jeżeli rozprawiam z kimś bardziej zaawansowanym to bardziej to sprecyzuje.

Dnia 02.03.2009 o 18:02, zamber1 napisał:

IMO, stwierdzenie takie też wiele mówi o tym czego możemy się spodziewać po takiej muzyce,
oczywiście o ile tylko wiemy co to oznacza. :)

Mówi mniej więcej tyle co "Metal". Wiele, ale za mało dla miłośnika :)

Dnia 02.03.2009 o 18:02, zamber1 napisał:

No właśnie nie.

Heh, wybacz mi tą prowokację ;)

Dnia 02.03.2009 o 18:02, zamber1 napisał:

Na serio nie możesz sobie przyswoić tego, że określenie cośtam/cośtam w gatunku nie oznacza
że jest to mieszanina owych stylów, a całkiem dwa oddzielne gatunki

a Speed/Thrash? a Doom/Death? a Black/Folk? a Power/Gothic, a Progressive/Symphonic?

Dnia 02.03.2009 o 18:02, zamber1 napisał:

szczególnie gdy zestawia się coś z muzyka Ambient? :)

Jeżeli już, to powinieneś napisać "tylko gdy...", bo to tyczy się jedynie Ambientu. Chociaż ja nadal będę się trzymał tego, że jeżeli elementy Ambient (w namacalnych ilościach oczywiście) znajdują się w połączeniu z elementami czegoś innego to jest to fuzja dwóch (lub więcej) gatunków. Tą hybrydę i tak pewnie nazwiesz po swojemu, bez użycia Ambient, bo a) Ambient to gatunek hermetyczny, b) nie jesteś zainteresowany takim fiku-miku i c) nie ma co utrudniać sobie życia.

Dnia 02.03.2009 o 18:02, zamber1 napisał:

No właśnie to nie jest "mój punkt widzenia muzyki".

Oczywiście, że Twój. Nie ważne jak bardzo jedna osoba się będzie zarzekać, że jest obiektywna to i tak będzie w pewnym stopniu subiektywna. Ja jestem w bardzo dużym stopniu relatywistą (co można wywnioskować po niektórych partiach moich postów :P). Potrafię zrozumieć o co Ci chodzi i widzę, że w wielu sprawach masz rację, jednak ja kieruję się innym "systemem". Jeżeli mówimy dwie rzekomo wykluczające się rzeczy to nie znaczy, że jedną całkowicie muszę odrzucić, a druga według mnie to fałsz. Jestem relatywistą... Jedna osoba mówi, że jest ciepło inna, że jest zimno. Obie mogą mieć rację.

Dnia 02.03.2009 o 18:02, zamber1 napisał:

To nie jest tak, że piszę swoje własne przemyślenia... zwyczajnie wyważam drzwi, które
już ktoś dawno temu otworzył szeroko. :)

Ja wchodzę przez te otworzone drzwi i zauważam, że do pomieszczenia wiedzie też mnóstwo innych. Ludzie wychodząc z dowolnego miejsca labiryntu, wchodząc dowolnymi drzwiami mogą dostać się do tego pomieszczenia. Ba!, takich pomieszczeń jest znacznie więcej, każde jest inne, ale każde może być wyjściem z labiryntu, labirynt ma wiele wyjść. To, że większość osób idzie utartą ścieżką, która została oznakowana strzałkami i wskazówkami zostawionymi przez innych, nie znaczy, że inni ludzie muszą błądzić.

Dnia 02.03.2009 o 18:02, zamber1 napisał:

A to dlaczego niby?

Nawet największy obiektywista nie jest całkowicie obiektywny. Żeby być w 100% obiektywnym trzeba by wiedzieć absolutnie wszystko. Duża ilość opinii subiektywnych może być bardziej obiektywna od jednej opinii obiektywnej. Ale chwali Ci się to, że starasz się być jak najbardziej obiektywny ;)

Dnia 02.03.2009 o 18:02, zamber1 napisał:

Niestety nie słucham tyle Black Metalu, by wskazać konkretnego w tej chwili artystę ale
już parę lat temu słyszałem coś podobnego, że już nie wspomnę o Burzumie, który przecież
też na albumach mieszał oba te gatunki. :)

Porównanie do Burzum było nieuniknione, ale zauważ, że twórczość Varga odbiega od muzyki Scotta. Dla kogoś kto, jak mówisz, nie słucha Black Metalu może i wszystko brzmi podobnie, ale są ludzie, którzy potrafią dostrzec oryginalność tego projektu :)

Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Sortsind kapela z Danii. Grają nowoczesny depressive, suicidal black metal z elementami ambientu. Szybkie, mocno przesterowane gitary, mroczność, psychodeliczny wokal, brutalne i przesycone złem teksty.
Wszystko to tworzy oryginalną, mocną i ciekawą propozycję - idealnie pasującą do tego wątku.
Vandrer Blandt Dřdninge - http://www.youtube.com/watch?v=3TGA2BXHzNc
Blandt Grå Monumenter - http://www.youtube.com/watch?v=I5nHPD2pO_M
Skumring - http://www.youtube.com/watch?v=jln4S6gQUaQ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze trochę muzyki.
I''m in a Coffin amerykański zespół, depresyjny rock-metal z totalnie popapranym wokalem.
So Numb, So Dead http://www.youtube.com/watch?v=DaGN2QiDGwI
Finally Happy http://www.youtube.com/watch?v=_8IHljO_dLw

Sancta Poenas szwedzki zespół przypominający w swym stylu Lifelover.
De Dekadentas Dikter I http://www.youtube.com/watch?v=u2q0vYDW9ZI

Inverno Eterno portugalska kapela grająca black metal nasycony depressive i tematami śmierci.
A Sombra do Passado http://www.youtube.com/watch?v=z9K8Sfpm0Sk

Apathia włoski DSBM
Lost Memories http://www.youtube.com/watch?v=0IfMpix7WTA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ostatnie podróże poprzez morze składanek NeoFolk/MartialIndustrial, zaowocowały poznaniem wielu ciekawych bandów.
Polecam jak cholera dokonania takich artystów, jak Von Thronstahl, The Days Of The Trumpet Call, Spiritual Front, Tribe Of Circle, H.E.R.R. czy nasze swojskie Ghost Of Breslau i Krepulec.

W wielu przypadkach, oskarżenia o kryptofaszyzm są całkiem słuszne, ale tak czy inaczej nie jest to muzyka gloryfikująca nienawiść, rasizm czy coś w tym stylu.
Tak czy inaczej to bardzo dobra muzyka, z częstokroć dość ciekawymi tekstami poruszającymi zaiste trudne tematy.

Niestety 99% wydawnictw, to ściśle limitowane edycje i zdobycie obecnie w legalny sposób większości z nich, łączyć się będzie z dość dużymi kosztami.
Ale dla kogoś mocno zainteresowanego tego typu muzyką, nie powinno to być jej wadą, bo jak najbardziej warta jest swojej ceny.

Na deser:

Ghost Of Breslau - V
http://www.wrzuta.pl/audio/uAtqEy2aMd

Limitowany do 555 egzemplarzy album "And Should The Spring Come...", będący hołdem dla Polaków walczących z nazistowskim okupantem.
Niesamowity album, a ten utwór jest tylko dowodem na to, jak wspaniała może to być twórczość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.03.2009 o 02:15, FranTheMan napisał:

Ghost of Breslau jest.. niesamowite..


No ba! :)
Mimo wszystko polecam też poznać inne projekty z tego kręgu muzycznego. ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.03.2009 o 02:08, zamber1 napisał:

Polecam jak cholera dokonania takich artystów, jak Von Thronstahl, The Days
Of The Trumpet Call
, Spiritual Front, Tribe Of Circle, H.E.R.R.
czy nasze swojskie Ghost Of Breslau i Krepulec.


jak te klimaty to plecam jeszcze: Cold Fusion, Stahlwerk, Triarii, Rukkanor, Across The Rubicon, Arditi, Karjalan Sissit, Sturmfuhrer, Toroidh i wiele pomniejszych projektow - naprawde ambitne granie

Dnia 23.03.2009 o 02:08, zamber1 napisał:

W wielu przypadkach, oskarżenia o kryptofaszyzm są całkiem słuszne, ale tak czy inaczej
nie jest to muzyka gloryfikująca nienawiść, rasizm czy coś w tym stylu.
Tak czy inaczej to bardzo dobra muzyka, z częstokroć dość ciekawymi tekstami poruszającymi
zaiste trudne tematy.


nie zawsze, czasami jest to muzyka gloryfikujaca nazimz czy holokaust - mi i tak to nie przeszkadza

Dnia 23.03.2009 o 02:08, zamber1 napisał:

Niestety 99% wydawnictw, to ściśle limitowane edycje i zdobycie obecnie w legalny sposób
większości z nich, łączyć się będzie z dość dużymi kosztami.
Ale dla kogoś mocno zainteresowanego tego typu muzyką, nie powinno to być jej wadą, bo
jak najbardziej warta jest swojej ceny.

Na deser:

Ghost Of Breslau - V
http://www.wrzuta.pl/audio/uAtqEy2aMd

Limitowany do 555 egzemplarzy album "And Should The Spring Come...", będący hołdem dla
Polaków walczących z nazistowskim okupantem.
Niesamowity album, a ten utwór jest tylko dowodem na to, jak wspaniała może to być twórczość...


znaczy przystepne wydawnictwo ;) widzialem takie co mialy ponizej 100 egzemplarzy, recznie numerowane kopie wysylane pocztowo :)

ps. cala plyta And should the spring come kopie dupe :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.03.2009 o 03:30, EmperorKaligula napisał:

jak te klimaty to plecam jeszcze: Cold Fusion, Stahlwerk, Triarii, Rukkanor, Across The
Rubicon, Arditi, Karjalan Sissit, Sturmfuhrer, Toroidh i wiele pomniejszych projektow
- naprawde ambitne granie


Stahlwerk 9 dokładniej precyzując, a Sturmführer nie polecam, bo zarówno muzyka jest kiepska w porównaniu do pozostałych wykonawców, jak i sam artysta to typowy ćwok neonazistowski...

Dnia 23.03.2009 o 03:30, EmperorKaligula napisał:

nie zawsze, czasami jest to muzyka gloryfikujaca nazimz czy holokaust - mi i tak to nie
przeszkadza


Nie.
Takich grup, jawnie odwołujących się do propagowania pro-faszystowskich czy pro-nazistowskich treści nie jest aż tak wiele.
W NeoFolku trochę jest, bo tylko w warstwie wokalnej da się takie treści ukazać w pełni. To że ktoś w Industrialu wrzuca sample z przemówień Hitlera o mordowaniu Żydów, nie czyni go jednocześnie neonazistą...
Sam mam dość pokaźny zasób takich materiałów i chętnie wykorzystuje je w swoich projektach, a uwierz daleko mi do gloryfikowania tego oszołomstwa.

Natomiast w przeciwieństwie do Ciebie mi takie treści przeszkadzają.
Jestem Polakiem.
Kilka milionów moich rodaków zostało wymordowanych dzięki tym "treściom" i kopa w czapę dostanie każda menda, która ośmieli się przy mnie popierać takie hasła.
Należy się to chociażby ze względu na tych wszystkich wymordowanych...

Dnia 23.03.2009 o 03:30, EmperorKaligula napisał:

znaczy przystepne wydawnictwo ;) widzialem takie co mialy ponizej 100 egzemplarzy, recznie
numerowane kopie wysylane pocztowo :)


Większe labele wydają głównie w granicach do 1000 egz.
Oczywiście są i też te niewielkie i sam mam kilka tytułów z takich malutkich serii.

PS: Z racji iż śmiesznie wyszło, iż nie toleruję treści popierających nazizm czy nienawiść rasową, a sam je wykorzystuję w swoich projektach, wyjaśniam, że nie mam nic przeciwko wykorzystaniu archiwalnych materiałów z tamtego okresu.
To, że tworze utwór zawierający w sobie jakieś tam przemówienie Hitlera oraz przemówienie Jana Pawała II jest tylko wyrazem artystycznym, a nie głoszeniem zawartych w nich treści. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.03.2009 o 03:51, zamber1 napisał:

Natomiast w przeciwieństwie do Ciebie mi takie treści przeszkadzają.
Jestem Polakiem.


ja tez jeste 100% polakiem, a tresci antyzydowskie czy rasistowskie mi kompletnie nie przestrzegaja - nie popieram ich, ale poglad szanuje - jesli ktos ma jakies podstawy, a nie same slogany.

Dnia 23.03.2009 o 03:51, zamber1 napisał:

Kilka milionów moich rodaków zostało wymordowanych dzięki tym "treściom" i kopa w czapę
dostanie każda menda, która ośmieli się przy mnie popierać takie hasła.
Należy się to chociażby ze względu na tych wszystkich wymordowanych...


mam do tego inny stosunek, ale to moja sprawa

no koniec pogladowego offtopa ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.03.2009 o 13:14, EmperorKaligula napisał:

ja tez jeste 100% polakiem, a tresci antyzydowskie czy rasistowskie mi kompletnie nie
przestrzegaja - nie popieram ich, ale poglad szanuje - jesli ktos ma jakies podstawy,
a nie same slogany.

Taa. ja wiem, że ktoś mi zaraz wytknie brak tolerancji, czy coś w tym stylu.
Ale.
Jeżeli ktoś mówi że szanuje poglądy antyżydowskie, czy rasistowskie, to takiemu do normalności bardzo, baardzo daleko. Zwłaszcza jeżeli równocześnie mówi że takowych nie popiera.

Dnia 23.03.2009 o 13:14, EmperorKaligula napisał:

> Kilka milionów moich rodaków zostało wymordowanych dzięki tym "treściom" i kopa
w czapę
> dostanie każda menda, która ośmieli się przy mnie popierać takie hasła.
> Należy się to chociażby ze względu na tych wszystkich wymordowanych...

mam do tego inny stosunek, ale to moja sprawa

Opowiadaj, opowiadaj. bardzo prosimy. ;)

Dnia 23.03.2009 o 13:14, EmperorKaligula napisał:

no koniec pogladowego offtopa ;]

chciałbyś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 23.03.2009 o 03:30, EmperorKaligula napisał:

jak te klimaty to plecam jeszcze: Cold Fusion, Stahlwerk, Triarii, Rukkanor, Across The
Rubicon, Arditi, Karjalan Sissit, Sturmfuhrer, Toroidh i wiele pomniejszych projektow
- naprawde ambitne granie


Cold Fusion wymiata. Ja od siebie polecam płytkę "Tschernobyl" zespołu Job Karma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ło matko!

"Od 26 maja 2009 łódzkie Muzeum Sztuki gościć będzie wyjątkową ekspozycję Laibach Kunst Ausstellung. Wydarzeniem towarzyszącym wystawie będzie specjalny koncert Laibach w Filharmonii Łódzkiej, który odbędzie się 27 maja.
Otwarcie wystawy nastąpi 26 maja br. natomiast dzień później o g.20:30 odbędzie się koncert Laibach z programem „Kunst der Fuge” w Łódzkiej Filharmonii im Artura Rubinsteina.

Wystawa będzie próbą rzucenia nowego światła na wiele aspektów aktywności Laibach, które uległy zatarciu i przyćmione sukcesem grupy na scenie muzycznej i zostały spostponowane przez krytykę artystyczną. Skrajnie naładowana ideologią twórczość Laibach wywoływała i nadal wywołuje kontrowersje. Artyści, którzy w ostatnich dekadach zniszczyli wszelkie możliwe tabu, zmieniając raz na zawsze oblicze sztuki zza danej Żelaznej Kurtyny zmierzą się w Łodzi ze swoją blisko 30 letnią przeszłością. W latach 80. w spektrum zainteresowania grupy znalazły się totalitaryzmy XX wieku a zwłaszcza ich szczególna ikonosfera. Laibach Kunst zasilił motywami cały ruch Neue Slovenische Kunst. W latach 80. w Słowenii organizacje wchodzące w skład NSK wytworzyły platformę dla twórczości i ideologii znajdującej się w aktywnym dialogu / polemiką z obowiązującym wówczas w Jugosławii i całym bloku wschodnim światopoglądem jak i jego realną praktyką. W Łodzi koncept Laibach Kunst zostanie zaprezentowany jako pierwotny, z którego wyrosły zarówno kreacje Irwin oraz innych członów NSK.

Łódzka wystawa przedstawi najstarsze obiekty Laibach Kunst wraz z komplementarnymi dokumentami. Obejmie parafernalia związane z barwną historią grupy. Ekspozycja obejmie wiele mediów i tworzyw: wielkoformatowe obrazy, plakaty, video, environments, instalacje etc. Ekspozycja nie będzie miała jednak typowo retrospektywnego charakteru. Laibach jest istniejącym wciąż projektem, nadal znajdującym się w krytycznym dialogu z aktualną rzeczywistością. W praktyce zastosowana zostanie strategia łączenia i prezentacji starych archiwaliów z nowymi artefaktami. Część eksponatów powstanie specjalnie na potrzeby ekspozycji i będzie prezentowana w Łodzi po raz pierwszy.

Słynna słoweńska formacja po raz pierwszy przed polską publicznością zaprezentuje własną interpretację jednego z ostatnich niedokończonych dzieł Jana Sebastiana Bacha „Kunst der Fuge”. W tym przypadku nie można mówić o typowym koncercie do jakich przyzwyczaiła nas kultowa grupa z Lublany. Będzie to wyjątkowy, 80 minutowy multimedialny show z wielkoformatowymi pokazami video i potężnym, przestrzennym brzmieniem. Program „Laibachkunstderfuge” należy postrzegać jako hołd złożony twórczemu geniuszowi Jana Sebastiana Bacha. Sam kompozytor zostawił pewną dowolność w interpretacji swojego dzieła. Stąd narodził się pomysł aby wykorzystać instrumenty elektroniczne i na bazie „Kunst de Fuge” stworzyć nową cyfrową wartość. To wydarzenie dedykowane jest w równej mierze J. S. Bachowi jak i Arnoldowi Schoenbergowi oraz zespołowi Kraftwerk."


No już się nie mogę doczekać.

]:>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.04.2009 o 21:11, meryphillia napisał:

No już się nie mogę doczekać.

brzmi smakowicie.. nie wypada przejść obojętnie obok tego wydarzenia!!
tuż po moich urodzinach, więc może znajdę czas aby udać się na ten spektakl :)

..a ja na zachętę rzucę muzyczką:
http://www.youtube.com/watch?v=G0tC3goxsmc
jakże by inaczej b mashina ( live )

]:>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak nie lubię amerykańskiej sceny muzycznej, to Depressive z USA coraz bardziej mnie się podoba. Kolejny zespół z kraju Obamy, który mi wpadł w ucho to Happy Days. Jakiś czas temu słuchałem sobie płyty "Melancholic Memories" i potem jakoś zapomniałem o HD. Teraz wpadłem na ich ostatni album "Defeated by Life", który chyba jest lepszy od poprzedniego i wróciłem do ich grania. Rytmika, melodyjność, ciekawy (zmienny) wokal tworzą świetny klimat i z pewnością z tej muzyki nie wieje nudą.
Drowning In Razorblades - http://www.youtube.com/watch?v=Fez5qdlV2Is
Dying Alone Done [Split - Children of Failiure] - http://www.youtube.com/watch?v=2FvM-vqLfFM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zna ktoś tu może Ordo Funebris (myślę, że do tego tematu się od biedy łapie)? Jak tak to mógłby ktoś polecić muzykę podobną, do tej wykonywanej przez ten zespół?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.05.2009 o 21:17, tomoliop napisał:

Zna ktoś tu może Ordo Funebris (myślę, że do tego tematu się od biedy łapie)? Jak tak
to mógłby ktoś polecić muzykę podobną, do tej wykonywanej przez ten zespół?

Hmm... Może Lisa Gerrard, Sopor Aeternus, Elend, Dead Can Dance, Dark Sanctuary. Zależy też od utworu, ale myślę, że się łapią :P

A tak na rozruszanie, dla wszystkich: Dark Sanctuary - Funeral Cry
http://www.youtube.com/watch?v=zb65xngC6m0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować