Blackbird

Polska - polityka, gospodarka, kwestie społeczne, statystyka

52607 postów w tym temacie

Dnia 02.03.2006 o 21:15, Furrbacca napisał:

Poza tym - w Nowej Zelandii mam rodzinę, ale to daleko. W Islandii jest połowa mojej gminy...
A Irlandia - lubię kolor zielony... Tak swoja drogą, to ja się poważnie zastanawiam nad szybkim
zdaniem CAE, dobrą maturą i studiami w Wielkiej Brytanii, lub Irlandii :/.


I właśnie z tych powodów większość powinna siedzieć cicho i dać rządzić jednemu mądremu.

Tread
Widzisz - wnioski nasuwają się same. Na zachodzie tak zwana demokracja była bardziej zbliżona do oligarchii, bądź w ogóle jej nie było. Dzięki temu powstała silna Anglia, Francja i Prusy. Tam gdzie pozwalano sobie na tak zwaną demokrację zbliżoną do demokracji [np. w Rzeczypospolitej] efekty obserwujemy. Zresztą, popatrz na współczesny świat. Dlaczego Europa jest żółwiem. Dlaczego Francja i Niemcy to molochy na glinianych nogach? Dlaczego UE jest słaba? Dlatego, że panuje demokracja. A demokracja to rządy pieniądza. Przykład, który przedstawiłem kiedyś - na wsi stawiasz skrzynkę wódki i masz wygrane wybory na wójta. W skali kraju - im więcej naobiecujesz tym lepszy osiągniesz wynik [czyli im więcej kasy wydasz na kampanię]. Musisz tylko mówić to co ludzie chcą usłyszeć... Zauważ, że w Rzeczypospolitej Obojga Narodów istniało liberum veto, które było właśnie narzędziem manipulacji finansowej [po prostu ktoś dawał kasę i poseł wstawał i mówił formułkę, a sejm jechał do domu]. Liberum veto to osiągnięcie demokracji. Biorąc pod uwagę to jak wyglądała Rzeczpospolita za panowania silnych monarchów, którzy nie pozwalali szlachcie na wiele i olewali demokrację, a jak wyglądały rządy za słabych monarchów, za których decydował sejm, to chyba wątpliwości mieć nie można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.03.2006 o 20:05, Karlak napisał:

W niektórych krajach Europejskich jest zakaz handlu w niedziele, /.../

Tak, jak ja pamiętam z lekcji religii, praca w niedzielę jest dozwolana, jesli wymaga tego proces produkcyjny, którego przerwanie powoduje znaczane straty, albo istnieje inny poważny powód do pracy w niedzielę.
To, że w niektórych państwach UE istnieje zakaz (a w których?) pracy w niedziele to jeszcze nie jest powód, żeby wprowadzać zakaz u nas. Za, lub przeciw zakazowi ludzie głosują nogami - albo idą, albo nie idą po zakupy w niedzielę.
Wolałbym, żeby państwo się do tego nie wtrącało, bo niedługo, jak tak dlalej pójdzie, to wprowadzą normy na oglądanie telewizji (np. 3 godziny dziennie, z czego na komercyjne nie więcej, niż godzina) na słuchanie radia (powrót do "kołchoźników" - pamięta ktoś co to było?), na ilość papiery toaletowego do podtarcia i częstotliwość mycia rąk. I nie wymieniłem nawet 0,1% spraw, które państwo chętnia nam odgórnie ureguluje... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Demokracja to ustrój, który ofiarowuje możliwość wybierania większość ludzi. To co mówisz to oczywiście prawda, jeden władca może niezwykle skutecznie zarządzać państwem i sprawiać że będzie ono silne i dobrze prosperujące, jest jednak jeden dynks. Dobrzy władcy nie rosną na drzewach, ani nie można im podać eliksiru wiecznej młodości, tak więc jeśli nawet jeden władca wiele osiągnie i stworzy wspaniałe państwo to następny czy dwóch następnych może to już w przeciągu kilku/kilkudziesięciu lat obrócić w perzyne. Świetnym przykładem jest imperium Aleksandra Wielkiego, podbił wiele państw stworzył ogromne i wspaniałe Imperium, a skończyło się to tym że po jego śmierci masa pomniejszych dowódców zagarneła sobie jego państwo. Wspaniali władcy są dobrzy gdy chce sie tworzyć państwo ekspansywne, dla państwa stabilnego jest potrzebny silny i wyrazisty kodeks prawny, stabilna gospodarka itd. Przede wszystkim państwo musi zapewnić ludziom prace :-]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.03.2006 o 21:41, KrzysztofMarek napisał:

I nie wymieniłem nawet 0,1% spraw, które państwo chętnia nam odgórnie ureguluje... :(


A najgorsze jest to, że masz całkowitą rację :/.
Taki tekst jeszcze kilka dni po wyborach uznałbym za jakiś średni żart. A teraz się poważnie zastanawiam nad możliwością czegoś takiego...
A przecież to wszystko będzie dla naszego ukrytego dobra. :/

Btw pamiętacie coś o prohibicji w USA? Jak myślicie, ile osób zaczęło pić, bo to było zakazane? Możliwe, że zaczynam odczuwać zwykły młodzieńczy bunt, ale naprawdę coraz bardziej mi się podobają hasła anarchistyczne... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie. Zauważam tendencję do rozszerzania się socjalizmu, a to berdzo niepokojące. Ludzie najchętniej wcale by nie pracowali, ale chcieliby dużo zarabiać. We Francji, jak coś się nie podoba to robi się strajk i władza się ugina... Tylko Ci biedni, niemyślący ludkowie, nie zdają sobie sprawy, że sami płacą za to wszystko. Koło się nakręca do momentu, aż sprężyna nie wytrzyma i wszystko szlag trafi. Wtedy nastąpi rewolucja [któraż to już? :/], rządy obejmie jakaś rada rewolucyjna, potem dojdzie do walk na górze, władzę przejmie jednostka, ale jak umrze, to znowu lud zapragnie demokracji [bo cwaniacy socjaliści powiedzą, że trzeba by lud decydował za siebie - znaczy oni mu pomogą], więc wszystko zacznie się od nowa... Większość to jednak głupia jest i dlatego demokracja to s**t.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.03.2006 o 21:50, Furrbacca napisał:

Btw pamiętacie coś o prohibicji w USA? Jak myślicie, ile osób zaczęło pić, bo to było zakazane?
Możliwe, że zaczynam odczuwać zwykły młodzieńczy bunt, ale naprawdę coraz bardziej mi się
podobają hasła anarchistyczne... :/

hehe przestępczość wtedy normalnie poleciała do Nieba jak z armaty. Ogromne sumy pieniędzy trafiały do gangów, gangsterów i całej masy innego draństwa. Bunt rodzi się zawsze tam gdzie jest ucisk i próba "ukrucenia" swobód obywatelskich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.03.2006 o 21:50, Furrbacca napisał:

>/.../
Btw pamiętacie coś o prohibicji w USA? Jak myślicie, ile osób zaczęło pić, bo to było zakazane? /.../

U mnie w domu nigdy nie kupowało się tyle wódki, jak wtedy, kiedy była na kartki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A za demokracji masz ciągle chałę ;P W monarchii przynajmniej trafia się dobry władca, a w demokracji co? Dobry poseł? Ilu? Trzech, pięciu. Niech będzie 50 świetnych posłów... i co z tego, jak nic nie zdziałają.
A co do imperiów. Historia dobitnie pokazała, że imperia tworzone sztucznie prędzej czy później upadną, bo nie da się zarządzać dobrze wielkim terytorium [vide Rzym, imperium Habsburgów, brytyjskie itp]. Przyszłość należy do małych i średnich państw, które są sprawnie zarządzane,a ich obywatelom nie przeszkadza się bogacić i cieszyć własnością, tylko dba się o ich bezpieczeństwo. Czy to tak ciężko pojąć? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.03.2006 o 21:41, KrzysztofMarek napisał:

powrót do "kołchoźników" - pamięta ktoś co to było?

Na przykład ja :)
Miałem "toto" w domu. Ale słuchałem tylko Wyścigu Pokoju i Matysiaków :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.03.2006 o 21:55, Hubi Koshi napisał:

Bunt rodzi się zawsze tam gdzie
jest ucisk i próba "ukrucenia" swobód obywatelskich.


Mylisz się. Nie tam gdzie jest ucisk [to słowo śmierdzi mi Marksem] - tam gdzie próbuje się regulować życie obywateli, jakby się ich uznawało za debili. Chłop pańszczyźniany miał wydzielone zadania i obowiązki, ale miał też prawa, które pan respektował. Dlatego pańszczyzna przetrwała tyle lat. Jakby pan zaczął mówić chłopu, kiedy mu wolno współżyć z żoną, kiedy ma się prawo wysikać, a kiedy może podłubać w nosie, to bardzo szybko skończyłby z sierpem w plecach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.03.2006 o 21:52, Yarr napisał:

Dokładnie. Zauważam tendencję do rozszerzania się socjalizmu, a to berdzo niepokojące. Ludzie
najchętniej wcale by nie pracowali, ale chcieliby dużo zarabiać. We Francji, jak coś się nie
podoba to robi się strajk i władza się ugina... Tylko Ci biedni, niemyślący ludkowie, nie zdają
sobie sprawy, że sami płacą za to wszystko. Koło się nakręca do momentu, aż sprężyna nie wytrzyma
i wszystko szlag trafi. Wtedy nastąpi rewolucja [któraż to już? :/], rządy obejmie jakaś rada
rewolucyjna, potem dojdzie do walk na górze, władzę przejmie jednostka, ale jak umrze, to znowu
lud zapragnie demokracji [bo cwaniacy socjaliści powiedzą, że trzeba by lud decydował za siebie
- znaczy oni mu pomogą], więc wszystko zacznie się od nowa... Większość to jednak głupia jest
i dlatego demokracja to s**t.


Demokracja jest piękna, trzeba tylko umieć z niej korzystać. U nas jest ona jeszcze młoda i słabo rozwinięta. Motłoch od obywateli różni się tym, że ci drudzy są świadomi. W Polsce niestety rządzą ci pierwsi.
Zresztą...co ja będę pisał...polska rzeczywistość skrzeczy...Już miałem napisać coś pocieszającego, ale mi się odechciało. W sumie nie powinienem narzekać, mam dobrą pracę itp., ale jak patrzę na kolejne nietrafione pomysły nowej ekipy u steru to aż mnie krew zalewa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.03.2006 o 21:57, A-cis napisał:

> /.../
Miałem "toto" w domu. Ale słuchałem tylko Wyścigu Pokoju i Matysiaków :D

"Kołchoźnik" działał też w drugą stronę. Można było słuchać, co dzieje się w pomieszczeniu. Jak ktoś był podpadnięty, to smutni panowie z odpowiednim sprzętem słuchali...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.03.2006 o 21:57, Yarr napisał:

A za demokracji masz ciągle chałę ;P W monarchii przynajmniej trafia się dobry władca, a w
demokracji co? Dobry poseł? Ilu? Trzech, pięciu. Niech będzie 50 świetnych posłów... i co z
tego, jak nic nie zdziałają.
A co do imperiów. Historia dobitnie pokazała, że imperia tworzone sztucznie prędzej czy później
upadną, bo nie da się zarządzać dobrze wielkim terytorium [vide Rzym, imperium Habsburgów,
brytyjskie itp]. Przyszłość należy do małych i średnich państw, które są sprawnie zarządzane,a
ich obywatelom nie przeszkadza się bogacić i cieszyć własnością, tylko dba się o ich bezpieczeństwo.
Czy to tak ciężko pojąć? ;)


masz rację. Dobrym przykładem jest Estonia. Po prostu kocham ten kraj, za to jak szybko się rozwija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pokaż mi kraj, w którym większość to ludzie oświeceni i dojrzali do demokracji. Demokracja to utopia. A dla Twojej wiadomości - Polska jest drugim państwem w Europie nowożytnej, po Anglii [bo ona już od 1264 roku bodajże], gdzie istniała demokracja. Mamy ponad pięćset lat doświadczeń z demokracją... i nadal, jak widzę z Twojej wypowiedzi, nie potrafimy wyciągać wniosków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.03.2006 o 22:02, Yarr napisał:

> /.../
Mylisz się. Nie tam gdzie jest ucisk [to słowo śmierdzi mi Marksem] - tam gdzie próbuje się
regulować życie obywateli, jakby się ich uznawało za debili. /.../

Tylko spokojnie. W Polsce ludzie jeszcze nie zdurnieli całkiem i te wszystkie regulacje mieli i mają w głębokim poważaniu. Z jednej strony to źle, bo prawo powinno być szanowane i przestrzegane, ale z drugiej dobrze, że nie dajemy się ogłupić tak, jak by rządzący chcieli ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.03.2006 o 22:06, Yarr napisał:

Pokaż mi kraj, w którym większość to ludzie oświeceni i dojrzali do demokracji. Demokracja
to utopia. A dla Twojej wiadomości - Polska jest drugim państwem w Europie nowożytnej, po Anglii
[bo ona już od 1264 roku bodajże], gdzie istniała demokracja. Mamy ponad pięćset lat doświadczeń
z demokracją... i nadal, jak widzę z Twojej wypowiedzi, nie potrafimy wyciągać wniosków.


Myślisz o tej bandzie warchołów, która była na skinienie każdego kto miał pieniądze? Pamiętaj, że to magnateria trzymała stery.

Model demokracji Szwajcarskiej jest bardzo dobrym przykładem na porządny ustrój. Widocznie Polska nie wypracowała jeszcze dobrego modelu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.03.2006 o 22:09, KrzysztofMarek napisał:

> > /.../
> Mylisz się. Nie tam gdzie jest ucisk [to słowo śmierdzi mi Marksem] - tam gdzie próbuje
się
> regulować życie obywateli, jakby się ich uznawało za debili. /.../
Tylko spokojnie. W Polsce ludzie jeszcze nie zdurnieli całkiem i te wszystkie regulacje mieli
i mają w głębokim poważaniu. Z jednej strony to źle, bo prawo powinno być szanowane i przestrzegane,
ale z drugiej dobrze, że nie dajemy się ogłupić tak, jak by rządzący chcieli ;)


no i mieliśmy przy okazji ponad 200 lat przerwy w ćwiczeniu demokracji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.03.2006 o 22:06, Yarr napisał:

Pokaż mi kraj, w którym większość to ludzie oświeceni i dojrzali do demokracji. Demokracja
to utopia. A dla Twojej wiadomości - Polska jest drugim państwem w Europie nowożytnej, po Anglii
[bo ona już od 1264 roku bodajże], gdzie istniała demokracja. Mamy ponad pięćset lat doświadczeń
z demokracją... i nadal, jak widzę z Twojej wypowiedzi, nie potrafimy wyciągać wniosków.


Podaj przykład ustroju idealnego dla Polski, albo idealnego w ogóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.03.2006 o 22:09, KrzysztofMarek napisał:

Tylko spokojnie. W Polsce ludzie jeszcze nie zdurnieli całkiem i te wszystkie regulacje mieli
i mają w głębokim poważaniu. Z jednej strony to źle, bo prawo powinno być szanowane i przestrzegane,
ale z drugiej dobrze, że nie dajemy się ogłupić tak, jak by rządzący chcieli ;)


A co mówiono o zakazie brania kredytów w obcej walucie? Że to niby niebezpieczne jest, a banki tak o nas dbają... Czy to nie jest przykład pierwszej próby "uregulowania" społeczeństwa?
A czy rząd tak od razu zacząłby się wtrącać w sprawy intymne? Nie, najpierw przyzwyczaja nas do ingerencji na szczeblu niskim, a później będą wchodzić coraz wyżej i wyżej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.03.2006 o 22:11, dyniamit napisał:

> > > /.../
no i mieliśmy przy okazji ponad 200 lat przerwy w ćwiczeniu demokracji

Może dzięki temu nauczyliśmy się omijać prawo, bo to nie było nasze prawo? I teraz też nie jest do końca nasze, bo to albo pozostałości po moskiewskim albo nowinki brukselskie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się