Zaloguj się, aby obserwować  
VictoriaKinger

Ping-pong: sztuka obrony, czyli jak reagować na niemiłe odzywki/ komentarze/ obraźliwe słówka/ zaczepki

158 postów w tym temacie

Dnia 15.05.2007 o 17:13, JaqbD napisał:

> I jak zniosłeś tę agresję?
Na początku trochę mnie to denerwowało. Wkurzałem się i atakowałem postronne osoby xD
W II gim. Jakoś się wszyscy poznaliśmy (lepiej) i wszyscy wyluzowali z tymi zaczepkami
Uwierz 0 z każdym dniem będzie coraz lepiej.
Tymczasem olewaj ją, a jak będzie zbyt agresywna i będzie wrzucać na twoich rodziców to po
prostu poinformuj dyrekcję i pedagoga


A jak powstrzymać się przed atakiem słownym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 15.05.2007 o 17:13, kordzio1 napisał:

No ludzie o ok 10 lat starsi, więc sprawy wyglądają trochę inaczej, nie wiem jak teraz wygląda
życie w szkołach, ale jak ja chodziłem do liceum np. to najlepiej było sobie radzić samemu,
bo wiadomo co jest/ było jeżeli ktoś wychowawczyni skarżył... zazwyczja łatwiej powiedzieć
niż zrobić, a ma coś konkretnego do ciebie? czy po prostu próbuje tak sobie leczyć kompleksy?
próbując w niezbyt wyszukany sposób zabłysnąć w grupie?


Zabłysnąć w grupie, pokazać, że ona wszystko może zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.05.2007 o 17:15, VictoriaKinger napisał:

A jak powstrzymać się przed atakiem słownym?

Olewanie, to jak na razie najskuteczniejszy odkryty sposób na upierdliwe osoby.
Do mniej finezyjnych należą
- riposta słowna o 2/3/4-krotnie mocniejszym kontekście,
- rękoczyn / atak fizyczny,
- poinformowanie władz wyższych (rodzice, dyrekcja).
To takie małe podsumowanie xD.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.05.2007 o 17:15, VictoriaKinger napisał:

Zabłysnąć w grupie, pokazać, że ona wszystko może zrobić.

No to ta gorsza opcja, bo w grupie każdy czuje się silniejszy i zazwyczaj reszta grupy, tzw. przydupasy będą pewnie wspierać ją, choć z drugiej strony przy pewnej dozie opanowania i błyskotliwości jeżeli się uda olewając ataki dokopać komuś samemu, to może mu się odechce, choć to zawsze ryzyko, ze może później chcieć sobie taką sytuację odpłacić... Gdyby wiek był wyższy, to pewnie prościej by było rozwiązać, a tak niektóre rzeczy nie odniosą skutku, bo w tym wieku niektóre rzeczy nie trafiają. Takie sprawy są raczej skomplikowane, rada nauczycieli i innych urzędasów to zawsze donieść nauczycielowi, czy pedagogowi, tylko zazwyczaj to mało pomaga (a w każdym razie jak ja chodziłem mało pomagało), a dawało zazwyczaj na długi okres czasu komuś "łatkę kapusia", a poprawa była często dość iluzoryczna, ale może teraz inaczejto wygląda. Najprościej to nie dać sobie od początku w kasze dmuchać, bo później to często trudno takie rzeczy odkręcać, jak już raz ktoś w kims ofiarę wyczuje. Może się spytaj jakichś starszych znajomych o radę? pewnie ciebie znają lepiej, więc może coś trafniejszego doradzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.05.2007 o 17:22, kalin 123 napisał:

A ta dziewczyna robi to tylko jak jest ktoś przy niej czy jak jesteście same to też??


Jak ktoś przy niej jes, chce się pokazać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.05.2007 o 17:29, kordzio1 napisał:

No to ta gorsza opcja, bo w grupie każdy czuje się silniejszy i zazwyczaj reszta grupy, tzw.
przydupasy będą pewnie wspierać ją, choć z drugiej strony przy pewnej dozie opanowania i błyskotliwości
jeżeli się uda olewając ataki dokopać komuś samemu, to może mu się odechce, choć to zawsze
ryzyko, ze może później chcieć sobie taką sytuację odpłacić... Gdyby wiek był wyższy, to pewnie
prościej by było rozwiązać, a tak niektóre rzeczy nie odniosą skutku, bo w tym wieku niektóre
rzeczy nie trafiają. Takie sprawy są raczej skomplikowane, rada nauczycieli i innych urzędasów
to zawsze donieść nauczycielowi, czy pedagogowi, tylko zazwyczaj to mało pomaga (a w każdym
razie jak ja chodziłem mało pomagało), a dawało zazwyczaj na długi okres czasu komuś "łatkę
kapusia", a poprawa była często dość iluzoryczna, ale może teraz inaczejto wygląda. Najprościej
to nie dać sobie od początku w kasze dmuchać, bo później to często trudno takie rzeczy odkręcać,
jak już raz ktoś w kims ofiarę wyczuje. Może się spytaj jakichś starszych znajomych o radę?
pewnie ciebie znają lepiej, więc może coś trafniejszego doradzą


Też zwróciłam się o pomoc nauczycielkę i nic z tego, tylko było gorzej...Zaczęła ze mnie szydzić i mówić, że jestem frajerką, że jestem dzidziusiem, bo poskarżyłam się pani itd. Ale jak ona coś powie pani, to nie wolno jej nic mówić (taka mała księżniczka:D).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.05.2007 o 18:11, VictoriaKinger napisał:

Jak ktoś przy niej jes, chce się pokazać.


To trzaśnij ją w mordę, tylko mocno ;) Najlepiej złam jej szczękę, zamknie się na kilka miesięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.05.2007 o 18:15, KannX napisał:

To trzaśnij ją w mordę, tylko mocno ;) Najlepiej złam jej szczękę, zamknie się na kilka miesięcy.


Dziękuję, ale zrobiłabyło by się WIELKIE HALO w ciągu 1 minuty. A po co mi to? Nie pomyśl sobie, że nie umiem się bić, ale ja szukam asertywnego podejścia do wroga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.05.2007 o 18:32, VictoriaKinger napisał:

A co myślicie o zemście?


Dobra, z poprzednim postem żartowałem ;) A może spróbuj ją ignorować, nie da się? Albo na WF''ie z nią w coś wygraj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.05.2007 o 19:35, KannX napisał:

Dobra, z poprzednim postem żartowałem ;) A może spróbuj ją ignorować, nie da się? Albo na WF''ie
z nią w coś wygraj :)


A co proponujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.05.2007 o 19:38, VictoriaKinger napisał:

A co proponujesz?


A nie wiem, coś w czym jesteś dobra :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja już powoli nie wytrzymuję, bo to nie są już (przedw szyststkim ze strony 2 userów, których znam osobiście, z litości ich imion nie wymienię) ataki słowne, tylko zabieranie rzeczy, wkładanie gdzie indziej, tarmoszenie... Na kniec podstawówki chyba nie wytrzymam... Nie wytrzymam 6 lat i któryś dotsanie na zakończenie rozbity nos... Żeby się powstrzymać naprawdę robię wszystko, a oni tego nie szanują... KILL KILL KILL KILL KILL !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.05.2007 o 19:38, VictoriaKinger napisał:

> Dobra, z poprzednim postem żartowałem ;) A może spróbuj ją ignorować, nie da się? Albo
na WF''ie
> z nią w coś wygraj :)

A co proponujesz?

Grasz w kosza ? Może przypadkowy łokieć w szczenę ??? ;D
Z tym ignorowaniem to nie zawsze pomaga. Bo jeżeli reszta klasy się z śmieje z tego wyszydzania to ona nie przestanie - bo ma publiczność - po prostu popisuje się przed klasą. Ja w takim wypadku powiedziałbym jednak rodzicom i niech oni pójdą porozmawiać z dyrekcją - tylko nie tak żeby ich cała szkoła widziała tylko dyskretnie. Ale nie wiem czy to coś pomoże ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.05.2007 o 18:15, KannX napisał:

> Jak ktoś przy niej jes, chce się pokazać.

To trzaśnij ją w mordę, tylko mocno ;) Najlepiej złam jej szczękę, zamknie się na kilka miesięcy.


To wyjście jak z filmów amerykańskich i... chyba jedyne słuszne. Bo z takim kimś nie wygrasz. Będziesz ignorować - to nic nie da, nigdy się nie znudzi, zawsze będzie dokuczać. Będziesz próbować jakkolwiek słownie się odcinać to cię weźmie śmiechem (choćby dlatego, że nie zrozumie) i będzie się śmiać z własnych żartów i nie zwracać uwagi, że twoje są lepsze. A ty się nie będziesz śmiać z własnych dowcipów bo to głupie.
Nie ma wyjścia na takie osoby. Albo ty albo ktoś musi porządnie przemówić natręcie do rozsądku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.05.2007 o 19:42, kolektor napisał:

Grasz w kosza ? Może przypadkowy łokieć w szczenę ??? ;D
Z tym ignorowaniem to nie zawsze pomaga. Bo jeżeli reszta klasy się z śmieje z tego wyszydzania
to ona nie przestanie - bo ma publiczność - po prostu popisuje się przed klasą. Ja w takim
wypadku powiedziałbym jednak rodzicom i niech oni pójdą porozmawiać z dyrekcją - tylko nie
tak żeby ich cała szkoła widziała tylko dyskretnie. Ale nie wiem czy to coś pomoże ...


Gram w kosza. Ale ona nawet nie chce ze mną grać/ chodzić do mnie do domu/ cokolwiek robi ze mną...Wygaduje całej klasie, że się zarazi:/. Ma publiczność, ale tak to jak jej nie ma w szkole to mnie klasa lubi:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.05.2007 o 19:41, Fergi napisał:

Ja już powoli nie wytrzymuję, bo to nie są już (przedw szyststkim ze strony 2 userów, których
znam osobiście, z litości ich imion nie wymienię) ataki słowne, tylko zabieranie rzeczy, wkładanie
gdzie indziej, tarmoszenie... Na kniec podstawówki chyba nie wytrzymam... Nie wytrzymam 6 lat
i któryś dotsanie na zakończenie rozbity nos... Żeby się powstrzymać naprawdę robię wszystko,
a oni tego nie szanują... KILL KILL KILL KILL KILL !!!


Miałam to samo, zanim nie przeszłam do innej klasy. Teraz sobie jakoś radzę, lubią mnie tylko mam jedną wredną koleżankę...Ignoruj ich zaczepki, jeśli będą się zachowywać agresywnie to zgłoś rodzicom, nauczycielce, niech mają za swoje. A jeśli powiedzą coś mocniejszego, odpowiedz im tym samym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.05.2007 o 19:47, VictoriaKinger napisał:

Gram w kosza. Ale ona nawet nie chce ze mną grać/ chodzić do mnie do domu/ cokolwiek robi ze
mną...Wygaduje całej klasie, że się zarazi:/. Ma publiczność, ale tak to jak jej nie ma w szkole
to mnie klasa lubi:).


Hehe. Klasyczny chwyt. W kosza nie gra bo nie umie. Nie chodzi z do Ciebie bo nie śmiejesz się jak wyśmiewa innych ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.05.2007 o 19:50, kolektor napisał:

Hehe. Klasyczny chwyt. W kosza nie gra bo nie umie. Nie chodzi z do Ciebie bo nie śmiejesz
się jak wyśmiewa innych ...


A i tak nie chcę, żeby przychodziła do mnie jakaś (nie powiem po imieniu, bo dostałabym degradzika:D). Ona to w ogóle w nic nie umie grać: ani w nogę, ani w ręczną, ani w siatkę, ani w kosza, ani w hokeja...Kompletnie w nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować