Zaloguj się, aby obserwować  
Antarax5

Broń biała oraz dystansowa - temat ogólny

166 postów w tym temacie

Mój kumpel bawi się w robienie takich rzeczy i czasem mu pomagam, szczególnie cieszy kusza która po małej naprawie potrafi przebić deski o grubości 1 cm :D, oprócz tego kilka metrów kwadratowych kolczugi, ze 2 łuki, tarcza (ale jako ozdobnik, nie do walki), uwielbia również wszelkiego rodzaju machiny oblężnicze. Zaczynał na lekcji robiąc trebusze z tego co znalazł w piórniku, a kilka miesięcy temu pokazał filmik....zbudował 2 metrowego trebusza który miotał cegły na 10 m.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.09.2007 o 18:32, Opal P napisał:

> Wiem że Flamberg to Zweihander o płomienistym ostrzu, że obrazek z Wiki też się domyśliłem,


Chciałeś źródła, widzę że, znasz już jakieś - choćby takie.
Ja szczególnie polecam http://pl.wikipedia.org/wiki/Espadon
Nawet jeśli gabaryty podałem z pewnym zapasem to już z tym żartem...
sam nie żartuj. Życzę miłej lektury.
Dodatkowo jeszcze, szerzej http://pl.wikipedia.org/wiki/Miecz

A no chyba że tak, bo myślałem że trzymamy się okresu z grubsza Grunwaldu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mój wymarzony miecz (obrazek zapodaje ponizej kliknijcie aby sie powiekszyl) ;)

Miecz jest duży i przeznaczony do noszenia na ramieniu, nie w pochwie, ale jest perfekcyjnie wyważony i łatwy do używania przez osoby o odpowiednim wzroście i sile. Klinga wykonana ze stali wysokowęglowej 1050, hartowana. Szeroka garda chroni ręce przed uderzeniami przeciwnika. Część klingi pokryta jest skórą aby umożliwić walkę z bliższej odległości lub pchnięcie przeciwnika. Rękojeść drewniana pokryta skórą, długa, pozwalająca na swobodny uchwyt dwoma dłońmi, na zakończeniu rękojeści ciężka stalowa głowica jako przeciwwaga do klingi.

ID: 88WGS
Dł. całkowita: 140 cm
Dł. klingi: 101 cm
Grubość klingi: 6 mm
Waga: 3,1 kg

20070913211910

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.09.2007 o 21:19, lancuch napisał:

Mój wymarzony miecz (obrazek zapodaje ponizej kliknijcie aby sie powiekszyl) ;)

Miecz jest duży i przeznaczony do noszenia na ramieniu, nie w pochwie, ale jest perfekcyjnie
wyważony i łatwy do używania przez osoby o odpowiednim wzroście i sile. Klinga wykonana ze
stali wysokowęglowej 1050, hartowana. Szeroka garda chroni ręce przed uderzeniami przeciwnika.
Część klingi pokryta jest skórą aby umożliwić walkę z bliższej odległości lub pchnięcie przeciwnika.
Rękojeść drewniana pokryta skórą, długa, pozwalająca na swobodny uchwyt dwoma dłońmi, na zakończeniu
rękojeści ciężka stalowa głowica jako przeciwwaga do klingi.

ID: 88WGS
Dł. całkowita: 140 cm
Dł. klingi: 101 cm
Grubość klingi: 6 mm
Waga: 3,1 kg

No, Zweihander, tylko ciut za lekki się wydaje. Poza tym, fajny - cena?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj pierwsza (treningowa, ale jednak) walka. Hełmy, przeszywanice i rękawice, przeciwnik (kumpel) do tego kirys, naręczaki i uda. Walczyłem w "psie" - efekt taki, że za cholerę nie mogłem się połapać w sytuacji. Po pierwszym poważnym stłuczeniu kciuka zmieniłem nieobszyte filcem spawarki na blachy, które udało mi się pożyczyć.
Obserwacje
1)Widoczność porównywalna z czołgową, mimo iż można patrzyć przez wywietrzniki.
2)Półtorak nie ma (na zasadach turniejowych) szans z tarczownikiem.
3)Zwykły kij może skasować.
4)Obroty są bardzo przydatne, dzięki jednemu piruetowi z nurkowaniem udało mi się ominąć na short dystansie atak przez plecy i zadać cios na brzuch.
5)Uderzenie w hełm nie boli! Co najwyżej rzuca głową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.09.2007 o 23:22, Bartold-1991 napisał:

1)Widoczność porównywalna z czołgową, mimo iż można patrzyć przez wywietrzniki.

To jeszcze zależy od hełmu ale ogólnie jest jeszcze mniejsza,.

Dnia 15.09.2007 o 23:22, Bartold-1991 napisał:

2)Półtorak nie ma (na zasadach turniejowych) szans z tarczownikiem.
3)Zwykły kij może skasować.

Święta prawda(a w rękach dziwczyny która walczy po raz pierwszy zmienia się w śmiertleną broń)

Dnia 15.09.2007 o 23:22, Bartold-1991 napisał:

4)Obroty są bardzo przydatne, dzięki jednemu piruetowi z nurkowaniem udało mi się ominąć na
short dystansie atak przez plecy i zadać cios na brzuch.
5)Uderzenie w hełm nie boli! Co najwyżej rzuca głową.

To zależy czym, jak obrywasz halabardą to nawet w dobrym hełmie(i w dobrym pikowańcu) odechciewa ci się żyć(o stanu nie wspominając)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.09.2007 o 23:31, Warrior Within napisał:

> 1)Widoczność porównywalna z czołgową, mimo iż można patrzyć przez wywietrzniki.
To jeszcze zależy od hełmu ale ogólnie jest jeszcze mniejsza,.

W psie porównywalna.

Dnia 15.09.2007 o 23:31, Warrior Within napisał:

> 2)Półtorak nie ma (na zasadach turniejowych) szans z tarczownikiem.
> 3)Zwykły kij może skasować.
Święta prawda(a w rękach dziwczyny która walczy po raz pierwszy zmienia się w śmiertleną broń)

Mamy w bractwie dziewczyny, atakowały z takim strachem że mało im ten kij nie wypadał.

Dnia 15.09.2007 o 23:31, Warrior Within napisał:

> 4)Obroty są bardzo przydatne, dzięki jednemu piruetowi z nurkowaniem udało mi się ominąć
na
> short dystansie atak przez plecy i zadać cios na brzuch.
> 5)Uderzenie w hełm nie boli! Co najwyżej rzuca głową.
To zależy czym, jak obrywasz halabardą to nawet w dobrym hełmie(i w dobrym pikowańcu) odechciewa
ci się żyć(o stanu nie wspominając)

Nikt u nas nie ma halabardy, jest tylko jeden berdysz, a ja walczyłem vs tarcza+miecz i vs półtorak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.09.2007 o 09:02, Bartold-1991 napisał:

Mamy w bractwie dziewczyny, atakowały z takim strachem że mało im ten kij nie wypadał.

Właśnie dziewczyny z regóły nie panują nad kijami bo są często za słabe aby nawet takowy zachamować, w moin bractwie już jedna osoba to poczuła(1 cm w dół a by stracił oko)

Dnia 16.09.2007 o 09:02, Bartold-1991 napisał:

Nikt u nas nie ma halabardy, jest tylko jeden berdysz, a ja walczyłem vs tarcza+miecz i vs
półtorak

Ogólnie nie polecam, ale jeśli Bedzesz szedł kiedyś na bitwe na grunwie(a tym bardziej bohurt) to niestety będziesz miał wątpliwą przyjemność ich poznania(berdyszy też).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

JA nie używam pancerza i w czasie treningu i w czasie walki odpowiedz prosta - nie mam - a nawet jeśli bym miał to niezbyt dobrze bym się w takim hełmie lub namiernikach .
Obroty racja są mordercze jeśłi są odpowiedni szybkie no i robione z głową .
Moje przekonania są trochę inne jeśłi chodzi o półtorak a miecz i tarcza według mnie jest równo podam teraz przyklad jednego z moich treningów ( był wczoraj ) .

Razem z kolegą postanowiliśy potrenować walke on wziął tarcze i pręt a ja swój jednyny półtorak poszliśy do lasu wiadomo dużo przestrzeni i nikt się nie gapi jak na wariatów - znależliśmy nasze ulubione miejsce .
Przez pierwsze kilka ciosów zderzaliśy się jednynie klingami lub on blokował tarczą , nagle zrobił obórt który zblokowałem byłem w takiej sytułacji że obót był jedynym wyjściem , więc tak uczyniłem , uniknął ciosu przysiadając na kolanach wtedy ciąl w nogi , podskok potem jego cięcie w moją głowe tym razem skłon , cięcie z góry ,odskoczył szykował się do mocnego cięcia , ja przewrót do tyłu ,kiedy byłem ponownie na nogach zblokowałem kolejny cios tym, razem z boku po tym odskoczyliśy od siebie .
Ruszyliśy na siebie po chwili on zrobił 3 ciosy na skos , zblokowałem i przyrąbałem pożądnie z boku ,tarcza była jego zasłoną , zrobił ponownie obrót tym razem przewrót przed siebie byłem za jego plecami , ciąłem prosto w plecy on szybko przełożył miecz za plecy i zblokował i zrobił kolejny obót na głowe tym razem nie miałem żadnego dobrego ruchu upadłem na ziemie prosto on po chwili próbował dobić , przeturlałem się w bok .
Natychmiast wstałem i zrobiłem kilka cięci kilka z nich zablokował tarczą kilka mieczem , potem obórt też tarcza , przeszedł do defensywy , wyskoczyłem i zrobiłem cięcie z góry w locie , przykucną i zablokował tarczą .
Potem już tylko wymienialiśy się ciosami ale to co powyżej było na samym początku pamiętam że skończyliśmy na tym że jego pręt był bardzo mocno pogięty i nie nadawał się do dlaszej walki .

Według mnie nie ma jakiejś zasady że tarczownik pokona półtoraka to zależy tylko od doświadczenia na każdego jest jakiś tam sposób trzeba tylko trochę pomyśleć ( chociaż w czasie walki nie ma za dużo czasu ).
A i w czasie treningu takiego jak ten mój kumpel posługuje się stalowym prętem ( więc często próbuje mi nim pożądnie przylać ) który przypomina budową i wagą jego miecz .

PS. Sorki że nie odpowiadałem na poprzednie posty ale nie miałem czasu by wejść na forum .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.09.2007 o 12:33, KonradRębkowski napisał:

JA nie używam pancerza i w czasie treningu i w czasie walki odpowiedz prosta - nie mam - a
nawet jeśli bym miał to niezbyt dobrze bym się w takim hełmie lub namiernikach .

To bardzo źle.Nie masz się dobrze czuć, masz przeżyć.

Dnia 16.09.2007 o 12:33, KonradRębkowski napisał:

Obroty racja są mordercze jeśłi są odpowiedni szybkie no i robione z głową .
Moje przekonania są trochę inne jeśłi chodzi o półtorak a miecz i tarcza według mnie jest równo
podam teraz przyklad jednego z moich treningów ( był wczoraj ) .

Razem z kolegą postanowiliśy potrenować walke on wziął tarcze i pręt a ja swój jednyny półtorak
poszliśy do lasu wiadomo dużo przestrzeni i nikt się nie gapi jak na wariatów - znależliśmy
nasze ulubione miejsce .
Przez pierwsze kilka ciosów zderzaliśy się jednynie klingami lub on blokował tarczą , nagle
zrobił obórt który zblokowałem byłem w takiej sytułacji że obót był jedynym wyjściem , więc
tak uczyniłem , uniknął ciosu przysiadając na kolanach

nigdy nie wolno zejśc z nóg, bo wtedy można nie zdążyć wstać.

Dnia 16.09.2007 o 12:33, KonradRębkowski napisał:

wtedy ciąl w nogi , podskok potem jego
cięcie w moją głowe tym razem skłon , cięcie z góry ,odskoczył szykował się do mocnego cięcia
, ja przewrót do tyłu ,

Eee... sorka, wyobraziłeś sobie że stoisz w szyku? Jakbyś zrobił ten przewrót - komuś w nogi?

Dnia 16.09.2007 o 12:33, KonradRębkowski napisał:

kiedy byłem ponownie na nogach zblokowałem kolejny cios tym, razem z
boku po tym odskoczyliśy od siebie .
Ruszyliśy na siebie po chwili on zrobił 3 ciosy na skos , zblokowałem i przyrąbałem pożądnie
z boku ,tarcza była jego zasłoną , zrobił ponownie obrót tym razem przewrót przed siebie

No nie... Gdybyś walczył z kimś o stalowych nerwach, zaprawionym w walce, dostałbyś pięknego shota w plecy. Takiego że kirys się gnie.

Dnia 16.09.2007 o 12:33, KonradRębkowski napisał:

byłem za jego plecami , ciąłem prosto w plecy on szybko przełożył miecz za plecy i zblokował i zrobił
kolejny obót na głowe tym razem nie miałem żadnego dobrego ruchu upadłem na ziemie prosto on
po chwili próbował dobić , przeturlałem się w bok .
Natychmiast wstałem i zrobiłem kilka cięci kilka z nich zablokował tarczą kilka mieczem , potem
obórt też tarcza , przeszedł do defensywy , wyskoczyłem i zrobiłem cięcie z góry w locie ,

A co, gdyby gostek staranował ciebie lecącego, używając tarczy? Ja bym w takiej sytuacji gwizdnął tarczą w klatę albo wbiegł z tarczą przed sobą.

Dnia 16.09.2007 o 12:33, KonradRębkowski napisał:

przykucną i zablokował tarczą .
Potem już tylko wymienialiśy się ciosami ale to co powyżej było na samym początku pamiętam
że skończyliśmy na tym że jego pręt był bardzo mocno pogięty i nie nadawał się do dlaszej walki
.

Nic dziwnego.

Dnia 16.09.2007 o 12:33, KonradRębkowski napisał:

Według mnie nie ma jakiejś zasady że tarczownik pokona półtoraka to zależy tylko od doświadczenia
na każdego jest jakiś tam sposób trzeba tylko trochę pomyśleć ( chociaż w czasie walki nie
ma za dużo czasu ).

A tak na poważnie - chyba pisałem, że chodzi mi o zasady turniejowe?

Dnia 16.09.2007 o 12:33, KonradRębkowski napisał:

A i w czasie treningu takiego jak ten mój kumpel posługuje się stalowym prętem ( więc często
próbuje mi nim pożądnie przylać ) który przypomina budową i wagą jego miecz .

PS. Sorki że nie odpowiadałem na poprzednie posty ale nie miałem czasu by wejść na forum .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.09.2007 o 13:19, RRohen napisał:

Gdzie można najtaniej kupić miecze ?
( stronka powinna być sprawdzona )

Mnie polecali www.kasto.pl , ale nie wiem, bo towar jeszcze nie dojechał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.09.2007 o 21:19, lancuch napisał:

Mój wymarzony miecz (obrazek zapodaje ponizej kliknijcie aby sie powiekszyl) ;)

Miecz jest duży i przeznaczony do noszenia na ramieniu, nie w pochwie, ale jest perfekcyjnie
wyważony i łatwy do używania przez osoby o odpowiednim wzroście i sile. Klinga wykonana ze
stali wysokowęglowej 1050, hartowana. Szeroka garda chroni ręce przed uderzeniami przeciwnika.
Część klingi pokryta jest skórą aby umożliwić walkę z bliższej odległości lub pchnięcie przeciwnika.
Rękojeść drewniana pokryta skórą, długa, pozwalająca na swobodny uchwyt dwoma dłońmi, na zakończeniu
rękojeści ciężka stalowa głowica jako przeciwwaga do klingi.

ID: 88WGS
Dł. całkowita: 140 cm
Dł. klingi: 101 cm
Grubość klingi: 6 mm
Waga: 3,1 kg

Podobny do tego z ogniem i mieczem co miał zborowski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.09.2007 o 19:41, Bartold-1991 napisał:

> Gdzie można najtaniej kupić miecze ?
> ( stronka powinna być sprawdzona )
Mnie polecali www.kasto.pl , ale nie wiem, bo towar jeszcze nie dojechał.



Oooops, www.kasto.com.pl *

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować