Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Brutalne gry komputerowe są jednak szkodliwe?

32 postów w tym temacie

Dnia 01.12.2006 o 15:10, jaruczek napisał:

MoH brutalne ? Nie do końca , w tej grze nie ma ani jednej kropelki krwi , po oberwaniu żołnierze
po prostu padają na ziemię :P Niech pograją sobie w Carmageddona ...

Ja w Carmageddona grałem z tatą jak miałem 8 lat i nie mam teraz żadnych problemów z sobą ;P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Co do tych 18 +. Każdy z Nas zna Ojca Chrzestnego. Pewnego dnia poszedlem do ******* i patrze, żejest konsola a na niej "Ojczulek". Postanowiłem sobie pograć. Dobrze nie złapałem pada a tu nie wiadomo skąd wyskakuje mi jakas pani mówią "Proszę okazać dowód osobisty i terefere". W wieku 16 lat mam jedynie tymczasowy więc go nie przyjmie więc łagodnie mówię, że nie mam i usuwam się z pola widzenia.

Nastepnego dnia kupiłem sobie F.E.A.R (18 +) a sprzedawca nic tylko kasuje "pieniązki prosze" i już.

I wkraczając do tego tematu. liczy sie ilośc sprzedaży a nie "potencjalny klient".

Wg mnie wszystko zalezy od osoby która w nią gra. Jeżeli ma "lekkie odchyły" to rzeczywiście może się wydarzyć tragedia (syn zabijający matkę krzeslem za wyłączenie Tibii) ale jeżeli jest to osoba normalna nie mianiakalna i wie że to TYLKO GRA to NIC SIĘ NIE STANIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mój kuzyn który ma 12 lat gra w takie gierki, normalnie od tego głupieje na podwórku naśladuje żołnierzy i takie tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ciężko z tego wyciągnąć jakiekolwiek wnioski. Po pierwsze dziwny jest dobór gier do tego doświadczenia. Po drugie, praca sekcji mózgu odpowiedzialnej za emocje, niekoniecznie musi oznaczać, że badany odczuwa złość, albo rozdrażnienie. Dziwnie dobraliście tytuł newsa. Bo te badania właściwie nic nie potwierdzają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

ja też w wieku 12 lat naśladowałem Kane''a z CnC ale mi przeszło :) może to tylko "zabawy" ale jezeli będzie bił kolegów mówiąc, że np "Zjeżdzaj ścierwie* z moejgo podwórk" to radził bym mu zabrać jakiekolwiek gry.

*ścierwo - z jakieś gry ale nie Gothic :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>Dane zebrane z rezonansu magnetycznego sugerują, że nastolatkowie grający w brutalne produkcje przejawiają >wzmożoną aktywność obszarów odpowiedzialnych za emocje a obniżoną w rejonach, które definiują samokontrolę.

Nic dziwnego, gra, film, książka, czy druga osoba może dostarczyć nam takich emocji, że przestajemy się w pewnym stopniu kontrolować. A że brutalne gry stawiają na emocje w dużym stopniu...
Wg mnie to zależy od psychiki pacjenta i czasu jaki przy tym spędza, bo nawet Saper czy Mickiewicz może być szkodliwy w przypadku przedawkowania. To tylko dowodzi, że gry są szkodliwe tak jak wszystko inne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

no to trzeba będzie robić co jakiś czas rezonans i potem wkładać do kompa - przez co program gry będzie sprawdzał czy ta gra jest dla ciebie xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tytuł artykułu kojarzy mi się z kultowym (dla mnie) tekstem z jednego komiksu: " Elvis jednak nie żyje" ;D
A co do samej treści to zauważcie, że za każdym razem jak ktoś przeprowadza badania to mu wychodzi co innego - mieliśmy setki teorii o szkodliwości, nie mniej o braku wpływu i nawet sporo o "dobroczynnym" wpływie gier na nerwy i psychikę. Za miesiąc inni naukowcy wyjdą z nową teorią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować