GITARA!

[ZO_S_O 0]

Właśnie uczę dwóch kumpli gry na gitarze... takich podstaw tylko, jak np. chwyty. I jeden na widok chwytu F powiedział "Przecież to jest **rwa niemożliwe!"... :D Myli się. Prędzej czy później zdobędziesz tą siłę w dłoni i dasz radę złapać każdy chwyt barowy.

[Jcl 0]

No mam nadzieję, bo większość piosenek które chcę zagrać posiada te chwyty barowe.

[Leber16 0]

Za dużo przeżywacie. Nie od razu Kraków zbudowano. Grajcie, grajcie, a wprawa sama wejdzie. Po co się rzucać na głęboką wodę? Szukajcie sobie prostych utworów, trenujcie skale, rozciągajcie i ćwiczcie paluchy.

[Jcl 0]

Ja na razie taki mam zamiar.
Na początek rzuciłem się na moje ulubione, a tam wszędzie F-dur, Cisy, Disy i inne ;p
Już się nie mogę doczekać aż zrobi się cieplej, wtedy wezmę gitarę na dwór i będę ćwiczył całymi dniami.
P.S Ale będzie lans na wsi ;)

[Leber16 0]

Zaraz ktoś do mnie się przywali, ale muszę skomentować:

Lans...szkoda, że dla Ciebie to lans. Wiesz muzyka jest częścią nas, ja lubię prawdziwość, ona oddaje mnie, nie jest dla mnie czymś czym mogę się pochwalić, jest po prostu mną, którym mogę się z innymi podzielić. Grać tylko po to aby się pochwalić przed koleżankami, znaleźć dziewczynę, tak zwany "respect" u kolegów, to dla mnie oznak płytkości ludzkiej mentalności. No, ale mam nadzieję, że w trakcie Twojego rozwoju muzycznego pojmiesz muzykę jako coś innego niż możliwość do bycia lepszym od innych. :)

[luq 0]

/.../

Ja tą wypowiedź jcl''a odebrałem jako stricte ironiczną - toż to zalatuje żartem na kilometr ;)

[Jcl 0]

Tak jak napisał już luq to był żart...
Muzyka jest częścią mnie i nie będę jej traktował jako coś czym się można pochwalić.

[Leber16 0]

W takim razie źle musiałem odebrać. Wybaczcie. Jestem przewrażliwiony ostatnio, w szkole u mnie pełno osób kręci się z gitarami, a tak na prawdę...może 1/5 ich potrafi coś przyzwoitego zagrać. Uczuliłem się na takie "lansiarstwo".

[ZO_S_O 0]

Mam to samo. W szkole latają z gitarami, bębenkami i myślą, że są fajni, bo umieją szarpać nylon na pielgrzymkach, bo to głównie takiego pokroju ludzie...

Luq - widzę, że się wytrenowałeś w wykrywaniu ironii xD

[wsaadman 0]

Dnia 06.03.2010 o 10:26, ZO_S_O napisał:

Mam to samo. W szkole latają z gitarami, bębenkami i myślą, że są fajni, bo umieją szarpać
nylon na pielgrzymkach, bo to głównie takiego pokroju ludzie...

Luq - widzę, że się wytrenowałeś w wykrywaniu ironii xD

Wielkie gwiazdy grające dwa akordy na akademiach. Ledwie zaczną grać, ale już muszą się pochwalić. Typowy motyw. Niestety.

[luq 0]

Dnia 06.03.2010 o 10:26, ZO_S_O napisał:

Luq - widzę, że się wytrenowałeś w wykrywaniu ironii xD

No, program sie sprawdził :D

[Leber16 0]

Dnia 06.03.2010 o 12:05, wsaadman napisał:

Wielkie gwiazdy grające dwa akordy na akademiach. Ledwie zaczną grać, ale już muszą się
pochwalić. Typowy motyw. Niestety.

Dokładnie, dlatego ja nie gram na takich "przedsięwzięciach", nawet jeżeli mnie ładnie poproszą, to odmawiam. Nie dorosłem do tego może, a z drugiej strony twierdzę, że grać nie umiem. Może dlatego...no w każdym bądź razie. Szkolne gwiazdy muzyki, wszędzie ich pełno, aż jelita się rozstrajają. -.-''

Luq - też muszę sobie skombinować taki program. :P

[Assassin93 0]

Ta, mnie też ciągnęli dwa razy na występy, co bym przyszedł i brzdąkał dwa akordy na krzyż w rytm jakiejś pioseneczki na akademii. Powiedziałem dzięki, nie mam ochoty na występy publiczne. Trochę pohejtowali, ale dali spokój i załatwili sobie playback. :P

[Adjatha 0]

Dnia 06.03.2010 o 13:36, Leber16 napisał:

Szkolne gwiazdy muzyki, wszędzie ich pełno, aż jelita się rozstrajają. -.-''

A mnie to nie robi. Gram sobie w szkole, niedługo koncert, mam może z 2-3 kawałki i nie są wybitnie skomplikowane. Za gwiazdę się nie uważam, biorąc pod uwagę, że w projekcie są osoby, które grają zdecydowanie dłużej - ale zaraz, czy to znaczy, że mam sobie brzdękać wyłącznie w domu? Imo dzięki temu się czegoś nauczę od nich - zobaczę jak grają, pogadam o sprzęcie, dowiem się czegoś. Poza tym granie z całym zespołem (bas, perka, wokal) > granie sobie w domu. A i improwizacje po próbach to fun. :]

Wiadomo, że to może być nic dla kogoś, kto gra długo i ma swój skład (chociaż i 3 takie osoby są, nie marudzą, sami się zgłosili). Ale jak ktoś zaczyna, to czemu tego nie potraktować jako okazji do nauki?

[Fucio 0]

A ja lubię grać na akademiach. Próby to jak dla mnie świetna zabawa :D Poza tym nauczyłem się grać z perkusją.
I nawet pani od muzyki, która postawiła mi 2 na koniec roku mnie polubiła :D

[Leber16 0]

Też mam własny zespół. Z chłopakami zgodziliśmy się zagrać za tydzień w sobotę z racji Drzwi Otwartych u nas w liceum po to by oddać klimat szkoły. Mamy godzinny występ, cieszę się z tej okazji, bo mogę pokazać co w tej szkole gra i buczy. Mamy specyficzny klimat u nas i chcę to z zespołem oddać. Ale akademie z okazji Walentynek, Bożego Narodzenia czy tego typu rzeczy odpadają. Nie zamierzam uczestniczyć. ;)

[Adjatha 0]

Dnia 06.03.2010 o 16:20, Leber16 napisał:

Też mam własny zespół.

No właśnie, o tym pisałem. Ja na razie nie mam, próbuję kombinować, ale czasem wszyscy zbierają się tak, że mam zamiar ich rozstrzelać. :<

Część o dniach otwartych liceum ciacham, bo to specyficzna okazja do zagrania i imo warto to zrobić, szczególnie jeśli się lubi swoją szkołę. ;>

Dnia 06.03.2010 o 16:20, Leber16 napisał:

Ale akademie z okazji Walentynek, Bożego Narodzenia czy tego typu rzeczy odpadają. Nie zamierzam >uczestniczyć. ;)

A to już kwestia tego jak się do sprawy podejdzie. W tamtym roku skład się przygotował i zrobił koncert kolęd na rockowo (można nawet jakieś 20 minut na youtube znaleźć) i wg mnie wyszło naprawdę fajnie. W tym dla odmiany były walentynki - zrobione dla jaj, co to dużo mówić. :D Gitarzysta przyszedł w różowej marynarce, wokalistka założyła okulary-serduszka, a klawiszowiec miał strój pożyczony od konserwatora + siakieś futro na ramionach. :P Do tego setlista została wybrana najbardziej kiczowata z możliwych (ale w sensie pozytywnym), łącznie z "Daj mi tę noc" z jednym z nauczycieli na wokalu. :] I zainteresowanie było naprawdę spore.

Zamiast z góry narzekać, wystarczy trochę pomysłu i można naprawdę fajne rzeczy zmontować. :)

[Leber16 0]

Dziwnie to zabrzmi, ale ja ubóstwiam swoją szkołę, za klimat nieziemski przede wszystkim. Co do zespołu, różnie to u nas na próbach bywa, raz cały czas gramy, nie krzyczymy na siebie, a raz w ogóle nie można się zespolić w całość.

Mnie nigdy nie interesowały takie przedsięwzięcia właśnie typu akademie z różnej okazji. Rozumiem, że może być przy tym przednia zabawa, fajny show itp, ale jakoś mnie nie kręci, wolę już iść na piwko do pubu muzycznego. :>

[ZO_S_O 0]

No ja też teraz niby wybieram się z bandą na prezentacje szkolnych talentów, ale właściwie zapraszają na to gimnazja także można powiedzieć, że jest to gwoli reklamy jakby, czyli warto pokazać kto do tego LO chodzi... może trochę wybiegając poza szkolną "cenzurę" dostaniemy po dupskach, ale warto będzie na bank :D

[Leber16 0]

Ku szczytnym celom grajmy muzykę! ^^