Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Grałeś? Nie jedź!

85 postów w tym temacie

Hehe, ciekawe czy jak ktoś komuś spieprzy życie rodzinne lub będzie zdradzał żonę na lewo i prawo, to czy padnie hasło:

* "Grałeś w Simsy? Nie prowadź życia rodzinnego!" *

:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przyznam, że coś w tym jest. Gram w ścigałki namiętnie, a w trasie moja średnia prędkość zaczyna się od 120 km/h. Potem jest problem, żeby jechać spokojnie w mieście ok. 50 hm/h.
Z drugiej strony? Akurat kiedy zdawałem prawko, w domu czekał na mnie Burnout 3 i jakoś egzaminator nie miał najmniejszych zastrzeżeń do mojego stylu kierowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

chociaz jeszcze nie mam prawka ale juz to czuje ze bede szalal... gdy jeszcze nie gralem w gry wysigowe samochodami sie zabardzo nie interesowalem... a teraz pojechalem z ojcem na taki plac i driftowalem jak szalony :) to jest cudne :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

prawko mam już prawie 3 lata i na szczęście jakoś nie zauważyłem u siebie objawów wymienionych w niułsie..
chyba na szczęście nie jest ze mną tak źle..
i to mimo tego, że uwielbiam samochodówki i właśnie zagrywam się w TRD2, którą sobie niedawno zakupiłem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chcecie się przekonać czy ktoś rozsądny będzie to brał na poważnie?
Wystarczy sprawdzić wnioski do ubezpieczeń na życie największych ubezpieczycieli. W tej chwili jako pozycja będąca jedną z najbardziej wpływających na wskaźnik ryzyka ubezpieczenia to "ilość godzin tygodniowo spędzanych w samochodzie". Nie zdziwiłbym się gdyby w którymś momencie pojawiło się również pytanie o ilość godzin tygodniowo spędzanych przy grach samochodowych. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

jak widać czasami tracimy umiejętność odróżnienia jawy od fikcji nie wiedząc o tym i tu nie chodzi o respawn przeciwników tylko o to ryzyko w wyścigówkach mam pewnośćkierownicy przy 300 km/h więc w realu ktoś doda gazu myślać że dzięki tej grze jest lepszy ale trzeba pamiętać że wszelkie N4S to sa zręcznościówki a nie symulatory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Taa, na pewno, za to żeby skręcić koła w drugą stroną podczas poślizgu w grze naciskasz jeden przycisk, przytrzymujesz i masz... w samochodzie trza się trochę nakręcić. Trzeba być naprawdę wyćwiczonym kierowcą, żeby w razie poślizgu umieć samochód wyprowadzić na prostą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mętnawy artykulik, czy raczej notatka. Kilka zdań dla udwowodnienia tezy. Do tego stwierdzenie, które poraża nieporadnością piszącego - "... Na szczęście jest chociaż jedna pozytywna informacja - około 40% badanych jest przekonanych o tym, że granie zwiększa ich refleks i skraca czas reakcji w niebezpiecznych sytuacjach. " Jakie szczęście niesie dla innych współużytkowników fakt, że 40% badanych ma bardzo dobre, ale mocno subiektywne zdanie o własnych zdolnościach, refleksie i czasie reakcji? Znam takich, którzy wierzą wręcz w swoje posłannictwo dziejowe ( jak chociażby Minister Oświaty), ale jakoś niewiele z tego wynika. Prawda jest prozaiczna i szara, jak codzienne płacenie podatków. I dawniej (kiedy nie było gier komputerowych) i dzisiaj (gdy są różne komputerowe "ścigałki") młodzi ludzie od zawsze mieli ciąg do szybkiej i lekko ryzykownej jazdy. Z wiekiem dopiero przychodzi rozwaga i jest to cecha wybitnie indywidualna. Jedni jeżdżą dojrzale i bezpiecznie (co nie oznacza, że wloka się przepisową "40") w wieku lat 18-21, inni nawet w wieku lat 60 są debilami na drodze. Wiem co piszę, jako, że mija moje 32 lata jazdy za kierownicą i widziałem na drodze wszystko. Prawda jest taka: najsłabszym elementem każdego samochodu jest Człowiek. Wyraźnie podnosi szansę przeżycia na polskich drogach: rozsądek i rozwaga, niezła technika, sprawny technicznie samochód, oraz WYOBRAŹNIA!!! Ten ostatni element jest kluczowy, gdyz pozwala unikać i przewidywać różnego typu wydarzenia na drodze i rozwijania tej zdolności Wam Wszyscy Forumowicze życzę. Pamiętajcie, że na drodze nie jesteście sami, a ten obok niekoniecznie jest mistrzem kierownicy Waszego pokroju! A gry komputerowe? Gramy w nie, bo cóż może być sympatyczniejszego i nie mieszamy ich z życiem w "realu", gdyż to po prostu niepoważne. Pozdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.03.2007 o 15:08, frogfoot25 napisał:

Mętnawy artykulik, czy raczej notatka. Kilka zdań dla udwowodnienia tezy.


No bardziej szczegółowych artykułów szukaj w portalach socjologicznych czy podobnych. Gram.pl to jednak serwis dla graczy i nie ma chyba powodów, by wdawać się w szczegóły dotyczące takich badań. Ot - taka ciekawostka pod rozwagę. Nie deprecjonowałbym jej tak z miejsca.

Dnia 03.03.2007 o 15:08, frogfoot25 napisał:

które poraża nieporadnością piszącego - "... Na szczęście jest chociaż jedna pozytywna informacja
- około 40% badanych jest przekonanych o tym, że granie zwiększa ich refleks i skraca czas
reakcji w niebezpiecznych sytuacjach. " Jakie szczęście niesie dla innych współużytkowników
fakt, że 40% badanych ma bardzo dobre, ale mocno subiektywne zdanie o własnych zdolnościach,
refleksie i czasie reakcji? Znam takich, którzy wierzą wręcz w swoje posłannictwo dziejowe


Ale tu nie jest napisane, że to jest szczęście dla innych kierowców, tylko że jest to jedyny wniosek z tego badania, który można uznać za pozytywny. Za taki uznał go przynajmniej autor tekstu, Ty możesz mieć oczywiście na ten temat odmienne zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja prawa jazdy nie mam i jakiegoś samochodu, którym mógłbym poszaleć też nie mam. A zresztą u mnie w mieście nie było by się z kim ścigać ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak jak to mówią: "Wszystko jest dla ludzi", a więc gry też, tylko nie sądzę, że to właśnie GRY SAMOCHODOWE i w ogóle jakiekolwiek gry mają wpływ na zachowanie, przestrzeganie przepisów. To zależy tylko i wyłącznie od nawyków i środowiska, w którym ludzie ci żyją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

no ja też nie mam samochodu żeby się pościgać :)
jednakże to jest lekka przesada przecież nie wszyscy grają w "samochodówki" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ech, lol. Jak pogram w Diablo to sobie wyciągnę topór? :D A tak w ogóle to to jest niemożliwe, żeby nagle zaczęli jeździć tak, jak w grze. Jak w TDU chwycisz za Koenigsegga, to nie ma szans, żeby Daewoo Tico osiągnęło takie prędkości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.03.2007 o 15:06, Marrbacca napisał:

Taa, na pewno, za to żeby skręcić koła w drugą stroną podczas poślizgu w grze naciskasz jeden
przycisk, przytrzymujesz i masz... w samochodzie trza się trochę nakręcić. Trzeba być naprawdę
wyćwiczonym kierowcą, żeby w razie poślizgu umieć samochód wyprowadzić na prostą...


Przynajmniej wiadomo w którą stronę kręcić. :) A ja nigdzie nie napisałem, że ktoś grając w takie gry nauczy się jeździć, ale kilka wniosków może wyciągnąć. Chyba każdy potrafi zauważyć różnicę pomiędzy klawiaturą a kierownicą i juz po pierwszej przejażdżce można stwierdzić, że skręcenie kierownicą na maksa trwa trochę dłużej. Mimo to uważam, że z sesji z NFS można wynieść jakieś doświadczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować