Limp Bizkit

[Danio_X 0]

Ja najbardziej lubię, jego piosenkę: Mission Impossible 2 Theme. Trwa ona około 5 minut i jest naprawdę dobra.

[Ketotifen 0]

Moją ulubioną piosenką jest pollution. Według mnie najlepszą płytą jest właśnie 3 dollars bill y''all, jest najostrzejsza ze wszystkich. Może dlatego tak ją lubie bo to też ulubiona płyta Wesa Borlanda, którego jestem fanem. Co zresztą widac patrząc sie na mojego avatara.

[Ketotifen 0]

Rozumiem,że chodzi ci o "Take a look around".

[Dann 0]

Dnia 16.03.2007 o 18:56, Danio X napisał:

Ja najbardziej lubię, jego piosenkę: Mission Impossible 2 Theme. Trwa ona około 5 minut i jest
naprawdę dobra.

Potwierdzam ... ;-).
Generalnie nie znam za bardzo tego zespołu i w zasadzie nawet nie do końca pasuje mi tego typu muzyka, ale utwór "Take a look around" Jest naprawdę świetny i mogłbym go słuchać całymi godzinami :-). Polecam ... :-P
Pozdro.

[Ketotifen 0]

Dnia 16.03.2007 o 19:28, Dann napisał:

> Ja najbardziej lubię, jego piosenkę: Mission Impossible 2 Theme. Trwa ona około 5 minut
i jest
> naprawdę dobra.

Potwierdzam ... ;-).
Generalnie nie znam za bardzo tego zespołu i w zasadzie nawet nie do końca pasuje mi tego typu
muzyka, ale utwór "Take a look around" Jest naprawdę świetny i mogłbym go słuchać całymi
godzinami :-). Polecam ... :-P
Pozdro.

Jeśli zaczynasz przygode z limp bizkit polecam ci zacząc od albumu 3 dollars bill y''all.Mam nadzieje,że ci sie spodoba :)

[Dann 0]

Dnia 16.03.2007 o 19:36, MroK666 napisał:

Jeśli zaczynasz przygode z limp bizkit polecam ci zacząc od albumu 3 dollars bill y''all.Mam
nadzieje,że ci sie spodoba :)

No cóż ... tego akurat nie powiedziałem. Stwierdziłem tylko ze BARDZO podoba mi się jeden konkretny ich tytuł, w dodatku ze ścieżki dźwiękowej ;-). Inaczej pewnie bym go nigdy nie usłyszał i byłaby to spora strata ;-)
Ale nigdy nie zaszkodzi spróbować czegoś nowego. Skoro juz polecasz ;-), to posłucham w Empiku przy najbliższej okazji, a jak się spodoba, to kto wie ... :-)
Chociaż generalnie preferuję coś bardziej cięższego :-P.
A typowego rapu, to w zasadzie w ogóle nie mogę słuchać, bo dostaję migreny ;-P

[Ketotifen 0]

Dnia 16.03.2007 o 19:44, Dann napisał:

> Jeśli zaczynasz przygode z limp bizkit polecam ci zacząc od albumu 3 dollars bill y''all.Mam

> nadzieje,że ci sie spodoba :)

No cóż ... tego akurat nie powiedziałem. Stwierdziłem tylko ze BARDZO podoba mi się jeden konkretny
ich tytuł, w dodatku ze ścieżki dźwiękowej ;-). Inaczej pewnie bym go nigdy nie usłyszał i
byłaby to spora strata ;-)
Ale nigdy nie zaszkodzi spróbować czegoś nowego. Skoro juz polecasz ;-), to posłucham w Empiku
przy najbliższej okazji, a jak się spodoba, to kto wie ... :-)
Chociaż generalnie preferuję coś bardziej cięższego :-P.
A typowego rapu, to w zasadzie w ogóle nie mogę słuchać, bo dostaję migreny ;-P

Z jednej srtony masz racje,ale lmp bizkit to nie jest tylko rap. Rapu własciwie jest niewiele, za to wiecej jest metalowych riffów, ale też zalerzy o piosenkę...Tak czy siak polecm ten zespół a take a look around rzeczywiście jest świetny;)

[modestvermin 0]

Ja swoją przygodę z Limp Bizkit zacząłem przy okazji wydania albumu "Significant Other" z 1999 roku. A stało się przez piosenkę "Nookie" i do tej pory uważam ich za jeden z moich ulubionych zespołów rockowych. Ten album jest genialny i tego co stworzyli na nim nie powtórzyli i nie powtórzą już.

[Metal-jestem 0]

Czy ktoś z Was zrobił kiedyś własny teledysk z połączenia fragmentów trasy koncertowej lub innych klipów?

[Revanchist 0]

Ulubione kawałki:Boiler,Trust,The Truth,The Priest,Pollution,Leech,The Only One,Break Stuff (oj,dużo tego)
Najgorsze kawałki:w sumie nie wiem,szczerze dość mam już The Propaganda,kawałki hip-hopowe też mi nie pasują,ale to dlatego,że nie znoszę HH

Swoją przygodę z LB zacząłem jak Modest-Vermin od Significant Other - chociaż nie,może jeszcze od Three Dollar Bill Y''All$.W każdym razie już dawno temu i to był jeden z tych zespołów,które słuchałem na poważnie.

[Metal-jestem 0]

Moim zdaniem najlepszą płytą jest Three Dollar Bill, brudne granie z pierwszej płyty to najlepszy sposób na rozładowanie emocji.

[Revanchist 0]

Moim zdaniem to też znakomity album,jeden z najlepszych w dorobku LB,ale widać,że wzorowali się na Life is Peachy KoЯna,chociaż bez wątpienia płyta LB jest mocniejsza.

[Metal-jestem 0]

Pewnie dlatego wzorowali się na KoRnie, bo chcieli się w końcu wypromowac.

[Revanchist 0]

Dnia 23.03.2007 o 14:12, Metal-jestem napisał:

Pewnie dlatego wzorowali się na KoRnie, bo chcieli się w końcu wypromowac.

Właściwie to KoЯnowcy wypromowali Bizkitów...Fred zrobił chłopakom z Kukurydzy parę tatuaży i tak się zaczęła ich przyjaźń.A KoЯn wtedy odkrył talent LB i ich wypromował.Jak to do dzisiaj widać,skutecznie :D.

[Madia 0]

No też coś w brzmieniu słychać podobnego między Kornem a Bizkitami =) ale nie mam wątpliwości: Korn jest lepszy xD

[Wiadroman 0]

Jasne,z e Korn jest lepszy. :) Co do Limp Bizkit i Korn, to keidys ich zespoly byly mocno zaprzyjaznione. Jonathan wystapil w teledysku "Break stuff", nagral z nimi "Nobody like you", a cale Limp Bizkit wzielo udzieal w kawalku "All in the family" na Follow The Leader. Potem ejdnak ich drogi sie powaznie rozeszly po tym, jak rzekomo Munky powiedzial kiedys w jakims wywiadzie "Przepraszamy za Limp Bizkit". Z reszta chyba nie dziwna jest reakcja Limp Bizkit na te slowa. :) Zaznaczam jeszcze, ze to tylko plotka o tej wypowiedzi Munky''iego. Nigdy nie widzialem nic takiego w necie, ale mowil mi o tym znajomy.

[Mroczny78 0]

a moim zdaniem limp bizkit jest lepsze od korna...ich muzyka jest 100% lepsza i w dodatku slychac jakies slowa:p no ale coz kazdy moze miec wlasne zdanie wiec pozdro dla wszystkich!!;)

[Metal-jestem 0]

Dnia 23.03.2007 o 16:10, Skywalker560 napisał:

> Pewnie dlatego wzorowali się na KoRnie, bo chcieli się w końcu wypromowac.

Właściwie to KoЯnowcy wypromowali Bizkitów...Fred zrobił chłopakom z Kukurydzy parę tatuaży
i tak się zaczęła ich przyjaźń.A KoЯn wtedy odkrył talent LB i ich wypromował.Jak to
do dzisiaj widać,skutecznie :D.

O to mi właśnie chodziło

[Revanchist 0]

Ja nie powiedziałbym,że LB jest lepsze od KoЯna,a hasła typu że słychać jakieś słowa to mnie po prostu dobijają :P.A Limpy biją pod względem przekleństw nawet KoЯna :P.Z drugiej strony,denerwują mnie hasła typu że jakiś zespół został wyparty przez "lipny nu-metal Limp Bizkit".Grają świetną muzę i bardzo lubię ten zespół,chociaż nieco mi się po dłuższym czasie nudzi,ale Significant Other to znakomity album i on mi się nie przeje :D.Nie wiem,co tak się wszyscy na LB rzucają.Na KoЯna jakoś nikt,wszyscy się rozpływają jaki to znakomity rockowy zespół,a Bizkici mają przewalone,bo ich beznadziejna muzyka wypiera inne zespoły,które grają lepszą i mądrzejszą,a przede wszystkim ambitniejszą i bardziej wymagającą,a przez to bardziej niedostępną.Bzdury.

[Wiadroman 0]

Dnia 23.03.2007 o 20:29, Skywalker560 napisał:

Na KoЯna jakoś nikt,wszyscy się rozpływają jaki
to znakomity rockowy zespół,a Bizkici mają przewalone,bo ich beznadziejna muzyka wypiera inne
zespoły,które grają lepszą i mądrzejszą,a przede wszystkim ambitniejszą i bardziej wymagającą,a
przez to bardziej niedostępną.Bzdury.

Moim zdaniem taka ich opinie wykreowaly kawalki typu "Rollin''" itp. Ludzi ogladajac taki teledysk i sluchajac piosenki, tkora brzmi ajk hip-pop mowia, ze to komercyjny zespol, Fred Durst chce sie tylko wylansowac na zlego chlopca itd. Zapominaja o takich utworach jak np. "Boiler" z tej samej plyty przeciez... Moim zdaniem Limp Bizkit napewno nei zasluguje an taka opinie, bo sa naprawde dobrym zespolem, ktory nagral kilka naprawde genialnych kawalkow.
Wspomne ejszcze, ze dzieki temu tematowi wygrzebalem wczoraj Significant Other z najciemniejszych zakamarkow mojego pokoju i do tej pory nie moge pzrestac sluchac. :) Genialne. Po prostu. :)
Co do Korn jeszcze, to wystarczy wejsc do tematu "Czy ktos jeszcze slucha metalu?" i mozna zoabczyc, ze nie wszyscy kochaja Korn. :]