Trzecia wojna światowa - gra forumowa

[ProChaoS 0]

Bez urazy, ale taka postac zginie od razu w pierwszej lepszej akcji :)

[The_Lurker 0]

Dnia 05.12.2006 o 18:23, ProChaoS napisał:

Bez urazy, ale taka postac zginie od razu w pierwszej lepszej akcji :)

Osobiście wolę sterować poczynaniami słabszych postaci o ile są ciekawe, nienawidzę jednak supermenów bez pelerynek, chociażby takich jakiego wykreował Luqemaster. Cytuję:
"Wysoki, dosyć muskularny mężczyzna, ma bardzo celne oko, bardzo doswiadczony snajper i skrytobójca, walczy z przeciwnikiem na dystans i zawsze próbuje być niezauważony. Zna krav- magę, więc nie jest bezbronny w walce bez wyposażenia. Spędził 2 lata w Iraku. Należy do Delta Force."

IMO ta postać jest przesadzona, ale ja nie protestuję. :)

[luq 0]

Nie jest przesadzona. Poza tym w takich oddziałach jak Delta są najlepsi i wymagana od nich jest znajomosć np: sztuk walki. Starałem się po prostu wykreować postać godną tej gry i wcale nie jestem zwolennikiem Supermanów, Batmanów, Spidermanów czy innych. Zależy mi tylko na tym aby moja postać pożyła trochę dłuzej

[The_Lurker 0]

Dnia 05.12.2006 o 18:33, LuQeMaStEr napisał:

Nie jest przesadzona.

Każdy ma własną opinię i moim zdaniem dyskusja na temat granicy przesadzenia nie prowadzi do niczego, a napewno nie do dobrego.

Poza tym w takich oddziałach jak Delta są najlepsi i wymagana od nich

Dnia 05.12.2006 o 18:33, LuQeMaStEr napisał:

jest znajomosć np: sztuk walki

GM we wstępie z tego co czytałem nie napisał że jesteśmy jakimiś żołnierzami (może robił grę w zbyt dużym pośpiechu? :)) a już tym bardziej członkami Delta Force.

Dnia 05.12.2006 o 18:33, LuQeMaStEr napisał:

Zależy mi tylko na tym aby moja postać pożyła trochę dłuzej

To GM a nie ty decyduje czy postać przeżyje daną sytuację. Zawsze można wykorzystać motyw fartu, a postacie nie napakowane (czy jak ty wolisz doświadczone) są barwniejsze i ciekawsze.

[luq 0]

Skoro mówisz, że "Każdy ma własną opinię i moim zdaniem dyskusja na temat granicy przesadzenia nie prowadzi do niczego, a napewno nie do dobrego"- to po co kwestionowałes moją postać ??

[Gracz1234 0]

Dnia 05.12.2006 o 18:16, The Lurker napisał:

Proszę MG o powiedzeniu mi czy taka postać może być, w razie czego stworzę inną postać.

Imię: Sam Grub
Specjalizacja: walka wręcz
broń główna: -brak-
broń drugorzędna: stary, czasami zacinający się Glock 17
broń ręczna: kij baseballowy
opis postaci: Średniego wzrostu, ze sporą nadwagą (szerze powiedziawszy to po prostu grubas
:P). Ba brązowe, krótkie włosy i średni zarost. Niezbyt rozgarnięty co nadrabia siłą fizyczną.
Ma słabość do alkoholu, po którym zawsze musi wywołać jakieś zamieszanie.

Sorry że mnie nie było ale nie mogłem wejść. Oczywiście, że może być.

[The_Lurker 0]

Dnia 05.12.2006 o 18:49, LuQeMaStEr napisał:

Skoro mówisz, że "Każdy ma własną opinię i moim zdaniem dyskusja na temat granicy przesadzenia
nie prowadzi do niczego, a napewno nie do dobrego"- to po co kwestionowałes moją postać ??

Nie co do tego czy jest przesadzona czy nie. A moje zdanie które zacytowałeś podtrzymuję.
Nie róbmy off-topica bo ani moderatorom ani MG może się to nie spodobać. :)

[Gracz1234 0]

Rzeczywiście gra była pisana w pośpiechu ale nie przeoczyłem tego że jesteśmy żolnierzami. Nie każdy musi być żołnierzem. Broń może znaleźć np. obok siebie.

[Woko11 0]

Czy to moralne by bawić się w wojnę, której jeszcze nie ma?

[The_Lurker 0]

No to OK. Można wiedzieć w jaki sposób i kiedy ma się rozpocząć rozgrywka? Chodzi mi o to czy to ty pisząc pierwszego fabularnego posta rozproszysz nasze postaci czy jeden z nas będzie sterował całą drużyną? :)
Widziałem też gdzieś że gra polega na samym dialogu <tutaj ziewa> co jest moim zdaniem nudnawe.

[Burszurasek 0]

Moja karta
Login - Probos
Specjalność - strzelec
Broń główna - M4
Broń drugorzędna - Glock 17
Broń ręczna - nóż
Opis postaci - Wysoki chłop, służył w Afganistanie oraz w Iraku, był zawodowym żołnierzem do czasu rozpadu ONZ ( w końcu III WŚ :D ), potrafi nieżle strzelać oraz dowodzić. Jest normalnej postury, ma brązowe krótkie włosy, nosi szkła kontaktowe.

[The_Lurker 0]

Dnia 05.12.2006 o 19:03, Woko11 napisał:

Czy to moralne by bawić się w wojnę, której jeszcze nie ma?

A czy to moralne grać w gry RPG rodem fantasy, z mnóstwem bestii i magii której nie ma a kościół krytykuje?
A czy to moralne grać w gry typu Quake w której celem jest zabijanie innych graczy co jest z założenia nie moralne?
A czy to moralne jest grać w gry typu Fallout gdyż nie żyjemy narazie (i oby nigdy do tego nie doszło) w post-apokaliptycznym świecie?

Twoje pytanie pozostawiam bez odpowiedzi. :)

[Woko11 0]

Tak to sobie tłumacz warzywko... :)

[luq 0]

To będzie pewnie turowy FPS, np : Idziesz sobie scieżką przez miasto, patrzysz wyskakuje ci gosć, co robisz:

a) strzelasz do niego
b) kładziesz się na ziemie i zaczynasz płakać
c) dajesz mu colę i sobie gadacie

Swego rodzaju gra mogłaby być ciekawa ...... :)

[The_Lurker 0]

Ja z kolei gram aktualnie w forumową grę w realiach podobnych do tych z Fallouta. Tylko że to nie polega na decyzjach lecz na pisaniu pojedynczych stron powieści. Po prostu piszesz opowieść w pierwszej osobie tylko że czasami kontrolę nad tobą przejmuje GM lub ew. inny gracz który się spotyka z moją postacią. I powiem że gra się ciekawie. :)

[Gracz1234 0]

[Sporządziłem początkową listę graczy

Biku - MG
ProChaoS
WorldWar3PL
Mały
Bidasek
Adamido
El-coyote
Barteg
LuQeMaStEr
Sam Grub
Probos

Ogłaszam Casting na zastępce MG. Kto chętny niech się zgłasza

No to zaczynamy :) ]

Nasza baza znajduje się 15km od pozostałości po Las Vegas. Jest to dosyć duża metalowa buda, w której kiedyś był schron. Na piętrze są 2 miniguny do obrony budynku. (Baza ta będzie nam służyć dopuki każdy nie znajdzie sobie własnej). Na zewnątrz prowdzona jest zaciekła wojna. W bazie znajdują się rownież duże zapasy jedzenia.

-Wstawać -krzyknął donośnie Biku
-Macie tutaj krótkofalówki, więc jakby coś się działo to dajcie znać grupie.
-Jasne szefie - wszyscy zgodnie odpowiedzieli

[Niestety dzisiaj juz chyba nie wejdę więc wyjątkowo możecie rozwijać fabułę]

[Adamido 0]

Hmm-pomyślałem.
-Chłopaki!Może wybierzemy się na mały zwiad?
Nie czekając na odpowiedź wykradłem się z budynku.Powoli wychodziłem rozglądając się na wszystkie strony.
-Wróg może być wszędzie-przypomniałem sobie słowa ojca.Zacząłem nerwowo się rozglądać.Skradałem się do małego okopu.Weszłem do niego i nagle zauważyłem odwróconego do mnie plecami wroga.Położyłem się i wymierzyłem.-Spokojnie-,myślałem.Trafię go!-myślałem.Pociągnąłem za spust.Trzymałem go chwilę.Człowiek padł,na ziemię.Odwracał się powoli.Zauważyłem dużą ranę w jego plecach.Znów pociągnąłem za spust.Trafiłem w głowę.Krew bryzgła na okolicę.Ja podeszłem do trupa,i strzeliłem jeszcze raz,dla pewności.Podeszłem do okupu.Wychiliłem głowę aby rozpoznać sytuację.To był błąd.Pocisk smignął obok mojej głowy.Szybko w obawie o swoje życie,skryłem się w okopie...

[ww3pl 0]

WW3PL chwycił krótkofalówkę i szybko się zorientował, że naturalnie nie włożono do niej baterii.
- No do jasnej... żeby baterii w wojsku nie dawać ?!
Jak zwykle ten... dowódca... nie pozwolił nam się w spokoju wyspać. A Ci jeszcze na zwiad poszli - phi! Wolę zostać w bezpiecznej bazie i iść tylko na ważniejsze akcje, a nie marnować czas na.. ekhm, zwiady. W pewnej chwili usłyszałem wystrzał - najpierw jeden, a po krótkiej chwili drugi. Natychmiast chwyciłem za colta, do spodni schowałem deagle i wybiegłem schylony z budynku. Moim oczom ukazał się Adamido oblegany przez duże ilości wrogów. Natychmiast chciałem wezwać pomoc przez krótkofalówkę, ale tym razem i ja zapomniałem włożyć bateryjki.
- Nic Ci nie jest ?!
Adamido odpowiedział gestykulacją wskazującą, że nic mu nie jest. Ale nie wyglądało to dobrze, był otoczony, a zbliżający się przeciwnicy byli o krok od zauważenia również i mnie. Musiałem wymyślić coś i to szybko. W tym momencie z budynku wyszło paru naszych...

[Gracz1234 0]

-Gdzie jesteście ? - zapytałem przez krótkofalówkę ale nie orzymałem odpowiedzi
-No jasne ale ze mnie dureń, nie włożyłem baterii do krótkofalówek
Szybko wybiegłem na zewnątrz zabierając ze sobą swojego wiernego FAMASA. Spostrzegłem w okopie Adamida i WW3PL. Ile miałem sił w nogach dobiegłem do pobliskiego okopu i zacząłem strzelać jak głupi. Padł jeden żołnierz , drugi potem trzeci. Nagle poczułem ostry ból w udzie. Ktoś mnie trafił - pomyślałem.
-Padłem na ziemię i powoli czołgałem się w stronę bazy. Po chwili znalazłem się w budynku. Wyjąlem z kieszeni bandaż i opatrzyłem postrzeloną nogę.

[ProChaoS 0]

-Odbiór...Odbiór do cholery. Tjaa... Moze ktos sie odezwie? Boże za co mnie tu zesłałeś?
Wyjąłem z kabury mojego Deserta i sprawdziłem stan magazynka.
-Ok wszystko gra, teraz tylko sprawdzic zawartość mojego ekwipunku. 5x Magazynków 5.65 i 4x do deserta i jeden granat
Wyszedłem na dwór i zobaczyłem jak ranny Biku opatruje rany. Krzykną do mnie.
-Tam jest jeszcze 3 zolnierzy wroga pomoz WW3 i Adamido.
Bez zaztanowienia odbespieczylem Ster Aug''ta i pobiegłem z pomocą. Nagle kolo głowy swistneła mi seria ze starego Ak-47. Wszedzie poznałbym ten specyficzny dzwiek. Ale dalej bieglem lecz juz bardziej pochylony. Dobieglem do moich kumpli w okopie.
-ufff o malo co
-Co tam chłopaki? widze, że nie poczekaliscie z imprezą na mnie.