Zaloguj się, aby obserwować  
Rick

Dziennikarstwo

157 postów w tym temacie

>Pamiętasz słynne wideo z Rurkiem i ubrudzonym stołem?

No i? Co w tym złego?

>Więc już dajmy sobie spokój z rzekomym ratowaniem dobrego imienia.

Dnia 16.03.2015 o 22:57, Kaerobani napisał:


Nie chodzi o to. Chodzi o świadome i bezprawne naruszenie prywatności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.03.2015 o 23:14, Rick napisał:

No i? Co w tym złego?


Wulgarne odzywanie się do pracowników i dowód na to, że mobbing w firmie był. Wyciekł jeden filmik, ale kto wie co tam się działo?

Dnia 16.03.2015 o 23:14, Rick napisał:

Nie chodzi o to. Chodzi o świadome i bezprawne naruszenie prywatności.


Jakiej prywatności? Czy chodzi o te "podrzucone narkotyki"? Jedno wiem - komisja TVN potwierdziła zarzuty wobec Durczoka i tyle starczy. Molestował i gnębił współpracowników, co zostało mu udowodnione, więc niech się cieszy, że jeszcze się tym prokuratura nie zainteresowała, a powinna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Niestety wydanie wiadomości w stylu amerykańskim się u nas nie przyjmie, bo mamy zupełnie inny model profesjonalizacji zawodowej. U nas jest (niestety) opiniowanie, u nich obiektywność i twarde fakty.

@Kaerobani - A ty myślisz, że jak to się odbywa na codzień w największych redakcjach ogólnopolskich? Tym bardziej w najbardziej eksploatującej, jak telewizyjny serwis informacyjny? Sam od 3 lat prowadzę redakcję portalu internetowego i te "kwiatki" o ubrudzonym stole, są niczym w porównaniu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 16.03.2015 o 23:19, Kaerobani napisał:


Wulgarne odzywanie się do pracowników i dowód na to, że mobbing w firmie był. Wyciekł
jeden filmik, ale kto wie co tam się działo?


Powiedz mi jaki to był dowód? Tam nawet groźby nie było. A co do wulgarnego zwracania się do współpracowników to nie rozśmieszaj mnie. Założę się, że nigdy nie pracowałeś w mediach. A już na pewno nie w ogólnopolskich. To, że redaktor naczelny opiernicza pracowników jest rzeczą normalną. Zwłaszcza przy takiej konkurencji, gdzie wygląd studia ma kolosalne znaczenie dla odbioru. W radiu i prasie jest zresztą tak samo.

Dnia 16.03.2015 o 23:19, Kaerobani napisał:

Jakiej prywatności? Czy chodzi o te "podrzucone narkotyki"?

No ktoś wchodzi do prywatnego mieszkania i grzebie w szufladach. Sorry, ale to za dużo.

>Jedno wiem - komisja TVN

Dnia 16.03.2015 o 23:19, Kaerobani napisał:

potwierdziła zarzuty wobec Durczoka i tyle starczy.

Nie bronię Durczoka, bo wierzę, że mógłby być do tego zdolny, aczkolwiek wszelkie prace komisji wewnatrz firmy nie sa prawomocnym wyrokiem sądu.

>Molestował i gnębił współpracowników,

Dnia 16.03.2015 o 23:19, Kaerobani napisał:

co zostało mu udowodnione, więc niech się cieszy, że jeszcze się tym prokuratura nie
zainteresowała, a powinna.

Prezes zarządu powiedział, że sprawa została przekazana prokuraturze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Możesz sobie nawet dać obie ręce uciąć, bo owszem - nie pracowałem w mediach i nie zamierzam. Nie broniłbym jednak sytuacji z mobbingiem "specyfiką zawodu". Takie zachowania powinny być tępione, a nie usprawiedliwiane. Ale z mojej strony to tyle na ten temat.

@Tuchaczevsky - ale czy warto jest tak się pieklić? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.03.2015 o 23:32, Kaerobani napisał:

@Tuchaczevsky - ale czy warto jest tak się pieklić? :)


Uwierz mi, że są takie sytuacje, w których nie masz nawet siły na opad rąk, kiedy widzisz ludzką głupotę, a tłumaczysz jak pastuch krowie. Ale ma to oczywiście swoje plusy. W tym zawodzie trzeba mieć twardy tyłek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Praca w mediach nie jest dla każdego. Miałem sytuacje, że ludzie przychodzili po rozmowie ze mną i płakali, bo nie mogli znieść presji. Ba, sam to robiłem jak zaczynałem swoją pracę w redakcji. A to było tylko na szczeblu studenckim. Niestety, ale presja jest tam duża i jesli ktoś nie potrafi zrozumieć, że opierniczanie jest za pracę jaką wykonuje (w tym wypadku złą), a nie personalnie, to nie powinien po prostu pracowac w mediach. Oczywiście jeśli znajdzie się szef, który opiernicza za nic lub mimo dobrze wykonanej roboty powinien szybko wylecieć i jeszcze dostać kopniaka tam, gdzie światło nie dochodzi.

EDIT: @Tuchaczevsky
>W tym zawodzie trzeba mieć twardy tyłek.

Amen!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Każdy rodzaj pracy jest "nie dla każdego". :) Rozumiem sytuacje, że ręce opadają, bo momentami faktycznie można mieć dość olewczych pracowników (na przykład), ale mi chodzi o sytuacje, że szef jest cholerykiem 24/7 i wyładowuje swoje frustracje na pracownikach, tak być zdecydowanie nie powinno.

Swoją drogą w którymś z tych lewicowych magazynów, bodajże we Wprost pojawił się jakiś artykuł o pracownikach z pokolenia 1990 - wzwyż. Pracodawcy ponoć reagują na nich alergicznie, ale opisane w nim przypadki (rzekomo "olewcze, a roszczeniowe") wydają mi się być efektem fantazji redaktorów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Proste. Podstawowa zasada. Powielę z wypowiedzi wyżej, że jak ktoś bierze niektóre rzeczy zbyt personalnie, to nie ma szans na pracę w tym zawodzie. To, że czasem opieprzę kogoś, nie znaczy, że za pół godziny nie mam zamiaru napić się z nim piwa. Zawsze im powtarzam, żeby oddzielać sprawy zawodowe od prywatnych...

@Kaerobani - wszystko zależy od indywidualnego podejścia do wykonywanego zawodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.03.2015 o 23:26, Rick napisał:

Nie bronię Durczoka, bo wierzę, że mógłby być do tego zdolny, aczkolwiek wszelkie prace
komisji wewnatrz firmy nie sa prawomocnym wyrokiem sądu.

A to kiedyś polskie media potrzebowały prawomocnych wyroków, by wydawać wyroki i karać? O ile wiem, to każdy łachmyta z licencją dziennikarską może napisać co chce, o kim chce, bez względu na to czy to prawda czy nie i nie ponosi za to żadnej odpowiedzialności. Przypomnę tylko wspomniany tu już przeze mnie przypadek lekarki oskarżonej o nie udzielenie pomocy dziecku, co miało doprowadzić do jego śmierci. Oczywiście kilka dni później po sekcji przyczyna zgonu okazuje się być inna, ale to już mniej ważne. Szczególnie dla lekarki, która wyleciała z roboty. Teraz w Legionowie wielka awantura, bo podczas zatrzymania za handel narkotykami chory psychicznie dealer odmawiający leczenia zadławił się działeczką... naturalnie w pierwszych relacjach to przez brutalną interwencję policji duszącej kolanem i kajdankami (seriously?!).
W wypadku Kamila D. krajowe media wreszcie smakują lekarstwa które przez dwie dekady aplikują społeczeństwu. No ale teraz słyszymy, że to przesada, że naruszenie wolności, że etyka, że tak nie wolno. Trzeba było się wcześniej zastanawiać, niósł wilk razy kilka, ponieśli i wilka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.03.2015 o 23:40, Kaerobani napisał:

Każdy rodzaj pracy jest "nie dla każdego". :) Rozumiem sytuacje, że ręce opadają, bo
momentami faktycznie można mieć dość olewczych pracowników (na przykład), ale mi chodzi
o sytuacje, że szef jest cholerykiem 24/7 i wyładowuje swoje frustracje na pracownikach,
tak być zdecydowanie nie powinno.


Jasne, że nie powinno, ale zwróć uwagę na inny aspekt. Kiedy ktoś podnosi głos, podświadomie zakładasz, że mówi ci coś bardzo ważnego. Z mojego doświadczenia wiem, że jest różnica pomiędzy powiedzeniem "proszę cię, przynieś mi jutro do gabinetu 2 kamery, 4 karty pamięci i światła. Jak wyrobisz się do 9 będzie bardzo fajnie" a "jutro do 9 chcę mieć 2 kamery, po 2 karty każda i światła! Jeśli nie, urwę [cenzura], zawinę na drugą stronę i zrobię sobie kaptur!"

Dnia 16.03.2015 o 23:40, Kaerobani napisał:


Swoją drogą w którymś z tych lewicowych magazynów, bodajże we Wprost pojawił się jakiś
artykuł o pracownikach z pokolenia 1990 - wzwyż. Pracodawcy ponoć reagują na nich alergicznie,
ale opisane w nim przypadki (rzekomo "olewcze, a roszczeniowe") wydają mi się być efektem
fantazji redaktorów.

Coś w tym jest. Kiedyś red. nacz. Radia Kraków opowiadał nam jak przyszło parę kobiet na rozmowę kwalifikacyjną. Oczywiście standardowe pytanie: "co chciałaby Pani robić?". "Prowadzić własną audycję!". Jasne, każdy by chciał, fajna robota. Problem w tym, że zaczynamy od parzenia kawy, później bieganie na sondy, newsroom i może po 5 latach dostanie się fuchę dodatkowego prowadzącego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A powiedzcie mi, kogo obwiniać za dzisiejsze dziwne używanie słów polskich? Mogę "pismaków"? Minęło kilka lat i islamista jako określenie muzułmanina, szczególnie tego radykalnego stało się arcypowszechne. Jak mamy teraz nazywać religioznawców zajmujących się islamem, których pierwotnie to słowo oznaczało?

Albo takie "funkcjonalności". Funkcjonalność jest tylko w liczbie pojedynczej i oznacza zakres funkcji, nie jest więc synonimem funkcji. Skąd ludzie takie głupawe błędy wyciągają?

Co będzie następne? Jakieś typy, coś obstawiacie?

@ Graffis Nie pozostaje mi nic innego jak tylko podpisać się pod twoim postem.

Aha - i co sądzicie o ostatnich wybrykach Lisa? Tak swoją drogą po nim widać filozofię mainstreamowych polskich mediów - drugiej Ameryki tu na pewno nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.03.2015 o 23:51, Graffis napisał:

A to kiedyś polskie media potrzebowały prawomocnych wyroków, by wydawać wyroki i karać?
O ile wiem, to każdy łachmyta z licencją dziennikarską może napisać co chce, o kim chce,
bez względu na to czy to prawda czy nie i nie ponosi za to żadnej odpowiedzialności.

Ponosi. Przed redaktorem naczelnym. Wiem jak to brzmi w porównaniu z krzywdą jakiej dozna osoba opisana przez dziennikarzynę, ale jednak.

Dnia 16.03.2015 o 23:51, Graffis napisał:

W wypadku Kamila D. krajowe media wreszcie smakują lekarstwa które przez dwie dekady
aplikują społeczeństwu. No ale teraz słyszymy, że to przesada, że naruszenie wolności,
że etyka, że tak nie wolno. Trzeba było się wcześniej zastanawiać, niósł wilk razy kilka,
ponieśli i wilka.


Co mam powiedzieć, że media się tabloidyzują? Że już są stabloidyzowane? Są! Oczywiście, że są. I nigdzie nie powiedziałem, że pochwalam akcje niektórych dziennikarzy. Ale tak jak mnie uczono odpowiedzialności za słowo, tak samo mnie uczono sprawdzania dwóch niezależnych źródeł. A tego brakuje widzom po obu stronach "barykady".

EDIT: @Kaerobani O to się musisz spytać językoznawców. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.03.2015 o 23:51, Graffis napisał:

A to kiedyś polskie media potrzebowały prawomocnych wyroków, by wydawać wyroki i karać?
O ile wiem, to każdy łachmyta z licencją dziennikarską może napisać co chce, o kim chce,
bez względu na to czy to prawda czy nie i nie ponosi za to żadnej odpowiedzialności.


Nieśmiało pragnę nadmienić, że ponad połowa ludzi pracujących w mediach, nie ma żadnego wykształcenia w kierunku dziennikarskim. Plastik, który noszą czasem na szyi, to ich jedyne referencje, więc nie uogólniałbym. Z tą bezkarnością też bym nie przesadzał. Jest bardzo wiele przypadków, w których wydawca lub jednostka pisząca są pozywani. Sprawy toczą się latami, bo najczęściej to jakieś pierdoły. W tym wypadku jest inaczej, bo ktoś chciał inaczej.

Dnia 16.03.2015 o 23:51, Graffis napisał:

Teraz w Legionowie wielka awantura, bo podczas zatrzymania
za handel narkotykami chory psychicznie dealer odmawiający leczenia zadławił się działeczką...
naturalnie w pierwszych relacjach to przez brutalną interwencję policji duszącej kolanem
i kajdankami (seriously?!).


Dzień bez jakiejś tragedii, jest dniem w naszych mediach straconym. Przypomina mi się jedno z pierwszych wydań Teleexpressu z 89 roku, w którym prowadzący orzekł: "Nareszcie nic się nie działo...". Od czasów "podpisujesz, czy gaz" i innych wybryków służ mundurowych, zawsze na pierwszy strzał idzie miazga w ich kierunku. Dopiero później wychodzą fakty, ale tabloidy i cała prawda, cała dobę muszą mieć pożywkę.

Dnia 16.03.2015 o 23:51, Graffis napisał:

W wypadku Kamila D. krajowe media wreszcie smakują lekarstwa które przez dwie dekady
aplikują społeczeństwu. No ale teraz słyszymy, że to przesada, że naruszenie wolności,
że etyka, że tak nie wolno. Trzeba było się wcześniej zastanawiać, niósł wilk razy kilka,
ponieśli i wilka.


Ja bym to zbadał pod innym kątem. Już pal licho Latkowskiego leżącego w krzakach przy śmietnikach i inne tego typu rzeczy. Skupiłbym się bardziej na rzetelności śledztwa. Oni do tego mieszkania weszli MIESIĄC po tym, jak były naczelny Faktów tam przebywał. Przez ten czas tam mogło zdarzyć się wszystko. Łącznie z nabitą bronią i kilkoma emigrantami z Meksyku. Komisja TVN? Nic innego, jak gadka władz stacji na temat spadku słupków w razie zatrzymania naszego delikwenta, tym bardziej, że stacja była w środku negocjacji finansowych o wykup.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.03.2015 o 16:42, Tuchaczevsky napisał:

> /.../ > Nieśmiało pragnę nadmienić, że ponad połowa ludzi pracujących w mediach, nie ma żadnego
wykształcenia w kierunku dziennikarskim. /.../

A po co im takie wykształcenie? Urban, o ile wiem, miał tylko maturę, a dziennikarzem był niezłym, przynajmniej lepszym (cokolwiek można o nim powiedzieć) od większości obecnych.
Gorzej, nawet prokuratorzy, którzy maja przynajmniej wykształcenie prawnicze, niewiele rozumieją z tego świata - każda grupa społeczna żyje w swoim świecie. Jeśli czytam, że prokuratura wniosła sprawę otrucia działaczki solidarności do sądu przeciwko funkcjonariuszom byłej SB, bo przed publicznym występem dali jej furosemid, to nie wiem, czy mam się śmiać, czy płakać, czy podziwiać pomyślunek tych SBeków. Bo furosemid to środek moczopędny i ta pani musiałaby biegać co 10 minut, żeby się wysiusiać. Gdzie tu otrucie? Doprawdy, nie wiem. Ale jako uniemożliwienie jej prelekcji - sposób świetny i w dodatku praktycznie nieszkodliwy (chyba, żeby dowalili jej końską dawkę, ale o tym już nie piszą). Gdyby dziennikarz tego nie wiedział, to bym zrozumiał, ale prokurator?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.03.2015 o 16:42, Tuchaczevsky napisał:

Skupiłbym się bardziej na rzetelności śledztwa.

Przez 20 ponad lat takich śledztw wszystko było ok. Nikomu nic nie przeszkadzało. Jakiekolwiek sugestie przekroczenia zasad etycznych lub praw stanowionych przez dziennikarzy są natychmiast uznawane za atak na wolność mediów. Mało tego - wytykanie praktyk w postaci podstawiania samochodów pod miejsce przeprowadzenia wywiadu jako domniemany dowód korupcji było ok. Wymyślanie faktów, kastrowanie prawdy tak by pasowała do najbardziej sensacyjnej i oczerniającej wersji to wszystko jak należy. Teraz, gdy jeden dziennikarz nabruździł w ten sposób drugiemu to nagle larum i drama i ból rektalny jakich mało. Ze wszystkich stron żądania rzetelności, domniemania niewinności, skrupulatnej analizy ZANIM wysnuje się jakiekolwiek wnioski. O nie, dla mnie to wspaniałe widowisko - z utęsknieniem czekam na kolejne łzy tej grupy zawodowej, gdy poczują nad karkiem bicz który sobie sami ukręcili, włożyli do ręki, a teraz się nim jeszcze z narastającą namiętnością okładają. Przez lata dziennikarze za nic mieli prawdę, rzetelność, etykę zawodową etc. - ironia tej sytuacji jest wyborna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.03.2015 o 18:48, Graffis napisał:

Przez lata dziennikarze za
nic mieli prawdę, rzetelność, etykę zawodową etc. - ironia tej sytuacji jest wyborna.

Wiesz, to znów jest uogólnianie. Sami podczepiliśmy się pod sprawę Durczoka, bo jest głośna i dzięki temu mamy większą możliwość wysłuchania obu stron. Nikt nie powiedział, że przypadki łamania etyki dziennikarskiej nie występują w stosunku do innych osób. Teraz pytanie kto jest winny? Prawo, które pamięta jeszcze czasy stanu wojennego? Organa mające na celu kontrolowanie etyki wśród dziennikarzy? Społeczeństwo, którego tabloidyzacja wymusiła tabloidyzację mediów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.03.2015 o 17:41, KrzysztofMarek napisał:

A po co im takie wykształcenie? Urban, o ile wiem, miał tylko maturę, a dziennikarzem
był niezłym, przynajmniej lepszym (cokolwiek można o nim powiedzieć) od większości obecnych.


Ale ja tego nie neguję. Jedynie podkreślam fakt, że taka sytuacja ma miejsce. Oczywistym jest, że nie potrzebujesz specjalnych kwalifikacji do rzeźbienia literkami. Albo to umiesz, albo nie.

@Graffis - zgadzam się z Rickiem. Uogólniasz, bo bierzesz na warsztat tylko czołowe media, które z obiektywnością nie mają nic wspólnego. Z drugiej strony trudno wymagać od jakiejś gazetki gminnej szczególnej rzetelności w relacjonowaniu wybicia szamba u wójta na posesji. Biczyk kręcił się przez ponad 20 lat mocno, ale w końcu nastąpiły reperkusje. Jedyne co mnie denerwuje, że mogę mieć bardzo duży problem z wyrobieniem sobie własnej marki, właśnie przez takie akcje. Ludzie z branży się znają i wiedzą jak jest. Natomiast gawiedź łyka, co się jej rzuci. A zdolność do samodzielnego, ba, złożonego i logicznego myślenia, maleje proporcjonalnie do wzrostu liczebności grupy odbiorczej...

Tak czy inaczej, nie mamy w ogóle o czym rozmawiać w tym temacie, jeśli pada słowo OBIEKTYWIZM. Nie ma czegoś takiego w naszym systemie medialnym. I choćby skały... kupkały(?), tak nic na to nie poradzisz. Nurt cię albo poniesie, albo pochłonie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 18.03.2015 o 03:07, Tuchaczevsky napisał:

Tak czy inaczej, nie mamy w ogóle o czym rozmawiać w tym temacie, jeśli pada słowo OBIEKTYWIZM.
Nie ma czegoś takiego w naszym systemie medialnym. I choćby skały... kupkały(?), tak
nic na to nie poradzisz. Nurt cię albo poniesie, albo pochłonie.

W dziennikarstwie stricte informacyjnym tego nie zobaczymy. Logiczne jest, że w publicystycznym tym bardziej. Na szczęście istnieje coś takiego jak "dziennikarstwo wyższe" (linki w pierwszym poście ;)), gdzie w dużej mierze (nie we wszystkich) zachowano obiektywizm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.03.2015 o 23:25, Tuchaczevsky napisał:

U nas jest (niestety) opiniowanie, u nich obiektywność i twarde fakty.

W USA? Chyba żartujesz - tam media są tak samo skrzywione ku jednej lub drugiej opcji politycznej jak nasze. Żeby daleko nie szukać - Fox News.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować