gregorik

Dziewczyny czyli relacje damsko - męskie

27071 postów w tym temacie

Dnia 06.07.2010 o 23:25, mlynar911 napisał:

...


Moim skromnym zdaniem pewne w tym wszystkim co mówisz jest jedno - powinieneś ustalić fakty. Najlepszym rozwiązaniem takiej sprawy jest rozmowa. Wiem, że nie łatwo jest się przełamać i otwarcie mówić o uczuciach, wiem, że mogę sobie pisać ponieważ mnie to nie dotyczy, ale patrząc czysto rozsądkowo uważam, że tak będzie lepiej. Dla was obojga.

Z tego co czytam, jesteście obecnie parą przyjaciół, która jeszcze niedawno była parą kochanków (takich uczuciowych, bez urazy) i w sumie do końca nie wiesz, dlaczego tak się stało. Wygląda to tak, jakby dziewczyna żałowała tego, że nie jesteście już razem , chciała mieć Cię blisko, a z drugiej strony z Tobą zerwała. Teraz zarówno ona jak i Ty pozostajecie w dobrych kontaktach, a nawet zachowujecie się czasami jak dawniej, jednak nie macie pewności co do swoich intencji czy uczuć. Czy Ciebie to nie męczy?

Dlatego proponuję szczerą rozmowę. DELIKATNIE, bo łatwo je speszyć, o czym sam zapewne wiesz. Ustalcie, czy chcecie jednak być ze sobą, a jeśli tak, to kij z powiedzonkami - to wam ma być dobrze. Jeśli nie - nie męcz się więcej i zdystansuj się trochę od dziewczyny i nie róbcie sobie więcej płonnych nadziei, co oczywiście nie znaczy, byś był dla niej oschły i nieczuły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.07.2010 o 00:00, mlynar911 napisał:

Niby tak. Chociaż dzisj podczas gdy rozmawiała z bratem bo wyszły nieporozumienia co
do seansu to powiedziała "jestem z młynarem" a potem się zaśmiała chociaż ten śmiech
był dwuznaczny. Bo brat jej zdanie zrozumiał inaczej ;]
Więc to kolejna sprawa. Niby masz rację z tym szczęściem. Ale co wiem na pewno to to
,że gdyby nam nie wyszło czy byśmy się nie dogadali tak jak wcześniej pisałem to bym
po prostu się odsunął i nie rozmawiał z nią 0 kontaktu. Wydaje się to może dziecinne
ale w tym wypadku najlepszym byłoby to rozwiązaniem.

czupryn
W sumie o drugiej miłości i zakochaniu można mówić w ciągle trwających związkach. Więc
może i to być w tym wypadku ;]
Co do miłości mego życia to powiem tak. Ma cechy mojej idealnej dziewczyny ale także
ma cechy które mi przeszkadzają. Czas mi z nią spędzony to czas wspaniały. Nawet taka
cisza podczas jazdy samochodem wydaje się nie dziwna czy krepująca ale normalna. A tym
razem gdyby nam udało się być razem to głosu znajomych bym nie dopuścił.
Jedyne co mi pozostaje to poczekać na rozwój wydarzeń, utrzymywać kontakt no i podczas
imprezy ewentualnie po wypiciu kilku piw zagadać i porozmawiać o tym wszystkim.

Jedno co mnie nurtuje to fakt ,że po zerwaniu spotkaliśmy się i powiedziałem ,że ją kochałem
(nie wiem czy dobre to był ;p raczej nie ;]) a ona mi odpowiedziała ,że "czekała na to"
nie umiem tego zinterpretować ...



Nie mówiłem, że nie może być mowy, będziecie zakochani a mimo to możecie tęsknić do tego jak było za pierwszym razem :). Lepiej rozmawiać jednak na trzeźwo całkiem niż po kilku piwach, trochę odwagi trzeba mieć. ;) Nie znajdziesz takiej, która nie ma wad. Co do "czekała na to" ja bym to negatywnie intepretował, ale mogę się mylić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.07.2010 o 00:00, mlynar911 napisał:

...


Doczytałem nowego posta, widzę, ze doszedłeś do tego samego zdania co ja ;)

>Ma cechy mojej idealnej dziewczyny ale także ma cechy które mi przeszkadzają.

Nie można kochać tylko zalet, ale trzeba kochać mimo wad. Czasem wady mogą być urocze (jak swojskie i rubaszne chrapanie w nocy ;P) inne trzeba zwalczać (ciągoty ku alkoholowi, hazardowi czy narkotykom, ale tu oczywiście każdy ma własne zdanie).

Dnia 07.07.2010 o 00:00, mlynar911 napisał:

Jedno co mnie nurtuje to fakt ,że po zerwaniu spotkaliśmy się i powiedziałem ,że ją kochałem (nie wiem czy
dobre to był ;p raczej nie ;]) a ona mi odpowiedziała ,że "czekała na to" nie umiem tego zinterpretować ...


Pytanie - ile razy przed zerwaniem mówiłeś jej to? Może potrzebowała takiego bardziej formalnego dowodu miłości (co dla mnie osobiście jest bzdurą o niczym nie świadczącą, jednak niektórzy mają takie potrzeby) lub czekała właśnie na TAKĄ chwilę, niczym z romansów - po burzliwym rozstaniu się, ten jeden jedyny jednak do niej wraca i kocha ją mimo wszystko. A może najzwyczajniej chciała, byś przyznał się, że jej potrzebujesz, a ona odczuwa sadystyczną przyjemność z Twojej udręki? Nie znam dziewczyny, wy byliście ze sobą, więc sam musisz ocenić, do czego byłaby skłonna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.07.2010 o 00:25, Paluch_222 napisał:

Pytanie - ile razy przed zerwaniem mówiłeś jej to? Może potrzebowała takiego bardziej
formalnego dowodu miłości (co dla mnie osobiście jest bzdurą o niczym nie świadczącą,
jednak niektórzy mają takie potrzeby) lub czekała właśnie na TAKĄ chwilę, niczym z romansów
- po burzliwym rozstaniu się, ten jeden jedyny jednak do niej wraca i kocha ją mimo wszystko.
A może najzwyczajniej chciała, byś przyznał się, że jej potrzebujesz, a ona odczuwa sadystyczną
przyjemność z Twojej udręki? Nie znam dziewczyny, wy byliście ze sobą, więc sam musisz
ocenić, do czego byłaby skłonna


A ja zwróciłbym uwagę na "Kochałem" i na to właśnie "czekała", mój tok rozumowania może jest błędny, ale mogła czuć, że nie okazuje się jej uczucia, lub po prostu chciała się upewnić w decyzji zerwania związku?
Lepiej, żeby kobieta się tutaj wypowiedziała :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wygląda na to ,że będę musiał się jednak podjąć tego wyzwania bo zbyt długo się z tym męczę i albo będzie na + albo na - . Co do rozmowy o uczuciach to prawda nie jest to łatwa sprawa. Bo żeby dobrze ubrać w słowa to co się czuje to trzeba 5 razy przemyśleć te uczucie jednak.
Ogólnie z tą całą sprawą "kocham cię"to jej zabrakło i chyba zbyt późno się zbadałem.

czupryn
Ja nie wiem mi wydaje się ,że w tym momencie gdy to powiedziałem to możliwe ,że czuła to samo ale także sama pierwsza bała się to powiedzieć. Ale czy to jest jakaś reguła ,że to chłopak ma powiedzieć pierwszy? Nie wiem ... jak to interpretować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.07.2010 o 08:04, mlynar911 napisał:

Co do rozmowy o uczuciach to prawda nie jest to
łatwa sprawa. Bo żeby dobrze ubrać w słowa to co się czuje to trzeba 5 razy przemyśleć
te uczucie jednak.


Jeśli zamierzasz jej powiedzieć co czujesz, to i tak zapewne w czymś się pomylisz. Taka już reguła u facetów - najpierw myślimy parę godzin co powiedzieć, a gdy przychodzi co do czego, to i tak improwizujemy.

Dnia 07.07.2010 o 08:04, mlynar911 napisał:

Ja nie wiem mi wydaje się ,że w tym momencie gdy to powiedziałem to możliwe ,że czuła
to samo ale także sama pierwsza bała się to powiedzieć. Ale czy to jest jakaś reguła
,że to chłopak ma powiedzieć pierwszy? Nie wiem ... jak to interpretować.


Tę sprawę też bym już zostawił. My, faceci, mamy skłonność do szukania sensu w miejscu, gdzie go nie ma ;) Najlepiej skup się na tym, co masz zamiar zrobić. Reszta potoczy się sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.07.2010 o 15:31, Paluch_222 napisał:

Jeśli zamierzasz jej powiedzieć co czujesz, to i tak zapewne w czymś się pomylisz. Taka
już reguła u facetów - najpierw myślimy parę godzin co powiedzieć, a gdy przychodzi co
do czego, to i tak improwizujemy.

Tak znam to ;] na pewno jej nie powiem dokładnie tego co wymyśliłem bo by to sensu nie miało. Po prostu muszę wypatrzeć moment na rozmowę i samo jakoś pójdzie.

Dnia 07.07.2010 o 15:31, Paluch_222 napisał:

Tę sprawę też bym już zostawił. My, faceci, mamy skłonność do szukania sensu w miejscu,
gdzie go nie ma ;) Najlepiej skup się na tym, co masz zamiar zrobić. Reszta potoczy się
sama.

Tego nie mam zamiaru już ruszać. Było minęło. A mam zamiar jeszcze trochę poczekać na rozwój wydarzeń. W sumie to teraz chyba tylko wyczekuje na impuls z jej strony i będę wiedział. Chociaż ona może czekać na to samo z mojej strony bo takie są dziewczyny ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.07.2010 o 16:11, mlynar911 napisał:

W sumie to teraz chyba tylko wyczekuje na impuls z jej strony i będę
wiedział. Chociaż ona może czekać na to samo z mojej strony bo takie są dziewczyny ;p


Nie czekaj - jeśli będziecie sami i zaczniecie rozmawiać, porusz ten temat. Czekając, możesz nie doczekać się wcale. Jako facet masz stereotypowy obowiązek wykonania pierwszego ruchu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.07.2010 o 17:16, Paluch_222 napisał:

Jako facet masz stereotypowy obowiązek wykonania pierwszego
ruchu :P

Ehhh te stereotypy ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.07.2010 o 17:16, Paluch_222 napisał:

Jako facet masz stereotypowy obowiązek wykonania pierwszego ruchu :P


A ja napisze tylko jedno: pieprzyć system! ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.07.2010 o 21:58, HumanGhost napisał:

A ja napisze tylko jedno: pieprzyć system! ;D


Z reguły podpisuję się pod tym stwierdzeniem, jednak - również z reguły - bywa właśnie tak, że kobiety czekają na nasz ruch. No, chyba, że niecierpliwe, a żądne miłości są, to mogą mile zaskoczyć ;D (wszystko oczywiście jedynie moim zdaniem).

Powodzenia Mlynar, niech Moc będzie z Tobą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.07.2010 o 22:41, Perry_Cox napisał:

No to sobie poczekasz. Babki lubią stereotypy.


Hehe ja już czekać nie muszę. ;]
Niemniej powiem szczerze, że w moim życiu była tylko jedna sytuacja, w której to kobieta wykonała pierwszy ruch. Pare lat starsza ode mnie, w czasie studiów. Ale nie powiem, fajnie było. :)

Hehe stereotyp stereotypem, ale jakby się tak dokładnej przyjrzeć to faktycznie wole sytuacje, kiedy to ja decyduje co teraz będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

kto ma wykonać pierwszy ruch? ten kto ma mniej cierpliwości ;) a tak na serio, to chyba nie sądzicie, że jest tu jakaś reguła?

choć po sobie powiem, że trzeba robić odwrotnie niż się myśli - bo ja zawsze myślę źle ;) sądzisz, że trzeba czekać? nie czekaj. Wydaje Ci się, że najlepszym wyjściem jest działanie? nie rób tego - poczekaj :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.07.2010 o 18:34, Cascad napisał:

choć po sobie powiem, że trzeba robić odwrotnie niż się myśli


Gdybym zrobił tak jak radzisz to teraz byłbym sam jak palec a nie z dziewczyną, za którą dałbym się pokroić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się