Zaloguj się, aby obserwować  
Hubi_Koshi

Młodzież

96 postów w tym temacie

Dnia 10.02.2006 o 01:48, Wredniak2003 napisał:

Bardzo ladnie i uczenie a ja ci powiem ze zamiast szacunku dostanie w leb bo nie swoj hlop
(celowo z bledem ortograficznym).


No cóż, ja doświadczyłem czegoś zupełnie innego... Ale to może dlatego, że zawsze byłem o jakieś 15-20 cm wyższy od reszty :P.

Dnia 10.02.2006 o 01:48, Wredniak2003 napisał:

Ja do wychowania bezstresowego nic nie mam ani razu nie bylem
bity moze ze 2 razy na mnie krzyczano i ze 4 lata nie mam zadnej kary i to sie sprawdza.


Widzisz, problem jest w tym, że większość rodziców nie dostrzega pewnej subtelnej różnicy między wychowaniem bez brutalności, a wychowaniem bez jakichkolwiek elementów "stresu" (czytaj: wszystkiego, co dziecku może przeszkadzać. Nie szkodzić, a przeszkadzać!). I mianem wychowania bezstresowego określam to drugie rozumienie.

Dnia 10.02.2006 o 01:48, Wredniak2003 napisał:

Samo wychowanie bezstresowe nie jest zle a polaczone z metoda marchewki daje super rezultaty ale
czasem nie spelnia swojego zadania bo przydatnosc wielu metod wychowania zalezy od indywidualnych
cech dziecka.


I naprawdę, niewiele dzieci ma takie cechy, że mogą bez problemu poradzić sobie z bezstresowym wychowaniem bez strat moralnych...

Dnia 10.02.2006 o 01:48, Wredniak2003 napisał:

A lepsza prace dostanie ktos kto ma duzo znajomych bo w dzisiejszym swiecie nie
liczy sie intelekt tylko skur... ten no bezwzglenosc.


To jest już niestety inna sprawa. A tak swoją drogą, jakiś czas temu, byłem na takim ciekawym przedstawieniu. Poruszany był problem charakterów, moralności, umiejętności i znajomości. W tym przedstawieniu zadano pytanie publiczności (nota bene złożonej z samej młodzieży). "Czy w dzisiejszym świecie liczą się tylko znajomości?" Zgadnij, jaka była powszechna odpowiedź. I kto, jako jedyny, z goryczą zgłosił się, że jednak niestety tak?
odp. Jedynie ja stwierdziłem, że teraz ważne są tylko znajomości. Wszyscy powiedzieli tak, jak myśleli, że chciano żeby tak odpowiadać. Typowe zachowanie dziecka, wychowywanego "bezstresowo". Niezależnie od prawdy, należy pokazać to, co się najbardziej opłaci. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 09.02.2006 o 22:11, Hubi Koshi napisał:

Nigdy nie chlałem na umur, nie bawiło mnie zapijanie się w trupa, palenie maryśki czy zażywanie
innych narkotyów, palenie też mi się nigdy nie uśmiechało.


Witaj w klubie niepalących i niepijących:)

Na Imprezy nie chodziłem bo jedyne

Dnia 09.02.2006 o 22:11, Hubi Koshi napisał:

co mi sie z nimi kojarzyło to bijatyki (na wsi mieszkam).


A co do imprez to nie do końca się mogę z toba zgodzić. Bo czy zawsze inpreza musi sie skonczyc jakas bojką?? niekoniecznie. Byłem na kilku dużych imprezach i nik sie nie pobil chociażbylo tam 50 osob albo na mniejszych na ktorych bylo ok 15 osob i nikt sie nie pobil i wszyscy sie swietnie bawili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.02.2006 o 10:44, rolek85 napisał:

A co do imprez to nie do końca się mogę z toba zgodzić. Bo czy zawsze inpreza musi sie skonczyc
jakas bojką?? niekoniecznie. Byłem na kilku dużych imprezach i nik sie nie pobil chociażbylo
tam 50 osob albo na mniejszych na ktorych bylo ok 15 osob i nikt sie nie pobil i wszyscy sie
swietnie bawili.


Takie impry zawsz, zawsze (podkreślam) kończą się bójkami (tak mi wiadomo, na dysko nie chodzę(jestem porządny:), to nie wiem jak jest naprawdę) Przykład: kumpel z mojej klasy poszedł na dysko i potem w szkole chodził z podbitym okiem jak nam mówił tu cytat: "Oberwałem przez przypadek". Dyskoteki to chlew.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 10.02.2006 o 10:55, Michał Raven napisał:

Takie impry zawsz, zawsze (podkreślam) kończą się bójkami (tak mi wiadomo, na dysko
nie chodzę(jestem porządny:), to nie wiem jak jest naprawdę) Przykład: kumpel z mojej klasy
poszedł na dysko i potem w szkole chodził z podbitym okiem jak nam mówił tu cytat: "Oberwałem
przez przypadek". Dyskoteki to chlew.


Zgadza się na disco można oberwać, ale ja byłem an imprezach domowych z ekipą którą znam od..... od kiedy pamiętam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.02.2006 o 11:09, rolek85 napisał:

Zgadza się na disco można oberwać, ale ja byłem an imprezach domowych z ekipą którą znam od.....
od kiedy pamiętam:)


Takie zabawy domowe, też się kończą ciekawie. Np. byłem u kumpla na takiej prywatce, jego rodziców nie było w domu (prawie zawsze tak jest......prawie:(), godzina 23 minut ileś tam. Pukanie do drzwi, a tu kto??? Jego rodzice.... Chłopak dostał takiego bana, że przez miesiąc go nie widzieliśmy (w domu zrobiliśmy "mały" chlewik). Najlepsze wyjście: Nie robić Żadnych imprez bez rodziców.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 10.02.2006 o 11:14, Michał Raven napisał:

Takie zabawy domowe, też się kończą ciekawie. (...)


Nie koniecznie jak nie jest za dużo alkoholu to po zakończeniu imprezy (przynajmniej na tych co byłem) zostawało kilka osób i sprzątaliśmy chlewik który zrobiliśmy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.02.2006 o 11:37, rolek85 napisał:

Nie koniecznie jak nie jest za dużo alkoholu to po zakończeniu imprezy (przynajmniej na tych
co byłem) zostawało kilka osób i sprzątaliśmy chlewik który zrobiliśmy:)


Ja chodzę na impry bez alkocholowe, i zawsze jest chlew i lipa też jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 10.02.2006 o 11:39, Michał Raven napisał:

Ja chodzę na impry bez alkocholowe, i zawsze jest chlew i lipa też jest.


Tzn wiesz chlewik to taki nieodłączny element każdej dobrej imprezki :):) I dużo zależy od tego z kim jest ta imprezka, z moją paczką naprawde łatwo się dogadać i wszyscy działają tak żeby nie było dużej lipy po impr. (choć nie mówie przez to że twoi znajomi są gorsi, nie śmiał bym) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.02.2006 o 01:33, Widek napisał:

rety stary oczywiscie ze szansa jest minimalna , a rzekłym nawet zerowa:)

Nie no ja mam z nazwiska Smoczyński i mówią na mnie Smoczek / Smoku itd ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.02.2006 o 09:11, Abi Dalzim napisał:

Ray, to Ty na tym zdjęciu? :)


Oczywiscie, ze nie ~~ Nie wyobrazam sobie zaliczyc zgona w knajpie i jeszcze spac na stole w glownej sali xD
Mowie, alkohol tak, ale z glowa. Od zgonow sa domowki w sprawdzonym, malym gronie ;P

A, ze swojak jestes, to powiem tyle: zawitaj kiedys do *Fantoma* czy jakos tak, za Żeromem, przy cmentarzu i Błekitnych :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.02.2006 o 12:05, kamilimaciek1 napisał:

> rety stary oczywiscie ze szansa jest minimalna , a rzekłym nawet zerowa:)
Nie no ja mam z nazwiska Smoczyński i mówią na mnie Smoczek / Smoku itd ;)


Okej ale co to ma do mojego posta? Sory jezeli nie skumałem;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.02.2006 o 12:50, Widek napisał:

Okej ale co to ma do mojego posta? Sory jezeli nie skumałem;)


To ma coś do posta, na który odpowiedziałeś. Cytuję: "Ta... a ja zobacze smoka ktory specjalnie dla mnie przyniesie czarna róże nie oszukujmy szansa jest mala choc by ze wzgledu na to ze tu duzo takich osob nie zaglada i taki osoby wmawiaja sobie ze one moga rzucic w kazdej chwili ale to lubia i niechca"

Czyli inaczej mówiąc, jednak jest bardzo prawdopodobnym, że ktoś tu wejdzie, przeczyta i się zmieni. Szczególnie jeśli "Smoku" zamieści swoje zdjęcie i przyniesie czarną różę :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 10.02.2006 o 12:15, Rayic napisał:

Oczywiscie, ze nie ~~ Nie wyobrazam sobie zaliczyc zgona w knajpie i jeszcze spac na stole
w glownej sali xD
Mowie, alkohol tak, ale z glowa. Od zgonow sa domowki w sprawdzonym, malym gronie ;P


To chyba nie do tego tematu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.02.2006 o 13:44, rolek85 napisał:

To chyba nie do tego tematu :)


maly off byl, sry, ale juz [/OT] ^^

Z jednego tematu do drugiego bardzo latwo sie przechodzi ~~


[/OT]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.02.2006 o 12:50, Widek napisał:

Okej ale co to ma do mojego posta? Sory jezeli nie skumałem;)


O jej sorry kurde puźna noc była :) To było adresowane do *Hubi Koshi :) Jeszcze raz sorry :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj byłem akurat na dwóch baletach w Poznaniu. Jedyny problem moich kumpli to gdzie kupić wóde? (dopiero po wyczerpaniu zapasów). A potem w drodze powrotnej spawy w pociągu. I to ma być rozrywka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.02.2006 o 20:49, myniekka napisał:

I to ma być rozrywka?


Ha to kolesie kiedyś pili spirytus 99 % i tak po kielichu i mówili łaaach jakie dobre łaaach jakie dobra chciel mnie nawet poczęstować ale odmuwiłem bo miałem pyszną dobrą i słodziutką Pepsi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.02.2006 o 21:38, kamilimaciek1 napisał:

Ha to kolesie kiedyś pili spirytus 99 % i tak po kielichu i mówili łaaach jakie dobre łaaach


Pogadaj z nimi za kilka lat, to będą charczeli jak ruskie ciągniki pod górkę...

P.S. Spirytus może być max 96% --> http://pl.wikipedia.org/wiki/Spirytus_rektyfikowany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować