Zaloguj się, aby obserwować  
Smugller

Największa głupota twojego życia

163 postów w tym temacie

heh ja będąc małym berbeciem 2-3 lata byłem z rodzicami u jakiejś dalszej rodziny
jako że ta dalsza rodzina składała się także z dzieciaka 3-4 lata - to my (tzn. ja i dzieciak) bawiliśmy się na 1 piętrze ... w coś
w pewnym momencie dzieciak zapytał się mnie czy chcę się bić :p
ja wiem tyle że go popchnąłem na jakąś dużą szybę i chwilę później na górze znaleźli się opiekunowie moi i dzieciaka :p
ze strachu schowałem się za nogę taty XD
i tak już więcej ich niewidziałem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jedna z wielu głupot [NintendoPassion] mojego życia związana ze światem gier:

Podczas premiery PlayStation wymieniłem moje Super Nintendo z ponad pięćdziesięcioma grami na PlayStation i kilka gier. Pamiętam tylko że Wipeout była jedną z nich. Oczywiście SNES i gry wtedy to były same klasyki, oryginalne w pudelkach i w idealnym stanie. Super Metroid, Zelda, Erthbound, Castlevania IV, Super Mario RPG, itp., itp.Nie wspominając już samego systemu Super Nintendo z Super Mario World. Pamiętam jak sprzedawcy w ówczesnym sklepie z używanymi grami tylko świecili oczami i śmiali się ze mnie za moimi plecami (dzieląc się już w myślach kto co chłapnie dla siebie) że zrobiłem taki ''świetny'' interes. Nie mogę tego jakoś przełknąć. Po latach odkupiłem prawie wszystkie gry czy to na eBay czy też na rożnych pchlich targach, ale to już nie to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.01.2008 o 08:15, klaser2 napisał:

jak miałem ze 4 lata przyjechała do mnie babcia a ja w pewnym momencie krzyknąłem "teściowo
zienć ci się zesr**"

w zeszłe wakacie piłka na wsi utknęła mi na szopie przy stodole to wziąłem drabinę i wszedłem na jej szczyt ale wraz piłki nie mogłem sięgnąc więc gdy Kerberos chciał wejśc i mi pomóc wchodząc na pierwszy stopień drabiny okazało się
że jest spróchniała kerberos na ziemi a ja na najwyższym stpmniu drabiny z jedną nogą no i oczywiście ze strachu zeskoczyłem i przeturlałem się po trawie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.01.2008 o 08:15, klaser2 napisał:

jak miałem ze 4 lata przyjechała do mnie babcia a ja w pewnym momencie krzyknąłem "teściowo
zienć ci się zesr**"

jak przyjechał do mnie kuzyn a ja go nie chcący wrzuciłem do wosy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moja największa głupota była ,,lekko" obrzydliwa:
Miałem wtedy ze 4-5 lat, byłem wtedy w przedszkolu. Zawsze jak chciało się iść do ubikacji trzeba było iść do pani przedszkolanki. Ale ja tego feralnego dnia, chciałem wymiotować! I jak miałem tych wymiotów pełno w buzi, nie mogłem nic powiedzieć pani przedszkolance, a puścić pawia też nie chciałem w klasie. To....HAHAHAHAHA.....Połknąłem......!! Po tym wszystkim dobrze się czułem, i czekałem no odbiór mnie przez Mamę, tego dnia NIGDY nie zapomnę ^^

Dziękuje za uwagę ^^

Dekerinho6--->Co to jest wosa ? bo nie rozumiem :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja w przedszkolu bawiłem się w zegarmistrza, kolega przyniósł mi budzik "do naprawy". Do dyspozycji miałem wiele śrubokrętów i innych narzędzi, ale za nic świecie nie mogłem go rozkręcić więc nie wiele myśląc trzasnąłem go kilka razy młotkiem, odłamki latały wszędzie. Po zakończonej "pracy" musiałem to posprzątać i przeprosić koleżankę która dostała z pojedynczych części w głowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

3 lata temu napisałam na angielskim "My teacher is the Fuck*r as*ol. Moja niezbyt błyskotliwa koleżanka mimo wszystko nie chciała mi uwierzyć, żeoznacza to "angielski to głupi przedmiot", wyrwała mi kartkę i... zapytała o znaczenie nauczyciela. Od tej pory nie popisuje się takimi ciekawymi tekstami:P
Może nie nazwałabym tego największą głupątą mojego życia, ale skoro już piszemy o wpadkach...


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak z kuzynem byliśmy małymi gówniarzami to mój brat powiedział, że da nam wejść na kompa jeżeli rozsypiemy piach na chodniku.Więc tak zrobiliśmy.Niestety potem poszedł się poskarżyć mamie co zrobiliśmy i nie przyznawał siędo tego, że to on nas namówił.Niestety potem Mój tata dał nam miotłe i łopaty i sprzątaliśmy to wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować