Zaloguj się, aby obserwować  
Graszcz

Czy uważacie, że gry wpływają na zdrowie fizyczne i psychiczne?

84 postów w tym temacie

To wszystko zalży od osoby, są takie osoby, które wierzą we wszystko co jest w grach w filmach. Np. facet strzelił w faceta pare razy ten jeszcze zyje, więc pewnie osoba psychiczna zrobi to samo. W filmach i kreskówkach często postacie latają. Niektóre dzieci po takim filmie idą na balkon i skaczą, bo chcą latać. Podsumowując zależy to od osoby oglądającej dany film lub grającej w grę. Czy ma trochę rozumu i była dobrze wychowana czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Zauważcie, że to nie jest koziol ofiarny... ale próba zwrócenia uwagi na problem, który jest ważny i występuje. Ostatnio był taki wątek (zapomniałem jak się nazywał), gdzie rozmawialiśmy o tym samym- Skywalker nikogo nie morduje, ale ktoś inny wyjdzie na ulicę i zamorduje- czy to znaczy, że nie ma problemu? To się zdarza, w połączeniu z innymi aspektami wpływu na gry na psychikę (uzależnienie) tworzy to obraz zagrożenia, które mamy. Nie byłoby sensu robić afery z każdego przypadku, jeśli rodzice zwracaliby uwagę w co grają ich dzieci. Teraz nie zwracają, czego dowodem są posty tutaj, czy chociażby w wątku pegi, albo wiedźmin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Odwołując się do tematu:
Gry WPŁYWAJĄ na psychikę gracza. Prawda jest prawda że wszystko co robimy/widzimy wpływa w jakimś stopniu na naszą psychikę. zależy tylko: JAK.
I tutaj powstaje problem.
Otóż nagonka Mediów, oraz pewnych profesorów spowodowała, że w śród ludzi wybuchła panika. Paniczny, owczy tłum uznający gry za wcielenie zła. Ostatnio spotkałem się ze stwierdzeniem, że gdzieś zostało powiedziane, że w przyszłości szatan będzie rozprowadzał obrazy (swoje mysli) na odległość. I oczywiście jasno z tego wynika, że gry sa dziełem szatana...Żałość bierze jak się słucha takich bredni.

Gra komputerowa zalicza sie do wyrobów człowieka, a wyroby człowieka mają to do siebie, że każdego z nich można użyć w dwojaki sposób. nie na darmo jest przecież powiedziane, ze każdy medal ma dwie strony, prawda?
a więc pomyślmy... Taka książka. Co się robi z książka?
,,Ano czyta się ją" Odpowie niemal każdy. Bzdura. oczywiście podstawowym założeniem książki jest czytanie jej. Jednak tej samej książki mogę użyć aby kogoś zabić. Podkradam się od tyłu biorę książkę, wale mocno, i potem poprawiam. po sprawie.
Widzicie? Wszystko zależy od tego jak co używamy. I od psychiki.

Psychika. Ważna sprawa. Wiadomo. różni sa ludzie. Jeden jest w miarę normalny, a drugi jest maniakalnym zabójca. Dlaczego? Wszystko zależy od tego która strona (ciemna, czy jasna) dominuje w człowieku, oraz od jego kondycji psychicznej. Nie można mówić ,,zabił, bo grał" gdyż jest to bełkot mediów starających sie zrobić z igły widły.
Jeśli ktoś jest podatny na agresje, i nie jest... zbytnio normalny (co czasem objawia się niestety dopiero po fakcie) to grając w gry komputerowe może zbzikować. jeśli ktoś jest przystosowany, i odporny, to gra jest dla niego TYLKO grą. I koniec.
A teraz troszkę matematyki:
na świecie żyje ok...7 miliardów ludzi. nie wszyscy mają komputer, i nie wszyscy grają. odłóżmy więc ..no 2mld.
mamy więc 5mld ludzi którzy od czasu do czasu grają. ile z tych ludzi wstaje od stolika na którym mają komputer, i idzie mordować ludzi z furią w oczach? paręnaście przypadków.
tych paręnaście przypadków to odsetek społeczeństwa, który z komputerem/grami czy bez i tak by miał inne zachowania.
popatrzmy w Historię. Morderstwa i zbrodnie zdarzały się zawsze. niekiedy nawet częściej niż teraz. Jest to rzeczą naturalną, że nie wszystkie jednostki wśród takiej masy jaką stanowi gatunek ludzki są normalne. te jednostki i tak by odstawały.
teraz przejdźmy do meritum sprawy:
Otóż ludzie zawsze szukali czegoś na usprawiedliwienie swych złych uczynków. nie tak dawno ludzkość wpadła w coś podobnego do paniki z dzisiejszych czasów za sprawą starej dobrej telewizji. ilekroć ktoś popełnił morderstwo, a miał związek z TV i okropnymi, brutalnymi filmami zostawał poddawany wynikłemu ,badaniu" czy przypadkiem to nie telewizja przyczyniła sie do tego co on zrobił. Do dzisiaj panuje przesąd, że telewizja robi wodę z mózgu, itp.
A teraz z powrotem do gier. po przeczytaniu mojego posta można stwierdzić, że tak naprawdę to nie gry są winne, tylko ludzie. A nagonka mediowa potęguje panikę ludu.
zresztą... chcecie przykładu paniki? proszę bardzo:
w tej chwili budowa elektrowni atomowej w Polsce stoi pod wielkim znakiem zapytania. A dlaczego? bo ludzie panicznie boją się energii atomowej. dla nich wszystko sprowadza sie tylko do bomby atomowej, lub Czarnobyla. i nie wytłumaczysz takim, że z zastosowaniem obecnych technik mało prawdopodobna jest katastrofa. taki człowiek powie ci po prostu, ze on sobie nie życzy i tyle. a potem wróci do domu, i będzie kląć jaka to energia jest droga, i jakie on musi podatki za nią bulić.
dobra. odbiliśmy trochę od gier, ale to wszystko po to, aby wam uświadomić, że tak naprawdę ludzie mogą grać, byle by wykazywali sie przy tym mądrością, i nie ulegali panice. Ze gry NIE SZKODZĄ zwyczajnym ludziom, czyli większości, i że czy są gry, czy ich nie będzie, to ludzie dalej będą popełniać przestępstwa, i mordować. tacy jesteśmy. Trzeba się przyznać, że w człowieku siedzi coś, co czasami powoduje, że wybieramy tą ciemniejszą stronę naszej osobowości. A nagonkę mediów miejmy gdzieś. trzeba we wszystkim kierować się rozumem, i nie iść jak owca za mediami, tylko pomyśleć. zastanowić się nad sobą, i otoczeniem.
Dziękuję.
Howg!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>/.../

W całej wypowiedzi padł jeden ważny rzeczownik; rodzice. Ja uważam, że moi dobrze mnie wychowali i mimo, że czasami miałem już ich dość to jestem im wdzięczny.

Taki przykład, który znam tylko z opowieści. Kiedy byłem mały ponoć chciałem latać. Ponoć tak mi się spodobał Super-Man, że o mało co nie wyskoczyłem z drugiego piętra. Niezaprzeczalnie jest to wpływ telewizji, ale jak to napisałeś moi rodzice zainteresowali się tym. Ponoć długo rozmawialiśmy. Powiedzieli, że jeżeli pokaże im to tu i teraz to pozwolą mi "polecieć" z okna. Jasna sprawa... Nie udało mi się zademonstrować moich zdolności lotniczych. Ponoć w tedy uświadomili mnie czym jest śmierć, i że to mnie czeka jeśli skocze z okna. Efekt? Nigdy już nie próbowałem niczego podobnego. Od 8-9 roku życia gram w nieselekcjonowane przez rodziców różne gry i jakoś nie jestem szalejącym po mieście Mścicielem, czy bijącym się z demonami Constantinem,

Rodzice powinni rozmawiać z dziećmi i uświadomić im, że to co robią na ekranie monitora nie jest prawdziwe, i że zasady panujące na prawdę są inne. W tedy dobierana przez nas gra nie będzie miała wpływu na nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Otóż TAK. Sam w to nie wieże, ale chodze na dodatkowe zajęcia z Angielskiego i w naszej grupie jest chłopak, który uważa, że jest w jakimś Oblivionie czy jakoś tak. No i oczywiście pozostaje ciągle ta słynna checa z Tibią. Czy ona naprawde uzależnia, czy to tylko takie czcze gadanie ? Nie wiem. Sam miałem przez jakiś miesiąc do czynienia z powodu chce zobaczyć czy to prawda. No to sobie zasiadłem i niestety. Oceny w dół, mniej spędzonego czasu na dworze, więcej czasu przy kompie. Do wszystkich młodych ludzi ! Nie uważajcie że komp to wszystko. Wyjdźcie na dwór. Jak nie masz po co to wymyśl sobie że np. kupić gumę do żucia czy coś.
Też winni są rodzice. Nie patrzą w co dzieci grają. Sam nie mam 18 lat a mi kasjerka sprzedała GoW''a to jest inna droga. Sądzę że pięcilatkowi by też sprzedała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/.../

Jeszcze dodam do tego, że ważna jest świadomość że możesz sobie psychike zniszczyć. Po obejrzeniu Blair Witch Project 2 bodajże zachciało mi się gry, ale wiedziałem że to może źle wpłynąć po 30 min. grania i ją skasowałem a na 2 dzień oddałem koledze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Na zdrowie na pewno,gdyby tak siedziec z garbem przed kompem 8 godzin dziennie to na pewno coś by sie stało,gry też źle działają na wzrok,można noscic fajne okulary na na starośc...jeżeli chodzi o psyche,to raczej większośc dzieci w wieku 7-10 lat troche sie dziwnie zachowuje,w mojej szkole lata cała armia aliantów,jacyś goscie z 4.klasy chyba za długo grali w CoDa :PP

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

mojej szkole lata cała armia aliantów,jacyś goscie z 4.klasy chyba za długo grali w CoDa :PP
?? !!! Serio ? :D Ale przynajmniej dobże że alianci a nie szkopy.
Co na to poradzić. Chwała moim rodzicom że kontrolowali w co gram, ale już w wieku 10 lat nie musiałem być pod kontrolą, bo wiedziałem już co brać żeby większych szkód nie wyżądzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>/.../
Króciutko podsumowywując wątek gier i tv... Po niekąt wcześniej to napisałem. Choć nie uważam, że to panika potęguje to tylko ufność mediom. Podobnie jest z samolotami. Przecież rocznie w samolotach ginie mniej ludzi niż w autach.

Co do elektrowni. To proponuje, żeby zbudowali ją w twojej najbliższej okolicy.

Po co nam badania nad o wiele wydajniejszą i w 0% toksyczną dla ludzi i środowiska energią bodajże kanadyjskiego instytutu badawczego. Zamiast zainwestować w prace nad nią lepiej postawić elektrownie atomową, dalej korzystać z węgla i ropy. Co z tego, że szklanka wody zasiliła by Nowy Jork na dobę. To przecież szczegół.
Tak samo... Po co wydawać pieniądze na utylizacje lepiej zbudować nowe wysypisko.
Innymi słowy... Po co myśleć o przyszłości, żyjmy chwilą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.12.2007 o 14:53, Szkarłatny Wilk napisał:

Jeszcze dodam do tego, że ważna jest świadomość że możesz sobie psychike zniszczyć. Po obejrzeniu
Blair Witch Project 2 bodajże zachciało mi się gry, ale wiedziałem że to może źle wpłynąć po
30 min. grania i ją skasowałem a na 2 dzień oddałem koledze.


Szczerze to tytuł kojarzę, ale nie wiem z kąt.
Chciałbym też, żebyś wytłumaczył mi jak mogę sobie zniszczyć psychikę? No grasz w grę. Jeżeli zdajesz sobie, że wydarzenia w grze są fikcyjne, i że próba powtórzenia tego w prawdziwym życiu skończy się nieszczęściem i pewnie pudłem.
Chyba, że nie lubisz jakiś krwawych scen czy coś w tym s tylu jak np. Hostel czy Piła. No to rozumiem. W swoim krótkim życiu obejrzałem dwie, rzeczy które najchętniej bym wymazał, ale jakoś z tym żyje i nie mam jakiś koszmarów czy myśli jakiś niewłaściwych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.12.2007 o 14:58, Szkarłatny Wilk napisał:

mojej szkole lata cała armia aliantów,jacyś goscie z 4.klasy chyba za długo grali w CoDa :PP

?? !!! Serio ? :D Ale przynajmniej dobże że alianci a nie szkopy.
Co na to poradzić. Chwała moim rodzicom że kontrolowali w co gram, ale już w wieku 10 lat nie
musiałem być pod kontrolą, bo wiedziałem już co brać żeby większych szkód nie wyżądzić.


a tam gadanie, na każdego wg mnie gry działają inaczej, na mnie wodospady krwi, latające ręce nogi i mózg na ścianie nie robiły wrażenia. przez takie gry też nie zachowywałem się inaczej, ani nie robiłem też czegoś co było nie zgodne z normą. wątpie żebyś przez CoD''a, bawił się w alianta albo niemca. te dzieci z 4-tej klasy pewnie się nią podnieciły i za kilka dni im przejdzie ;]

pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.12.2007 o 15:07, Madoxx napisał:

>/.../
Króciutko podsumowywując wątek gier i tv... Po niekąt wcześniej to napisałem. Choć nie uważam,
że to panika potęguje to tylko ufność mediom.


Tak, to tez, ale Media pobudzają skłonność do paniki. O ile jednostka nie jest aż tak skłnna do okazywania tego stanu, i prędzej pomyśli, to tłum jest już przesiąknięty paniką. I na tym bazują media. jak wiesz, są one adresowane do tłumu. w ten sposób właśnie wzbudzają panikę w ludziach.

Dnia 20.12.2007 o 15:07, Madoxx napisał:

Co do elektrowni. To proponuje, żeby zbudowali ją w twojej najbliższej okolicy.


Ja tez jestem za:D. Mi osobiście by to nie przeszkadzało, a nawet byłbym ucieszony z sąsiedztwa takiego pomnika nauki :) .

Dnia 20.12.2007 o 15:07, Madoxx napisał:

Po co nam badania nad o wiele wydajniejszą i w 0% toksyczną dla ludzi i środowiska energią
bodajże kanadyjskiego instytutu badawczego. Zamiast zainwestować w prace nad nią lepiej postawić
elektrownie atomową, dalej korzystać z węgla i ropy. Co z tego, że szklanka wody zasiliła by
Nowy Jork na dobę. To przecież szczegół.


wcale tak nie mówię. Jeśli takie badania zakończone będą sukcesem to jestem całkowicie za wprowadzeniem takiego właśnie źródła energii. Ale zważ na czas, gdyż odgrywa on znacząca rolę. Zanim badania się zakończą, i zanim wejdą do użycia proponuje wprowadzić tymczasowo elektrownie atomowe. Jak zapewne wiesz, węgiel i ropa są obecnie na wyczerpaniu, i przewiduję się, że już po 2020 roku będziemy zmuszeni poradzić sobie bez tych dóbr.

Dnia 20.12.2007 o 15:07, Madoxx napisał:

Tak samo... Po co wydawać pieniądze na utylizacje lepiej zbudować nowe wysypisko.
Innymi słowy... Po co myśleć o przyszłości, żyjmy chwilą...


a ja jednak wolę myśleć o przyszłości, jako że za moje czyny zapłacić mogą moje własne dzieci a nawet ja. trzeba oduczyć się samolubstwa, i nauczyć się myśleć także o gatunku.

Czy mi się wydaje, czy zeszliśmy nieco z tematu? Kończymy offtop.
Howg!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.12.2007 o 15:32, cedricek napisał:

wcale tak nie mówię. Jeśli takie badania zakończone będą sukcesem to jestem całkowicie za wprowadzeniem
takiego właśnie źródła energii. Ale zważ na czas, gdyż odgrywa on znacząca rolę. Zanim badania
się zakończą, i zanim wejdą do użycia proponuje wprowadzić tymczasowo elektrownie atomowe.
Jak zapewne wiesz, węgiel i ropa są obecnie na wyczerpaniu, i przewiduję się, że już po 2020
roku będziemy zmuszeni poradzić sobie bez tych dóbr.


Nie zrozum mnie źle. Nie mówię, że tak mówisz. Chodzi mi, że za koszt wybudowania u nas elektrowni i w ogóle w każdym innym miejscu. Dalej idące z tym koszta, czyli utrzymanie personelu można było by zainwestować w te badania

Tymczasową elektrownie atomową? Przez tymczasowe rozumiem 10-20 lat, a nie tysięcy...

Dnia 20.12.2007 o 15:32, cedricek napisał:

a ja jednak wolę myśleć o przyszłości, jako że za moje czyny zapłacić mogą moje własne dzieci
a nawet ja. trzeba oduczyć się samolubstwa, i nauczyć się myśleć także o gatunku.


Jesteś tego pewien? Według jakiegoś instytutu w USA same Stany Zjednoczone rocznie wydają na kosmetyki równowartość lotu kosmicznego. Całą te kasę można by o wiele lepiej zainwestować. Dane te był podawane kiedyś na Discovery, jeśli to prawda to powiedz Amerykanom, żeby myśleli o przyszłości a nie mi. Gdybyś myślał o przyszłości to byś pomyślał o sowich wnukach, pra wnukach, i tak dalej i zamiast popierać projekt elektrowni atomowej bo za 13 lat może nam zabraknąć węgla i ropy, zacznij ja oszczędzać i poprzyj kanadyjski projekt. ;p

Dnia 20.12.2007 o 15:32, cedricek napisał:

Czy mi się wydaje, czy zeszliśmy nieco z tematu? Kończymy offtop.

Może leciutko ;p Ale i tak z tą paniką przesadzasz. Brzmi to jak jakiś spisek rządowy ;p
Pozdrawiam.

--------------------

@Mathijas W
Oj nie przesadzaj, mój ojciec utrzymuje rodzinę z pracy przy kompie i czasami siedzi o wiele dłużej przy nim jak 8 godzin, po za tym są monitory lcd, jakieś filtry na crt... Już prędzej powiedział bym, że takiemu pupa urośnie zbytni, ;p a co do tatusia to nie nosi okularów (bo nie musi ;] ).

@Vesania666
A ja uważam, ze latające mózgi w grach są co najmniej śmieszne ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Głupi temat no ale...
Uważam, że gry nie mają żadnego wpływy na nasze zdrowie psychiczne i fizyczne jest to tylko zabbawa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Na pewno mają wpływ zarówno fizyczny jak i psychiczny, choć oczywiście wszystko uzależnione jest od okoliczności, czasu spędzonego przy komputerze itp.
wpływ fizyczny:
- wady postawy (przy długim siedzeniu)
- kiepska sprawność fizyczna, otyłość, "szkieletowatość" (jak wyżej)

wpływ psychiczny:
- mimo wszystko postawy agresywne (zwłaszcza u mniejszych dzieci, nie wiem do jakiego wieku, ale w pewnym okresie dorastania jest to naprawdę szkodliwe)

Gry mają też wpływ pozytywny, ale nie ma powodu by się tym zajmować, wszak na pewno znajdzie się jakiś obrońca gier i graczy, który jasno wyłoży, że bredzę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hmm ja sie nie będe wypowiadał zbytnio długo napisze krótko zwięźle i na temat o ile mi się uda :D

Jesli chodzi o stan fizyczny to na pewno tak ... czytałem na necie oraz w gazecie było chyba nwet w PC formacie
Ze gry FPP poprawiają wzrok i słuch bo gracz się skupia na głosie oraz musi szybko reagowac wzrokiem z nie nacka. Heh coś w tym jednak jest

Jesli chodzi o psychike to już na pewno. Znam kolesią co nie widzi nic innego oprócz Tibii> po prostu maniak jak nie wiem co gra po kilka godzin dziennie i cały czas siedzi na necie i szuka stron związanych z tą grą, Inny przypadek znam z COD1 . Facet ma tak poryty łeb juz nie wie co wygaduje jak by mu gra mózg zeżarła ... żal mi go trochę ;/
Kolejnym punktem wg mnie jest stan hmm siły psychicznej gracza i jak odbiera świat w grze ... Że sobie pogra stwierdzi że fajna była gra i funkcjonuje dalej w normalnym zyciu ... Inni zaśzagłębiają się coraz bardziej nie wytrzymują co w ten sposób doprowadza ich do upadku ,, heh to na tyle a jeśli chodzi o takie przypadki ro ja jestem strasznym Maniakiem BG2 ;];]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Gry na zdrowie psychiczne mogą wpływać...wpływają ale jeśli będziemy to kontrolować to nie będziemy jakimiś "furiatami" czy "psycholami".
Co do zdrowia fizycznego to zależy od psychicznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.12.2007 o 16:48, Sir Braveheart napisał:

Jesli chodzi o stan fizyczny to na pewno tak ... czytałem na necie oraz w gazecie było chyba
nwet w PC formacie
Ze gry FPP poprawiają wzrok i słuch bo gracz się skupia na głosie oraz musi szybko reagowac
wzrokiem z nie nacka. Heh coś w tym jednak jest


I, a właściwie to przede wszystkim refleks ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Odpowiadając na pytanie postawione w tytule tematu powiem, że wpływają. Jak ktoś za długo siedzi przy kompie, i np nie ma własnych zainteresowań czy nie ćwiczy niczego i/lub nie spotyka się chociaż ze znajomymi to już jest źle. Co do zdrowia psychicznego: tak obserwując ludzi którzy dużo grają i porównując ich z innymi, to naprawdę jest różnica. Pamiętam w podstawówce byłem zapatrzony ślepo w komputer i praktycznie brakło mi kontaktu z rówieśnikami, czegokolwiek. Przez tamten okres zacząłem nosić okulary i w ogóle ubierałem się w jakieś łachy oraz generalnie olewałem wszystko. Teraz latam cały tydzień za butami, wydaje na ubrania więcej niż na jakąkolwiek grę - pykam sobie w gry ot tak. To chyba gimnazjum mnie zmieniło, nabrałem trochę odwagi w siebie wtedy wiecznie chodziłem taki nijaki. Teraz prawie ciągle się z czegoś śmieje, rozśmieszam, i w ogóle jest git. Wniosek co do własnego doświadczenia nasuwa się jeden: Gry? Tak. Gry w dużych ilościach? Nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować