Zaloguj się, aby obserwować  
deusER4

DarkRoom - muzyka (Depressive), sztuka, śmierć, depresja. Eksploracja umysłu, filozofia [M]

587 postów w tym temacie

Dnia 27.02.2009 o 15:01, Findan napisał:

Powołujesz się na muzykę, ale mówisz jednak o gatunku. Zwróć uwagę na zdanie, które podkreśliłem
w swoim poprzednim poście "muzyka określa styl, a nie na odwrót.". To nie jest tak, że
artysta sobie powie "zagram kawałek w stylu Ambient, a drugi w stylu Black Metal i muszę
uważać, żeby nie wyjść czasem poza granicę gatunków". Artysta gra muzykę od serca i dopiero
to co stworzy określa jego styl. To co my robimy, to porównujemy styl artysty z nam znanymi
określeniami i wsadzamy go do jednego pudła z w miarę podobną muzyką.
Jeżeli styl artysty łączy elementy Ambient i Black Metal to nadal jest to styl artysty,
a nie styl Ambient i styl Black Metal. Ten styl artysty nazywamy Black Metal/Ambient
i "/" jest tu postawiony z powodów, które wymieniłem w poprzednim poście.


No to przecież, że oczywiste iż głównie artysta tworząc muzykę robi to co chce osiągnąć, nie kierując się zbytnio ustalonymi normami. Tworzy po prostu to co sobie obmyśli pod kopułą i często (szczególnie w dzisiejszych czasach) przybiera to trudny do konkretnego zdefiniowania melanż różnych brzmień, wpływów, wzorców czy czystej inwencji.

Dnia 27.02.2009 o 15:01, Findan napisał:

Jeżeli mówi się, że zespół gra Thrash/Speed to wcale nie znaczy, że jedne kawałki są
thrashowe, a inne speedowe... a to wynika z Twoich poprzednich wypowiedzi :)


Oczywiście to co piszesz ma jakiś tam sens, ale niekoniecznie w określonym przypadku, ale o tym niżej...

Dnia 27.02.2009 o 15:01, Findan napisał:

Jeżeli ktoś będzie grał Ska z elementami Ambientu to jego styl nazwiemy Ska/Ambient i
nie widzę tu żadnego problemu. Ambient to aż gatunek i tylko gatunek, nie zapominajmy,
że to dzięki muzyce, którą nazywamy Ambient, mamy gatunek Ambient. Muzyka była przed
gatunkiem, określenia jakich używamy są tylko symboliczne.


No niekoniecznie...
To właśnie jest przyczyną powstawania kolejnych głupiutkich i często całkowicie bezsensownych "podgatunków".
Ktoś kto tworzy Ska z elementami Ambientu, to jeśli są to elementy śladowe, to nadal jest twórcą muzyki Ska, a nie jakiegoś Ska/Ambient. :)
Jeśli natomiast w tymże samym przypadku elementy Ambientu są wiodące, a ze Ska jest wzięty rytm, to artysta tworzy... Chillout czy inne Downtempo, a z pewnością nie Ambient. :)

Pisałem wyraźnie przecież, że Ambient jest dość hermetycznym gatunkiem i nie ja to wymyśliłem sobie, tylko gatunek taki jest w istocie i wystarczy go poznać by się o tym przekonać. ;)

Dnia 27.02.2009 o 15:01, Findan napisał:

No nie mów, bo gdyby wyciszyć wokal to nawet w tych blackmetalowych kawałkach słychać
trochę Ambient. Na tym polega łączenie stylów :)


No i powoli zbliżamy się do sedna sprawy...

Nie.
Nie wystarczy wyrzucić wokalu by z muzyki Metalowej zrobić muzykę Ambientową.
Tym bardziej na tym konkretnym przykładzie :)

Dnia 27.02.2009 o 15:01, Findan napisał:

Wykonawca ten stworzył swój własny styl, który nazywamy "Galactic Black Metal/Ambient".
Podaj mi innego takiego artystę, który tworzy w tym stylu... ja nie znam, Scott jest
czymś nowym.


I tu w końcu dochodzimy do całego szkopułu, który tak mnie "podrażnił".
Nie znasz absolutnie Ambientu skoro piszesz takie rzeczy. :]

Jasno wyszczególniłem w poprzednim poście utwory, które można nazwać Ambientem, a które z całkowitą pewnością nie.
Posłuchaj ich po kilka razy, skoro jeszcze nie zauważyłeś o co mi chodzi...

Artysta ten nie tworzy wcale "swojego własnego stylu"... On po prostu operuje jednocześnie w dwóch.
Muzyka zawarta w utworach "Lunar Tide" oraz "Cosmic Dream", to całkiem coś innego niż muzyka w "Astral Luminous" czy "Binaural Vibrancy"...
Przecież to od razu można usłyszeć.
I właśnie o to tutaj chodzi, a to, że pewne elementy (melodie, sample o zabarwieniu ambientowym) w tychże utworach Black Metalowych funkcjonują, nie czyni Metalu owego "ambientowym" przecież.
I o to właśnie, cała ta sprawa głównie się rozchodzi.

Polecam zapoznanie się z Ambientem, a tym bardziej w jego mroczniejszej odmianie.
Wtedy z pewnością zrozumiesz o co cały czas mi chodzi. :)

Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.02.2009 o 22:59, zamber1 napisał:

No niekoniecznie...
To właśnie jest przyczyną powstawania kolejnych głupiutkich i często całkowicie bezsensownych
"podgatunków".

Czemu bezsensownych? Stylów jest prawie tyle co artystów/zespołów i to jak bardzo ktoś sprecyzuje gatunek ma znaczenie. Jeżeli tylko coś się wyróżnia to warto to podkreślić. Czy to jest bezsensowne? Im bardziej dokładnie opisze się gatunek tym lepiej opisuje się zespół i muzykę jaką tworzy. Ostatnio słuchałem ciekawego zespołu Crimfall. Ich muzyka to wyraźna mieszanka progresji, power, viking i folk metalu z symfonicznymi wstawkami. Ich styl można określić jako Symphonic Progressive Power/Viking/Folk Metal. Sam jak zobaczyłem to określenie byłem nieco zdziwiony, jednak po posłuchaniu doszedłem do wniosku, że jest całkowicie poprawne. To nie jest bezsensowne. Wręcz przeciwnie, to ma bardzo duży sens. Nazwanie ich muzyki po prostu Folk Metalem może i nie byłoby błędem, ale na pewno byłoby sporym niedomówieniem. To samo tyczy się niemal każdego innego "bezsensownego" gatunku. Jeżeli ktoś to wymyślił, to miał powód, bo najwidoczniej muzyka zespołu wychodziła poza "normy gatunkowe"

Dnia 27.02.2009 o 22:59, zamber1 napisał:

Ktoś kto tworzy Ska z elementami Ambientu, to jeśli są to elementy śladowe, to nadal
jest twórcą muzyki Ska, a nie jakiegoś Ska/Ambient. :)

Muzyka Ska to muzyka bez elementów Ambientu, więc dodanie ich powoduje, że zespół zaczyna się wyróżniać spośród innych Ska-zespołów. Jeżeli się wyróżnia to warto to podkreślić. Uogólniając zespół pozostanie zespołem Ska, ale jeżeli chcielibyśmy bliżej określić jego styl to nazwiemy go Ska/Ambient. Po raz kolejny to powtórzę: muzyka określa styl, a nie na odwrót. Nazwa gatunku to tylko kwestia symboliczna. To, że nazwę coś "Ska/Ambient" to nie znaczy od razu, że w tej muzyce będzie mnóstwo Ambientu, nie. Nazwę to tak dlatego, żeby podkreślić, że nie jest to zwykłe Ska, że zawiera elementy Ambientu.

Dnia 27.02.2009 o 22:59, zamber1 napisał:

Jeśli natomiast w tymże samym przypadku elementy Ambientu są wiodące, a ze Ska jest wzięty
rytm, to artysta tworzy... Chillout czy inne Downtempo, a z pewnością nie Ambient. :)

Dziwne... Ska z elementami Ambient to nadal Ska, a Ambient z elementami Ska to już nie Ambient...

Dnia 27.02.2009 o 22:59, zamber1 napisał:

Pisałem wyraźnie przecież, że Ambient jest dość hermetycznym gatunkiem i nie ja to wymyśliłem
sobie, tylko gatunek taki jest w istocie i wystarczy go poznać by się o tym przekonać.
;)

Gatunek to kwestia umowna, jakiś symbol, "termin-parasol". Mówiąc, że jakaś muzyka reprezentuje gatunek X mamy na myśli to, że muzyka ta przypomina inną muzykę, którą nazwaliśmy jako gatunek X. Ma to znaczenie tylko symboliczne. Jeżeli muzyka różni się od muzyki z gatunku X tym, że ma elementy muzyki z gatunku Y, to przypiszemy jej gatunek XY. Nadal jednak ma to znaczenie tylko symboliczne. Gatunek Ambient to też tylko symbol. Symbol używany by opisać cały ogrom muzyki, która ma mnóstwo wspólnych cech i wyróżnia się czymś od pozostałej muzyki. Jeżeli w obrębie tej muzyki, coś będzie się wyróżniać to użyjemy innego symbolicznego określania. Na przykład jeśli dodamy trochę elementów z muzyki, którą symbolicznie nazywamy Black Metalem, to użyjemy określenia Black Metal/Ambient. Zrobimy tak, żeby podkreślić, że muzyka Klausa Schulze różni się od muzyki Burzum, i że muzyka Burzum rózni się od muzyki Darkthrone. Oczywiście to wszystko ma charakter symboliczny :)

Dnia 27.02.2009 o 22:59, zamber1 napisał:

Nie.
Nie wystarczy wyrzucić wokalu by z muzyki Metalowej zrobić muzykę Ambientową.
Tym bardziej na tym konkretnym przykładzie :)

Nie, nie zrozumiałeś. "Słychać trochę Ambient" w domyśle "słychać Ambient wymieszany z Black Metalem", czyli de facto Black Metal/Ambient.

Dnia 27.02.2009 o 22:59, zamber1 napisał:

I tu w końcu dochodzimy do całego szkopułu, który tak mnie "podrażnił".
Nie znasz absolutnie Ambientu skoro piszesz takie rzeczy. :]

"absolutnie" to fatalne określenie. Nie jestem żadnym znawcą, jednak muzyka Klausa Schulze, Fripp & Eno, Tangerine Dream, Lustmord czy Cluster, oraz kilku innych zespołów jest mi znana. Nie jest to dużo, ale kontakt z Ambientem mam, to co znam - uwielbiam. Klausa Schulze słucham dość często. Jeżeli chcesz coś polecić to ja bardzo chętnie posłucham.

Dnia 27.02.2009 o 22:59, zamber1 napisał:

Jasno wyszczególniłem w poprzednim poście utwory, które można nazwać Ambientem, a które
z całkowitą pewnością nie.
Posłuchaj ich po kilka razy, skoro jeszcze nie zauważyłeś o co mi chodzi...

Nie rozumiesz tego, że ja rozumiem :) Widzę co mi chcesz przekazać i przyjmuję to do wiadomości. Ja jednak mam inny punkt widzenia na tą sprawę. Dla mnie Ambient to tylko określenie symboliczne i nie ma w nim nic szczególnego, szczególna jest dopiero muzyka jaką określa. Jeżeli słychać w Black Metalowym utworze wpływy Ambient (a np. Binaural Vibrancy ma właśnie takie zabarwienie) to jest to Black Metal/Ambient. Nie Ambient, nie Black Metal, tylko właśnie Black Metal/Ambient. Możesz to nazywać sobie zwykłym Black Metalem, nie będzie to żaden błąd, ja jednak myśląc "Black Metal" mam na myśli muzykę takich zespołów jak Mayhem, czy Darkthrone, a Astral Luminous nie ma z nimi wiele wspólnego. Ja nazwę to Black Metal/Ambientem i też nie będzie to błąd. Bo tak naprawdę gatunki nie istnieją, istnieje tylko muzyka, która się kryje się pod ich szyldem. Gatunek = Symbol. (Tak, powtarzam to bardzo często, żebyś zrozumiał mój punkt widzenia.)

Dnia 27.02.2009 o 22:59, zamber1 napisał:

Artysta ten nie tworzy wcale "swojego własnego stylu"... On po prostu operuje jednocześnie
w dwóch.

Artysta ma swój styl. Tworzy muzykę w swoim stylu. My słysząc tą muzykę od razu porównujemy ją z inną znaną nam muzykę.....

Dnia 27.02.2009 o 22:59, zamber1 napisał:

Muzyka zawarta w utworach "Lunar Tide" oraz "Cosmic Dream", to całkiem coś innego niż
muzyka w "Astral Luminous" czy "Binaural Vibrancy"...
Przecież to od razu można usłyszeć.

..... i właśnie dlatego, że muzyka artysty jest zróżnicowana, że styl artysty jest zróżnicowany, określamy jego styl/muzykę w dwóch kategoriach. Jeżeli jednak chcemy opisać jednym określeniem całość muzyki artysty, jego własny styl to musimy się posłużyć określeniem Galactic Black Metal/Ambient. I nie znaczy to, że każdy jeden utwór będzie mieszaniną Black Metalu z Ambientem w proporcjach 1:1.
Taki przykład: jeżeli facet jest ubrany na czerwono-niebiesko to nie znaczy, że każdy element jego ubioru jest w połowie czerwony, a w połowie niebieski. Koszula może być w całości niebieska, czapka czerwona, spodnie mogą być w regularne pasy, buty mogą być niebieskie z czerwonymi sznurówkami, a skarpety może mieć czerwone z niebieskim logo. Oczywiście każdy element możemy rozpatrywać osobno jednak facet jest ubrany na czerwono-niebiesko i kropka. Rozumiesz co mam na myśli? Możemy teraz podstawić w miejsce faceta Astral Luminous, za czerwony wstawić Black Metal, za niebieski Ambient, a za każdy element ubioru jakiś utwór. Artysta tworzy w stylu Black Metal/Ambient i kropka.

Dnia 27.02.2009 o 22:59, zamber1 napisał:

I właśnie o to tutaj chodzi, a to, że pewne elementy (melodie, sample o zabarwieniu ambientowym)
w tychże utworach Black Metalowych funkcjonują, nie czyni Metalu owego "ambientowym"
przecież.

Nikt nie mówi od razu, że to jest rasowy Ambient. Niech taki "Binarual Vibrancy" będzie czerwoną blackmetalową skarpetką z niebieskim logo Ambientu. Czyż nie jest to skarpetka czerwono-niebieska? Czyż nie jest to utwór prezentujący Black Metal/Ambient?

Dnia 27.02.2009 o 22:59, zamber1 napisał:

I o to właśnie, cała ta sprawa głównie się rozchodzi.

To co Ty zrobiłeś, to określiłeś każdy utwór osobno. To co ja zrobiłem, to opisałem całość. Oboje mamy tutaj rację i ja nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Jednak zrobiliśmy to obaj na swój sposób, by uświadomić drugiego, o co nam tak naprawdę chodzi. Niemal całkowicie się z Tobą zgadzam, bo to co mówisz jest bardzo mądre, jednak oboje prezentujemy inny punkt widzenia. Dla mnie nie istnieją gatunki, a płyta Astral Luminous to dla mnie jedna całość, a nie 4 odrębne kawałki.

Dnia 27.02.2009 o 22:59, zamber1 napisał:

Polecam zapoznanie się z Ambientem, a tym bardziej w jego mroczniejszej odmianie.
Wtedy z pewnością zrozumiesz o co cały czas mi chodzi. :)

Jak polecasz to daj jakieś konkretne przykłady, żebym mógł lepiej zapoznać się z tą muzyką.

Dnia 27.02.2009 o 22:59, zamber1 napisał:

Pozdrawiam.

Pozdrawiam i ja również.

Dnia 27.02.2009 o 22:59, zamber1 napisał:


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.02.2009 o 15:51, paweusz napisał:

niestety nie wydaję :)Ksiądz by mnie ekskomunikował ;D

nie lubię księży.. mógłby mnie taki nawet i exkomuniką potraktować, mam na to wywalone, moja wiara to sprawa między mną a bogiem i żaden nawiedzony kapłan nie stanie mi na drodze :]

Dnia 27.02.2009 o 15:51, paweusz napisał:

Poza tym nie gram na żadnym instrumencie. Wokal mi zostaje...

to już coś.. próbowałeś swych sił na wokalu? ja kiedyś miałem propozycję, dość poważną, ale wiązało się to od razu z występem na żywo i nie skorzystałem ..bardzo tego teraz żałuję :<

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

jadę drugi raz z mixem co linkowałeś u mnie na GSie.. cud miód!! spać mi nie daje :)
..miałem kiedyś i mam taka kasetę w podobnych klimatach, siedzi ona bardzo często w moim decku ;p
..przypomina mi to również nieco dokonania Banco de Gaia.. nie wszystko, ale parę elementów wspólnych znajduję.. wspaniale @zamber, wspaniale to się prezentuje!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zasłuchałem się w mix Zamberowski...
Miodzio.
Nie każdy potrafi dobrać odpowiednie utwory i porządnie je sklecić ze sobą. jestem pod wrażeniem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hehe.

Danke danke za wyrazy uznania. ]:>

Miks jakoś tam specjalnie nie powala technicznie, mając nawet kilka błędów przy kilku przejściach, ale nic to.
Podobać się musi :D, bo specjalnie (nie licząc jednego utworu, który trafił do miksa przez pomyłkę) dobierałem do niego same smakowite kąski z PsyDubowego stołu, które nie ma bata i każdemu muszą się spodobać, tak są smakowite. =]

Oczywiście polecam tez wcześniejsze smakowite kąski, choć o innym smaku, które tu już wrzucałem, a które to być może ktoś przegapił. ;)
http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=43705&pid=97

Findan >>> Wybacz, ale odpowiem na Twojego posta dopiero jutro albo nad ranem, bo chcę dzisiaj poświęcić czas nad ślęczeniem nad materiałami na mojego nowego bloga.
Twardy z Ciebie zawodnik i widzę, że jeszcze trochę powalczymy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.02.2009 o 18:43, zamber1 napisał:

Danke danke za wyrazy uznania. ]:>

długie kruczoczarne na ramiona opadające włosy, piękne oczy i nienaganne ciała? to ja proszę ]:>

Dnia 28.02.2009 o 18:43, zamber1 napisał:

Oczywiście polecam tez wcześniejsze smakowite kąski, choć o innym smaku, które tu już
wrzucałem, a które to być może ktoś przegapił. ;)
http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=43705&pid=97

bierzcie i jedzcie oto ciało pana!

Dnia 28.02.2009 o 18:43, zamber1 napisał:

Findan>>> Wybacz (...) Twardy z Ciebie zawodnik i widzę, że jeszcze trochę powalczymy. :)

matka kisiel gotuj, będzie pełna wrażeń niedziela ;D

..ale tak na poważnie, ciekaw jestem do czego was doprowadzi ta dyskusja ;> ..consensus murowany ..i to szybciej niż się tego spodziewamy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Perełka... ^^

http://www.youtube.com/watch?v=pu-8wGbWMro

I know it''s hard to tell how mixed up you feel
Hoping what you need is behind every door
Each time you get hurt, I don''t want you to change
Because everyone has hopes, you''re human after all
The feeling sometimes, wishing you were someone else
Feeling as though you never belong
This feeling is not sadness, this feeling is not joy
I truly understand. Please, don''t cry now

Please don''t go, I want you to stay
I''m begging you please, please don''t leave here
I don''t want you to hate for all the hurt that you feel
The world is just illusion trying to change you

Being like you are
Well this is something else, who would comprehend?
But some that do, lay claim
Divine purpose blesses them
That''s not what I believe, and it doesn''t matter anyway
A part of your soul ties you to the next world
Or maybe to the last, but I''m still not sure
But what I do know, is to us the world is different
As we are to the world but I guess you would know that

Please don''t go, I want you to stay
I''m begging you please, please don''t leave here
I don''t want you to hate for all the hurt that you feel
The world is just illusion trying to change you
Please don''t go, I want you to stay
I''m begging you please, oh please don''t leave here
I don''t want you to change for all the hurt that you feel
This world is just illusion always trying to change you

Please don''t go, I want you to stay
I''m begging you please, please don''t leave here
I don''t want you to hate for all the hurt that you feel
The world is just illusion trying to change you
Please don''t go, I want you to stay
I''m begging you please, oh please don''t leave here
I don''t want you to change for all the hurt that you feel
This world is just illusion always trying to change you


Ktoś ją już chyba tutaj kiedyś wrzucał tak BTW. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.03.2009 o 02:27, FranTheMan napisał:

A wielcy myśliciele, co myślicie o Depressive Black Metal ?
http://www.youtube.com/watch?v=-vh9Q1Vjgpw&feature=related

wystarczy przewertować wątek a będzie wiadomo co na ten temat mają ludzie do powiedzenia ;)
Coldworld dobre, lubię, acz nie wybijają się zbytnio ponad przeciętność.. ale to dobry band :) ..wybacz nieco oschłą opinie ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.03.2009 o 01:48, zamber1 napisał:

Perełka... ^^
(...)

amazing! tak jak słowa jak i teledysk :]

Dnia 01.03.2009 o 01:48, zamber1 napisał:

Ktoś ją już chyba tutaj kiedyś wrzucał tak BTW. :)

raczej tego nikt nie robił ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.03.2009 o 01:58, Skywalker560 napisał:

Wiecie co jest takie fajnie depresyjne? :D "Kool-Aid Party" Team Sleep z Pattonem
na wokalu. Powolny, nużący kawałek, niemniej jednak genialny (a wokal kojarzy mi się
z Pink Floyd, nie wiem czemu).
http://www.youtube.com/watch?v=ZOsNOxhDv4A

kawałek jest jak litrowy 100% sok z pomarańczy.. treściwy i baaaardzo smaczny :]
...
ode mnie dla was, z wyrazami szacunku, dwa najlepsze moim zdaniem utwory tego bandu:
http://www.youtube.com/watch?v=BoHzjkdeb1U
http://www.youtube.com/watch?v=cLQcAtbTeJ0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.02.2009 o 07:11, deuser napisał:

nie lubię księży.. mógłby mnie taki nawet i exkomuniką potraktować, mam na to wywalone,
moja wiara to sprawa między mną a bogiem i żaden nawiedzony kapłan nie stanie mi na drodze

To tylko był żart oczywiście, ja nawet do kościoła nie chadzam.

Dnia 28.02.2009 o 07:11, deuser napisał:

to już coś.. próbowałeś swych sił na wokalu?

To była wypowiedź z przymrużeniem oka. Udzielam się wokalnie jedynie w samotności, czasem jak czegoś słucha, czasem sam sobie z głowy (wymyślam) zapodaję jakieś teksty. Lubię czasem "pozawodzić" w stylach depresyjno-psychodelicznych :) Przyszłości z wokalem nie wiążę.

Dnia 28.02.2009 o 07:11, deuser napisał:

ale wiązało się to od razu z występem na żywo i nie skorzystałem ..bardzo tego teraz żałuję :<

Jak to mawiają niektórzy "lepiej popełnić błąd niż żałować, że się nie spróbowało".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.03.2009 o 11:27, paweusz napisał:

To tylko był żart oczywiście,

wiem ;p

Dnia 01.03.2009 o 11:27, paweusz napisał:

ja nawet do kościoła nie chadzam.

i bogu dzięki ;)

Dnia 01.03.2009 o 11:27, paweusz napisał:

"lepiej popełnić błąd niż żałować, że się nie spróbowało".

nie traktuję to jako wiadomości dnia ;) napisałem o tym by właśnie mieć na uwadze innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nikt tutaj nie wspominał o Candlemass, a to niezły zespół do słuchania, jeśli ktoś jest przybity bądź ma nieciekawą sytuację ;). Gra epicki doom metal i naprawdę daje radę - świetny wokal (klasyka heavy metalu, jeśli o to pytacie - więc z przystępnością nie ma problemu, no chyba, że kogoś hard rockowa/heavy metalowa maniera wokalistów odstrasza, no to w takim razie ma problem), soczyste riffy i znakomite solówki, ogółem bardzo dobry zespół. Sięgnąłem po ich ostatnie wydawnictwo, "King of the Grey Islands" i jest różnica między dawną twórczością, która była nieco mniej poważna, niekiedy z przymrużeniem oka (a może to wina tego świra Marcolina, nie jestem pewien). Grają całkiem ostro i mroczniej niż wcześniej, ale jak wyczytałem w jednej recenzji, również z kapką optymizmu. I zauważyłem, że teraz, gdy już dawno zwycięsko wyszedłem z trudnej, stresującej sytuacji słuchanie tego zespołu nie ma póki co racji bytu - a to oznacza, że doskonale wypada jako tło muzyczne dla zbliżającej się zagłady :P.

paweusz:
"lepiej popełnić błąd niż żałować, że się nie spróbowało"

To hasło "niektórych" to jedno z najgłupszych i najbardziej lekkomyślnych, jakie w swoim życiu słyszałem, tak swoją drogą :P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.03.2009 o 01:10, Skywalker560 napisał:

Nikt tutaj nie wspominał o Candlemass,(...)
doskonale wypada jako tło muzyczne dla zbliżającej się zagłady :P.

znaczy co? masz na myśli tą teorię o 2012 roku? ;D
zagłada zagładą.. każdego z nas czeka śmierć.. więc jest to sprawa nieunikniona, więc tutaj się z tobą zgodzę.. czeka na nas.
jednak co do końca świata w 2012 wiara ta lekko mnie śmieszy.. powiem tak, nikt nic nie wie i tak powinno być, ale my ludzie staramy sie być mądrzejsi niż jesteśmy i próbujemy wszystko przewidywać.. ma to sens w tedy gdy coś planujemy (rodzina, kupno nowego TV, ...), jednak przewidywanie końca świata po prostu trąci średniowieczem i jest niezgodne z logiką i dowodami matematyczno/fizycznymi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.02.2009 o 00:52, Findan napisał:

Czemu bezsensownych?


Nie.
To że mówi się iż istnieje tyle gatunków co wykonawców w istocie może wydawać się logicznym, szczególnie że dość spora ilość wykonawców nie przygląda się rynkowi muzycznemu, zainteresowana tylko i wyłącznie swoim warsztatem.
Oczywiście to głupota, bo później mamy szumnego wykonawcę gadającego pierdoły o tym, że ich muzyka, to najbardziej oryginalne połączenie 5647875683 gatunków, a w praktyce okazuje się iż siedzieli zamknięci w jakiejś dziurze i olewając światową scenę, nie zauważyli, że coś co tworzyli tak zajebiście "oryginalnego", pierwszy raz nagrane było z 30 lat temu... ;)

Oczywiście, że w przypadku sporej liczby artystów możemy pokusić się o "tagowanie" ich muzyki jako Funk/Jazz/Symphonic/Darkside/House/R''nB/Techno ]:> ...
Ale po jaką cholerę skoro ich muzyka idealnie wpisuje się w już jakiś inny gatunek wynaleziony wcześniej?

Weźmy takie Juno Reactor sprzed paru lat (nie mówię tutaj o ostatnim albumie).
Zawsze ktoś się mnie pyta czy jest coś podobnego na scenie Psychedelic Trance (bo w końcu taka metkę ma całkiem słusznie zresztą Juno Reactor) i mam problem bo to dość oryginalna grupa, tworząca wtedy (lata 90te) dość charakterystyczną muzykę i w praktyce nikt nie jest im podobny.
Mimo wszystko główny motyw ich muzyki, należy do sceny psychedelic Trance i tak jest w istocie, choć nawet sami artyści zawsze od sceny tej się odcinali (choć nie przeszkadzało im już granie na wszelakich PsyTrance''owych festiwalach ;]).

Przypisywanie kilku gatunków dla danego artysty to głupota, bo i tak zawsze można odnaleźć jeden główny aspekt jego muzyki, który dokładnie powie nam co ów artysta ten tworzy.
Tak, jak jest to z moja ukochana Bjork. :)
Można nazwać ją muzycznym kameleonem, ale dawno już przyklejonej metki electronic/experimental z niej nie obedrzemy, a przecież idąc Twoim tokiem rozumowani powinniśmy przypisać jej gatunek składający się z dwudziestu pewnie wyrazów... ;)

Dnia 28.02.2009 o 00:52, Findan napisał:

Muzyka Ska to muzyka bez elementów Ambientu, więc dodanie ich powoduje, że zespół zaczyna
się wyróżniać spośród innych Ska-zespołów.


Napisze to po raz trzeci już chyba w naszej rozmowie. :)
Ambient to cholernie hermetyczny gatunek.

Dnia 28.02.2009 o 00:52, Findan napisał:

Dziwne... Ska z elementami Ambient to nadal Ska, a Ambient z elementami Ska to już nie Ambient...


Nie dziwiłoby Cię to, gdybyś znał Ambient. ;)
Elementy Ambientu odnaleźć można w każdym praktycznie gatunku.
Natomiast jeśli w Ambient wkradając się naleciałości z innych gatunków, muzyka taka przestaje być automatycznie Ambientem.

Dnia 28.02.2009 o 00:52, Findan napisał:

Gatunek to kwestia umowna, jakiś symbol, "termin-parasol".


Kwestia umowna, oczywiście że tak.
Jednakże wymyślono je nie na darmo przecież, a po to by próbować ogarnąc cały ten muzyczny bajzel, jaki wyprysnął w latach 70tych głównie.
Oczywiście że prawie każdy z tych gatunków jest dość pojemny, ale są jednakże specyficzne, tak jak Ambient m.in w którego łamy nie da się wcisnąć wszystkiego.

Dnia 28.02.2009 o 00:52, Findan napisał:

Nie, nie zrozumiałeś. "Słychać trochę Ambient" w domyśle "słychać Ambient wymieszany
z Black Metalem", czyli de facto Black Metal/Ambient.


Nie, to Ty nadal nie rozumiesz. ;)
Ten konkretny wykonawca wykonuje dwa oddzielne gatunki muzyki; Dark Ambient (tak dochodzę po dłuższym osłuchaniu) oraz Black Metal (czy jak tam to nazywacie ;]).

Dnia 28.02.2009 o 00:52, Findan napisał:

"absolutnie" to fatalne określenie. Nie jestem żadnym znawcą, jednak muzyka Klausa Schulze,
Fripp & Eno, Tangerine Dream, Lustmord czy Cluster, oraz kilku innych zespołów jest mi
znana. Nie jest to dużo, ale kontakt z Ambientem mam, to co znam - uwielbiam. Klausa
Schulze słucham dość często. Jeżeli chcesz coś polecić to ja bardzo chętnie posłucham.


Nie licząc Lustmorda, to żaden z wymienionych przez Ciebie artystów, nie jest artysta wykonującym muzykę Ambient w tym tkwi właśnie z Twoim "poznaniem" problem. ;)
Oni tylko operowali częściowo w tych klimatach, jednakże nie są typowymi przedstawicielami tejże muzyki.

Dnia 28.02.2009 o 00:52, Findan napisał:

Nie rozumiesz tego, że ja rozumiem :) Widzę co mi chcesz przekazać i przyjmuję to do
wiadomości. Ja jednak mam inny punkt widzenia na tą sprawę. Dla mnie Ambient to tylko
określenie symboliczne i nie ma w nim nic szczególnego, szczególna jest dopiero muzyka
jaką określa. Jeżeli słychać w Black Metalowym utworze wpływy Ambient (a np. Binaural
Vibrancy ma właśnie takie zabarwienie) to jest to Black Metal/Ambient. Nie Ambient, nie
Black Metal, tylko właśnie Black Metal/Ambient. Możesz to nazywać sobie zwykłym Black
Metalem, nie będzie to żaden błąd, ja jednak myśląc "Black Metal" mam na myśli muzykę
takich zespołów jak Mayhem, czy Darkthrone, a Astral Luminous nie ma z nimi wiele wspólnego.
Ja nazwę to Black Metal/Ambientem i też nie będzie to błąd. Bo tak naprawdę gatunki nie
istnieją, istnieje tylko muzyka, która się kryje się pod ich szyldem. Gatunek = Symbol.
(Tak, powtarzam to bardzo często, żebyś zrozumiał mój punkt widzenia.)


Gdy sprawę spłycamy do "ja to tak widzę", to przecież cała rozmowa nie ma najmniejszego sensu...

Rozmawianie treściwe o muzyce jest możliwe tylko wtedy, gdy podejdziemy do tego w sposób, jak najbardziej obiektywny, a nie subiektywny, co chyba jest logiczne.
W rozmowach takich należy się kierować swoją wiedzą na temat muzyki jako ogółu, a nie przez pryzmat własnych upodobań, bo wtedy przecież nie ma to najmniejszego sensu. :)

Wtedy być może zauważyłbyś, jak nierozsądnym jest zestawianie "Binural Vibrancy" z gatunkiem zwanym "Ambient" i jak jednocześnie niszczy jakikolwiek sens dyskutowania jakim to gatunkiem jest wspomniany utwór...

Dnia 28.02.2009 o 00:52, Findan napisał:

Artysta ma swój styl. Tworzy muzykę w swoim stylu. My słysząc tą muzykę od razu porównujemy
ją z inną znaną nam muzykę.....


Ale on tworzy coś co już było czynione dawno temu.
Nic z tego co robi nie jest oryginalne.

Dnia 28.02.2009 o 00:52, Findan napisał:

..... i właśnie dlatego, że muzyka artysty jest zróżnicowana, że styl artysty jest zróżnicowany,
określamy jego styl/muzykę w dwóch kategoriach.


No ale w przypadku interesującego nas wykonawcy nie mamy do czynienia z żadną różnorodnością...
Ty nadal tego nie zauważasz, ale ten artysta na prawdę działa na dwóch różnych frontach.
Zaznaczone przeze mnie dokonania na polu Ambientowym, nie mają nic do jego twórczości Metalowej i vice versa...
To jest dosłownie tak, jakby część jego utworów była w gatunku Techno, a druga jako Black metal, a Ty starałbyś się nazywać jego muzykę jako Black Metal/Techno w odniesieniu do gatunku muzyki jaki tworzy... :)

Dnia 28.02.2009 o 00:52, Findan napisał:

Jak polecasz to daj jakieś konkretne przykłady, żebym mógł lepiej zapoznać się z tą muzyką.


Bass Communion, Biosphere, Vidna Obmana, Thomas Köner, The Higher Intelligence Agency, Kammarheit, Paul Schütze, Steve Roach, Pauline Oliveros, Atrium Carceri, Lull, Sephiroth, Svartsinn...

To tylko część wykonawców, głównie operujących na polach Ambientu, Dark Ambientu oraz Drone.
To powinno dać ogólny zarys tego czym jest muzyka Ambient i dlaczego zestawianie jej z innymi gatunkami jest takie niemądre. ;)

Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ale ja nie mówię o tym :P. Mi chodziło o nietęgą sytuację na studiach, z jakiej wyszedłem z tarczą :P. I dlatego już Candlemassa mi się słuchać nie chce, zwłaszcza ze względu na to, że choć darzę ten zespół wielkim szacunkiem i bardzo go lubię, to jednak klimat ma raczej marny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować