Zaloguj się, aby obserwować  
Ksar666

Ateizm

6335 postów w tym temacie

Dnia 27.11.2009 o 18:42, Budo napisał:

No cóż, pytałeś kiedy niekatolicy płacą na Kościół to powiedziałem. Ile na to idzie?
Pewnie miliony, można znaleźć w necie wyliczenia.

"Pewnie"? to znajdź te dane o biednych niekatolikach :)
Zresztą nawet jeśli to bardzo dobrze! Mi to odpowiada! ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.11.2009 o 18:52, Wiles napisał:

Zresztą nawet jeśli to bardzo dobrze! Mi to odpowiada! ;P

Ciekawe, czy gdybyś miał oddawać swoje pieniądze muzułmanom, żydom, protestantom albo wyznawcom Latającego Potwora Spaghetti to też by Ci to odpowiadało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W ten sposób nie uda Ci się wyprostować dyskusji. Wręcz przeciwnie, jeszcze bardziej ją komplikujesz naginając definicje.
- Ateizm jest odrzuceniem teizmu, ale nie implikuje "wiary w nieistnienie"
- Agnostycyzm nie przeczy teizmowi ani ateizmowi
- W związku z powyższym, większość ateistów jest agnostykami
- Agnostycyzm nie zakłada szukania odpowiedzi na pytanie o istnienie Boga
- "Nie obchodzi mnie to!" jest domeną apateizmu
- Ignostycyzm mówi "Nie ma sensu pytać"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.11.2009 o 18:50, Wiles napisał:

Mi się wydaje, że chodzi tutaj o to, iż Wam się nie podoba, że władze KK "pchają się
tam gdzie nie trzeba".

Utwierdzę ci ęw tym przekonaniu:)

Dnia 27.11.2009 o 18:50, Wiles napisał:

Zresztą to "pchanie się" często jest elementem właśnie tej medialnej rzeczywistości. Kościół nie jest idealny, lecz nie jest też taki jakim próbujecie go obsmarować.

Nie jest też taki jakim wy go próbujecie... "obsmarować" :)

Dnia 27.11.2009 o 18:50, Wiles napisał:

Lepiej jest wyciągać same brudy

Tylko nie praw mi tu rzewnych historyjek jak to należy szukać w ludziach dobra. Gdy ktoś kradnie to bawisz się w szukanie jego pozytywów czy od strzału nazywasz go złodziejem?

Dnia 27.11.2009 o 18:50, Wiles napisał:

ponieważ to jest dla waszych przekonań wygodniejsze.

Eee, a jakie są nasze przekonania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.11.2009 o 18:57, Hellmut napisał:

> Zresztą nawet jeśli to bardzo dobrze! Mi to odpowiada! ;P
Ciekawe, czy gdybyś miał oddawać swoje pieniądze muzułmanom, żydom, protestantom albo
wyznawcom Latającego Potwora Spaghetti to też by Ci to odpowiadało.


Oczywiście, że nie! Tak samo szlag mnie trafia, że podatki moje idą na kulturę, która jest obecnie nic nie warta!
Tylko cóż na to poradzę?
Ok. jak uda się Wam przeforsować w rządzie to, że wasze pieniądze nie będą szły na KK to ja zrobię to samo z tą naszą hmmm... "kulturą". Bo przecież jakaś sprawiedliwość musi być co nie? Wy możecie to ja też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.11.2009 o 18:40, zadymek napisał:

> Ateizm to nie jest tylko brak wiary w bogów.
> To jest negacja istnienia bytów wyższych, często łącząca się również z negacją
> istnienia bytów niematerialnych.
To ciekawe. Rozumiem, że w twoim mniemaniu ateista nie może w nic wierzyć.
A nie masz tu przypadkiem na myśli sceptyków?


Przeczytaj raz jeszcze to, co napisałem.
"Negacja istnienia bytów wyższych"
Istnieje więc ateista wierzący w istnienie bytów wyższych?
Pozwól:
ROTFL!
XDXDXDXDXD

Dnia 27.11.2009 o 18:40, zadymek napisał:

Tak? I jednocześnie twierdzą, że nie mają szans na uzyskanie odpowiedzi? Dziwadła.


Nie, właśnie to jest podejście sceptyczne. Ale dalej poszukują sposobów rozwiązania tego problemu, czekają na metodę pozwalającą na udowodnienie któregoś z poglądów.

Dnia 27.11.2009 o 18:40, zadymek napisał:

> Tak w telegraficznym skrócie:
> Ateiści ''wiedzą'', że bóg nie istnieje i nie muszą tego sobie udowadniać.
Wg definicji ateizm wynika z braki tej ''wiedzy'', ale co ja tam wiem.


Ustalmy może z góry postulat agnostyków (z którym nie da się nie zgodzić patrząc na obecny dorobek naukowy i filozoficzny) - nie da się udowodnić istnienia bytu wyższego, nie da się też udowodnić tego, że byt wyższy nie istnieje.
Pisząc o ''wiedzy'' mam na myśli "silne, niczym nie zachwiane przekonanie o słuszności swojego poglądu, mogące (choć nie w kategoriach konieczności) mieć uzasadnienie filozoficzne, bądź naukowe".
Zaznaczam to w tym momencie dlatego, że jak wynika z tego, co głoszą agnostycy - nie można rozpatrywać wiary, bądź niewiary w byt wyższy w kategoriach wiedzy.
Oczywiście to wytłumaczenie wiedzy w apostrofach tyczy się też teizmu.

Dnia 27.11.2009 o 18:40, zadymek napisał:

> Agnostycy nie wiedzą, czy bóg istnieje i szukają odpowiedzi na to pytanie.
A po co szukają skoro uważają, że nie można się tego dowiedzieć?


Nie, nie uważają (nie wszyscy), że nie można się tego dowiedzieć. Uważają, że na podstawie obecnej wiedzy nie da się udowodnić ani teizmu, ani ateizmu. Samo wyszukiwanie metody udowodnienia, nawet jeśli ostatecznie nie prowadzące do niczego konstruktywnego (pod względem zadanego sobie celu, rzecz jasna), jest wciąż poszukiwaniem odpowiedzi :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.11.2009 o 19:01, Wiles napisał:

Ok. jak uda się Wam przeforsować w rządzie to, że wasze pieniądze nie będą szły na KK
to ja zrobię to samo z tą naszą hmmm... "kulturą". Bo przecież jakaś sprawiedliwość musi
być co nie? Wy możecie to ja też.

Możesz liczyć na moją pomoc jakby co:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.11.2009 o 19:01, zadymek napisał:

Nie jest też taki jakim wy go próbujecie... "obsmarować" :)

Tylko, że Wy nie maci z nim nic wspólnego więc wasza wiedza jest żadna.

Dnia 27.11.2009 o 19:01, zadymek napisał:

Tylko nie praw mi tu rzewnych historyjek jak to należy szukać w ludziach dobra. Gdy ktoś
kradnie to bawisz się w szukanie jego pozytywów czy od strzału nazywasz go złodziejem?

Oczywiście! Mam dokładnie takie samo zdanie o ateistach.

Dnia 27.11.2009 o 19:01, zadymek napisał:

Eee, a jakie są nasze przekonania?

No mało tego wcześniej nasmarowałeś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.11.2009 o 19:04, zadymek napisał:

Możesz liczyć na moją pomoc jakby co:)


No to przynajmniej w tym się zgadzamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.11.2009 o 18:50, Wiles napisał:

Mi się wydaje, że chodzi tutaj o to, iż Wam się nie podoba, że władze KK "pchają się
tam gdzie nie trzeba". Zresztą to "pchanie się" często jest elementem właśnie tej medialnej
rzeczywistości. Kościół nie jest idealny, lecz nie jest też taki jakim próbujecie go
obsmarować. Lepiej jest wyciągać same brudy, ponieważ to jest dla waszych przekonań wygodniejsze.


Nie wiem, nie miałem nigdy intencji objeżdżać specjalnie KK. Ale jak mi biskupowie pier***ą co jest dla państwa najlepsze, jeszcze wbrew zdrowemu rozsądkowi, to mówię "dość!". To nie Watykan, to nie państwo kościelne, i powinni swoje fanaberie zachować dla siebie, dla wewnętrznego grona. Ich działania wprowadzają zbyt wiele nienawiści, zbyt wiele podziałów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.11.2009 o 18:58, Miklak napisał:

- Ateizm jest odrzuceniem teizmu, ale nie implikuje "wiary w nieistnienie"
- Agnostycyzm nie przeczy teizmowi ani ateizmowi
- W związku z powyższym, większość ateistów jest agnostykami
- Agnostycyzm nie zakłada szukania odpowiedzi na pytanie o istnienie Boga
- "Nie obchodzi mnie to!" jest domeną apateizmu
- Ignostycyzm mówi "Nie ma sensu pytać"


Ehh.
Mówię, że mam dzbanek z herbatą na biurku.
Ateista powie, że nie wierzy w to, że mam ten dzbanek.
Agnostyk powie, że nie widzi metody, która pozwoliłaby mu powiedzieć, czy dzbanek znajduje się na moim biurku.
Teista powie, że wierzy w to, że mam ten dzbanek.
Indyferentysta (apateizm to pojęcie wyrwane z wiki, które zostało użyte w chyba tylko jednym dziele naukowym) powie, że nic go to nie obchodzi.

A co do ignostycyzmu to jest to jeszcze ciekawsze, ponieważ sama teoria jest moim zdaniem wewnętrznie sprzeczna. Żeby dojść do wniosku, że nie warto pytać, trzeba najpierw zadać sobie to pytanie. Stwierdzenie, że nie warto pytać bez zadania tego pytania jest tylko i wyłącznie dowodem ignorancji. Poza tym nijak nie mogę wyzbyć się wrażenia, że to tylko część agnostycyzmu - poszukujący nie może odnaleźć, więc postuluje indyferentyzm (co też jest wewnętrznie sprzeczne ;)).

Edit - jeszcze do Zadymka
W poprzednim poście nie śmiałem się z Ciebie, ani z Twoich słów, tylko z wizji ateisty wierzącego w byt wyższy. Tak gwoli uściślenia :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.11.2009 o 19:06, Wiles napisał:

> Nie jest też taki jakim wy go próbujecie... "obsmarować" :)
Tylko, że Wy nie maci z nim nic wspólnego więc wasza wiedza jest żadna.


Moment, powiedziałeś, że jeżeli ktoś nie ma nic wspólnego z KK to jego wiedza jest żadna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.11.2009 o 19:17, TheAbsurd napisał:

Moment, powiedziałeś, że jeżeli ktoś nie ma nic wspólnego z KK to jego wiedza jest żadna?


Wiesz, ktoś z kolei mówił, że księża nie mogą doradzać w sprawach rodzinnych, bo sami rodziny nie mają :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.11.2009 o 19:15, TheAbsurd napisał:

Nie wiem, nie miałem nigdy intencji objeżdżać specjalnie KK. Ale jak mi biskupowie pier***ą
co jest dla państwa najlepsze, jeszcze wbrew zdrowemu rozsądkowi, to mówię "dość!". To
nie Watykan, to nie państwo kościelne, i powinni swoje fanaberie zachować dla siebie,
dla wewnętrznego grona. Ich działania wprowadzają zbyt wiele nienawiści, zbyt wiele podziałów.


Biskupowie mówią to dlatego, gdyż jest to jeden z elementów działania KK.
To czy robią to wbrew rozsądkowi to tylko twoje dywagacje. Ja z takimi działaniami się nie spotkałem.
Co do nienawiści to widzę ją tylko w twojej odpowiedzi. Podziały zawsze istniały i nie potrzeba do tego ich działań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.11.2009 o 19:02, Furr napisał:

Przeczytaj raz jeszcze to, co napisałem.
"Negacja istnienia bytów wyższych"

I niby byt wyższy to bóg?

Dnia 27.11.2009 o 19:02, Furr napisał:

Istnieje więc ateista wierzący w istnienie bytów wyższych?

Pisałeś o negacji nie o wierze. Zresztą co to ma do "często łącząca się również z negacją

Dnia 27.11.2009 o 19:02, Furr napisał:

> istnienia bytów niematerialnych" -a o tym ja pisze. Co ma " nie wierze w boga" współnego z negacją, a już
> Tak? I jednocześnie twierdzą, że nie mają szans na uzyskanie odpowiedzi? Dziwadła.
Nie, właśnie to jest podejście sceptyczne. Ale dalej poszukują sposobów rozwiązania tego
problemu, czekają na metodę pozwalającą na udowodnienie któregoś z poglądów.

To chyba piszesz o jakiejś odmianie agnostycyzmu.

Dnia 27.11.2009 o 19:02, Furr napisał:

Ustalmy może z góry postulat agnostyków (z którym nie da się nie zgodzić patrząc na obecny
dorobek naukowy i filozoficzny) - nie da się udowodnić istnienia bytu wyższego, nie da
się też udowodnić tego, że byt wyższy nie istnieje.

Spróbuj udowodnić "nieistneinie" czegokolwiek to pogadamy. Albo może od razu udowodnij zaistnienie nieistnienia:)

Dnia 27.11.2009 o 19:02, Furr napisał:

Pisząc o ''wiedzy'' mam na myśli "silne, niczym nie zachwiane przekonanie o słuszności
swojego poglądu,

Czyli masz na myśli wiarę, której tu brak.

Dnia 27.11.2009 o 19:02, Furr napisał:

mogące (choć nie w kategoriach konieczności) mieć uzasadnienie filozoficzne, bądź naukowe".
Zaznaczam to w tym momencie dlatego, że jak wynika z tego, co głoszą agnostycy - nie
można rozpatrywać wiary, bądź niewiary w byt wyższy w kategoriach wiedzy.

Niewiara? A co to w ogóle jest?

Dnia 27.11.2009 o 19:02, Furr napisał:

> > Agnostycy nie wiedzą, czy bóg istnieje i szukają odpowiedzi na to pytanie.

Jednocześnie twierdząc, że nic z tego:/

Dnia 27.11.2009 o 19:02, Furr napisał:

> A po co szukają skoro uważają, że nie można się tego dowiedzieć?
Nie, nie uważają (nie wszyscy), że nie można się tego dowiedzieć. Uważają, że na podstawie
obecnej wiedzy nie da się udowodnić ani teizmu, ani ateizmu. Samo wyszukiwanie metody

Teraz z kolei jak dorzucę: nie wszyscy:)

Dnia 27.11.2009 o 19:02, Furr napisał:

udowodnienia, nawet jeśli ostatecznie nie prowadzące do niczego konstruktywnego (pod
względem zadanego sobie celu, rzecz jasna), jest wciąż poszukiwaniem odpowiedzi :).

Co nie zmienia faktu, że nie ma sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W tym przykładzie jest luka:
Jak Ci nie uwierzę, dopóki nie pokażesz, że ten dzbanek faktycznie jest na biurku, to kim niby jestem jak nie ateistą otwartym na dowody?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.11.2009 o 19:19, Furr napisał:

> Moment, powiedziałeś, że jeżeli ktoś nie ma nic wspólnego z KK to jego wiedza jest
żadna?

Wiesz, ktoś z kolei mówił, że księża nie mogą doradzać w sprawach rodzinnych, bo sami
rodziny nie mają :).


Nie mają rodziny? Nie mieli ojca i matki? Nie maja obrazu? Heh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.11.2009 o 19:16, Furr napisał:

Ehh.
Mówię, że mam dzbanek z herbatą na biurku.
Ateista powie, że nie wierzy w to, że mam ten dzbanek.

Nie mylić z: "wierzy, że nie masz dzbanka"

Dnia 27.11.2009 o 19:16, Furr napisał:

Agnostyk powie, że nie widzi metody, która pozwoliłaby mu powiedzieć, czy dzbanek znajduje
się na moim biurku.

Co nie wyklucza wiary ani niewiary w prawdziwość dzbanka.
Agnostyk-ateista: nie wiem czy masz dzbanek na biurku i nie wierzę, że masz dzbanek na biurku.
Agnostyk-teista: nie wiem czy masz dzbanek na biurku i wierzę, że masz dzbanek na biurku.
Widzisz sprzeczność? Bo ja nie.

Dnia 27.11.2009 o 19:16, Furr napisał:

Teista powie, że wierzy w to, że mam ten dzbanek.

Co nie znaczy, że wie, że masz dzbanek.

Dnia 27.11.2009 o 19:16, Furr napisał:

Indyferentysta (apateizm to pojęcie wyrwane z wiki, które zostało użyte w chyba tylko
jednym dziele naukowym) powie, że nic go to nie obchodzi.

Tak czy siak, zarówno indyferentysta jak i apateista są ateistami bowiem nie są teistami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.11.2009 o 19:06, Wiles napisał:

Tylko, że Wy nie maci z nim nic wspólnego więc wasza wiedza jest żadna.

Jego wpływ (próby wywierania wpływu) na naszą rzeczywistość jest tak duży, że trudno nic o nim nie wiedzieć. Jak wdepnę w g*** to nadal mogę stwierdzić, że cuchnie mimo, że nie jestem jego częścią:)
Po prostu oceniam działania KK i ich skutki. I to wystarczy
Natomiast ludzie "wewnątrz" nie widzą tego co na zewnątrz w zwiazku z tym ich obraz całości jest zaciemnony.

Dnia 27.11.2009 o 19:06, Wiles napisał:

> Eee, a jakie są nasze przekonania?
No mało tego wcześniej nasmarowałeś?

Nawet jeśli coś z tego wyniosłeś (ja nie bardzo:), to jednak nie oznacza, że moje poglądy są reprezentatywne -nie ma takiej grupy społecznej jak ateiści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.11.2009 o 19:25, Wiles napisał:

Biskupowie mówią to dlatego, gdyż jest to jeden z elementów działania KK.

No więc takie działanie mi nie odpowiada.

Dnia 27.11.2009 o 19:25, Wiles napisał:

To czy robią to wbrew rozsądkowi to tylko twoje dywagacje. Ja z takimi działaniami się
nie spotkałem.

Heh. Poczytaj blogi na których opisuje się sprzeczności i zwykłe granie na emocjach wiernych, wręcz podsycanie tych negatywnych. Nie spotkałeś, to znaczy że propaganda KK zrobiła swoje. :P

Dnia 27.11.2009 o 19:25, Wiles napisał:

Co do nienawiści to widzę ją tylko w twojej odpowiedzi. Podziały zawsze istniały i nie
potrzeba do tego ich działań.

Ciekawe gdzie ją widzisz. Automatycznie nienawidzę, bo się KK sprzeciwiam? Typowe słowa katolika i zwycięstwo indoktrynacji. Jeszcze daleko mi do poziomu wulgarności i obelg na jakie decydują się niektórzy przeciwnicy KK.

Wprowadzają podziały m.in. przedstawiając katolika jako jedyny model patrioty, co poniża wyznawów innych religii. Podziały istniały a oni je pogłębiają.

Edit: Przeoczyłeś moje pytanie: "Moment, powiedziałeś, że jeżeli ktoś nie ma nic wspólnego z KK to jego wiedza jest żadna?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować