Zaloguj się, aby obserwować  
Noma

Dead Space 2 - temat ogólny

285 postów w tym temacie

Dnia 13.05.2011 o 18:24, Azvar napisał:

> Zealot jest trudniejszy niż Hardcore.

Jak to trudniejszy?


Hardcore to tak naprawdę poziom normal, tylko że z 3 zapisami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.05.2011 o 16:54, Azvar napisał:

Hmm jak pomyślę ile już miałem w tej grze fragmentów, które powtarzałem po kilka razy
na Zealocie, to odechciewa mi się Hardcore, tymbardziej że (chyba?) nic super fajnego
się na nim nie odblokowuje (z resztą ja gram na PC, więc nie ma też achivementów). Raz
nawet zostałem zmuszony obniżyć na chwilę poziom trudności (w rozdziale 10., tam gdzie
jest zasadzka z 2 brutusami i kilkoma innymi nekromorfami), z powodu braku amunicji i
śmiertelnych elementów otoczenia, o ile się nie mylę najbliższy sklepik był dopiero po
tym starciu :/


No ja zrobilem Hardcore i Platynke na PS3. Generalnie jak juz wiesz co i jak to nie jest tak trudno. Cala kase pakowalem w amunicje i apteczki. Kiedy zrobisz Hardcore odblokowuje sie przezabawny pistolet ktory wyglada jak duza czerwona rekawica, glowny bohater kiedy naciskasz fire wydaje okrzyk Pek! Pek! albo Pew! Pew! z alternatywnego strzalu, zabijajac wszystko poczawszy od najwiekszego leszcza po najsilniejszego twardziela jednym prostym strzalem, wyglada to naprawde smiesznie :)

Dnia 13.05.2011 o 16:54, Azvar napisał:


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.05.2011 o 21:47, woko27 napisał:

> > Zealot jest trudniejszy niż Hardcore.
>
> Jak to trudniejszy?

Hardcore to tak naprawdę poziom normal, tylko że z 3 zapisami.


Co za bzdura, Hardcore to poziom Zealot, potwory zabijaja Cie praktycznie jednym strzalem na poczatku, do 3 kiedy masz max upgrade Riga. Poza tym znajdujesz po 3 ammo a nie 6 jak na normalu, a apteczki lecza o polowe mniej niz na trudnosci Zealot, no i teraz dodaj do tego tylko 3 zapisy i oczywiscie brak check pointow. Zealot to spacerek w porownaniu do Hardcore, inaczej to by bylo bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hmmm... No nie wiem, grałem w Hardcore od razu po Zealocie i nie pamiętam już ile zdrowia leczyły apteczki czy ile amunicji można było znaleźć. Ale wiem jedno - grało się 2 razy łatwiej niż na Zealocie i na pewno potwory nie zabijały jednym hitem.

Do tego masz tu cytat z ps3trophies.org (na innych forach też to możesz znaleźć, ale to strona wydaje się być wiarygodna): Hardcore is basically Normal difficulty, with a twist - you can only save 3 times, no more than that. I tyle. Hardcore to na pewno nie Zealot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.05.2011 o 12:12, woko27 napisał:

Do tego masz tu cytat z ps3trophies.org (na innych forach też to możesz znaleźć, ale
to strona wydaje się być wiarygodna): Hardcore is basically Normal difficulty, with
a twist - you can only save 3 times, no more than that.
I tyle. Hardcore to na pewno
nie Zealot.


Na innych forach pisza ze Hardcore jesli chodzi o ilosc potworow, ich trudnosc to Survivalist, drop rate to Zealot. W takim razie moge sie zgodzic ze nie jest teoretycznie tak trudno jak na Zealocie, ale ja kompletnie nie czulem zeby bylo na Hardcore latwiej, Zealot zajal mi zaledwie jeden dzien zeby skonczyc gre, a Hardcore 3 dni, gdzie do 7 aktu doszedlem juz za drugim podejsciem, jednak zrobic caly 13 akt i caly 14 plus boss bez zginiecia byl dla mnie wiekszym problemem niz skonczyc cala gre na Zealocie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No to wielki UFFFFFFF, jak już wspominałem są w tej grze śmiertelnie niebezpieczne fragmenty, które zdarza się powtarzać wielokrotnie :P U mnie tak było z walką po podróży metro, z zasadzką w tej sali ze Znakiem, potyczką z Brutalami w windzie i jeszcze w paru innych miejscach od rozdziału 10. licząc, a przede mną jeszcze parę rozdziałów z tego co widzę. W każdym razie podbudowaliście mnie na duchu żeby wypróbować Hardcore, ale najpierw spróbuję New Game+ żeby lepiej wszystko zapamiętać i dobrąć optymalne uzbrojenie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Powiedzcie, jak to jest ze sprzętem: jeżeli przechodzę grę na, dajmy na to, normalnym poziomie trudności i rozwijam wyposażenie, przy kolejnym przechodzeniu rozwijam je jeszcze raz czy też startuję kolejną grę z tym wszystkim, co udało mi się zebrać/rozwinąć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.05.2011 o 14:52, Jave napisał:

Powiedzcie, jak to jest ze sprzętem: jeżeli przechodzę grę na, dajmy na to, normalnym
poziomie trudności i rozwijam wyposażenie, przy kolejnym przechodzeniu rozwijam je jeszcze
raz czy też startuję kolejną grę z tym wszystkim, co udało mi się zebrać/rozwinąć?


Z tego co wiem jest inaczej niz w 1 czesci, mozna przejsc gre na surwivalist i z uzbieranym sprzetem z niego dac new game+ i wybrac sobie poziom trudnosci Zealot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ukończyłem właśnie Dead Space 2. Gra baaardzo fajna. Na początku myślałem że albo ja jestem tak słaby albo to gra jest taka trudna. Grałem na normalu i momentami trzeba było się mocno napocić żeby przetrwać.
Ostro zirytował mnie ostatni boss. Próbowałem ubić go ze 2,5h. możliwe że byłem za słabo wyekwipowany. W końcu się poddałem i zmieniłem poziom trudności na casual bo już nie miałem siły się męczyć. Ten tryb z koleji jest za prosty bo marker zniszczyłem w dwie minuty :)
Tu mam takie pytanie. Grałem po angielsku i mniej więcej czaiłem o co chodzi jednak:

Spoiler

O co chodziło z tym wbijaniem igły w oko Issaca?


Spoiler

wtf z zakończeniem? Po prostu brutalny cliffhanger czy wiadomo co takiego bohater sobie nagle przypomniał?


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.06.2011 o 15:32, kaczek93 napisał:

Spoiler

O co chodziło z tym wbijaniem igły w oko Issaca?


Spoiler

Dzięki temu "wyciągali" obraz znaku z umysłu Issaca by go zbudować :D


Dnia 23.06.2011 o 15:32, kaczek93 napisał:

Spoiler

wtf z zakończeniem? Po prostu brutalny cliffhanger czy wiadomo co takiego bohater
sobie nagle przypomniał?


Na chwilę obecną nie wiem o co Ci chodzi z zakończeniem :D Może to przez temperaturę na zewnątrz :D

DS 2 to naprawdę fajna gra. Jedna z nielicznych gdy po przejściu od razu przeszedłem ją jeszcze raz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.06.2011 o 15:32, kaczek93 napisał:

Ostro zirytował mnie ostatni boss. Próbowałem ubić go ze 2,5h. możliwe że byłem za słabo
wyekwipowany.


To bardzo możliwe, bo z dobrze przygotowanym karabinkiem ta walka jest nietrudna. W ogóle druga część czyni zadość Pulse Rifle, która w pierwszej części była najczęściej srodze zaniedbywana, a w drugiej - zwłaszcza z racji wprowadzenia The Pack - staje się przemiłym kompanem wałęsania się po Sprawl.

Dnia 23.06.2011 o 15:32, kaczek93 napisał:

Spoiler

O co chodziło z tym wbijaniem igły w oko Issaca?



Mówiąc dokładniej: ustrojstwo zwie się NoonTech Diagnostic Machine i służy do łączenia się z pniem mózgu (gra podaje nawet dokładnie, iż chodzi tu o ciało kolankowate boczne),

Spoiler

w którym "zapisał" się sygnał Markera. Za jego pomocą jajogłowi Tiedemanna regularnie badali wspomnienia nielicznych "obiektów", które miały styczność z Markerem - aczkolwiek, jak wiemy, to głównie Isaac dostarczył informacji umożliwiających rekonstrukcję i zbudowanie Markera nr 12, dane Strossa były dużo gorszej jakości. Po zabiegach "obiektom" podawano leki wymazujące pamięc, przez co ani Isaac, ani Stross nie pamiętali o nich (jeśli przypomnisz sobie jedno z holovidów na początku, wywiad lekarski psychologa z Nolanem, Stross skarży się że "boli go oko").

Wspomnienie tego mimo wszystko jednak drzemie w podświadomości, co przejawiło się okaleczeniem Ellie, gdy Nolanowi odbiła szajba, bądź pierwszą próbą samobójczą Isaaca (swoją drogą, świetna scena, jedna z lepszych w Dwójce).

Co do końcówki, duch Nicole vel emanacja Markera wrobiła Isaaca w ponowną wizytę w Noon Machine. Wkręciła mu, że kolejny zabieg potrzebny jest w celu zniszczenia Markera; zabieg rzeczywiście odblokował świadomość Isaaca, ale tak naprawdę miał on przygotować go do wchłonięcia przez Marker - czemu w tej mozolnej, dwu-i-półgodzinnej walce zapobiegłeś... :)


Dnia 23.06.2011 o 15:32, kaczek93 napisał:

Spoiler

wtf z zakończeniem? Po prostu brutalny cliffhanger czy wiadomo co takiego bohater
sobie nagle przypomniał?



Sprecyzuj proszę to pytanie, bo nie mam pojęcia do czego nawiązujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/ciach/

Dnia 26.06.2011 o 14:03, Dexter_McAaron napisał:

>

Spoiler

wtf z zakończeniem? Po prostu brutalny cliffhanger czy wiadomo co takiego bohater
> sobie nagle przypomniał?


Sprecyzuj proszę to pytanie, bo nie mam pojęcia do czego nawiązujesz.

Jesteś maniakiem Dead Space''a ? :D Bo widzę że dużo wiesz na ten temat.
Dzięki za szczegółowe odpowiedzi.
A z ostatnim pytaniem chodzi mi o to dlaczego

Spoiler

Issac zachował się jakby nagle sobie coś przypomniał i czy właśnie o to chodziło że coś nagle zajarzył czy może o coś innego?


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.06.2011 o 14:15, kaczek93 napisał:

Jesteś maniakiem Dead Space''a ? :D


Przyznam, że nie pomyślałbym, by siebie tak nazwać ^^ Może po prostu mam strasznie śmieciową pamięć, która pozwala mi spamiętać dużo bzdur. A może po prostu lubię zgłębiać niektóre universa - te, które zdadzą się tego warte - godzinami wchłaniając tematyczne wiki o świecie Diuny, o Battlestar Galactica, etc.

A DS rzeczywiście na początku jakoś mnie wciągnął. Trochę nie wiem jak i kiedy, ale pewna świeżość tej marki (nawet jeśli w sporej mierze podstawowe założenia światka Dead Space''a są zbudowane z kilku znanych klisz) i jej kompleksowość mnie wkręciły. Pozbierałem komiksy, oglądnąłem pierwszy film, zagrałem w DS1, było miodzo. Troszkę obraz mi zepsuło Extraction (konkretnie kilka jego pomysłów, jak choćby idiotyczna rola Eckhardta, niespójny rozdział 1), ale jeszcze było fajnie.

Szczerze? To, co miało miejsce przy Dwójce, jest naprawdę złe. I mnie mocno rozczarowywuje. Zniechęca. Taka typowa, komercyjna sraczka EA, za przeproszeniem, jaką choćby odstawili przy tym nieszczęsnym Dragon Age.

Jeśli ograniczyć swój obraz fabularny do komiksów Templesmitha/Johnsona, obu podstawowych gier, Extraction, Downfalla, jeszcze ewentualnie Aftermatcha z DSmobile - jest dobrze. Ale gdy zaczniesz czytać książki...och! takie tam pieprzenie odchodzi, że głowa mała. Być może wina leży we mnie, bo stworzyłem sobie kilka wyjaśnień i założeń, a gdy rozwiązania fabularne się nie pokryły z nimi, "obraziłem się". Ale naprawdę... [achtung, dalej czytaj na własną odpowiedzialność]

Spoiler

Necromorphy na Ziemi? Kościół Unitologiczny założony przez rządowych agentów? HIVE MIND NA ISHIMURZE?! I jeszcze ci idiotyczni Oracles, chyba żywcem zerżnięci DCComicsowych Green Lantern... -.-

Absurd goni absurd. Martwię się, co będzie dalej i jak Visceral te wątki pozbiera.

Choć pewnie DS3 kupię... nie odmówię sobie przyjemności pobiegania przez nowe korytarze z Ripperem w łapie.

...taka ze mnie sprzedajna dziwka ^^''

Dnia 26.06.2011 o 14:15, kaczek93 napisał:

A z ostatnim pytaniem chodzi mi o to dlaczego

Spoiler

Issac zachował się jakby nagle sobie
coś przypomniał i czy właśnie o to chodziło że coś nagle zajarzył czy może o coś innego?



Spoiler

Jeśli masz na myśli scenę w promie, gdy już razem z Ellie odlecieli z eksplodującej stacji... to to nie było przypomnienie. To był strach. Odruch. Weź sobie przypomnij końcówkę pierwszej części; i co "czekało" na Isaaca, gdy już odleciał i myślał, że to koniec, że koszmar się skończył.



Zakładając rzecz jasna, że w jedynkę grałeś... :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/ciach/
Szczerze mówiąc to połowy nazw których użyłeś nawet nie znam :)
Moja wiedza na temat uniwersum Dead Space''a ogranicza się do drugiej części bo w jedynkę nie grałem ale początkowy zarys fabuły kojarzyłem z recenzji. Szczerze mówiąc to nie mam jakoś ochoty zgłębiać zawikłań fabularnych gdyż DS2 był dla mnie po prostu kolejną z wielu gier które przeszedłem i było miło. Lordareon na tvgry wypowiadał się kiedyś o uniwersum Dead Space''a i stwierdził że wszystko sprowadza się do jednego - Marker, i wszystko jest tłumaczone jednym - Markerem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.06.2011 o 17:25, Dexter_McAaron napisał:

/cut/

A tak z ciekawości: Twoje problemy z DS2 ograniczają się tylko do lore, czy coś Ci jeszcze tam nie podpasowało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.06.2011 o 17:50, kaczek93 napisał:

Szczerze mówiąc to połowy nazw których użyłeś nawet nie znam :)


To dla sprostowania, chronologiczne (w sensie mniej więcej kolejności wydania, nie wydarzeń w universum) leci mniej więcej tak:

"Pierwszy" rzut
Dead Space comics (wydarzenia na Aegis VII od odkrycia Markera do upadku kolonii)
Dead Space Downfall (film o wydarzeniach na pokładzie USG Ishimury)
No Known Survivors (dwie mini gierki w necie, teasery przed ukazaniem się gry)
Dead Space (czyli "clou programu", losy Isaaca po przylocie na Ishimurę)
Dead Space Extraction comics (zgłębia losy Nicole, pojawia się m.in. pewien ciekawy wątek)
Dead Space Extraction (dodatek na PS i Wii, losy trzech innych uciekinierów z Necromorphowej zagłady)

"Drugi rzut"
Dead Space Martyr (książka o odkryciu pierwszego Markera i losach Altmana, TOTALNA BZDURA [zasługująca wyłącznie na Caps Locka])
Dead Space Salvage (komiks, w jaki sposób odzyskano Ishimurę)
Dead Space Aftermatch (finał Aegis VII, losy USG O''Bannon, wprowadzenie do postaci Strossa)
Dead Space mobile (gierka na komórki, opisująca losy Vandala i jak doszło do wybuchu infekcji na Sprawl)
Dead Space Ignition (mini gierka na XBoxa i PS, o losach Franco, od początku rzezi po chwilę, gdy wydobywa Isaaca z celi)
Dead Space 2 - to już znasz
Dead Space 2 Severed (dodatek na Xboxa i PS, powracający do losów bohaterów z Extraction)

Dnia 26.06.2011 o 17:50, kaczek93 napisał:

ale początkowy zarys fabuły kojarzyłem z recenzji (...) Lordareon na tvgry wypowiadał się kiedyś
o uniwersum Dead Space''a i stwierdził że wszystko sprowadza się do jednego - Marker,
i wszystko jest tłumaczone jednym - Markerem :)


Jak więc widzisz z powyższego spisu...no, jest tego dużo. Momentami za dużo, jak powiedziałem ostatnio, bo EA wyraźnie nawiązuje do swojej złej taktyki zasypywania człeka drobiazgami, które przestają trzymać się fabularnej kupy. Ale na tej podstawie widzisz, że fabuła zdążyła się rozrosnąć i fabuła z recenzji mogła trochę nie styknąć ^^''

Zresztą...z tej racji, ai nawet na podstawie tylko li i wyłącznie dwóch "oryginalnych" gier, upraszczanie universum do Markera jest...no, może bez epitetów. Może ujmę to tak: potwierdzasz tylko moją opinię o kompetencji tego pana :> Upraszczanie całego świata do Markera, skoro nawet nie wiadomo czy on sam jest dobry, czy zły, wskazuje po prostu, że Lord nie wie o czym mówi.

A Ciebie, nawet jeśli sięgnąłeś po tę grę wyłącznie "for fun", mimo wszystko zachęcam, by spróbować chociaż jedynki oraz obu filmów (da się je znaleźć w kawałkach na Youtube). Pozwolą Ci lepiej poznać fabułkę, wyłapać kilka smaczków (między innymi zrozumieć postać Strossa), a przede wszystkim jedynka jest moim skromnym zdaniem po prostu lepsza, więc warto ją poznać mimo wszytko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.06.2011 o 19:44, Przedlack napisał:

A tak z ciekawości: Twoje problemy z DS2 ograniczają się tylko do lore, czy coś Ci jeszcze
tam nie podpasowało?


Och, a czy ja powiedziałem, że mam problemy z DS2 ^^? Nie, moje problemy tyczą się generalnie kierunku, jaki obrała seria w tym "drugim rzucie" (vide moja wyliczanka w powyższym poście), a zwłaszcza idiotyzmy zawarte w "Martyr" i "Salvage". Gdyby ograniczyć świat Dead Space do gierek, filmów (no i pierwszych komiksów), wyglądałby to wciąż dobrze. Z książkami: to zaczyna pachnieć jakimś absurdalnym miksem "The Thing" z "Kodem..." Dana Browna (precyzując: którego w najwyższym stopniu nie trawię).

Sam DS2? Jeśli się pytasz o tzw. technikalia, to...wiesz, jest więcej, więc trudno, żeby nie było lepiej :) Więcej pukawek, więcej monstrów do zglebienia i rozczłonkowania (no i nie ma wielce irytujących bossów w stylu Hive Minda), Isaac jest bardziej badassowy, niemilcy też, fajniejsza Kineza (ratuje skórę przy brakach amunicji), opcja sterowania lotem w stanie nieważkości... definitywnie, pod tym względem jest ciekawiej, lepiej.

To czemu piszę, że bardziej lubię jedynkę? Cóż...po prostu bardziej przeżyłem przygodę z nią, niż z dwójką. Wolałem ciasne ściany i ciemne, puste, skrwawione korytarze Ishimury, tę nieznośnie ciężką atmosferę ludzkiej tragedii w głuchej pustce kosmosu, podlaną okrutnym sosem ludzkiego szaleństwa. I wolałem Isaaca jako nieznanego, zwykłego inżyniera, osaczonego, walczącego o przeżycie, który przez większą część gry ma w dupie ratowanie świata, bo boi się tylko właśnie o własną dupę (no i oczywiście o Nicole).

W DS2 jest jaśniej, kolorowiej, głośniej, szybciej, tłoczniej (!), intensywniej. No i jesteś Kimś, gościem szeroko znanym i lubianym ^^ który teraz prze naprzód walczyć, naprawiać błędy, ratować świat. I może taka wersja komuś się bardziej spodoba. Więc jeśli się pytasz mnie mając na myśli zakup własnej kopii DS2 - spróbuj, a nóż widelec nie podzielisz mojej opinii :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/ciach/
Dzięki za szczegółowe opisanie wszystkiego.
Może kiedyś sobie tak z czystej ciekawości obejrzę te filmy choć mimo wszystko uniwersum DS raczej mało mnie interesuje choć jak widać jest dość rozbudowane, nigdy bym nie przypuszczał że aż tak i że ktoś zwracałby uwagę nawet na fabułę w grze na komórki która również jak widać jest częścią całej historii :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.06.2011 o 21:07, Dexter_McAaron napisał:

Sam DS2? Jeśli się pytasz o tzw. technikalia, [...]

Trudno się nie zgodzić, tutaj nie zawiedli. Voice work też bardzo porządny, co mi się osobiście spodobało, przykładam dużą wagę do wszelkiego audio. ^^

Dnia 30.06.2011 o 21:07, Dexter_McAaron napisał:

To czemu piszę, że bardziej lubię jedynkę? [...]

Mi "nowy" Isaac nawet podpasował. Co prawda teraz musi zrobić coś więcej niż ratowanie własnej dupy, ale dalej jest tylko człowiekiem. Inżynierem. Nerdem, jak to jego partnerka określiła. ;]
Co do projektów oraz pomysłów poziomów... też muszę się zgodzić, klaustrofobiczna Ishimura z jedynki wygrywa. Aczkolwiek

Spoiler

powrót na jej pokład w dwójce

zaliczam do jednego z najbardziej nieprzyjemnych i znienawidzonych momentów gry. Normalnie tej lokacji nie cierpiałem, a co dopiero teraz.
Oczywiście "nienawidzę" w dobrym znaczeniu. ^^

Dnia 30.06.2011 o 21:07, Dexter_McAaron napisał:

I może taka wersja komuś się bardziej spodoba. Więc jeśli się pytasz
mnie mając na myśli zakup własnej kopii DS2 - spróbuj, a nóż widelec nie podzielisz mojej
opinii :)

Praktycznie podzielam, choć zaznaczam że w dwójkę mi się bardzo fajnie grało, jednakże to już była prędzej strzelanka niż horror, która, w przeciwieństwie do jedynki, niezbyt dobrze się z tym maskuje. Jedynka się nie maskowała też zbyt dobrze, ale lepiej niż dwójka! ^^
DS2 dawno zakupiony, byłem ciekaw opinii. A ta chińska podróba Plasma Cuttera dobrze się spisuje jako latarka!

EDIT: Tak, piszę to o czwartej, nie mam życia osobistego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować