Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Total War Rome: Zniszczyć Kartaginę trafi do księgarń w dniu premiery gry

12 postów w tym temacie

Mateusz Stanisławski

W dniu światowego debiutu strategii Total War: Rome II w polskich księgarniach pojawi się książka Total War Rome: Zniszczyć Kartaginę. Odpowiada za nią David Gibbins, autor takich pozycji, jak Pharaoh, Klejnot Dwóch Imperiów czy Złoto Krzyżowców.

Przeczytaj cały tekst "Total War Rome: Zniszczyć Kartaginę trafi do księgarń w dniu premiery gry" na gram.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czyli książki sygnowane nazwami gier muszą się lepiej sprzedawać...Bo namnożyło się tych wszystkich Diablo, Asassinów i innych, a teraz jeszcze Total War. No nic, każdy powód, żeby przeczytać książkę jest dobry:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


> wszystkich Diablo, Asassinów i innych, a teraz jeszcze Total War. No nic, każdy powód,
> żeby przeczytać książkę jest dobry:)

W kraju, w którym na obywatela rocznie przypada pół przeczytanej książki, każdy sposób jest dobry. To może pobudzić w graczach zainteresowanie tą tematyką, którą dotyka gra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tylko książki Dragon Age były coś warte z tych napisanych na podstawie gier i tych które czytałem. Tę pozycję na pewno sobie daruję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.09.2013 o 22:43, IC81 napisał:

Tylko książki Dragon Age były coś warte z tych napisanych na podstawie gier i tych które
czytałem. Tę pozycję na pewno sobie daruję.


To nie jest na podstawie gry (żeby napisać książkę na podstawie serii Total War trzeba by być geniuszem skoro ta gra nie ma fabuły. Albo inaczej - to Gracz sam sobie fabułę tworzy). To po prostu powieść przygodowo-historyczna podpięta pod Rome 2 zapewne ze względów marketingowych (ale trudno stwierdzić czy bardziej na tym zależało Sedze czy autorowi).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie mam nic przeciwko tego rodzaju twórczości. O ile, piszący wiedzą jak pisać i potrafią wciągnąć czytelnika do świata powieści. Gry potrafią, więc może to się uda w książce?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To Rzymianie byli ''bad guys''. Po co ekscytować się prostaczkami, którzy zdecydowaną większość zwycięstw (przed ostatnią wojną punicką) zawdzięczali tylko temu, że mnożyli się jak szczury i zawsze było ich więcej, a dobre słowa na temat przeciwników umieszczali w swojej historii tylko wtedy, kiedy potrzeba było usprawiedliwić debilizm i porażki własnych dowódców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> To Rzymianie byli ''bad guys''. Po co ekscytować się prostaczkami, którzy zdecydowaną
> większość zwycięstw (przed ostatnią wojną punicką) zawdzięczali tylko temu, że mnożyli
> się jak szczury i zawsze było ich więcej, a dobre słowa na temat przeciwników umieszczali
> w swojej historii tylko wtedy, kiedy potrzeba było usprawiedliwić debilizm i porażki
> własnych dowódców.
"Historię piszą zwycięzcy"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.09.2013 o 23:33, Bambusek napisał:

> Tylko książki Dragon Age były coś warte z tych napisanych na podstawie gier i tych
które
> czytałem. Tę pozycję na pewno sobie daruję.

To nie jest na podstawie gry (żeby napisać książkę na podstawie serii Total War trzeba
by być geniuszem skoro ta gra nie ma fabuły. Albo inaczej - to Gracz sam sobie fabułę
tworzy). To po prostu powieść przygodowo-historyczna podpięta pod Rome 2 zapewne ze względów
marketingowych (ale trudno stwierdzić czy bardziej na tym zależało Sedze czy autorowi).

Masz niewątpliwe rację przy tak ujętej przeze mnie wypowiedzi - to tak jakby "sztuke wojny" uznawać za książkę na podstawie shoguna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować