COD2 już 25 października?

[PaulCastellano 0]

Dnia 13.10.2005 o 19:01, DevilFish napisał:

> Mam pytanie jak bedzie chodziła gra call of duty 2 na moim kompie?
> -pentium4 3Ghz
> -ram 512
> -karta grafiki
radeon 9800 series
> chodzi
> mi o poziom graficzny.

Na pewno nie będzie żabkować. Moim będzie nieźle działać, ale
najlepiej sprawdzić odpalając demko.
Jaka gazeta komputerowa daje te demko na płycie?

[Patryk_R1 0]

Dnia 14.10.2005 o 19:15, ktoś napisał:

> > Mam pytanie jak bedzie chodziła gra call of duty 2 na moim kompie?
> > -pentium4 3Ghz
> > -ram 512
>
> -karta grafiki
> radeon 9800 series
> > chodzi
> > mi o poziom graficzny.
>
> Na pewno nie
będzie żabkować. Moim będzie nieźle działać, ale
> najlepiej sprawdzić odpalając demko.
> Jaka gazeta komputerowa
daje te demko na płycie?
Demo tej gry jest fajne ale krótkie tylko jedna misja

[Brad 0]

a na moim geforcie 4mx demko pojdzie bo nie chce w ciemno sciagac :) a COD to gieka o przeszłosci (2 WW i te sprawy) a BF 2 to juz rzeczywistosc czyli inne realnia dlatego bez sensu jest szukac lepszej :P

[Krejt 0]

Dnia 14.10.2005 o 19:15, ktoś napisał:

Jaka gazeta komputerowa
daje te demko na płycie?

Jest np. w najnowszym Clicku (6,40 PLN, wersja z DVD).

[gbur 0]

To moze teraz z innej beczki. Jakie tryby rozgrywki lubicie? Ja osobiście TDM, chyba po Unreal Tournamencie mi tak zostało :D S&D nie trawie: wykańcza mnie czekanie na koniec gdy zginę na starcie, niekt nie chce zginac i czekać jak osioł więc każdy kampi i skrada sie jak najciszej może (najwolniej)... Wogóle stresuje mnie ten tryb :D Hedquarters może być, reszta = gniot. Nie podobają mi się pojazdy po za dżipami. Byle lama wsiada do czołgu i napieprza do wszystkiego :/ A ty latasz i szukasz budki z Panzershreckami... Lubię grę riflami szczególnie gdy jest one shoot one kill. Wtedy widać kto ma skila, bo bieganie z pepeszą... sami wiecie. Na szczęście w nowym COD Thompsona ma 20 ammo DRŻYJCIE Lamusy!

[verbum 0]

Dnia 17.10.2005 o 22:16, gbur napisał:

To moze teraz z innej beczki. Jakie tryby rozgrywki lubicie? Ja osobiście TDM, chyba po Unreal Tournamencie mi tak zostało
:D S&D nie trawie: wykańcza mnie czekanie na koniec gdy zginę na starcie, niekt nie chce zginac i czekać jak osioł więc
każdy kampi i skrada sie jak najciszej może (najwolniej)... Wogóle stresuje mnie ten tryb :D Hedquarters może być...

Tryb SD to podstawa, jest najbliższy realności - w nim można poznać umiejętności gracza, bo w takim trybie się myśli, a nie tylko biega i strzela do wszystkiego co się nawinie (dziecinada), w trybie SD trzeba przewidywać rozkład sił przeciwnej drużyny, cały czas wyczuwać jak przebiega atak (lub obrona), gdzie powstała luka w obronie, bądź gdzie jest główna siła ataku, którędy będzie szedł wróg, w którym momencie rzucić mierzony granat, z której strony może spaść mierzony granat itd.itd....
dla mnie to jest jedyny tryb, w który mogę grać, team dead match - jest tylko do rozgrzewki, przed grą w SD

Szkoda tylko, że granie po sieci ma jednak mało wspólnego z prawdziwą rywalizacją...- zbyt dużo jest nierówności: różne łącza graczy (co z jednych czyni prawie nieśmiertelnych, a z innych słabeuszy), różne sprzęty graczy - jakość posiadanego sprzętu niestety również ma b. duży wpływ na to jak szybko można zginąć (wiem to bo sprawdzałem - grałem na 4 różnych komputerach na tym samym łączu: od słabego, do bardzo mocnego), oraz nagminnie stosowane kombinacje przez graczy - czyli przeróżne konfigi, wycinanie dźwięku otoczenia, kombinacje z fpsami (bindowanie różnych poziomów fps-ów np. 125,333, 500 i używanie ich do różnych momentów w grze) itp. Doszło do tego, że jak ktoś nie kombinuje i gra na defaultowych ustawieniach, to jest uważany za lamera... a nie... za uczciwego...
Wszystko to sprawia, że czasem odechciewa się grać.
Sam gram już tylko dla zabawy, kilka chwil po pracy...

[Xerwer 0]

Dnia 18.10.2005 o 13:28, verbum napisał:

Szkoda tylko, że granie po sieci ma jednak mało wspólnego z prawdziwą rywalizacją...- zbyt dużo jest nierówności:
różne łącza graczy (co z jednych czyni prawie nieśmiertelnych, a z innych słabeuszy), różne sprzęty graczy - jakość posiadanego
sprzętu niestety również ma b. duży wpływ na to jak szybko można zginąć (wiem to bo sprawdzałem - grałem na 4 różnych komputerach
na tym samym łączu: od słabego, do bardzo mocnego), oraz nagminnie stosowane kombinacje przez graczy - czyli przeróżne konfigi,
wycinanie dźwięku otoczenia, kombinacje z fpsami (bindowanie różnych poziomów fps-ów np. 125,333, 500 i używanie ich do
różnych momentów w grze) itp. Doszło do tego, że jak ktoś nie kombinuje i gra na defaultowych ustawieniach, to jest uważany
za lamera... a nie... za uczciwego...
Wszystko to sprawia, że czasem odechciewa się grać.

Taak... nic dodać nic ująć... widzę, że nie tylko mnie wkurza, gdy inni zdają się nosić kamizelki kuloodporne;)
Jestem również zdania, że CoD to nie UT - nie powinny tu decydować podskoki i o skuteczności gracza, lecz celne oko i planowanie - lubię pojedynki na "jednostrzałowce”, ale mało jest takich serwerów z takim ograniczeniem - no i ten ostrzał artyleryjski... Jeśli gra trwa dłużej to zmienia się w pojedynek na lornetki... ;)

[verbum 0]

Dnia 22.10.2005 o 23:53, Xerwer napisał:

Taak... nic dodać nic ująć... widzę, że nie tylko mnie wkurza, gdy inni zdają się nosić kamizelki kuloodporne;)
Jestem
również zdania, że CoD to nie UT - nie powinny tu decydować podskoki i o skuteczności gracza, lecz celne oko i planowanie
- lubię pojedynki na "jednostrzałowce”, ale mało jest takich serwerów z takim ograniczeniem - no i ten ostrzał artyleryjski...
Jeśli gra trwa dłużej to zmienia się w pojedynek na lornetki... ;)

Dlatego ja gram już tylko dla zabawy (kiedyś przez moment byłem w klanie), i nie przejmuję się, kiedy wywalę do kogoś cały magazynek a ta osoba i tak zdąży się odwrócić i mnie zabić...chociaż grać umie kiepsko, bo dała się podejść to i tak będzie miała lepszy wynik a niż ja...
Gram w COD od samego początku pojawienia się tej gry na rynku (czyli już parę lat), śledziłem poszczególne okresy w zachowaniu sie graczy z Europy i Stanów - najlepiej się grało na początku, gdy powstały pierwsze serwery, wtedy jeszcze ludzie nie kombinowali, tylko grali bez wykorzystywania modyfikacji w silniku gry itd....
A potem to już równia pochyła: pojawiło się cziterstwo, a jak pojawił się punk buster i kilka kolejnych patchy, oraz banowanie po guidzie, no to zaczęło się kombinowanie w silniku gry, żyłowanie sprzętu (ludzie na Zachodzie grają na takich potworach... - u nas znikomy procent ma taki sprzęt np. grafy w sli), no i przede wszytkim na Zachodzie łącze 2-10 mega to nic szczególnego...