Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Broken Sword: Shadow of the Templars wyląduje na konsolach Nintendo

17 postów w tym temacie

Hmmm...

Właśnie pomyślałem że na Wii, może być świetny dla przygodówek typu Point & Click
Mogły by na nim przeżyć swój renesans.

Ps. Zaitsev, sorry ale jakoś nie jestem w stanie pojąć żarciku zawartego (zapewne) w tym obrazku. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.12.2008 o 14:43, MadeinHell napisał:

Hmmm...
Właśnie pomyślałem że na Wii, może być świetny dla przygodówek typu Point & Click
Mogły by na nim przeżyć swój renesans.


A DS to nie? Wystarczy odpalić na SCUMMVM stare lucasowe przygodówki...

Dnia 19.12.2008 o 14:43, MadeinHell napisał:

Ps. Zaitsev, sorry ale jakoś nie jestem w stanie pojąć żarciku zawartego (zapewne) w
tym obrazku. :P


Aemerykanin z kafejki, Amerykanin w Paryżu, Englishman in New York. Z zawodu Amerykanin, tzn. dyrektor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

WOW!! świetna sprawa! tyle żeby nie zepsuli wersji na DS''a taka jak zepsuto Syberię na tą kieszonsolkę. :/ tekstury i wogóle grafikę tak obkrojono i wyrzucono z niej tyle elementów że po prostu to już prawie nie to, a ta konsola na pewno jest w stanie wygenerować dobrą grafikę. Chyba że chodzi o pojemność carta, to już inna sprawa. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Widać że klasyka PeCetowych gier przygodowych musi się bardzo dobrze sprzedawać na konsolach Nintendo , bo na DS-ie i Wii powstaje tego coraz więcej. Dla posiadaczy tych konsol jest to pewnie znakomita wiadomość , zresztą nie ma co się dziwić , każdy fan przygodówki chciałby taki powrót do klasyki po latach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.12.2008 o 22:56, Sebat1 napisał:

Widać że klasyka PeCetowych gier przygodowych musi się bardzo dobrze sprzedawać na konsolach
Nintendo , bo na DS-ie i Wii powstaje tego coraz więcej. Dla posiadaczy tych konsol jest
to pewnie znakomita wiadomość , zresztą nie ma co się dziwić , każdy fan przygodówki
chciałby taki powrót do klasyki po latach.


Sęk w tym, że miłośnicy przygodówek grają głównie na PC... Sam odpowiedz sobie na pytanie, kto będzie się cieszył i czy w ogóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.12.2008 o 00:09, Vojtas napisał:

Sęk w tym, że miłośnicy przygodówek grają głównie na PC... Sam odpowiedz sobie na pytanie,
kto będzie się cieszył i czy w ogóle.

Ja się będę cieszył (DS leży na liście życzeń - niech tylko jeszcze jedna wielka firma zacznie ładować SecuRom do swoich gier to będę miał na niego kasiorkę).

Gry przygodowe starego typu to gry bardzo proste do opanowania a dzięki temu wręcz idealne dla "graczy okazjonalnych" (jak to dziwne brzmi). Prosty nie oznacza głupi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.12.2008 o 20:55, grzesiek_1660 napisał:

ale gry przygodowe z ich pogmatwaną używalnością przedmiotów która w dużej ilości przypadków
jest nielogiczna już nie są tak przyjazne dla okazjonalnych graczy. :P

Nie wiem jak było w grach z zeszłego wieku ale w przypadku produkcji z tego wieku, w które grałem nie przypominam sobie skrajnych nielogiczności. Może dlatego, że mam całkiem niezłą wyobraźnię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.12.2008 o 20:04, hallas napisał:

Ja się będę cieszył (DS leży na liście życzeń - niech tylko jeszcze jedna wielka firma
zacznie ładować SecuRom do swoich gier to będę miał na niego kasiorkę).


No ja obserwuję DS-a i się zastanawiam. Kusi. ;)

Dnia 21.12.2008 o 20:04, hallas napisał:

Gry przygodowe starego typu to gry bardzo proste do opanowania


W interfejsie, i owszem. DS jest wręcz stworzony dla point and click.

Dnia 21.12.2008 o 20:04, hallas napisał:

a dzięki temu wręcz idealne dla "graczy okazjonalnych" (jak to dziwne brzmi). Prosty nie oznacza głupi.


Tyle że gry przygodowe są trudne - i w tym cały szkopuł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.12.2008 o 00:03, Vojtas napisał:

Tyle że gry przygodowe są trudne - i w tym cały szkopuł.

Nie wiem. Nie spotkałem trudnej gry przygodowej (może dlatego, że nie grałem w takowe w poprzednim wieku). Gry takie mają "momenty" (upieczenie ciastek w Still Life na ten przykład), które czasem są barierą. Są też momenty niestandardowego zastosowania sterowania.
Niemniej póki nie miałem Wii to jedynym rodzajem gier, przy których dało się posadzić kogoś kto nie gra na co dzień były proste gry logiczno-zręcznościowe lub gry przygodowe właśnie. Najlepiej te dowcipne (Lary 7). To łykają "kaszuale".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.12.2008 o 00:21, hallas napisał:

> Tyle że gry przygodowe są trudne - i w tym cały szkopuł.
Nie wiem. Nie spotkałem trudnej gry przygodowej (może dlatego, że nie grałem w takowe
w poprzednim wieku).


Takie doświadczenie czy po prostu szczęśliwy traf?

Dnia 22.12.2008 o 00:21, hallas napisał:

Gry takie mają "momenty" (upieczenie ciastek w Still Life na ten
przykład), które czasem są barierą.


To prawda - wszystko idzie do meomentu, gdy się nie zatniesz. A ponieważ najczęściej akcja jest liniowa, problem bywa poważny. Casuale wymiękają, bo są niecierpliwi.

Dnia 22.12.2008 o 00:21, hallas napisał:

Niemniej póki nie miałem Wii to jedynym rodzajem gier, przy których dało się posadzić
kogoś kto nie gra na co dzień były proste gry logiczno-zręcznościowe lub gry przygodowe
właśnie.


A wiele ich jest na Wii? Nie wiem, o jakich niedzielnych myślisz, ale chyba nie o tych samych, co ja. IMO typowy casual preferuje rozgrywkę o do bólu prostych regułach np. Bejeweled, Tetris, etc. Przygodówki wkraczają na zupełnie inny poziom abstrakcji, zwłaszcza subgatunek wacky - bo detektywistyczne jeszcze są w miarę logiczne, choć też nie zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.12.2008 o 03:52, Vojtas napisał:

> > Tyle że gry przygodowe są trudne - i w tym cały szkopuł.
> Nie wiem. Nie spotkałem trudnej gry przygodowej (może dlatego, że nie grałem w takowe

> w poprzednim wieku).

Takie doświadczenie czy po prostu szczęśliwy traf?

> Gry takie mają "momenty" (upieczenie ciastek w Still Life na ten
> przykład), które czasem są barierą.

To prawda - wszystko idzie do meomentu, gdy się nie zatniesz. A ponieważ najczęściej
akcja jest liniowa, problem bywa poważny. Casuale wymiękają, bo są niecierpliwi.

> Niemniej póki nie miałem Wii to jedynym rodzajem gier, przy których dało się posadzić

> kogoś kto nie gra na co dzień były proste gry logiczno-zręcznościowe lub gry przygodowe

> właśnie.

A wiele ich jest na Wii? Nie wiem, o jakich niedzielnych myślisz, ale chyba nie o tych
samych, co ja. IMO typowy casual preferuje rozgrywkę o do bólu prostych regułach np.
Bejeweled, Tetris, etc. Przygodówki wkraczają na zupełnie inny poziom abstrakcji, zwłaszcza
subgatunek wacky - bo detektywistyczne jeszcze są w miarę logiczne, choć też nie zawsze.


zgadzam się! to jest największy problem. przejdziesz trochę tej gierki, zatniesz się, i szukaj sobie jakiegoś przedmiotu niewiadomo gdzie. on może być w praktyczniej każdej z dostępnych lokacji. Przygodówki przyciągają casuali na początku, bo nie wymagają jakiegoś wielkiego skilla, i krew nie leje się w nich strumieniami. mają fabułe, a to najważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.12.2008 o 12:17, grzesiek_1660 napisał:

Przygodówki przyciągają casuali na początku, bo nie wymagają jakiegoś
wielkiego skilla, i krew nie leje się w nich strumieniami. mają fabułe, a to najważniejsze.


Żeby rozwiązywać zagadki, też trzeba mieć skilla - tylko innego. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować