Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Call of Duty: Black Ops na PC - recenzja

217 postów w tym temacie

napiszę to samo co napisałem na innym forum:

Black Ops - największe rozczarowanie tego roku.

Właściwie to nie gra tylko interaktywny teledysk dla nastolatków z ADHD, które nie potrafią wytrzymać 5 sekund żeby coś nie wybuchało nie błyskało, nie atakowało ich bodźcami. Gra zatraciła swoją istotę jako shooter, właściwie nie gramy tylko przechodzimy od jednej cutscenki do kolejnej.

- optymalizacja leży i kwiczy

- AI, jakie AI?

- wiadomo że to prosty shooter, ale z kolesia zrobili skrzyżowanie Rambo z Bondem i Terminatorem (a tak się chwalili, że wzorują się na materiałach specnazu itd... LOL)


- skrypty, oczywiście że musiały być ale ich nagromadzenie doprowadziło grę do jakiegoś absurdu, wystarczy spróbować grać trochę inaczej niż życzyli sobie tego twórcy i gra głupiej

- można zwiększyć poziom trudności ale zwiększa to obrażenia, AI nadal jest debilne

- gra jest do bólu wtórna, a dostaje recki jakby była rewolucyjna (ale tak bywa jak 90% budżetu idzie na marketing i robienie ludziom wody z mózgu)


na plus - są piękne, klimatyczne lokacje, nawet podstarzały silnik mi nie przeszkadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.11.2010 o 15:38, suchy2222 napisał:

... ??? !!!


?????????????!!!!!!!!!!!!!!!! :P

Dnia 15.11.2010 o 15:38, suchy2222 napisał:

Jak można na CoD:BO patrzeć z tej strony?


Normalnie. Ja używam do tego lewego oka. Lub prawego. A nawet obu :P

Dnia 15.11.2010 o 15:38, suchy2222 napisał:

Owszem, nie jest przełomem


Bardzo delikatnie powiedziane :P Jest wtórny praktycznie w każdym calu. A, jak głosi całkiem słusznie pewna znana reklama proszku do prania: "Skoro nie widać różnicy, to po co przepłacać?"

Dnia 15.11.2010 o 15:38, suchy2222 napisał:

racja ma kilka błędów


Znowu bardzo delikatnie powiedziane. Ciągłe przycinki u wielu użytkowników, + prawie niegrywalny multi ze względu na lagi i wywalanie z serwerów? To nie jest kilka błędów, które można od tak, zignorować i machnąć ręką. To jeden wielki bubel.

Dnia 15.11.2010 o 15:38, suchy2222 napisał:

które po kliku patchach znikną.


A co mnie to obchodzi? Ja płacę za grę w dniu zakupu. Kiedy będę mógł zapłacić połowę ceny przed patchami, a w miarę ich wypuszczania "uzupełniać" zapłatę (tak, jak twórca uzdatnia stopniowo grę do gry), to pogadamy. Póki co, w momencie zakupu płacę pełną kwotę, i mam prawo wymagać równie pełnej i dopracowanej gry. A nie zabugowanego na całej linii gniota, który twórca MOŻE naprawi (a może nie, jak pokazał przykład Gothic 3).

Dnia 15.11.2010 o 15:38, suchy2222 napisał:

Ale ogólnie gra jest znakomita.


Tia. Poldek też ma parę błędów. Często się psuje. Wolno jeździ. Pali jak smok. Charczy jak zarzynane prosię. Ale ogólnie, to jest znakomity, wiesz? Dlaczego? A bo tak, bo jest, bo ja tak mówię i już!

Dnia 15.11.2010 o 15:38, suchy2222 napisał:

Oby Treyarch przez następne 10 lat robił gry gry na takim poziomie.


Oby. W takiej sytuacji jeszcze z jedna, dwie części i straci graczy. I wreszcie zrobi miejsce innym developerom, oferującym bardziej ambitne tytuły. Tak więc przyłączam się do życzenia - niech dalej robi to samo, i sprzedaje jako nowe. Dla dobra graczy :P

Dnia 15.11.2010 o 15:38, suchy2222 napisał:

Zaitsev, jak nie lubisz kotletów w panierce, to kup sobie jakąś sałatkę i zostaw przepyszne
kotleciki w spokoju.


Jeśli panierka jest już czarna jak smoła od n-tego z rzędu odgrzewania, to owszem, nie lubię. Bo jak będę chciał jeść smołę, to wejdę na dach i się poczęstuję z komina :P

Dnia 15.11.2010 o 15:38, suchy2222 napisał:

Nieobiektywna recenzja


:D :D :D A wskaż mi jedną obiektywną recenzję. Widzisz, tak się składa, że recenzja z definicji przedstawia SUBIEKTYWNE zdanie autora. "Obiektywna recenzja" jest tym samym, co "cnotliwy lubieżnik". Masło maślane.

Dnia 15.11.2010 o 15:38, suchy2222 napisał:

ostatnia, którą czytam na tej stronie.


Niewątpliwie reprymenda tak zacnego i znającego się na temacie (szczególnie temacie "czym jest recenzja" :P) czytelnika niechybnie przyczyni się do wywalenia Zajtseva, i przyjęcia Ciebie na stanowisko głównego cenzora recenzji, byś mógł wystawić swojemu BO absolutnie i bezdyskusyjnie zasłużone 10/10.

Ech, fanboystwo się szerzy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.11.2010 o 14:30, Tenebrael napisał:

Jednak moim zdaniem brak zmian i zmiany kiepskie są mniej więcej taką samą wadą. W pierwszym
przypadku mamy odgrzewany kotlet, za który płacimy jak za nowość. W drugim - zamiast
kotleta mamy coś nowego, niesmacznego.

Dlatego ja w takim przypadku wolę kotleta, bo chociaż znam i lubię.

Dnia 15.11.2010 o 14:30, Tenebrael napisał:

Czy ssą? Tak. Ale moim zdaniem ssą o wiele mniej, niż zdrowie odnawiające się przy wzięciu
głębszego oddechu za winklem. Bo o ile przy pierwszych konieczne było ciągłe uważanie,
ile ma się tegoż poziomu życia, o tyle w drugim wszystko idzie w stronę banału - można
dostawać serię za serią, nic sobie z tego nie robiąc - ważne, by między tymi otrzymanymi
seriami na chwilę sobie uklęknąć za rogiem i poczekać 5 sekund.

Jeśli apteczki są naciągane, to auto-uzupełnianie życia to kompletny nonsens.

Mi nie chodzi o realizm, bo na to nigdy nie patrzę w przypadku gier, nie tego oczekuję. Chodzi o jedynie przyjemność płynącą z gry. W przypadku apteczek nawet po wygranym starciu czasem lepiej było wczytać save''a, bo zdrówko za bardzo się nadwyrężyło i w kolejnej potyczce bardzo prawdopodobne było dostanie po d****. Takie coś bardzo irytowało, przy trudniejszych pozycjach wręcz zniechęcało. Autoregeneracja pozwala na większa płynność rozgrywki i zmniejsza prawdopodobieństwo na powtarzanie etapów.

Dnia 15.11.2010 o 14:30, Tenebrael napisał:

Co do ME się nie zgodzę.

Dla mnie ta gra to prawdziwe objawienie, ale jak napisałeś, nie ten temat. ;p

Dnia 15.11.2010 o 14:30, Tenebrael napisał:

Pamiętasz może sytuację jakoś z okolic roku 2004? Doom 3 i Far Cry? W takim CDA D3 dostało
8, a FC - 10. Jak teraz, na trzeźwo spojrzeć, to gry są zbliżone poziomem, choć prezentują
inny styl rozgrywki. Ale wokół Doom''a robiono ogromną reklamę, obiecywano złote góry.
A zrobili tylko fajny, rzetelny FPS. A o FC mówiono niewiele. I nagle wyszedł bardzo
dobry FPS.

Pamiętam. Tam była też kwestia HL 2 i wyjaśnienie, dlaczego choć gra jest na równym poziome co FC dostałą niższą (chyba 9 czy 9+) notę. Dla mnie to właśnie jest absurd, bo IMO gry powinno się oceniać na podstawie tego czym są, a nie oczekiwań.

Dnia 15.11.2010 o 14:30, Tenebrael napisał:

Czaisz, o co chodzi? Gra oceniana jest mniej więcej na dwóch płaszczyznach. Raz, za obiektywne
cechy, a dwa, za to, jak studio wywiązało się ze stworzonego przez siebie przed premierą
obrazka.

A mnie obchodzi to, czym gra jest. Rozumiem ten tok myślenia, ale absolutnie się z nim nie zgadzam.

Dnia 15.11.2010 o 14:30, Tenebrael napisał:

Nic dziwnego, że gracze czy recenzenci karmieni wizją boskiego arcydzieła, dostając grę
"całkiem spoko", odczuwają to jako porażkę, a nie sukces. A pamiętaj, że ocena to subiektywna
opinia autora, a nie jakaś obiektywna liczba wyjęta z Księgi Życia.

Więc to może problem recenzentów i niektórych graczy, że jeszcze nie oduczyli się ślepo wierzyć w zapowiedzi?

Dnia 15.11.2010 o 14:30, Tenebrael napisał:

3. Weź też pod uwagę cenę. Cena GW w dniu premiery (rekomendowana, pomijam obniżki w
różnych sklepach), to w zaokrągleniu 80 zł. Cena BO - 150 zł.

Ale jednak 99zł, za jakie można pozycję dostać w Tesco, to coś. Obniżka o 1/3 w przypadku oczekiwanej premiery swoją wymowę ma. Choć mniejsza o to.

Dnia 15.11.2010 o 14:30, Tenebrael napisał:

Teoretycznie cena nie powinna być brana pod uwagę przy ocenie.

No właśnie nie powinna.

Dnia 15.11.2010 o 14:30, Tenebrael napisał:

Ale nie łudźmy się - zawsze
będzie. Dlaczego? Gdyż cena w dużej mierze kształtuje oczekiwania gracza. Gdy premierowa
gra wchodzi w cenie 150 zł, to oczekuję gry z najwyższej półki. Gdy wchodzi po cenie
70-80 zł, wtedy wiem, że to gra z rodzaju "ponad-budżetówek", i pod takim kątem ją oceniam.
A jeśli gra wchodzi po cenie 25 zł na wejściu, to i oczekiwania mam mniejsze.

Może jestem dziwny, ale dla mnie to recenzje i konstruktywne opinie innych graczy kształtują oczekiwania, a nie cena. Nigdy w życiu nie dałem grze szansy i nie patrzyłem na nią łagodniej tylko dlatego, że jest tańsza. Średniaka nie zainstaluję nawet jeśli mi dadzą za darmo, bo szkoda czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja powiem tak. grę i tak kupię, bo to Call of Duty, a póki co nie widać pogromcy na rynku gier. Grę zamierzam kupić na święta. Mam nadzieję, że przez ten czas choć trochę udać się zneutralizować błędy w grze, ale ten tytuł to dla mnie "Must Have" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.11.2010 o 16:06, Kadaj napisał:

Dlatego ja w takim przypadku wolę kotleta, bo chociaż znam i lubię.


To kwestia gustu. A gust ma duże znaczenie w recenzji. Przykładowo, osobiście taką grę, jak Fallout 3, mimo, że jest pełna zmian w stosunku do F1 i F2, oceniam na jakieś 6/10. A już Heroes 3, mimo, że drastycznych zmian względem dwójki nie ma, oceniam na pełne 10/10.

Wydaje mi się, że liczy się tu kilka rzeczy (oczywiście subiektywnie, dla oceniającego), jak np kierunek zmian, jakość zmian, etc etc. To nigdy nie będzie obiektywne, i nie ma co oczekiwać takiej obiektywności po recenzji. Żadnej recenzji.

Dnia 15.11.2010 o 16:06, Kadaj napisał:

Mi nie chodzi o realizm, bo na to nigdy nie patrzę w przypadku gier, nie tego oczekuję.
Chodzi o jedynie przyjemność płynącą z gry. W przypadku apteczek nawet po wygranym starciu
czasem lepiej było wczytać save''a, bo zdrówko za bardzo się nadwyrężyło i w kolejnej
potyczce bardzo prawdopodobne było dostanie po d****. Takie coś bardzo irytowało, przy
trudniejszych pozycjach wręcz zniechęcało. Autoregeneracja pozwala na większa płynność
rozgrywki i zmniejsza prawdopodobieństwo na powtarzanie etapów.


Mi również nie chodzi o realizm, bo jeśli chcę realizm, to gram w Armę 2, gdzie jedna kulka w głowę kończy życie, a w nogę - ogranicza zdolność poruszania się (i inne takie).

Dlaczego wolę apteczki? W zasadzie dokładnie z tych samych powodów, z których Ty ich NIE lubisz. Gdyż sprawiają, że nie wystarczy JAKOŚ poradzić sobie z aktualną potyczką, ale trzeba spisać się dobrze. Automatyczna regeneracja sprzyja większej ilości akcji, jednak zupełnie odziera grę z jakiegokolwiek taktycznego podejścia. Bo gdy wiesz, że zdrowie i tak automatycznie Ci się odnowi, nie musisz sobie zadawać trudu, by np znajdywać osłony, ostrzeliwać się zza winkla, czy zastanowić, zanim wybiegniesz na otwarty teren "na hurra".

Tak więc znowu, subiektywizm. To, co dla jednego jest atutem, dla drugiego - wadą. Dlatego nie uważam za sensowne krytyki recenzentów. Chyba, że ewidentnie jakąś zaletę/wadę przeoczyli, czy pominęli. To inna sprawa.

Dnia 15.11.2010 o 16:06, Kadaj napisał:

Pamiętam. Tam była też kwestia HL 2 i wyjaśnienie, dlaczego choć gra jest na równym poziome
co FC dostałą niższą (chyba 9 czy 9+) notę. Dla mnie to właśnie jest absurd, bo IMO gry
powinno się oceniać na podstawie tego czym są, a nie oczekiwań.


A czy uważasz, że tak się da? Taka ocena zupełnie pomija aspekt emocjonalny. A emocje w bardzo znacznym stopniu kształtują nasze oceny. Nie ma sensu oczekiwać, nawet od profesjonalnych recenzentów, że ocenią grę bez emocji, kompletnie "na zimno". Bo nawet, gdyby się pilnowali, to i tak ukrywane emocje zadecydują choćby o tym, że pewne średnie wady gry będa uważali za mniejsze/większe (to samo z zaletami oczywiście).

Dnia 15.11.2010 o 16:06, Kadaj napisał:

A mnie obchodzi to, czym gra jest. Rozumiem ten tok myślenia, ale absolutnie się z nim
nie zgadzam.


To spójrzmy teraz tak bardzo, bardzo obiektywnie, biorąc pod uwagę tylko to, czym gry obecnie SĄ, pomijając emocje i upodobania. Jakie jest CoD w stosunku do FPS''ów sprzed, bo ja wiem? paru lat? 5-10? Otóż:

1. Jest niesamowicie krótki (dawniej gry zajmowały MINIMUM 10 h) - regres.
2. Jest okropnie liniowy (zobacz sobie choćby mapy do STAREŃKIEGO Doom''a 1) - regres.
3. AI na poziomie szympansa (patrz AI choćby w Jedi Outcast - przepaść) - regres.
4. Fabuła marniutka (w porownaniu np do takiego HL1) - regres.
5. Wolność wyboru na poziomie zera absolutnego (totalne oskryptowanie) - regres.

I tak dalej i tak dalej. Jeśli brać wszelkie te elementy "na zimno", wychodzi na to, że w porównaniu do wielu gier sprzed paru (a nawet parunastu) lat, CoD nie ma w sobie nic dobrego, wszystko na poziomie absolutnego średniaka.

Oczywiście, można powiedzieć, że razem daje to coś, co się podoba, co gracze lubią. Ale "podoba" i "lubią" to już nie jest ocena "na zimno" To emocje, subiektywne odczucia. Takie same, jak oczekiwania wywołane zapowiedziami.

Dlatego uważam, że oceniać nie da się zupełnie na zimno. Emocje, oczekiwania - to również ma wpływ na finalną ocenę. A jeśli już byśmy oceniali, to większość dzisiejszych FPS''ów "na zimno", w porównaniu do dawniejszych produkcji, musiałaby dostawać oceny na poziomie 5/10 (inna sprawa, że SUBIEKTYWNIE uważam, że całkiem słusznie :P)

Dnia 15.11.2010 o 16:06, Kadaj napisał:

Więc to może problem recenzentów i niektórych graczy, że jeszcze nie oduczyli się ślepo
wierzyć w zapowiedzi?


Tu nie chodzi o wiarę, ale o deklaracje. To nieco jak z politykami i wyborami. Nikt politykom nie wierzy w to, co deklarują, ale skoro zadeklarowali, to są z tego przez społeczeństwo rozliczani.

Podobnie jest z grami i zapowiedziami twórców. Nikt nie wierzy chyba w to, że w grze będzie wszystko takie piękne, jak kształtują to zapowiedzi wydawcy/twórcy. Ale skoro twórca coś zadeklarował, bądź użył marki, która sama w sobie stawia pewne wymagania, wtedy gracz, odbiorca, ich z tego rozlicza. I im bardziej gra odbiega od oczekiwać (ukształtowanych np zapowiedziami), tym bardziej wpływa to na ocenę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Każdy kolejny CoD, poza świetnym [ wprowadzającym do serii coś nowego ] MW1 należy teraz traktować jako zbijanie kasy na graczach, każdy kto wie jak wyglądało MW2 musi mieć tego świadomość. Jak to mówią, toż to to samo tylko, że inaczej ;)

Powiem, że czekam na projekt tych którzy opuścili IW XD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.11.2010 o 15:38, suchy2222 napisał:

Zaitsev, jak nie lubisz kotletów w panierce, to kup sobie jakąś sałatkę i zostaw przepyszne
kotleciki w spokoju.

Po tygodniu jedzenia te kotleciki zbrzydną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

co tu długo pisac byłem kiedys fanem coda od poczatkowych czesci jego ostatnia dobra czesc to cod 2 po tej czesci dla mnie gra straciła wiele jeszcze pierwszy modern warfare wprowadził rewolucje w rozgrywce i grafice choc co poniektorzy woleli zeby seriazostala w czasie 2 wojny swiatowej, kupuje kolejne czesci z sentumentu nadal jestem dobrej mysli ze w koncu cod wróci u mnie do łask ale po tej czesci jak dla mnie umarł strasznie i jesli ktos pisze ze ta czesc jest swietna to naprawde nie wiem co w niej takiego swietnego przpraszam ze moj tekst jest polany jak woda :) ale musiałem napisac ten potok słów bo jestem STRASZNIE ROZCZAROWANY I WKURZONY ze tak spartolili ta gre.
pozdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Najlepszy kawałek tej recenzji to: "robiony na odczepnego interfejs menu". Nie wiem czy chodziło tu o menu multi czy singla, ale ten drugi ma najfajniejsze menu jakie widziałem.

Co do zbijania kasy na graczach, to każdy nowy CoD oprócz World at War to dla mnie kilkaset nowych, przyjemnych godzin zabawy. Mi tam takie "zbijanie kasy" bardzo odpowiada.

Co do poziomu tutejszych komentarzy to mam wrażenie, że większość osób w któregoś tam Coda grała, ale nie we wszystkie, więc nie ma pojęcia jaka to radocha raz za razem pożerać tego "odgrzewanego kotleta".
Większość tej większości z kolei, cytuje "profesjonalnych analityków" którzy każde CoD rozkładają na czynniki pierwsze, ale nigdy nie posmakowali grywalności tej serii.

Ludzie, proszę was zagrajcie, potem oceniajcie. To, że Kotick to kawał chama, żeby nie rzec gorzej, nie znaczy, że Activision wypuszcza samą kupę.

Bardzo mię również ciekawi recenzja Fallouta New Vegas. Jest on w równym stopniu odgrzanym kotletem co CoD:BO. Ten sam świat, inny klimat, robisz to samo. Błędów technicznych ma nawet więcej a jaka ocena? 9. Wytłumaczy mi ktoś to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.11.2010 o 19:08, suchy2222 napisał:

Bardzo mię również ciekawi recenzja Fallouta New Vegas. Jest on w równym stopniu odgrzanym
kotletem co CoD:BO. Ten sam świat, inny klimat, robisz to samo. Błędów technicznych ma
nawet więcej a jaka ocena? 9. Wytłumaczy mi ktoś to?


Przeczytaj to się dowiesz :) I popatrz na autorów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.11.2010 o 19:08, suchy2222 napisał:

Co do zbijania kasy na graczach, to każdy nowy CoD oprócz World at War to dla mnie kilkaset
nowych, przyjemnych godzin zabawy. Mi tam takie "zbijanie kasy" bardzo odpowiada.


Ok. Twoja opinia, Twoja sprawa. Ale dlaczego zakładasz, że jeśli ktoś ma inną, to na pewno nie grał?

Dnia 15.11.2010 o 19:08, suchy2222 napisał:

Co do poziomu tutejszych komentarzy to mam wrażenie, że większość osób w któregoś tam
Coda grała, ale nie we wszystkie, więc nie ma pojęcia jaka to radocha raz za razem pożerać
tego "odgrzewanego kotleta".


Hmmm. Ja grałem w 1, 2, MW, WaW, MW2 i BO. I o ile 1 było bardzo dobre (choć czy lepsze od MOH:AA, to miałbym problem z określeniem), o tyle dalej było coraz gorzej i gorzej. No, może poza pierwszym MW, kiedy ta "filmowość" jeszcze robiła wrażenie. Dalej już co chwila było: "Matkooo, znoooowu?" Szczególnie, gdy po raz n-ty odgrywało się rolę ucieczki na pojeździe i ostrzeliwaniu wszystkiego, co się rusza. Ale i poza tym elementem było podobnie. Te same nudne, liniowe levele, ta sama bezmózga akcja, w której myślenie BOLI (bo jeśli rozsądnie stwierdzisz, że zamiast atakować frontem, lepiej flankować, i pójdziesz inną drogą to niechybnie zginiesz... z bliżej nieznanych przyczyn). Ta sama marna długość gry, ten sam chaotyczny, nie mający z myśleniem czy taktyką nic wspólnego multi.

Dnia 15.11.2010 o 19:08, suchy2222 napisał:

Większość tej większości z kolei, cytuje "profesjonalnych analityków" którzy każde CoD
rozkładają na czynniki pierwsze, ale nigdy nie posmakowali grywalności tej serii.


A gdzie widzisz choćby w tym temacie "cytaty profesjonalistów"? Naprawdę, nie trzeba nikogo cytować.

I tak, serio - można kolejne CoD''y przejść i stwierdzić, że był to chłam. Tak, można uważać, że cała ta "grywalność" jest sztuczna, i gra przynudza.

To, że Ty masz inne zdanie nie oznacza, że jeśli ktoś ma inne, to nie grał. Ja choćby grałem. I zdanie moje jest, jakie jest. Uważam, że to kompletny średniak bez polotu.

Dnia 15.11.2010 o 19:08, suchy2222 napisał:

Ludzie, proszę was zagrajcie, potem oceniajcie.


Zagrałem i oceniłem. I mogę Ci wymienić jednym tchem z 15-20 gier, które mimo swojego różnego wieku (czasem 2-3 lata, czasem i 15), przynoszą mi o wiele więcej frajdy (TERAZ, nie tylko kiedyś) niż nowy CoD.

Dnia 15.11.2010 o 19:08, suchy2222 napisał:

Bardzo mię również ciekawi recenzja Fallouta New Vegas. Jest on w równym stopniu odgrzanym
kotletem co CoD:BO. Ten sam świat, inny klimat, robisz to samo.


W F:NV taki sam, jak w F3 jest w zasadzie jedynie silnik i podstawowa mechanika (V.A.T.S i S.P.E.C.I.A.L). Zarówno otoczenie, charakter rozgrywki, rozłożenie nacisków (akcja vs eksploracja vs fabułą) to dwie różne rzeczy. Więc kiepski przykład ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tenebrael

Nie twierdzę, że nikt inny nie grał. to po prostu moje wrażenie, którym się z wami podzieliłem.

Co do porównania z Falloutem:
Fallout 3 - zajebisty; Fallout New Vegas - równie zajebisty, inny klimat, + kilka rzeczy ulepszonych;
CoD:MW - świetny; CoD:MW2 - świetny,+ kilka rzeczy ulepszonych; CoD:BO - świetny, inna wojna,+ jeszcze więcej rzeczy ulepszonych;
Tak więc z mojej perspektywy - dobre porównanie.

Mówiąc o cytatach miałem na myśli, że niektórzy się wypowiadają dosłownie jak oni.

Dobrze, zgadzam się ocena jest obiektywna, ale bardzo stronnicza. FPS to nie RPG tu nie chodzi o fabułę, jakąś wymyślną walkę tylko o fragowanie i single od którego nie chcesz się oderwać. Z perspektywy graczy, którzy kupują, przechodzą singla i sprzedają Cody to faktycznie - odgrzany kotlet. Ale sprawa zupełnie inaczej wygląda z perspektywy ludzi, którzy spędzą miesiące fragując, zdobywając achivmenty i stając się coraz bardziej pro. Niewiele z nich na całe życie wystarczy CS. Tak więc co rok takie "uaktualnienie" multi jest niezbędne. Single to tylko przystawka.

Sry za ortografię, czasem o niej zapominałem, poza tym te podreślenia pod każdym słowem nie pomagają w wyszukiwaniu ą i ę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 15.11.2010 o 20:36, suchy2222 napisał:

Niewiele z nich na całe życie wystarczy CS. Tak więc co rok takie "uaktualnienie" multi
jest niezbędne. Single to tylko przystawka.

Twój argument jest jak najbardziej słuszny, ale to co wychodzi, to powinno być uaktualnieniem, a nie pełną grą w cenie 99 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Gogiell, nie przesadzaj. W tych 99 zł masz 10 godzin świetnego moim zdaniem (choć owszem odgrzanego...) singla, zupełnie nowe mapy, nowe bronie, osiągnięcia itp. Biorąc po uwagę ilość godzin, którą można spędzić przy multi to nie jest dużo.
A jak chcesz tylko przejść singla i nabić pare leveli w multi to przeciez możesz potem spokojnie sprzedać grę za cenę nie mniejszą niż 30-50zł.
Tak więc uważam, że produkt jest w porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Droga redakcjo gram.pl chcę zwrócić uwagę że wprowadzacie ludzi w błąd swoimi idiotycznymi ocenami gier. Gra Snajper: Ghost Worior otrzymała ocenę 7.5 a Black Ops 6.8 , chyba coś tu jest nie teges. Ja rozumiem, że można mieć sympatie do rodzimych producentów ale to nie znaczy, że można wprowadzać mniej obeznanych w temacie graczy w błąd bo te gry dzieli przepaść pod każdym względem. Nawet jakby te oceny zamienic miejscami to nadal amerykanńska produkcja byłaby pokrzywdzona. Nie wiem czym się kierujecie przy wystawianiu ocen, ale jeśli dalej tak to ma wygladać to lepiej z nich w ogóle zrezygnujcie bo się jawnie ośmieszacie. Skoro chcecie być poważnym serwisem growym to niech recenzenci zaczną poważnie traktować swoją robotę. Oczywiście można się zawsze zasłonić tym że ocena jest wystawiana na podstawie subiektywnych odczuć recenzenta, ale w takim razie nie wystawiajcie ocen punktowych bo wprowadzacie niewinnych "casuali" w maliny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.11.2010 o 20:36, suchy2222 napisał:

Nie twierdzę, że nikt inny nie grał. to po prostu moje wrażenie, którym się z wami podzieliłem.


Zabrzmiało to nieco inaczej, stąd moja odpowiedź.

Dnia 15.11.2010 o 20:36, suchy2222 napisał:

Co do porównania z Falloutem:
Fallout 3 - zajebisty; Fallout New Vegas - równie zajebisty, inny klimat, + kilka rzeczy
ulepszonych;
CoD:MW - świetny; CoD:MW2 - świetny,+ kilka rzeczy ulepszonych; CoD:BO - świetny, inna
wojna,+ jeszcze więcej rzeczy ulepszonych;
Tak więc z mojej perspektywy - dobre porównanie.


Z mojej perspektywy inaczej. Fallout 3 - beznadziejny, nastawiony na walkę, miałka fabuła, powtarzalność questów (idź, ubij, wróć). F:NV - świetny, dużo większy akcent na fabule, ciekawsze postacie, brak podziału na ewidentne dobro i zło.

Dnia 15.11.2010 o 20:36, suchy2222 napisał:

Dobrze, zgadzam się ocena jest obiektywna, ale bardzo stronnicza.


Chyba Ci się błąd wkradł :) Jeśli coś jest stronnicze, to automatycznie nie może być obiektywne. raczej subiektywne :)

Dnia 15.11.2010 o 20:36, suchy2222 napisał:

FPS to nie RPG tu nie
chodzi o fabułę, jakąś wymyślną walkę tylko o fragowanie i single od którego nie chcesz
się oderwać. Z perspektywy graczy, którzy kupują, przechodzą singla i sprzedają Cody
to faktycznie - odgrzany kotlet.


A widzisz, z kolei dla mnie od singla jak najbardziej można się oderwać. Ostatnią godzinę grałem wręcz na siłę, bo wiedziałem, że to końcówka, i zmuszałem się, by grać, na zasadzie: "no dobra, nudne to to, ale głupio tak nie przejść do końca".

Dnia 15.11.2010 o 20:36, suchy2222 napisał:

Ale sprawa zupełnie inaczej wygląda z perspektywy ludzi,
którzy spędzą miesiące fragując, zdobywając achivmenty i stając się coraz bardziej pro.
Niewiele z nich na całe życie wystarczy CS. Tak więc co rok takie "uaktualnienie" multi
jest niezbędne. Single to tylko przystawka.


Widzisz, a dla mnie z kolei multi w CoD (w zasadzie wszystkich) jest bardzo kiepskie. Dla mnie ideałem jest gra, w której liczy się teamwork, czy choćby w najgorszym wypadku osobista taktyka. Ogólnie - gra z głową. Natomiast CoD oferuje w sumie bezmyślną młóckę. O wiele lepiej wypada tutaj choćby Bad Company 2 (choć nie twierdzę, że to ideał). I to zarówno jeśli chodzi o klasy postaci (z wreszcie ciekawym w grze snajperem/reconem), jak i mapy (duże, ale zbudowane tak, by nie było ani raju dla camperów, ani idylli dla "Rambo").

Co do gier, ok, już piszę. Najpierw FPS''y, bo o te tu głównie chodzi:

1. Jedi knight (cała seria, choć z akcentem na Outcast)
2. Half Life (seria, z akcentem na starsze części)
3. Arma (seria, choć głownie 2 część)
4. Medal of Honor (pierwsza część + dodatki, reszty nie tykać :P)
5. Bad Company 2 (tylko multi, single to syf)
6. CS (tłumaczyć nie muszę :D)

A teraz oldschool, czyli prostsze łupanki z dawnych czasów (moim zdaniem dające 100 razy tyle frajdy, co dzisiejsze "megahity"):

7. Blood (pierwsza część, jeśli lubisz czarny, makabryczny humor i sadystyczny klimat)
8. Doom (seria, choć 1 i 2 w wersji Doomsday - poprawione)
9. Hexen + Heretic (j.w)

I na koniec gra tyleż ambitna, co niedoceniona:

10. Tresspaser - klimaty Jurassic Park, bardziej survival niż FPS

Moim zdaniem każda z tych gier frajdą z grania bije na głowę takie niby "hity", jak kolejne CoD''y, MoH''y itp itd. Zapewnia o wiele więcej zabawy, zionie klimatem, a i konstrukcje leveli niebanalne, o wiele lepsze od prostej linii z cutscenkami.

To tak z grubsza, bo czasu brak. Inne gatunki czy tytuły - następnym razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować