Czy ktoś jest w stanie podać nazwę utworu, który leci w klubie na Omedze? Nie ma go oczywiście w soundtracku:|
Phobos_s 0
Dnia 04.03.2010 o 12:20, In_The_End napisał:Czy ktoś jest w stanie podać nazwę utworu, który leci w klubie na Omedze? Nie ma go oczywiście
w soundtracku:|
Saki Kaska - Callista
Tu masz linka do Tuby: http://www.youtube.com/watch?v=POHscfRZty8
mufur 0
Dnia 04.03.2010 o 12:15, Phobos_s napisał:
Jasne. Ale zobacz:Spoilerjuż w ME1 jest powiedziane (Vigil na Ilos), że Keeperzy są rasą
stworzoną przez Reaperów lub ta pierwszą ''zharvestowaną''. Służą oni tylko i wyłącznie
do dbania o Cytadelę jako wielki przekaźnik masy. Uruchamiają go na życzenie Reaperów
i tyle. Skoro Proteanom (zanim zostali zamienieni w Collectorów) udało się Keeperów przeprogramować
to raczej nie są oni (Keeperzy) jakąś wielką rasą która tak na prawdę wszystkim steruje.
Wiem, ze BW potrafią obrócić fabułę o 180*C w jednej chwili i chwała im za to. Ale włożenia
wszystkiego w łapki Keeperów to już by było lekkie przegięcie :)
Może nie wypowiedziałem się zbyt jasno :)
Nie twierdzę że
Opiekunowie wszystkim trzęsą. Myślę jednak że mogą mieć spory wpływ w akcji czyszczenia istnień organicznych prowadzonych przez żniwiarzy. Może to właśnie opiekunowie są odpowiedzialni za przywracanie ich do "życia". Może to właśnie oni raportują że nadszedł już czas na powrót żniwarzy bo rasy organiczne panują na cytadeli i przez to urosły już w zbyt dużą siłę. Fabuła ME3 mogłaby się wtedy opierać na badaniu Opiekunów i finalnie doprowadzeniu do tego żeby wiadomości o rasach organicznych niedocierały do żniwiarzy.
Były też dywagacje na forum odnośnie "po jaką huśtawkę" żniwiarze przylatują co jakiś czas i eksterminują rasy organiczne. Może dlatego że są zależne właśnie od nich. Może do swojego istnienia potrzebują właśnie energii pochodzącej od istot organicznych. A ciemna energia mogłaby być substututem dla żniwiarzy i tym razem eksterminacja byłaby ostateczna.
Karharot 0
Dnia 04.03.2010 o 10:39, Dann napisał:
Ale mogę się mylić.SpoilerWłaśnie ciekawe, co tym razem wymyśli owy Harbringer... a tak w ogóle, to kim On jest ten cały Harbringer ?
Harbringer jest jednym ze Żniwiarzy znajdujących się poza galaktyką, albo jest on ich przywódca swojej rasy albo też był kimś odpowiedzialnym za indoktrynację i nadzorowanie Protean i dlatego to jemu podlegali.
Dnia 04.03.2010 o 10:39, Dann napisał:Jesteś pewien ? Całkiem niedawno grałem w ME1 i jakoś takiego zwrotu nie pamiętam. :-)
Jestem pewien :) Dokładnego zdania nie pamiętam ale słowa "beyond" w połączeniu z "galaxy" mi się po głowie kołaczą :)
Dnia 04.03.2010 o 10:39, Dann napisał:
SpoilerWręcz coś innego, że są zahibernowani gdzieś poza naszym światem jakby w innej przestrzeni, gdzie nikt nie może się do nich dostać. A jeśli można do nich dolecieć, to znaczy że to nieprawda.
Wiesz.., W praktyce jest to prawda - nawet w przestrzeni pomiędzy gwiazdami łatwo można by schować całą flotę i tylko przypadkiem mogłaby zostać odkryta. W nieskończonej pustce poza granicami galaktyki nikt nie byłby w stanie niczego znaleźć (szanse byłyby jak 1%/nieskończoność) a o przypadku nie ma co mówić bo nikt tam nie podróżuje...
Dnia 04.03.2010 o 10:39, Dann napisał:
SpoilerPoza tym kto ich odhibernował, skoro sygnał do nich nie dotarł ?
Może nastawili sobie budzenie? XD Powinni uwzględnić możliwość że Suwerenowi coś się może przydarzyć a tak zaawansowana cywilizacja pewnie wynalazła (lub ukradła) technologię pozwalającą na wybudowanie budzika XD
Poza tym możliwe że Harbringer trzymał rękę na pulsie i nadzorował Zbieraczy (aczkolwiek to raczej mało prawdopodobne)
Dnia 04.03.2010 o 10:39, Dann napisał:Tak jak piszesz, potrzeba by na nich jakiegoś haka, jakiegoś słabego punktu, bo inaczej ręka noga mózg na ścianie. :-)
My tu w Polsce od dziecka wiemy że bez haków w wielkim świecie ani rusz XD
Dnia 04.03.2010 o 10:39, Dann napisał:I jeśli Oni naprawdę lecą sobie powoli do naszej galaktyki, to niestety, ale "we''re pretty much screwed." :-P
Jeśli lecą na "piechotę" to "our grand-grand-grand-(ile tam pokoleń przez kilkadziesiąt tysięcy lat może się przewinąć)-grandchildren are screwed" XD Albo znajdą jakiś inny sposób na powrót do naszej galaktyki albo czeka ich wieeele nudy zanim tu dotrą.
Dnia 04.03.2010 o 10:39, Dann napisał:BTW, zapytałeś jak mógłby wyglądać taki dwumetrowy człowiek w kosmosie ? Jest taka komedia Mela Brooksa pt. "Spaceballs"... Megamade. :-D
Pamiętam i też miałem takie skojarzenie. Gdybym zobaczył flotę czegoś takiego atakującą Cytadelę to Żniwiarki by wygrały bo ja bym puścił stery i przesiadł się do innego uniwersum ;/
Dnia 04.03.2010 o 10:39, Dann napisał:Jeszcze odnośnie ich natury, to ja uważam, że
SpoilerReaperzy nie chcą surowców ani niczego takiego. Owy Sovereign na Ilos był aż do bólu enigmatyczny i ujął tylko, że "nasze motywy nie mogą być zrozumiane przez nas zrozumiane".
On tak twierdził. Wygłosił też parę innych "prawd" które się nie sprawdziły w praniu :) Poza tym nie twierdzę że wszystkie ich motywy sprowadzają się do zbierania surowców ale ślady poprzednich inwazji wskazują na to że jest to jeden z ich celów.
Dnia 04.03.2010 o 10:39, Dann napisał:Tak naprawdę nic konkretnego o nich nie wiadomo. Dlatego ja osobiście jestem zdania, że to jakieś twory z piekła rodem (utworzone z czystego zła), które "ktoś" kiedyś powołał, aby nie pozwalały innym istotom świadomym poznać pewne "sekrety" tego świata (może nawet samą prawdę absolutną),
To raczej wątpliwe. Sovereign został zniszczony
a jak się przekonujemy w ME2 nie on jeden
Dnia 04.03.2010 o 10:39, Dann napisał:A poza tym po co ta cała konspiracja i kombinowanie: "poczekamy aż się rozwiną i znowu ich killim"... jaki to ma sens ?
Może mają problemy z inwencją? Być może długowieczność sprawiła że nie najlepiej sobie radzą z nowymi ideami i do popchnięcia swojej technologii naprzód potrzebują innych ras które wynajdą coś co będzie można potem ukraść?
Oczywiście wszystko to są jedynie spekulacje, całkiem możliwe że pełne motywy Żniwiarzy faktycznie są dla krótkowiecznych istot organicznych niezrozumiałe. Jakby nie było sami Żniwiarze raczej nie są zainteresowani oświecaniem swych ofiar. Nawiasem mówiąc to pewnie nawet gdyby ich jedynymi motywami były podbój i grabież to pewnie też tworzyli by całą tą zasłonę tajemnicy aby zdezorientować przeciwnika (choć wątpię aby tak było i nawet nie chciałbym aby rozwiązanie zagadki okazało się tak przyziemne)
Dnia 04.03.2010 o 10:39, Dann napisał:Lub taka alternatywa, że to Reaperzy stworzyli życie na tym świecie i całość traktują jak własne "playground".
To by oznaczało że są naprawdę chorą rasą... Tak chorą jak niektórzy ludzie :(
Dnia 04.03.2010 o 10:39, Dann napisał:Ale znowu wtedy kto stworzył Reaperów... bo tekst Suwerena: My nie mamy początku ani końca, bla, bla, bla... jakoś do mnie nie przemawia. Z pyłu kosmicznego raczej nie powstali.
Do mnie to też nie przemawia. Suweren miał za duże ciągoty do teatralnych tekstów i być może to był tego efekt.
Dnia 04.03.2010 o 10:39, Dann napisał:Ups... mój błąd. Proszę o usunięcie tego posta. ;-)
Mówisz, masz :)
Dann 0
Dnia 04.03.2010 o 12:02, michal_w napisał:
SpoilerWyraźnie jest powiedziane w ME, że Żniwiarze przebywają w jakimś zakątku przestrzeni
międzygalaktycznej w stanie uśpienia i czekają tylko na sygnał. W takiej postaci są nie
do wykrycia. Jak udało im się skonstruować przekaźniki masy to dotarcie gdziekolwiek
nie powinno stanowić problemu ...
OK, czyli kto w takim razie ich obudził ? I czy w ogóle ktokolwiek to zrobił ?
A poza tym skoro są w jakimś zakątku znanej przestrzeni, to znaczy że można ich odnaleźć. Co przeczyłoby ich teorii.Dnia 04.03.2010 o 12:02, michal_w napisał:
SpoilerW ME 2 widać dość wyraźnie na do czego Żniwiarze wykorzystują surowce i przedstawicieli
inteligentnych gatunków, końcówka gry. Pewnie ich cykl rozrodczy tak wygląda.
Twory praktycznie niezniszczalne, liczone w tysiącach. Jeśli potrzebowaliby materiału genetycznego innych istot żywych, to by ich nie eksterminowali.SpoilerPytanie, dlaczego Zbieracze chcieli zrobić nowego Żniwiarza ? Bo robili wszystko, aby przywrócić bieg cyklowi, nie mieli innego wyjścia. I tak się akurat zdarzyło, że wybrali do tego celu ludzi... oczywiście to był ich największy błąd. ;-)
Dnia 04.03.2010 o 12:02, michal_w napisał:
SpoilerCzyste zło, piekło, prawda absolutna? To jest Mass Effect a nie Dragon Age. Żniwiarze
są nie bardziej "źli" niż my czy wirus grypy. Tylko stoją wyżej w łańcuchu pokarmowym.
Oni sami nie są, bo to tylko maszyny... a jeżeli to coś więcej niż tylko maszyny ? Jeżeli ich cele są aż tak głębokie jak "zbawianie innych ras", to w takim razie albo nie są maszynami, albo ktoś ich tak "ustawił".Dnia 04.03.2010 o 12:02, michal_w napisał:
SpoilerPewnie robią to z tych samych powodów dla których my hodujemy zwierzęta. Opiekujemy
się nimi, karmimy a potem w łeb i na talerz. Wybijanie 100% populacji nie ma sensu bo
odcinamy sobie źródło surowców w przyszłości. Suweren mówił, że Cytadela i przekaźniki
masy mają odpowiednio ukierunkować rozwój kosmicznych cywilizacji. Czyli hodowla na duża
skalę i zbieranie "plonów".
Ale Oni przecież nic z tego nie mają. Ot, raz na jakiś czas budzą się, robią masakrę (wybijają wszystko, 100%) i wracają do łóżek.
Nie czerpią z tego żadnych korzyści.
A Cytadela ? To po to, aby skuteczniej realizować swój cel. Którym to celem jest rzekoma kontrola nad rozwojem życia w galaktyce, czy coś w tym stylu. Tylko po co ? Uważają się za jakichś bogów czy co ?Dnia 04.03.2010 o 12:02, michal_w napisał:
SpoilerNa pewno główny Złowróg w ME3 dokładnie nam wszystko wyjaśni przed decydującym starciem.
Taka tradycja. ;-)
Pewnie tak. :-)Dnia 04.03.2010 o 12:02, michal_w napisał:
SpoilerZalatuje mi to podróżami w czasie. Przylatujemy z przyszłości i nie mamy początku
ani końca. Oczywiście czyste gdybanie.
Czyli nikt nic nie wie, jak w czeskim filmie. :-)Dnia 04.03.2010 o 12:02, michal_w napisał:
SpoilerWątpię by w Bioware ktoś wymyślił cokolwiek wykraczającego poza nasze logiczne rozumowanie.
:-D
Przecież już wymyślił. ;-)
Dzięki, ale nie ma tam wszystkiego.
Muzyka z klubów dla zainteresowanych /da się tez wyciągnąć z gry/
http://social.bioware.com/forum/Mass-Effect/Mass-Effect-General-Discussion-NO-SPOILERS-ALLOWED/The-Lower-Afterlife-Club-Song-911861-1.html
Phobos_s 0
Dnia 04.03.2010 o 12:34, mufur napisał:Może nie wypowiedziałem się zbyt jasno :)
Nie twierdzę żeSpoilerOpiekunowie wszystkim trzęsą. Myślę jednak że mogą mieć spory wpływ
w akcji czyszczenia istnień organicznych prowadzonych przez żniwiarzy. Może to właśnie
opiekunowie są odpowiedzialni za przywracanie ich do "życia". Może to właśnie oni raportują
że nadszedł już czas na powrót żniwarzy bo rasy organiczne panują na cytadeli i przez
to urosły już w zbyt dużą siłę. Fabuła ME3 mogłaby się wtedy opierać na badaniu Opiekunów
i finalnie doprowadzeniu do tego żeby wiadomości o rasach organicznych niedocierały do
żniwiarzy.
Niee :)SpoilerJak pamiętasz z ME1 tym który miał ''raportować'', że życie w galaktyce dojrzało do tego że
by je ''zebrać'' był Sovergin :) On miał wysłać sygnał Keeperom żeby Ci uruchomili przekaźnik masy na Cytadeli.
Pomysł ogólnie masz fajny ale myślę, ze jednak BW już z Keeperami nic nie zrobi :)
>Takie to moje luźne dywagacje :)
Jak każdego tutaj :)
Phobos_s 0
Dnia 04.03.2010 o 12:57, Dann napisał:OK, czyli kto w takim razie ich obudził ? I czy w ogóle ktokolwiek to zrobił ?
A poza tym skoro są w jakimś zakątku znanej przestrzeni, to znaczy że można ich odnaleźć.
Co przeczyłoby ich teorii.
Pamiętaj, że oni zostawiali zawsze jednego z tyłu. Takiego ''dozorcę'' który pilnował im podwórka (w ME1 to Sovergin) i jak stwierdził, że cywilizacje w galaktyce są wystarczająco zaawansowane to dawał znać reszcie kolegów.
Mogło się okazać, że cała reszta Reaperów obudziła się w momencie zniszczenia Sovergina.
Coś na zasadzie tego co się mówi o szerszeniach, że w momencie śmierci alarmuje on gniazdo.
Dnia 04.03.2010 o 12:57, Dann napisał:Twory praktycznie niezniszczalne, liczone w tysiącach. Jeśli potrzebowaliby materiału
genetycznego innych istot żywych, to by ich nie eksterminowali.SpoilerPytanie, dlaczego
Zbieracze chcieli zrobić nowego Żniwiarza ? Bo robili wszystko, aby przywrócić bieg cyklowi,
nie mieli innego wyjścia. I tak się akurat zdarzyło, że wybrali do tego celu ludzi...
oczywiście to był ich największy błąd. ;-)
Ale oni eksterminują zaawansowane cywilizacje a nie wyszstko co się rusza. Mogą przerabiać je na papkę (coś jak Robocop w pierwszej części który wcinał Gerbery ;P ) i wykorzystywać ich tzw. pamięć genetyczną to budowania swojej inteligencji i tworzenia nowych Reaperów.
Dnia 04.03.2010 o 12:57, Dann napisał:Ale Oni przecież nic z tego nie mają. Ot, raz na jakiś czas budzą się, robią masakrę
(wybijają wszystko, 100%) i wracają do łóżek.
Nie czerpią z tego żadnych korzyści.
Tego nie wiemy. Może właśnie mają. Może potrzebują swego rodzaju "pożywienia"?
Dnia 04.03.2010 o 12:57, Dann napisał:A Cytadela ? To po to, aby skuteczniej realizować swój cel. Którym to celem jest rzekoma
kontrola nad rozwojem życia w galaktyce, czy coś w tym stylu. Tylko po co ? Uważają się
za jakichś bogów czy co ?
Bardzo możliwe :)
Dann 0
Dnia 04.03.2010 o 12:46, Karharot napisał:
SpoilerHarbringer jest jednym ze Żniwiarzy znajdujących się poza galaktyką, albo jest on
ich przywódca swojej rasy albo też był kimś odpowiedzialnym za indoktrynację i nadzorowanie
Protean i dlatego to jemu podlegali.
A o tym nie wiedziałem. ;-)
Dnia 04.03.2010 o 12:46, Karharot napisał:Jestem pewien :) Dokładnego zdania nie pamiętam ale słowa "beyond" w połączeniu z "galaxy"
mi się po głowie kołaczą :)
Beyond Galaxy może oznaczać cokolwiek... "poza galaktyką" nie oznacza od razu, że możemy wziąć mapę kosmosu i wskazać ich konkretne położenie. :-)
Ale jak wolisz, przyjmijmy wersję bardziej wierną naszej logice. ;-) Której to logiki ja specjalnie nie preferuję, ale niech tak będzie. ;-)
Dnia 04.03.2010 o 12:46, Karharot napisał:
SpoilerWiesz.., W praktyce jest to prawda - nawet w przestrzeni pomiędzy gwiazdami łatwo
można by schować całą flotę i tylko przypadkiem mogłaby zostać odkryta. W nieskończonej
pustce poza granicami galaktyki nikt nie byłby w stanie niczego znaleźć (szanse byłyby
jak 1%/nieskończoność) a o przypadku nie ma co mówić bo nikt tam nie podróżuje...
Ale szansa zawsze istnieje... mała, ale zawsze. ;-)
Dnia 04.03.2010 o 12:46, Karharot napisał:>
SpoilerPoza tym kto ich odhibernował, skoro sygnał do nich nie dotarł ?
SpoilerMoże nastawili sobie budzenie? XD Powinni uwzględnić możliwość że Suwerenowi coś się
może przydarzyć a tak zaawansowana cywilizacja pewnie wynalazła (lub ukradła) technologię
pozwalającą na wybudowanie budzika XD
Hehe, już to sobie wyobrażam... gigantyczny budzik dzwoni, i słychać rozmowę dwóch Żniwiarzy:
- O ku**a Fred, zaspaliśmy! Wstawaj leniu, musimy zabić wszystkich w galaktyce!
- O nie, znowu to samo !?! Mam już dość Zenonie, idę dalej spać.
- A co z cyklem ? Przecież mieliśmy...
- Przestań nudzić Zenek.. a poza tym minęło dopiero 100.000 lat. Mamy jeszcze sporo czasu. A ten budzik zawsze się spieszył, o minutę na każde stulecie.
- No dobra, niech ci będzie... to nastaw go jeszcze raz, ale tym razem na godzinkę przed inwazją, żeby można było chociaż zęby umyć.
Nagle słychać głosy innych Reaperów:
- Fred, Zenek, co się stało ? Już czas ?
- Nie, to tylko nasz cholerny budzik nawala... mówiłem, aby nie brać tej chińskiej podróby.
- Sam jesteś chińska podróba Fred, widziałem, z czego cię robili. Tylko metki Ci brakuje.
- Ale przynajmniej nie wyglądam jak przerośnięta kałamarnica z parkinsonem.
- Bardzo śmieszne... dobra, dosyć gadania. Wracać do łóżek, bo gaszę światło.
:DDnia 04.03.2010 o 12:46, Karharot napisał:My tu w Polsce od dziecka wiemy że bez haków w wielkim świecie ani rusz XD
No tak, na Reaperów potrzeba broni uniwersalnej. Bandy dresów wspomaganych przez bojówki Andrzeja Leppera. ;-PDnia 04.03.2010 o 12:46, Karharot napisał:Jeśli lecą na "piechotę" to "our grand-grand-grand-(ile tam pokoleń przez kilkadziesiąt
tysięcy lat może się przewinąć)-grandchildren are screwed" XD Albo znajdą jakiś inny
sposób na powrót do naszej galaktyki albo czeka ich wieeele nudy zanim tu dotrą.
Ee tam, wystarczy podesłać im WoWa... lub serial "Moda na Sukces" - po dotarciu do naszej galaktyki nie doszliby nawet do połowy. ;-PDnia 04.03.2010 o 12:46, Karharot napisał:Pamiętam i też miałem takie skojarzenie. Gdybym zobaczył flotę czegoś takiego atakującą
Cytadelę to Żniwiarki by wygrały bo ja bym puścił stery i przesiadł się do innego uniwersum
;/
Żniwiarki by wygrały, bo część pilotów umarłaby... ze śmiechu. :-DDnia 04.03.2010 o 12:46, Karharot napisał:
SpoilerOn tak twierdził. Wygłosił też parę innych "prawd" które się nie sprawdziły w praniu
:) Poza tym nie twierdzę że wszystkie ich motywy sprowadzają się do zbierania surowców
ale ślady poprzednich inwazji wskazują na to że jest to jeden z ich celów.
Był jednym z nich... uważasz, że mógł bredzić ? :-)Dnia 04.03.2010 o 12:46, Karharot napisał:To raczej wątpliwe. Sovereign został zniszczony
więc Żniwiarze nie mogą być określani jako deus ex machina, to niezwykle zaawansowanaSpoilera jak się przekonujemy w ME2 nie on
jeden
technologicznie rasa ale z początkiem istnienia raczej niewiele mają wspólnego. Natomiast
co do tego że w jakimś paskudnym celu stworzył je kto inny... Cóż jest to jedna z możliwości.
Też nie wydaje mi się, aby byli jakimiś "nadistotami". Ale takim jakby narzędziem masowej zagłady lub coś w tym stylu...Dnia 04.03.2010 o 12:46, Karharot napisał:Módlmy się tylko o to żeby ten ktoś okazał się pierwszą ofiarą swoich zabawek bo inaczej
Żniwiarze okażą się takimi samymi pionkami jakimi byli Zbieracze...
To tak naprawdę niewiele zmieni. Oni mają Reaperów, a my mamy Sheparda... oraz ciasteczka. :-PDnia 04.03.2010 o 12:46, Karharot napisał:Może mają problemy z inwencją? Być może długowieczność sprawiła że nie najlepiej sobie
radzą z nowymi ideami i do popchnięcia swojej technologii naprzód potrzebują innych ras
które wynajdą coś co będzie można potem ukraść?
Oczywiście wszystko to są jedynie spekulacje, ...
Powiem tak, nie wiem i szczerze mówiąc nie mam ochoty wiedzieć. Z nimi jest jak z Obcymi od Camerona i Scotta... proces ich powstawania jest odrażający, a oni sami nie sprawiają wrażenia, aby je studiować... bardziej rozwalić.Dnia 04.03.2010 o 12:46, Karharot napisał:To by oznaczało że są naprawdę chorą rasą... Tak chorą jak niektórzy ludzie :(
Tell me about it.Dnia 04.03.2010 o 12:46, Karharot napisał:Do mnie to też nie przemawia. Suweren miał za duże ciągoty do teatralnych tekstów i być
może to był tego efekt.
Gadał ciągle o ignorancji, a ostatecznie sam padł jej ofiarą... and that''s what i call ironic. ;-)Dnia 04.03.2010 o 12:46, Karharot napisał:> Ups... mój błąd. Proszę o usunięcie tego posta. ;-)
Mówisz, masz :)
Dziękuję. :-)
Dann 0
Dnia 04.03.2010 o 13:17, Phobos_s napisał:Pamiętaj, że oni zostawiali zawsze jednego z tyłu. Takiego ''dozorcę'' który pilnował
im podwórka (w ME1 to Sovergin) i jak stwierdził, że cywilizacje w galaktyce są wystarczająco
zaawansowane to dawał znać reszcie kolegów.
Możliwe, but we don''t know that.
Dnia 04.03.2010 o 13:17, Phobos_s napisał:Ale oni eksterminują zaawansowane cywilizacje a nie wyszstko co się rusza. Mogą przerabiać
je na papkę (coś jak Robocop w pierwszej części który wcinał Gerbery ;P ) i wykorzystywać
ich tzw. pamięć genetyczną to budowania swojej inteligencji i tworzenia nowych Reaperów.
Tego też nie wiemy... natomiast z fabuły IMO bardziej wynika, że po prostu robią czystkę, po czym znikają... nie bawią się w żadne mielenie ani budowanie (fuj, eeeaagh... ;-)).
Dnia 04.03.2010 o 13:17, Phobos_s napisał:Tego nie wiemy. Może właśnie mają. Może potrzebują swego rodzaju "pożywienia"?
Tak, to faktycznie jest tak głęboka potrzeba, że żadna istota żywa jej nie zrozumie.
Wybacz mi ten sarkazm. :-)
Karharot 0
Dnia 04.03.2010 o 13:36, Dann napisał:Ale szansa zawsze istnieje... mała, ale zawsze. ;-)
Nieskończenie małe. Nawet gdyby jakiś statek trafił w ich pobliże to najpewniej jego załoga byłaby martwa już od dziesiątków tysięcy/milionów lat.
Dnia 04.03.2010 o 13:36, Dann napisał:Ee tam, wystarczy podesłać im WoWa... lub serial "Moda na Sukces" - po dotarciu do naszej galaktyki nie doszliby nawet do połowy. ;-P
O Jezu... jak leżałem w szpitalu to sąsiedzi ciągle mieli włączony telewizor i to ***** tam chyba z parę razy dziennie leciało :( Współczuje Żniwiarzom, już po paru dniach tej podróży byłyby pierwsze przypadki autodestrukcji a reszta wróciłaby do snu stwierdzając że autorów takiego chłamu nie warto podbijać bo najwyraźniej są na zbyt niskim etapie rozwoju...
Dnia 04.03.2010 o 13:36, Dann napisał:Był jednym z nich... uważasz, że mógł bredzić ? :-)
Wariaci mogą się trafić w każdej rasie. Jak sądzisz dlaczego reszta Żniwiarzy trzymała go w odosobnieniu z daleka od siebie? ;P
Dnia 04.03.2010 o 13:36, Dann napisał:To tak naprawdę niewiele zmieni. Oni mają Reaperów, a my mamy Sheparda... oraz ciasteczka. :-P
A Shepard od odwalania brudnej roboty ma nas - graczy którzy światy a nawet wieloświaty ratują średnio raz w tygodniu XD
Dnia 04.03.2010 o 13:36, Dann napisał:Powiem tak, nie wiem i szczerze mówiąc nie mam ochoty wiedzieć. Z nimi jest jak z Obcymi od Camerona i Scotta... proces ich powstawania jest odrażający, a oni sami nie sprawiają wrażenia, aby je studiować... bardziej rozwalić.
Tyle że trzeba by mieć do tego większe pukawki niż to z czym biegała Vasquez :)
Dann 0
Dnia 04.03.2010 o 14:06, Karharot napisał:Nieskończenie małe. Nawet gdyby jakiś statek trafił w ich pobliże to najpewniej jego
załoga byłaby martwa już od dziesiątków tysięcy/milionów lat.
A niby dlaczego... śpi sobie taki Żniwiarz i nie wie, że jakiś kretyn z załogi statku zbierającego złom skacze mu po głowie. ;-)
Dnia 04.03.2010 o 14:06, Karharot napisał:O Jezu... jak leżałem w szpitalu to sąsiedzi ciągle mieli włączony telewizor i to *****
tam chyba z parę razy dziennie leciało :( Współczuje Żniwiarzom, już po paru dniach tej
podróży byłyby pierwsze przypadki autodestrukcji a reszta wróciłaby do snu stwierdzając
że autorów takiego chłamu nie warto podbijać bo najwyraźniej są na zbyt niskim etapie
rozwoju...
Ja myślę, że wręcz przeciwnie... wzmocniłoby to ich motywację do zniszczenia nas, aby tak potworne zło nie rozeszło się po galaktyce. ;-)
Dnia 04.03.2010 o 14:06, Karharot napisał:> Był jednym z nich... uważasz, że mógł bredzić ? :-)
Wariaci mogą się trafić w każdej rasie. Jak sądzisz dlaczego reszta Żniwiarzy trzymała
go w odosobnieniu z daleka od siebie? ;P
Wyznaczyli mu bardzo odpowiedzialną misję... wątpię, aby powierzyli coś takiego wariatowi.
Dnia 04.03.2010 o 14:06, Karharot napisał:A Shepard od odwalania brudnej roboty ma nas - graczy którzy światy a nawet wieloświaty
ratują średnio raz w tygodniu XD
To tylko spekulacje... nie masz dowodów. :-P
Poza tym myślę, że i na naszym świecie też zdarzały się przypadki ratowania świata... tylko że my nic o tym nie wiemy. It''s Top Secret. :-)
Dnia 04.03.2010 o 14:06, Karharot napisał:Tyle że trzeba by mieć do tego większe pukawki niż to z czym biegała Vasquez :)
Ale założenie jest takie samo... "Look, man. I only need to know one thing: where they are."
:-)
Phobos_s 0
Dnia 04.03.2010 o 13:46, Dann napisał:Możliwe, but we don''t know that.
Pewności nie mamy ale opieram się na tym co mówił Vigil:
"It is logical to assume that Reapers would leave one of their own behind after each extinction. A sentinel to pave the way for their inevitable return.
Like those in Dark Space, Sovergin probably spent most of the las 50,000 years in a state of hibernation. Periodically it would wake to analyze the situation.
Keeping its existence hidden it would evaluate the state of galactic civilisation. And when the time was right it would signal the Citadel and usher in the next Reaper invasion."
Dnia 04.03.2010 o 13:46, Dann napisał:Tego też nie wiemy... natomiast z fabuły IMO bardziej wynika, że po prostu robią czystkę,
po czym znikają... nie bawią się w żadne mielenie ani budowanie (fuj, eeeaagh... ;-)).
Ludobójstwo dla samego ludobójstwa nie ma większego sensu. Wg mnie z fabuły wynika, że właśnie wykorzystują młode cywilizacje jako źródło wszelkiego rodzaju zasobów.
Znów jako podstawę wykorzystuję to co mówił Vigil.
"Everything of value - all resources, all techonolgy - was taken."
Dnia 04.03.2010 o 13:46, Dann napisał:Tak, to faktycznie jest tak głęboka potrzeba, że żadna istota żywa jej nie zrozumie.
Wybacz mi ten sarkazm. :-)
No offence taken :)
Dnia 04.03.2010 o 07:37, Karharot napisał:
SpoilerMylisz dialogi - tekst że połączone siły całej galaktyki są zbyt silne nawet dla Żniwiarza
dotyczyło pytania dlaczego Sovereign nie zaatakował samodzielnie cytadeli tylko szukał
pomocy u Gethów i Sarena. Cała flota Żniwiarzy nie miałaby z tym zadaniem większych
problemów.
Vigi: To pozwala im przetrwac tysiace lat, potrzebnych na odbudowanie sie organicznej cywilizacji. W tym czasie sa slabi.
Dnia 04.03.2010 o 07:37, Karharot napisał:
SpoilerNie odczuwają emocji co wcale nie znaczy że nie myślą, decyzje podejmować mogą a narażanie
się na niepotrzebne straty jest nielogiczne i w przypadku ludzi zawsze wynika albo z
głupoty albo właśnie z emocji.
W Zniwiarzu siedza programy, Nazara ktore sa najwyzsza forma. Program nie mysli, program analizuje, na podstawie analiz wyciaga wnioski ale nie mysl w naszym rozumieniu tego slowa. Poza tym nie napisalem "nie mysla" tylko "nie mysla emocjonalnie" od analizy do myslenia droga daleka od emocji jeszcze dalsza. Poza tym widac wyraznie ze nie sa w stanie zmienic swoich decyzji nawet po tym jak okazalo sie ze z Shepard nie pojdzie im jak z platka. Sa zdecydowani zniszczyc galaktyke. Zreszta Suweren na Virmirze mowi ze cykl sie powtorzy. Czyli moim zdaniem jednak jest to zaprogramowane.
Dnia 04.03.2010 o 07:37, Karharot napisał:
SpoilerTrzy hipotezy:
a) Ten nowy Żniwiarz był pierwszym tego typu eksperymentem wywołanym zainteresowaniem
Żniwiarzy rasą która doprowadziła do śmierci jednego z nich lub też taki "wyjątkowy"
Żniwiarz jest konstruowany tylko w wypadkach w których jakaś rasa wyjątkowo im zaimponuje.
b) Widzieliśmy owego Żniwiarza jedynie w formie embrionu - być może więc w dalszej fazie
konstrukcji/ewolucji zmieniłby formę na taką jaką znamy z ME1 (latający w kosmosie dwukilometrowy
człowiek wyglądałby idiotycznie).
c) To że nie widzieliśmy żadnych tego typu Żniwiarzy wśród tej floty może wynikać z tego
że ich konstrukcja wymaga tylu materiałów że są bardzo rzadkie.
Czyli hiptezy dobre jak kazde inne. Rowniez moze byc tak jak napisalem.
Dnia 04.03.2010 o 07:37, Karharot napisał:
SpoilerZaskoczeniem to byli w ME1, Opiekunowie są najprawdopodobniej jedną z pierwszych lub
pierwszą rasą podbitą przez Żniwiarzy o umysłach jeszcze dokładniej wypranych niż to
miało miejsce w przytpadku Zbieraczy. Pozbawieni własnej woli bardziej przypominają zaprogramowane
maszyny niż rasę inteligentną. Z Dabusami można było przynajmniej rozmawiać i z pewnością
były zdolne do podejmowania własnych decyzji.
Nie BEDA zaskoczeniem a zaskocza, gethy tez byly w ME1 zle, pogonily Quarianom kota i dzialaly z Suwerenem. Chcesz powiedziec ze po ME1 spodziewales sie Legiona i jego TRÓ gethow w ME2? Bo mnie to zaskoczylo.
Dnia 04.03.2010 o 11:40, Fran napisał:>
SpoilerWręcz coś innego, że są zahibernowani gdzieś poza naszym światem jakby w innej
przestrzeni, gdzie nikt nie może się do nich dostać.
To jest nieco zagmatwane, Vigil raz twierdzi ze przebywaja poza horyzontem zdarzen a raz ze w mrocznej przestrzeni poza granicami galaktyki. Horyzont zdarzen akurat bylby bzdura bo z definicji:
Horyzont zdarzeń - w teorii względności sfera otaczająca czarną dziurę lub tunel czasoprzestrzenny, oddzielająca obserwatora zdarzenia od zdarzeń, o których nie może on nigdy otrzymać żadnych informacji. Wiec nie mogliby otrzymac zadnej informacji na temat powrotu.
Dnia 04.03.2010 o 11:40, Fran napisał:Uruchamiają go na życzenie Reaperów
i tyle. Skoro Proteanom (zanim zostali zamienieni w Collectorów) udało się Keeperów przeprogramować
to raczej nie są oni (Keeperzy) jakąś wielką rasą która tak na prawdę wszystkim steruje.
Noo nie, Cytadela steruje Opiekunami, A Proteanie przeprogramowali w pewien sposob Cytadele.
Dann 0
Dnia 04.03.2010 o 14:52, Phobos_s napisał:Pewności nie mamy ale opieram się na tym co mówił Vigil:
...
Czyli że bez niego nie może być mowy o inwazji... Zaraz zaraz, O mam...
tekst, który rozwali was wszystkich. :-P
Wyraźnie było powiedziane, że po zniszczeniu Suwerena pozostali Żniwiarze zostali, tu Uwaga, TRAPPED in the Dark space.
Uwięzieni w Mrocznej Przestrzeni, bez możliwości powrotu. Czyli że nie mogą sobie do nas tak przylecieć, ani teraz ani za milion lat. Tylko Cytadela otwiera przejście do Dark Space. A ten wariant już nie wchodzi w grę.
Dlatego Zbieracze robili co robili, bo
potrzebowali nowego Żniwiarza do otwarcia portalu.
YES, YES, YES.
Top that. ;-P
Dnia 04.03.2010 o 14:52, Phobos_s napisał:Ludobójstwo dla samego ludobójstwa nie ma większego sensu.
Dla nas nie... ale przecież nie mówimy o nas.
Dnia 04.03.2010 o 14:52, Phobos_s napisał:Wg mnie z fabuły wynika, że
właśnie wykorzystują młode cywilizacje jako źródło wszelkiego rodzaju zasobów.
Znów jako podstawę wykorzystuję to co mówił Vigil.Spoiler"Everything of value - all resources, all techonolgy - was taken."
Ja myślałem, że taken w sensie destroyed. Poza tym na co tak zaawansowanej, liczącej miliony lat cywilizacji jakieś marne technologie kilku młodocianych ras ?
A skoro już tak, to nie lepiej się z takimi rasami jakoś porozumieć i kooperować na zasadzie wymiany np., niż ich niszczyć ? Jak dla mnie to też nie trzyma się kupy. Plus do tego te teksty o wyniesieniu i zbawieniu.
Jedna wielka niewiadoma... dlatego właśnie zastanawiam się, jak zawiążą to Panowie i Panie z Bioware. ;-)
Dnia 04.03.2010 o 14:52, Phobos_s napisał:No offence taken :)
Glad to hear. ;-)
Phobos_s 0
Dnia 04.03.2010 o 15:19, Terrorite napisał:To jest nieco zagmatwane, Vigil raz twierdzi ze przebywaja poza horyzontem zdarzen a
raz ze w mrocznej przestrzeni poza granicami galaktyki. Horyzont zdarzen akurat bylby
bzdura bo z definicji:
Horyzont zdarzeń - w teorii względności sfera otaczająca czarną dziurę lub tunel czasoprzestrzenny,
oddzielająca obserwatora zdarzenia od zdarzeń, o których nie może on nigdy otrzymać żadnych
informacji. Wiec nie mogliby otrzymac zadnej informacji na temat powrotu.
Vigil nic nie wspomina o horyzoncie zdarzeń. Używa tylko zwrotu "horizon of the galaxy".
Dnia 04.03.2010 o 15:19, Terrorite napisał:Noo nie, Cytadela steruje Opiekunami, A Proteanie przeprogramowali w pewien sposob Cytadele.
Użyłem skrótu myślowego :) Dokładnie został zmieniony sygnał który był wysyłany z cytadeli do Keeperów ażeby ci otworzyli przekaźniki.
Tak sie wlasnie zastanawiam.
"Obudzilem" Legion(a) dopiero po zakonczeniu kampani.
Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować
Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz
Jasne. Ale zobacz:
już w ME1 jest powiedziane (Vigil na Ilos), że Keeperzy są rasą stworzoną przez Reaperów lub ta pierwszą ''zharvestowaną''. Służą oni tylko i wyłącznie do dbania o Cytadelę jako wielki przekaźnik masy. Uruchamiają go na życzenie Reaperów i tyle. Skoro Proteanom (zanim zostali zamienieni w Collectorów) udało się Keeperów przeprogramować to raczej nie są oni (Keeperzy) jakąś wielką rasą która tak na prawdę wszystkim steruje.
Udostępnij ten post
Link to postu
Udostępnij na innych stronach