Zaloguj się, aby obserwować  
RobeN

Czy ktoś jeszcze słucha Metalu?

26455 postów w tym temacie

Dnia 18.05.2008 o 01:30, Wayzin napisał:

I po co ja ludzi słucham, przecież to było nawet
na teledysku widać :P.

ROTFL. To co ty żeś za teledysk oglądał? Nie no, czego jak czego, ale prawdy nie da rady negować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.05.2008 o 11:15, Azreix napisał:

> I po co ja ludzi słucham, przecież to było nawet
> na teledysku widać :P.

Dnia 18.05.2008 o 11:15, Azreix napisał:

ROTFL. To co ty żeś za teledysk oglądał? Nie no, czego jak czego, ale prawdy nie da rady
negować...


może @Wayzin znowu chodził niewyspany, tylko zapomniał tym razem o tym wspomnieć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.05.2008 o 10:45, Leslaw555 napisał:

No nie ''trollu''. Nosz kurna komentuję Twoją wypowiedź bo mi brakuję Szwecji i mi to
niepasuje. To, że wolisz USA to Twoja sprawa IMO Amerykanie nie dorastają do pięt Szwecji
i Europie i to nie tylko ja tak twierdzę. Matti Karki ma genialny growl, a nie daje radę
;] I jeszcze jedno-doprawdy jestem ''necrotrve mhrocznym fanem szwedzkiego deathu'',
człowieku zastanów się co Ty mówisz.


co Ci ma nie pasowac? Ivo napisal o tym co on lubi i jakich wokalistow uwaza za najlepszych. Ty masz zupelnie inny gust, ok, to napisz moze o tym, zamiast od razu ironicznie i z wyzszoscia stwierdzac ze jak nie ma Szwecji to lista jest do dupy. Teksty typu "nie dorasta do piet" pokazuje Twoja dziecinnosc, bo jakbys znal sie na muzyce to bys powiedzial ze w Europie i Szwecji tez sa swietni deathowi wokalisci i podal przyklady. Dla mnie osoba sluchajaca death metalu i szydzaca z amerykanskiej sceny jest zupelnie niewiarygodna, rozumiem ze to rodzaj buntu, tylko nie wiem kurde przeciwko czemu. Mozna nie sluchac amerykanskiego deathu bo sie nie podoba lub cos tam, ale pisac ze taki Death i Chuck Schuldiner nie dorastaja szwedzkim zespolom do piet to lepiej nic nie napisac. Co do Szwecji to ja bym dodal Petera Tägtgrena do listy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.05.2008 o 11:54, dobrakos napisał:

dorasta do piet" pokazuje Twoja dziecinnosc, bo jakbys znal sie na muzyce to bys powiedzial
ze w Europie i Szwecji tez sa swietni deathowi wokalisci i podal przyklady.

Znam osoby, które doskonale orientują się w ogólnie pojętym death metalu, za to twierdzący właśnie to, co przytoczyłeś- że USA nie dorasta do pięt Szwecji. Subiektywizm.

Dnia 18.05.2008 o 11:54, dobrakos napisał:

osoba sluchajaca death metalu i szydzaca z amerykanskiej sceny jest zupelnie niewiarygodna,

Bo ma inną opinię?

Dnia 18.05.2008 o 11:54, dobrakos napisał:

rozumiem ze to rodzaj buntu, tylko nie wiem kurde przeciwko czemu. Mozna nie sluchac
amerykanskiego deathu bo sie nie podoba lub cos tam, ale pisac ze taki Death i Chuck
Schuldiner nie dorastaja szwedzkim zespolom do piet to lepiej nic nie napisac. Co do
Szwecji to ja bym dodal Petera Tägtgrena do listy.

To, że ktoś coś zainicjował nie znaczy, że robi to najlepiej. Czy Arkanoid jest lepszy od Crysisa? Bo przecież był wcześniej i jest kultowy.
A tak ogólnie to zgadzam się, że post Leslawa był nie na miejscu-to była czyjaś prywatna lista, nic nam do tego jaki styl regionalny ktoś preferuje. Choć osobiście gust Ivo Kudlatego uważam za słaby (subiektywizm!) to nie będę mu zarzucał, że się nie zna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.05.2008 o 12:05, squeglee napisał:

> dorasta do piet" pokazuje Twoja dziecinnosc, bo jakbys znal sie na muzyce to bys
powiedzial
> ze w Europie i Szwecji tez sa swietni deathowi wokalisci i podal przyklady.
Znam osoby, które doskonale orientują się w ogólnie pojętym death metalu, za to twierdzący
właśnie to, co przytoczyłeś- że USA nie dorasta do pięt Szwecji. Subiektywizm.
> osoba sluchajaca death metalu i szydzaca z amerykanskiej sceny jest zupelnie niewiarygodna,

Bo ma inną opinię?

nie, bo neguje oczywistosc. Tak jakbys sluchal muzyki powaznej i bylbys fanem Chopina, czy odwazylbys sie podwazyc wielkosc Bacha czy Mozarta, nawet jakbys ich nie sluchal i z jakiegos powodu nie lubil? Wiem ze analogia do muzyki powaznej jest na wyrost, ale jednak dobrze obrazuje problem. No wiec jak ktos pisze ze amerykanskie legendy dm sa do d... to sie imo kompromituje. Zauwaz, ze zaden fan amerykanskiej sceny nie najezdza na Skandynawow, ja tez lubie kilka zespolow stamtad i staram sie zachowac obiektywizm. Wy natomiast od razu dyskredytujecie, nie umiejac nawet podac jednego konkretengo powodu, wiekszosc postow Twoich lub Leslawa jest w podobnym tonie. Zreszta juz sporo bylo na ten temat dyskusji i do niczego nie doprowadzily, wiec poprzestanmy na tym.

Dnia 18.05.2008 o 12:05, squeglee napisał:

To, że ktoś coś zainicjował nie znaczy, że robi to najlepiej. Czy Arkanoid jest lepszy
od Crysisa? Bo przecież był wcześniej i jest kultowy.

Odnoszac sie do przykladu, tak, Arkanoid jest lepszy od Crysisa. Gra, ktora powstala w latach 80-tych a nawet dzisiaj o niej pamietasz, byla adaptowana na wielu platformach, dziesiatki wersji. Wiekszosc z nas w to kiedys grala i milo wspomina. A Crysis, no coz za 25 lat bedziemy pamietac ten tytul? No wlasnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.05.2008 o 12:29, dobrakos napisał:

No wiec jak ktos pisze ze amerykanskie legendy dm sa do d... to sie imo kompromituje.

Ja piszę, że wg mnie są słabe i mi się nie podobają.

Dnia 18.05.2008 o 12:29, dobrakos napisał:

Zauwaz, ze zaden fan amerykanskiej sceny nie najezdza
na Skandynawow, ja tez lubie kilka zespolow stamtad i staram sie zachowac obiektywizm.
Wy natomiast od razu dyskredytujecie, nie umiejac nawet podac jednego konkretengo powodu,

Nie czytasz moich postów i komentarzy, to się nie dziwię, że ich nie znasz.

Dnia 18.05.2008 o 12:29, dobrakos napisał:

wiekszosc postow Twoich lub Leslawa jest w podobnym tonie.
Odnoszac sie do przykladu, tak, Arkanoid jest lepszy od Crysisa. Gra, ktora powstala
w latach 80-tych a nawet dzisiaj o niej pamietasz, byla adaptowana na wielu platformach,
dziesiatki wersji. Wiekszosc z nas w to kiedys grala i milo wspomina. A Crysis, no coz
za 25 lat bedziemy pamietac ten tytul? No wlasnie.

A to ciekawe. Bo dzisiaj gra się chętniej w Crysisa. Uwielbiam metal, ale nie lubię Black Sabbath. I co, skompromitowałem się? Ja wolę szwedzki death metal, który powstał trochę później. Amerykańska scena się IMO nie rozwija, poza tym jest za mało różnorodna, o wiele za mało, żeby mi się spodobać. Zespoły grają cholernie podobnie, przesadzają z perkusją, wokale też się zlewają. Po przesłuchaniu amerykańskiej death metalowej piosenki nie zapada mi w pamięć ani jedna kwestia, ani jeden riff. I co, mam na siłę słuchać aż mi coś do głowy wlezie i się spodoba, czy wrócić do tego, co lubię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.05.2008 o 12:29, dobrakos napisał:

Wy natomiast od razu dyskredytujecie, nie umiejac nawet podac jednego konkretengo powodu,


ja podam jeden i nie dlatego bym bronił, czy najeżdżał na którąkolwiek scene.. IMO scena skandynawska, czy wręcz europejska jest bardziej że tak powiem uduchowiona, amerykanie tworzą bardziej brutalnie i grindcorowo.. powiem jedno, dla mnie obie sceny są warte zainteresowania. i tu i tu mamy do czynienia z fantastycznymi dźwiekami i aranzacjami!! gdzieś już napisałem, własciwie powtórzyłem bardzo starą opinie - nic co ludzkie nie jest mi obce. chciałbym by wszyscy podchodzili do muzyki w ten sposób.

Dnia 18.05.2008 o 12:29, dobrakos napisał:

A Crysis, no coz
za 25 lat bedziemy pamietac ten tytul? No wlasnie.


będą pamiętać nieliczni.. ci którym spalił sprzęt ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.05.2008 o 12:43, deuser napisał:

ja podam jeden i nie dlatego bym bronił, czy najeżdżał na którąkolwiek scene.. IMO scena
skandynawska, czy wręcz europejska jest bardziej że tak powiem uduchowiona, amerykanie
tworzą bardziej brutalnie i grindcorowo.. powiem jedno, dla mnie obie sceny są warte
zainteresowania. i tu i tu mamy do czynienia z fantastycznymi dźwiekami i aranzacjami!!
gdzieś już napisałem, własciwie powtórzyłem bardzo starą opinie - nic co ludzkie nie
jest mi obce
. chciałbym by wszyscy podchodzili do muzyki w ten sposób.

Zgadzam się, ale każdy słucha, co woli, a ja wolę osobiście Europejski metal. :)

Dnia 18.05.2008 o 12:43, deuser napisał:

będą pamiętać nieliczni.. ci którym spalił sprzęt ;)

Ee? Co masz na myśli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.05.2008 o 12:53, Kalejdoskop86 napisał:

Zgadzam się, ale każdy słucha, co woli, a ja wolę osobiście Europejski metal. :)


i w większości i ja słucham chętniej europejskiej sceny.. bardziej do mnie przemawia jej jak już napisałem strona duchowa :)

Dnia 18.05.2008 o 12:53, Kalejdoskop86 napisał:

> będą pamiętać nieliczni.. ci którym spalił sprzęt ;)
Ee? Co masz na myśli?


żarcik drogi Panie, żarcik xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Być może to o co teraz zapytam wyda się wam dziwne ale męczy mnie to od dłuższego czasu. Bo np mówi się, że Load i reload metki to hard rock ale np to co gra zespół Seether to też podobno hard rock(ale nie są do siebie podobne), podobnie sprawa wygląda z heavy metalem np Iron Maiden gra heavy ale God smack czy in flames też gra heavy ale od Ironów różnią się i to zdecydowanie bo grają ciężko, wolniej i raczej bez solówek a Ironi wręcz odwrotnie! Więc jak to jest, czym się to różni? Tak w ogóle co myślicie i In flames?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

In Flakes.. nie dają rady, niech sobie grają tą swoją mieszanke Nu, death, pop metalową.. Iron Maiden - prawdziwy stary heavy metal, tam wszystko trzyma sie kupy, słucham ich od czasów kiedy zacząłem w ogóle słuchać muzyki.. bardziej jestem fanem ich starszych dzieł niż ostatnich dokonań mimo że trzymają sie własnego rozpoznawalnego stylu. Godsmack.. jak dla mnie mieszanka stylów, mieli ze dwa ciekawe utwory.. nic więcej nie napisze bo specem od Godsmack nie jestem. Seether, cóż przeszło mimo ucha..nie miałem przyjemności lub nieprzyjemności ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.05.2008 o 13:17, THE WITCHER1990 napisał:

Tak w ogóle co myślicie i In flames?


Wszyscy narzekają, a ja lubię. Nowe płyty też. Z zespołów, które wymieniłeś, lubię jeszcze GodSmack, nieźle grają. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.05.2008 o 13:28, deuser napisał:

In Flakes.. nie dają rady, niech sobie grają tą swoją mieszanke Nu, death, pop metalową..
Iron Maiden - prawdziwy stary heavy metal, tam wszystko trzyma sie kupy, słucham ich
od czasów kiedy zacząłem w ogóle słuchać muzyki.. bardziej jestem fanem ich starszych
dzieł niż ostatnich dokonań mimo że trzymają sie własnego rozpoznawalnego stylu. Godsmack..
jak dla mnie mieszanka stylów, mieli ze dwa ciekawe utwory.. nic więcej nie napisze bo
specem od Godsmack nie jestem. Seether, cóż przeszło mimo ucha..nie miałem przyjemności
lub nieprzyjemności ;)


Z tej wypowiedzi wynoszę, że heavy metal to stare dobre zespoły a teraz tym mianem zaczęło się określać wszystko co ciężkie, mroczne i niby fajne:) Mój kolega lubi In flames więc postanowiłem o to zapytać, w sumie mi się to wcale nie podoba, nie wiem co on w nich widzi. Jemu z kolei nie bardzo pochodzi thrash jak np Slayer, którego też niedawno zacząłem słuchać:) On lubi takie ciężkie riffy i nawet jak na gitarze coś tworzy to raczej woli coś takiego:) Ale Ironów i Metki słucha:) ten Seether też taki sobie niektóre piosenki nawet fajne, ale IMO nu metal tonie to samo co stary metal nie ma tego czegoś. te wszystkie Korny i Slipknoty to już nie to:/ Jak już pisałem trzymam kciuki za nową Metallice:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.05.2008 o 13:35, Adham napisał:

> Tak w ogóle co myślicie i In flames?

Wszyscy narzekają, a ja lubię. Nowe płyty też. Z zespołów, które wymieniłeś, lubię jeszcze
GodSmack, nieźle grają. ;)

To już kwestia gustu i w sumie nie powinno się o tym dyskutować. Mnie też denerwuje jak mój kumpel nabija się z Megadeth czy ironów no ale co zrobić? jemu podoba się coś innego i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Sorka ale to standarowe zgrzybienie i zgredzenie:) Wynikle z tego ze ironsi kojarzą ci sie z młodością:P

Mi osobiscie In flamesi kojarzą sie bardzo dobrze z 2 i 3 gimnazjum (bardziej z 3) piwkowaniem po egzaminie gimnazjalnym ogniskami i luzem (kawalki Touch of the red czy Jester dance/race i only for the week) Jak sepultura to z wakacjami i troche ciemniejszym w moim zyciu okresem 1 liceum gdzie w obliczu masy problemów prawie popadłem w depresje.Moze to zbyt emocjonalnie odbieram ale przeciez w muzyce chodzi o emocje a tym mierzy kazdy po swojemu:) [a grac umijeja niezaleznie co robia , prawem artysty jest robienie tego co mu sie podoba oczywiscie tobie nie musi ale to nie powod zeby nazywac ich od razu In Fleksami bo tak za 20 lat kiedy ironsow juz nie bedzie kogo nazwiesz dobrym zespolem? bedziesz w kolko tylko tego sluchac ograniczal sie?]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.05.2008 o 13:59, deuser napisał:

głowa by ci spuchła jak byś wiedział czego słucham ;)

rzeczywiście ponury z ciebie typ, haha


Ja osobsicie przez wszystkich uwazanego za komerche Dimmu:P Agnostick frontu .Sepultury .Korna (wiem ze monkey to malpa a Koroner spiewac nie umie ale jakos tak mi sie widza dosc fajnie) Ammon amrath i cradle of flith najczesciej . Z polskich Frontside i Hunter :P

In flamesi mi sie znudzili juz dawno ale jakos dalej ich dobrze kojarze;P

A i jescze Dark Tranqulity

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.05.2008 o 13:17, THE WITCHER1990 napisał:

ale God smack (...) gra heavy


Jakie heavy? Hardrock z elementami grunge, chociaż na najnowszej płycie zeszli na złą drogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Co do tej dyskusji ''''A gdzie szwedzka scena, amerykańska ssie!'''', ''''Sam ssiesz'''' itp: Ja nie patrzę skąd jest zespół. Zawsze zaczynam poznawać kapelę od tego co najważniejsze, czyli od samej muzyki. I uwielbiam zarówno Hypocrisy jak i Death...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 18.05.2008 o 14:54, ReNeG4De napisał:

Jakie heavy? Hardrock z elementami grunge, chociaż na najnowszej płycie zeszli na złą
drogę.

Dlatego pytam czym się to różni i czemu na Ironów mówi się, że grają heavy i o in flames to samo mimo, że nie są do siebie podobne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować