Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Dobre gry receptą na piractwo

102 postów w tym temacie

"Gracze są przyciągani przez gry, które lubią. Co oznacza, że chętniej za nie zapłacą. Jeżeli wykonujesz swoją pracę dobrze i dostarczasz usługę wysokiej jakości w chwili wydania i wspierasz ją później, to w mniejszym stopniu stajesz się ofiarą piractwa i wymiany gier, ponieważ ludzie chcą mieć pełną i legalną kopię twojej gry i mieć dostęp do rozszerzeń."

Hahahahaha... chciałoby się rzec panu Lombardi, że jest taki duży, a tak naiwny. ;) Bzdurne gadanie i tyle. Od dawien dawna gry stawały się tytułami kultowymi, a mimo to były piracone na potęgę. Baldur''s Gate II, Heroes of Might and Magic III, Half-Life... wszyscy znają te tytuły i praktycznie nikt nie potrafi odebrać im czci, na jaką zasłużyły biorąc pod uwagę jak genialnymi pozycjami są. Mimo tego większość osób które znam poznało te gry przez jak to ujmę "beta-testy" (spiracę i przejdę, jak mi się spodoba to kupię - najdurniejsze wytłumaczenie świata). Jest kilka metod dobrej walki z piractwem: niższe ceny gier (przeklinam EA), lepsze zabezpieczenia przed piractwem (takie, które nie przeszkadzają graczom w innych czynnościach i nie wymuszają ograniczeń w instalacji, precz z SecuROMem) oraz reforma prawna (żeby faktycznie piractwo było traktowane nie inaczej niż jak kradzież mienia).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

"Z drugiej strony Valve czy Blizzard mimo piractwa świetnie sobie radzą, więc może rzeczywiście jest coś w twierdzeniach Lombardiego o tym, że trzeba po prostu tworzyć dobre gry i wspierać je również po premierze. "

Valve i Blizzard to zły przykład. Te firmy mają swoje marki i stoją za nimi wielkie pieniądze, więc nie mają problemów. Ja bym patrzył na problem raczej z perspektywy mniejszych firm...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

BTW: Ostatnia gra Valve to Left 4 Dead. Wydaje ci się gościu, że odnieśliście sukces tylko dlatego, że jest dobra? NIE! Tej gry po prostu nie opłaca się piracić bo najlepiej się w nią gra przez internet, a na piratach to bardzo trudne. Tyle, że gracze nie chcą grać tylko w multi, więc robienie tylko takich gier to dla nas nie rozwiązanie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Popieram.
Nic dziwnego, że ludzie piracą gry, które oferują 10 - 20 h zabawy. Ja osobiście tego nie robię (zagrywam się w Medievala II i Hirołsów), ale w pewnym sensie rozumiem zachowanie piratów. Gdyby gry rzeczywiście przykuwały do monitora - tak jak to robiły wymienione wyżej gry, to ludzie by kupowali, a nie kradli. Oczywiście należałoby postarać o wsparcie dla orginalnych wersji (multi patche). Piractwa nie powinno zwalczać się przepisami prawnymi, bo to nic nie da - tacy kieszonkowcy kradną, a przepisy za bardzo ich nie obchodzą. Powinno się ich raczej przekonywać. Pirat nie piraci dla piractwa, takie twierdzenie jest mimo wszystko bardzo krzywdzące i uniemożliwia jego resocjalizację. Naprawdę, to nie są psychopatyczni mordercy - renegaci.
A z tego co widzę dzisiejsze produkcje nie zachęcają ich do zmiany postępowania :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To nie zawsze tak jest. Spore wciąga niemiłosiernie, a ściągano grę wiele razy. The Sims 3 - również. Przecież to gra na wiele miesięcy, jak nie dłużej. Znam osoby, które nawet Left 4 Dead nie chcą kupić i grają na piracie - a przecież to gra nastawiona na grę sieciową. Nie ma jednej skutecznej recepty na piractwo. Ludzie nie uważają piractwa za kradzież, i ściągają z neta. Spytałem siostrę cioteczną, laika, co o tym sądzi. Powiedziała, że skoro gry są w internecie, a wszystko jest dla ludzi, to ściąganie nie jest nielegalne. I tak właśnie myślą ludzie - uważają, że jeśli coś jest za darmo w sieci, to nie muszą tego kupować, bo to samo będą mieli za darmo.
Żałosne, ale prawdziwe ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

ale gier z valve takich ktore korzystają ze steama nie spiracisz, no chyba ze zagrasz na prywatnym znaczy pirackim serwie ale to odsc czasochłonna czynnosc wiec ludzie wolą kupić orginal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

TAk to bywa, że skoro coś jest za darmo to po co za to jeszcze płacić...?
Tok rozumowania twego laikowatego członka rodziny wywołuje na mej twarzy uśmiech, zadaj jej zatem hipotetyczne pytanie, czy jeśli dostępna była by od ręki broń a do niej wiadro naboi, to czy strzelała by gdzie popadnie - bo skoro można kupić to pewnie tez można i używać, no i przecież wszystko jest dla ludzi, dla mnie takie odpowiedzi są umieszczone w kategoriach...
"Jeśli się nie wie co odpowiedzieć to w tej stuacji nawet najgłupsza z możliwych odpowiedzi jest dobra"
Najgłupsze jest zaś to "wszystko jest dla ludzi" taki tekst mnie rozbraja...
Wielu z tych co piraci woli ściągnąć "za darmo" i nie płacić, z tego czy też innego powodu - bo są skąpi, bo wolą wydać kasę na piwo fajki i imprezki, bo, bo, bo, bo bo tak i już, wszystko diametrialnie się zmienia gdy okazuje się, że ta osoba która tak kradła - sama zostanie okradziona wtedy wielki krzyk i powiedzenie jak tak można..
Od siebie porponuję swej siostrze ciotecznej jej ulubuionego misia - jak zapyta dlaczego go wziąłeś to powiedz widziałeś spodobał ci się to wziąłeś - przecież wszystko jest dla ludzi.
"Ciemnota gorsza niż w średniowieczu które to nazwane było mrocznymi czasami."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.08.2009 o 19:47, Feallan napisał:

Ja pierniczę, ale bzdura. Im lepsze gry, tym mniejsze piractwo? Jasne. A im lepsze aparaty
fotograficzne, tym mniej będzie kradzieży w sklepach. Im szybszy samochód, tym mniej
wypadków będzie.


nie, nie, nie rozumiecie, a ten pan wyżej to najlepszy przykład. Tu nie o to chodzi, że mniej osób będzie piracić - tu chodzi o to, że grę więcej osób KUPI. Piractwo co prawda również będzie w tym wypadku wyższe, ale who cares? wyższa sprzedaż, nawet przy proporcjonalnie wyższym piractwie, to i tak ich zysk. A darmowe DLC tylko ułatwiają wybór "wersji".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

"Recepta na piractwo", brednia. Spójrzcie prawdzie w oczy. Ceny gier są po prostu za wysokie. W naszym kraju przeciętny polak zarabia około 1200zł na rękę. Odliczmy od tego rachunki + ewentualne wydatki typu szkoła, przedszkole, pies, kot itp. Poza tym trzeba jeszcze za coś żyć, kupić potrzebne środki czystości, jedzenie itp. Jak myślicie ile kasy zostanie takiemu przeciętnemu polaczkowi? Bo ja myślę, że nie wiele więcej niż 100-200zł. I co? Ma te pieniądze wydać na grę, które aktualnie (premierowe)wahają się w przedziale 120-200zł (mówię tylko o PC). To po prostu kpina sama w sobie. Jedynym środkim aby ludzie kupowali więcej oryginałów jest zmniejszenie kosztów zakupu a nie robienie jak to ujął mądrze Pan "lepszych gier". Co z tego, że zrobią lepszą grę skoro jej cena wzrośnie ponieważ jest "lepsza". Tym bardziej będą ją piracić, gdyż chcą ją ludzie zobaczyć a nie stać ich na zakup. I tak pętla się zatacza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Gry piracone beda zawsze, tyle ze faktem jest, ze dobra gra sprzeda sie zwyczajnie lepiej, poniewaz bedzie kupowana z sentymentu badz szacunku dla marki/developera, badz tez w nadzieji na to ze wsparcie im sie przyda i stworza jeszcze cos dobrego. Tytuly ktore potrafia sobie zasluzyc na taki szacunek w oczach graczy sprzedaja sie jak swieze buleczki i tworza marki ktore potem przez lata potrafia schodzic swietnie (vide wlasnie Blizzard i Valve).

Pirat ktory piraci bo nie widzi innej opcji a mimo to chce grac, nie kupi nic tak czy tak. Pirat ktory jest prawdziwym pasjonatem gier, kupuje te ktore naprawde zrobia na nim wrazenie, a piraci cala reszte. I do tej grupy stworzenie wyjatkowego tytulu potrafi trafic naprawde swietnie.

Dobra gra plus support po premierze to najlepszy DRM jaki developer moze swojemu tytulowi zapewnic. Najlepszym przykladem niech bedzie tutaj Sins of the Solar Empire, ktore osiagnelo spory sukces wlasnie dzieki wyzej wspomnianemu zjawisku. Czy chocby polski Wiedzmin, by nie szukac daleko. Znam zatwardzialych piratow, w dodatku bynajmnej nie tylko w polsce, ktorzy wiedzmina kupili , "sprawdziwszy" najpierw spiracona kopie. Znam nawet dwoch ktorzy kupili gre 2x, w wersji podstawowej i rozszezonej, choc przeciez wcale nie musieli (nawet dlatego ze nie musieli :) ). Jeden z nich byl zreszta dosc aktywny na forum wiedzmina po premierze ,chwalac gre w niebiosa.

Ogolem, bardzo madre slowa ze strony Valve.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Słowa są dość przerażające ale prawdziwe. Z drugiej jednak strony Sims 3 dla przykładu pomimo tego że dobry to jest to najchętniej piracony produkt jaki znam. To dlatego że Maxis zrzyna z człowieka ile się da. Podstawka wychodzi za niezłą sumkę a potem jeszcze dodatki, jak najwięcej, aby jak najwięcej kasy mieć. Fani zapłacą, bo to ''fani". reszta natomiast okradnie Maxis który z kolei okrada fanów :P to chyba jest po równo :P

Spójrzmy jednak na to nieco inaczej...jeżeli gra jest dziadowa to po co mi jej pirat? Ja mam same oryginały, a chociaż nie jest ich dużo to żadnego zakupu nie żałuję bo zawsze robię rozpoznanie, a nie łapie za pierwszy lepszy kicz, "bo mam kasę".

Prawdą jest także to że jak ktoś widzi nowy produkt Blizzarda to wie że będzie dobry bo się nigdy nie zawiódł, na tej samej zasadzie kupiłem Fallout 3, wiedziałem że to nie będzie to samo co jego poprzednicy, ale mając w szafce morrowinda oraz Obliviona byłem pewien że będzie to gra warta grzechu.

Co do piratów...sam kiedyś "kradłem". Nazwijcie mnie frajerem ale nic nie można porównać z uczuciem takiego Gamer''a jak ja kiedy to otwiera pudełko nowiutkiej gry. Przeglądanie intrukcji, ładnie zrobionej płytki i rozkoszowanie się nowym udanym zakupem :)

Szczególnie jeśli to dobrze zrobione wydanie kolekcjonerskie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

I to mówi gościu z ekipy, która rok po wydaniu gry wydaje jej drugą część, która tak na prawdę jest tylko dodatkiem (a nawet nie dodatkiem lecz tym co twórcy obiecywali zamieścić w oryginale, ale im nie wyszło/nie starczyło czasu) i chce mi to opchnąć za 170 zł ?!

Oj Valve... straciłem do was szacunek, oby EP3 był warty czekania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem gry powinny być dopracowane, niedrogie i posiadać eksluzywnie wydane, aby ludzie chcieli mieć oryginał i nie żałowali wydanych pieniędzy. Zabezpieczenia antypirackie wcale nie zapobiegają piractwu (dobry informatyk i tak złamie ich zabezpieczenia), lecz często wywołują efekt odwrotny a gry są droższe więc szkodzą tylko wydawcom i uczciwym graczom oraz utrudniają życie (np. przez steam i bugi odechciało mi się kupować empire). Więc lepiej zamiast wydawać pieniądze na zabezpieczenia wydać je lepiej na testy aby wypuścić dobry produkt. Ponad to gra powinna mieć coś w tyn pudełku (mapy, artbooki, i ine materiały dodatkowe), wydawanie sporej sumy na samo plastikowe pudełko i płytę w środku jak dla mnie mija się z celem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

skoro branza gier komputerowych jest najwiekszym po branzy filmowej dochodem i chcą zlikwidowac piratów to niech do huja opuszczą ceny,zadne im zabezpieczenia nie pomogą ani jak sie wypowiedzial gupio Doug Lombardi z VALVE,bo za co placic skoro ostatnie tytuły pamietam wyszly z złą optymalizacja do tego gra FUEL wyszla bez klucza by zagrac w sieci,to za to mam placic ciezkie pieniadze,gdzie wszystko drogie idzie w gore a zarobki w miejscu stoją,po takich sytuacjach mozna sie zrazic do tego jak kupowalem 2 gry orginalne na miesiąc to teraz kupuje 1 gre bo nie stac. Gry komputerowe są najwiekszym dochodem na swiecie wiec dosc kasy mają,chcą zwiekszyć liczbe sprzedazy i ominąć piractwo to jest tylko jedno lekarstwo OBNIZYC CENY i to dosc znacznie.A druga sprawa nie oszukujmy sie bo dzieki piractwu robią im nie złą reklame bo sprzedaz byla by napewno mniejsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

1200zł ?? Myślisz, że tylko tacy ludzie "piracą"? Znam osoby, które nie płacą za gry mimo, że zarabiają 5k na rękę. Poza tym to jak ktoś zarabia 1200zł i nie stać go na gry za 100zł to na stałe łącze za 100zł też go nie stać... Ludzie którzy ściągają gry, myślą w ten sposób: "mogę mieć za darmo więc dlaczego mam to kupować?". Pomijają w tym rozumowaniu jednak fakt, że to kradzież.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

hm.
po części to i prawda.
sama czasami jak zobaczę u kogoś { np. brata } jakąś grę, która mi się naprawdę spodoba, to aż mam ochotę mieć ją w tej swojej ''kolekcji'' ...
samo zaś patrzenie na gry, które posiadają nie wiadomo jakie ceny i do tego zawierają w sobie blędy, niezbyt zachęca do kupna.

szczerze mówiąc to ostatnio sięgam coraz częściej do starszych tytulow typu "Might and Magic" itp.
niedrogie :D, cieszą oko, a i fabula świetna. + gwarantowana rozrywka na sporo czasu.
{ czasami przydaloby się parę DOBRYCH remake''ów. . . - marzenia "ściętej glowy" :P }

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Niby madrze gada, a tak naprawde ta wypowiedz probuje stawiac na rowni piractwo z kupowaniem uzywanych gier. Chyba sie komus przewrocilo w 4 literach.

Jeżeli wykonujesz swoją pracę dobrze i dostarczasz usługę wysokiej jakości w chwili wydania i wspierasz ją później, to w mniejszym stopniu stajesz się ofiarą piractwa i wymiany gier

No tak, to moze zaproponujmy 10 lat za kupno uzywki, bo deweloper stal sie ofiara sprzedazy gry z drugiej reki... rotfl. Co za ****....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować