Zaloguj się, aby obserwować  
MrKubu

J.J. Abrams - twórca "LOST" pracuje nad nowym dziełem... 1-18-08... Szykujmy się... ;)

75 postów w tym temacie

"Projekt: monster" ble, fuuuuj! Jakby nie mogli zostawić "Cloverfield" ! Niestety tacy już są polscy dystrybutorzy.
Ale czas na aktualizacje.
Pierwszy, znany już wszystkim teaser
http://video.google.pl/videoplay?docid=4954381349595349590&q=1-18-08&total=602&start=0&num=10&so=0&type=search&plindex
Pierwszy trailer znajduje się w moim ostatnim poście.

A tu telewizyjne spoty, proszę ja was:

1. http://pl.youtube.com/watch?v=Rn11EY6-dnM
2. http://pl.youtube.com/watch?v=iJeSgHtmXDI

I krótki moment z filmu, do którego obejrzenia gorąco zachęcam:
http://pl.youtube.com/watch?v=12V0xQhKros

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.01.2008 o 15:01, Mr.Kubu napisał:

No cóż... do premiery pozostało zaledwie kilka dni. Jednak w niektórych miastach odbywały sie
pokazy przedpremierowe... oto pierwsze opinie:
http://www.filmweb.pl/topic/777037/Arcydzie%C5%82o%21.html
Cóż, coraz bardziej się niecierpliwie ;)

"Pokazy przedpremierowe" chyba w kinie sieci Torrent. :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.01.2008 o 15:03, Cmq napisał:

"Pokazy przedpremierowe" chyba w kinie sieci Torrent. :>

wole obejrzeć ten film na wielkim ekranie , choć miałem zrobić tak jak ty ale że to film twurcu lost więc wybieram się do kina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ehh chłopie żałosny jesteś :p Piracisz i się do tego przyznajesz? Cmq nie napisał wcale, że zamierzał ściągnąć, tylko naśmiewał się z torrentowców. Szkoda, że w mojej mieścinie zlikwidowali kino :( Będzie trza pojechać gdzieś i oglądnąć ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.01.2008 o 12:20, Ero Sennin napisał:

Ehh chłopie żałosny jesteś :p Piracisz i się do tego przyznajesz? Cmq nie napisał wcale, że
zamierzał ściągnąć, tylko naśmiewał się z torrentowców. Szkoda, że w mojej mieścinie zlikwidowali
kino :( Będzie trza pojechać gdzieś i oglądnąć ;]

jak chcesz to torrentów nie likwidują więc sobie ściągnij :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.01.2008 o 12:09, MISIEK14 napisał:

> "Pokazy przedpremierowe" chyba w kinie sieci Torrent. :>
wole obejrzeć ten film na wielkim ekranie , choć miałem zrobić tak jak ty ale że to film twurcu
lost więc wybieram się do kina

A czy ja napisałem, że sam zassałem z torrentów. Chyba wyraźnie czarno na białym (albo biało na szarym zależnie od skina) jest napisane, że nie mnie się to dotyczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.01.2008 o 12:38, Ero Sennin napisał:

Szykuj się na śmierć... Nie dość, że sam ściągasz to jeszcze innych namawiasz... Jak modek
tu wpadnie to Ci się oberwie ;]

śmieszni jesteście nawet pożartować nie można , a jeśli chodzi o torenty to moja sprawa czy coś ściągne poto jest internet żeby z niego korzystać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.01.2008 o 14:06, Ero Sennin napisał:

Hahaha.. Gościu pomyśl zanim coś napiszesz... Ściąganie z torrentów to jest PIRACTWO a piractwo
= ban na tym forum.

Bana dostaje sie za propagowanie, a nie za dowcipy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nigdzie nie zaznaczył, że to dowcip... Dopiero później, chcąc się wybronić. Ale chodzi mi głównie o ten tekst "a jeśli chodzi o torenty to moja sprawa czy coś ściągne poto jest internet żeby z niego korzystać"... Chyba nie czytałeś wszystkiego, czyż nie? ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie będe pisać nic nowego - pokaże tylko moją mini recenzję z filmwebu

UWAGA! SPOILERY!


Szok
Po pierwsze - jeśli filmu nie oglądałeś to lepiej nie czytaj dalej, gdyż będą występowały SPOILERY!

To tak - "Projekt: monster" dosłownie mnie zaszokował. Jest do rewelacyjne kino, mocne jak diabli z niezwykle przerażającą wizją ataku "czegoś" na naszą cywilizację. Zaczyna się niepozornie - oglądamy normalny rytm życia nagrany kamerą, by niedługo potem przenieść się w samo centrum "piekła". Pierwsze sceny po ataku są zwyczajne: wrzaski ludzi, którzy masowo poczęli wybiegać na ulicę, kupa kurzu i pytanie - co się właściwie stało? Niedługo potem dochodzą odgłosy rakiet, karabinów, czołgów. W bardzo szybkim czasie rozpoczyna się ewakuacja miasta. Błyskawiczne komendy wojskowych, rozpadający sie most i ryk tego "czegoś", co zaatakowało miasto. W mgnieniu oka rozpoczyna się masowa histeria. Ludzie wrzeszczą, rzucają się do ucieczki...
A co prócz tego widzi widz? Widzi niewielką grupę ludzi, którzy na początku próbują - tak jak cała reszta - dostać się do punktu ewakuacyjnego. Z czasem sprawy zaczynają sie komplikować. Ginie jedna osoba z tej niewielkiej grupy znajomych... na dodatek okazuje się, że pewna dziewczyna potrzebuje pomocy, gdyż jest w można by rzec - beznadziejnej sytuacji. I tak te parę osób decyduje sie na niebezpieczny krok - idą pomóc znajomej.
I tu rozpoczyna się prawdziwy koszmar i dla postaci znajdujących się w zaatakowanym mieście i dla widzów, którzy siedzą wygodnie w fotelach. Dlaczego? Otóż "Projekt: monster" poraża w tak straszliwym stopniu realizmem, że widz przez dużą część seansu stara się postawić w ich sytuacji... Co byś zrobił, gdybyś znalazł się pomiędzy potworem, a żołnierzami, którzy próbują go unicestwić? Leżysz skulony na ulicy, pośród wrzasków umierających ludzi i przeraźliwych ryków straszliwego monstrum... ale to nic. Wejdź do ciemnego tunelu z nadzieją, że tam będziesz bezpieczny - zaprawdę bardzo szybko to przekonanie Cię opuści. Albo bądź świadkiem, jak osoba, którą znasz zostaje w brutalny sposób zabrana nie przez potwora, ale przez ekipę żołnierzy, z powodu domniemanego zakażenia... osoba ta krzyczy, prosi o pomoc, a ty nic nie jesteś w stanie zrobić. Kilka sekund później widzisz olbrzymią strugę krwi, która rozlewa się po pomieszczeniu. Nie wiesz do końca co sie stało. Wiadomo jednak, ze krew ta należała do właśnie tej osoby. Muszę przyznać, że ta scena była jedną z mocniejszych w filmie... szczęka mi opadła, gdy to zobaczyłem. Dosłownie chciało mi sie ryczeć...
To teraz zastanówmy się nad sprawami technicznymi. Efekty specjalne - komentarza nie potrzeba. Wystarczy wiedzieć, że wszystko co się w tym filmie dzieje wygląda tak jakby to działo się naprawdę.
Wykonanie - mistrzostwo. Niesamowita atmosfera, ciągłe uczucie strachu ... brrr.
Aktorstwo - jeśli ktoś ośmieli sie powiedzieć, że aktorzy się nie spisali niech lepiej zamilknie na wieki. Ich zachowania były zagrane w sposób bezbłędny... oczywiście duża w tym zasługa doskonałego scenariusza.
Wrażenia? Porażające. Oglądając ten film ma się wrażenie, że jest to rzeczywistość. Zresztą najlepiej to skomentować konkretem - jak akcja była szybka to w sali kinowej dało się usłyszeć jakiś szelest papierka, przerażone reakcje niektórych osób... a jak zaraz potem kamera pada na ziemię i w filmie panuje cisza, to w sali kinowej zapada wręcz grobowa cisza! Nic - ani szeptu, ani szelestu, ba! Nawet oddechu nie dało się usłyszeć! Po prostu wszyscy przeżywali całą tą historie razem z bohaterami filmu. W niektórych scenach człowiek miał ochotę krzyknąć, lub uciekać przed potworem razem z filmowymi postaciami. Całość zrealizowana po mistrzowsku. Jeszcze długo po seansie człowiek będzie rozmyślał o tym filmie i zadawał sobie pytanie - jak ja zachowywałbym się na ich miejscu?
Jest jeszcze jedna rzecz - monstrum. Takiego stwora jeszcze nigdzie nie widziałem. Olbrzymi jak nowojorskie wieżowce, ohydny, wstrętny, przerażający. Plusem jest też fakt, że praktycznie nic nie zostało wyjaśnione. Niektórzy zapewne postrzegają to jako błąd, jednak skąd u licha bohaterowie mieliby takie rzeczy wiedzieć, skoro wszystko działo się w przeciągu 7 h? To była relacja osób przeżywający katastrofę... nie było tam miejsca na wyjaśnianie.
Teraz nasuwa mi się jedno pytanie - dlaczego "Projekt: monster" ma tak niską ocenę? Dlaczego jeden z najlepszych filmów jest przez niektórych niedoceniany? Już kilkakrotnie starałem się zrozumieć, co się mogło tam komuś nie podobać - jakoś nic mi do głowy nie przychodziło i wciąż nie przychodzi.

Końcowy werdykt

10 za pomysł, realizację, grę aktorów... za 90min. najbardziej porażającego filmu jaki dotychczas widziałem...
Po całej mojej wypowiedz ocena może być tylko jedna - z całkowicie czystym sumieniem - "Projekt: monster" 10/10.

Zastrzegam, że jest to moja SUBIEKTYWNA ocena i rozumiem, że każdy może wszystko odczuwać w inny sposób. Niezależnie jednak od tego, ludzi, którzy mieszają ten film z błotem doprawdy nie jestem w stanie zrozumieć...
Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować