Zaloguj się, aby obserwować  
Jozeph

Literatura Fantasy

2681 postów w tym temacie

Dnia 25.01.2006 o 06:44, MonkOfWar napisał:

Swoją drogą chciałbym ją przeczytać i dowiedzieć się, jaka jest w rzeczywistości... bom również
słyszał, że kiepska!

Zależy z czym ją porównasz. Marna w porównaniu z książkami o Justicarze i jego kompanii. Ale są również mniej wybitne tytuły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.01.2006 o 21:46, argon napisał:

No ale przyzna i nie daj sie prosić :), że czyta sie te książki miło ;)

Niestety ja zaliczam się do tej trzeciej grupy czytelników :)
Przeczytałem pierwszą część żeby zorientować się o czym mniej więcej to jest, poznać styl autorki i ... do następnych części mnie jakoś nie ciągnęło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.01.2006 o 18:42, Araondoion napisał:

> książkami o Justicarze i jego kompanii.
what''s that? ;p

Czytałeś jakieś książki z Greyhawk''a? Jeśli nie, to sięgnij po pozycje autorstwa Kidd''a. Humoru w nich nie brakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

hmm... jakos watpie bym siegnal po to, ksiazki na podstawie swiata RPG, Greyhawki, FR itp. watpie by mi sie spodobaly...a juz na pewno nie siegne po ksiazki na podstawie gier ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.01.2006 o 09:10, Araondoion napisał:

hmm... jakos watpie bym siegnal po to, ksiazki na podstawie swiata RPG, Greyhawki, FR itp.
watpie by mi sie spodobaly...a juz na pewno nie siegne po ksiazki na podstawie gier ;p

Dlaczego tak sądzisz? Moim zdaniem najważniejsze kryteria doboru lektury, to jej tematyka i autor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.01.2006 o 11:04, Treant napisał:

Dlaczego tak sądzisz? Moim zdaniem najważniejsze kryteria doboru lektury, to jej tematyka i
autor.

Bo sie na takich przejechalem, ksiazki FR gdy patrze na nie z perspektywy czasu sa dla mnie beznadziejne, ech Salvatore... Powiedz mi czy ten Kidd pisze lepiej niz Ci co pisza ksiazki od FR, mysle, ze bedzie to w miare porownywalny poziom.

Czytam fantasy, fakt autor jest wazny-> Martin, Erikson... zastanawiam sie nad "Koło Czasu" Jordana, Roger Żelazny, "Ziemiomorze", Eddings... nad tymi sie zastanawiam...

nie czytalem az tak wiele ksiazek z gornej polki, bo stracilem czas na FR, DL itd. ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

i jeszcze Glen Cook "Czarna Kompania", Paul Kearney "Boże Monarchie"...

to sa raczej jakies moje priorytety ;p oczywiscie czekam na kolejne tomy panow Martina i Eriksona, premiery w tym roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.01.2006 o 11:13, Araondoion napisał:

i jeszcze Glen Cook "Czarna Kompania", Paul Kearney "Boże Monarchie"...

to sa raczej jakies moje priorytety ;p oczywiscie czekam na kolejne tomy panow Martina i Eriksona,
premiery w tym roku.

"Boże Monarchie" są dość dobrą lekturą, "Czarna Kompania" - czytałem tylko 2 pierwsze części i zachycony nie byłem, Martin - czytałem tylko 1 część, bo znudziły mnie te intrygi, Erikson i Jordan - niestety po dobrym początku następuje obniżenie lotów. "Ogrody Księzyca" zachwyciły mnie opisami nocnych akcji złodziei na dachach, a potem coś siadło. "Koło Czasu" - początkowo było wciągające, bo wnosiło pewne ciekawostki, ale przerodziło się w tasiemiec z milionami wątków poboczych, setkami bohaterów i trochę już tego nie ogarniam - liczę na pewną odmianę w prequelu "Koła Czasu". Żelazny - nie leży mi zupełnie jego świat, "Ziemiomorze" - czwarta część bardzo mi się nie podobała.
Wszystko zależy od tego, czego oczekujesz po książce: Kidd pisze z humorem i dlatego podoba mi się jego twórczość wydana w Polsce.
Straciłeś czas na DL? Szkoda, bo "Czas Bliźniaków" jednak się z całego cyklu wyróżniał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

sporo straciles, jestes dziwny ;), to wlasnie u Eriksona "Ogrody Ksiezyca" byly najslabsze, za to najlepsza byla kolejna czesc "Bramy Domu Umarłych", Sznur psów=mniam. Kolejne czesci byly tylko odrobine gorsze od 2 czesci ale trzymaly wysoki poziom. Martin jest boski, pozniej wszystko nabiera tempa, intrygi itp. miodzik. "Koła Czasu" nie czytalem bo odstraszyla mnie pewna krytyka ;p

A ja juz mam dosyc ksiazek, ktore nie wymagaja ode mnie zadnego wysilku umyslowego, gdzie dobro zwycieza zawsze, praktycznie znam zakonczenie ksiazki na samym poczatku, lubie gdy autor mnie zaskakuje jak Martin i Erikson, gdy trzeba sobie wszystko poukladac by wszystko zrozumiec a dociekliwy czytelnik wylowi niezle smaczki :)
Dla mnie spora ilosc watkow i bohaterow to zaleta a nie wada ;p

Jak dla mnie i dla wielu innych to Erikson i Martin beda najlepsi :P podoba mi sie wtep Paula Kearneya do "Zdrowych Zwlok" :P

To moze chociaz polecisz, kto jest Twoim zdaniem najlepszym autorem i jakie to sa ksiazki :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.01.2006 o 12:13, Araondoion napisał:

To moze chociaz polecisz, kto jest Twoim zdaniem najlepszym autorem i jakie to sa ksiazki :p

Nie ma takiego. Największy problem autorów to utrzymanie poziomu. Długie cykle mają niestety tendencję do słabnięcia. Może gdybym rzucił okiem na listę książek, które przeczytałem w zeszłym roku, to mógłbym jakieś wskazać. Na pewno wart uwagi jest Kearney.
Może i mnóstwo wątków pobocznych nie jest wadą, ale zwróć uwagę na jedną rzecz: cały cykl "Koło Czasu" ciągnie się od ponad 5 lat. Nowe części wydawane są co powiedzmy kilka miesięcy. W tym czasie ponadto przeczytasz parę innych książek i trudno spamiętać wszystko, co działo się do tej pory. Na pewno korzystniejsza jest sytuacja, gdy możesz czytać kolejny tom bezpośrednio po skończeniu poprzedniego.
Ciekawe jakie perełki ten rok przyniesie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.01.2006 o 12:53, Treant napisał:

Może i mnóstwo wątków pobocznych nie jest wadą, ale zwróć uwagę na jedną rzecz: cały cykl "Koło
Czasu" ciągnie się od ponad 5 lat.

miedzy innimi dlatego nie siegnalem po ten cykl :p
Chodzilo mi bys wskazal paru autorow.
No na szczesnie Martin i Erikson nie wydaja ksiazek co kilka miesiecy, chociaz o nowym tomie Martina slyszalem, ze Jacek Dukaj napisal niepokojace slowa: "Robert Jordan, toczka w toczkę." ... slyszalem, ze "Kolo Czasu" jest... słodkie :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.01.2006 o 13:14, Araondoion napisał:

ponoc Martin podzielil ten nowy tom na 2, a w tym 2 wlasnie maja sie znajdowac glowne watki
;p

Nie wiem czy to ze mną coś nie tak, czy ostatnio w fantasy dominuje "nowa" tedencja - nuda. To już nie to, co kiedyś, że nie można się było oderwać od książki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

hmm... mysle, ze to zalezy po prostu od indywidualnych preferencji czytelnika, dla mnie u Eriksona nie wieje nuda, w zasadzie caly czas cos sie tam dzieje ;p A u Martina poprzez jego krwiozerczosc mialem ochote przestac czytac ale jednak trudno mi sie bylo oderwac ;p ale nie o tym...

chcialem zapytac, jesli mozna ;p, co bylo kiedys, jakie ksiazki, od ktorych nie mogles sie oderwac, sorka, ze tak wypytuje ale szukam czegos nowego :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.01.2006 o 14:33, Araondoion napisał:

chcialem zapytac, jesli mozna ;p, co bylo kiedys, jakie ksiazki, od ktorych nie mogles sie
oderwac, sorka, ze tak wypytuje ale szukam czegos nowego :P

To były początki mojej przygody z fantasy: Robert E. Howard, także nie sądzę, że znajdziesz w tym coś dla siebie. Trochę większe szanse ma cykl "Kane" Karla E. Wagnera. Po obejrzeniu pozycji, które przeczytałem w zeszłym roku, oprócz Kearney''a podobał mi się cykl "Wojna Pajęczej Królowej" z FR. Na pewno się skrzywisz...
Pomyślałem trochę nad tym, skąd bierze się ta nuda i sądzę, że z pewnej powtarzalności. Dlatego podobały mi się "Ogrody Księżyca" (nocne akcje na dachach, co już wcześniej pisałem) oraz Kidd (pokaźna doza humoru).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

hmm...to moze chwyc za Pratchetta :P albo w ogole za cos innego niz fantasy. Dla mnie czyms innym od reszty wlasnie byl Martin i Erikson ;p

Ogolnie rzecz biorac to stwierdzam, ze musze sobie zalatwic "Boze Monarchie" ,poniewaz jak widze jest to cykl skonczony i nie ciagnie sie go "na sile" z tymi samymi bohaterami jak to ma miejsce w przypadku Drizzta. A co do tego argumentu, to IMO poradzili z nim sobie Martin i Erikson, wszystko tworzy jedna calosc ale nie trzymaja sie kurczowo 1 bohatera, w kolejnych tomach zawsze pojawiaja sie nowi bohaterowie itd.

juz za duzo spamie o tych 2 autorach ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.01.2006 o 11:13, Araondoion napisał:

i jeszcze Glen Cook "Czarna Kompania", Paul Kearney "Boże Monarchie"...

to sa raczej jakies moje priorytety ;p oczywiscie czekam na kolejne tomy panow Martina i Eriksona,
premiery w tym roku.


A 7 tomów "Imperium Grozy" też Cooka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.01.2006 o 19:02, Araondoion napisał:

ale saga juz jest wysmienita :p


To już calkiem inna sprawa, bo Księga to wymiata i jak narazie jest to najlepsze fantasy jaie czytałem !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować