Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

CDP RED nie boi się porównań Wiedźmina 2 do Skyrim

28 postów w tym temacie

ja stawiam na skyrim, zawiodlem sie na wiesku pecetowym a raczej wersja xboxowa (xbox to moja glowna platforma do gier) nie wniesie rewolucyjnych zmian wzgledem pecetowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Gry z cyklu the Elder Scrolls to faktycznie bardziej symulatory turysty niż gra nastawiona pod fabułę. Nie można być jednak ,aż tak zapatrzonym w siebie. Wiedźmin oczywiście powala swą nieliniowością ,ale nie chwalmy dnia przed zachodem słońca. Skyrim jeszcze nie wyszedł i trudno ocenić czy jego fabuła będzie mniej rozbudowana od naszego Wieśka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie ma to, jak mieć pewność że Wiedźmin 2 będzie lepszy od Skyrim który się jeszcze nie ukazał ;) Tak jak stwierdził be-ce, nie można być tak zapatrzonym w siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja tam jestem za Wiedźminem. Zarówno pierwsza część i druga przyciągneły mnie na wiele godzin. A żadna z dotychczasowych częśći Elder Scrolls nie jest dla mnie warta uwagi. Może zmieni to Skyrim? Kto wie, jednak wolę fabułę, niż jak to powiedział be-ce, "symulator turysty"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

szczerze mówiąc, to jeśli chodzi o kategorię "najbardziej złożony pod względem możliwości prowadzenia fabuły" to W2 przegrywa.. ale nie ze Skyrim bo tu M. Ziemak ma rację że to zupełnie inny typ gry, ale z Alpha Protocol. Niby to też są dwa różne pomysły na prowadzenie gry (chocby brak questów pobocznych w AP i zamykanie akcji w obrębie misji), ale w tym drugim to co robimy ma większy wpływ na fabułę i opowieść.

Zresztą, nieliniowość i dwa alternatywne akty są fajne, ale pod warunkiem, że nie cierpi na tym reszta gry (w przypadku W2 jest to strasznie krótki czas rozgrywki), zwłaszcza że jak się tak dłużej zastanowić, to to wcale jakaś meganowość nie jest - BG2, NWN2, NWN2: Wrota zachodu - tak na szybko są to gry, gdzie w jednym z aktów musimy się opowiedzieć za stroną A lub stroną B, co determinuje otrzymywane questy i sposób dotarcia do kolejnego milestone''a fabuły. W2 na tym tle wybija się tylko dlatego, że zaraz po "akcie ze ścieżkami" następuje akt trzeci który kończy się w godzinę plus epilog na kwadrans, co daje wrażenie "dwóch kompletnie różnych ścieżek przez całą grę".
Nie że gra jest zaraz przez to do dupy, no ale zostaje spory niedosyt gdy nagle okazuje się, że to już koniec i do zobaczenia za rok w części trzeciej (to samo zresztą jest irytujące w filmach, że wspomnę tylko drugą i trzecią częśc piratów z karaibów).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

@Crew_900
nie chodziło mi o to że konsole ograniczają możliwości tylko o to że po prostu wiedźmin na x360 będzie taki sam jak na PC, a tym z wersji PC zawiodłem się niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Skyrim wygrywa w bardzo ważnej kategorii: Możliwości Eksploracji. Uwielbiam w serii TES właśnie to, że mogę pójść gdzie mi się podoba i często trafię na coś ciekawego, albo i cennego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W sumie w każdym RPG można eksplorować świat, mimo że w niektórych są one nie duże. Gdy pierwszy raz grałem w Oblivion''a właśnie nie eksplorowałem świata tylko ciekawiła mnie fabuła na której trochę się zawiodłem. Skyrim obecnie prezentuję mi to samo. Jednakże jestem za nieliniowością i dobrą przygodą fabularną jaką zaoferował nam drugi Wiedźmin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wbrew pozorom Wiedźmin 1 i 2 są bardzo liniowe (zresztą większość RPG takich jest). Można podejmować jedynie wybory moralne, ale gameplay jest liniowy. Jak musisz walczyć to walczyć, jak skradać to skradać, nie ma wyboru jak np w Deus Ex czy Oblivionie/Morrowindzie.

Prosty przykład. W morrowind mogłeś walczyć, mogłeś się przekraść, albo sobie przelecieć nag głowami przeciwników lub zamienić się w zwierzątko i ich obejść spokojnie.

W Wiedźminach zaś masz akcję z góry zaplanowaną jak przeprowadzić i liniową. W więzieniu masz wybór czy walczyć czy się ukrywać ale też pozorny, bo przeciwnicy mają miecze a ty pięści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To dwie zupełnie różne gry, więc nie dziwię się, że CDP Red nie boi się porównań - ciężko w ogóle znaleźć jakąś przestrzeń do takowego. Jeśli polem batalii miałaby być fabuła, to rzeczywiście raczej nie mają się czego obawiać - o ile Bethesda nie wymiotła całego zespołu odpowiedzialnego za skonstruowanie i napisanie historii (a nic takiego nie słyszeliśmy), to raczej niczego nadzwyczajnie skomplikowanego i oryginalnego bym się nie spodziewał. Zresztą, już pierwsze informacje, które mamy na temat fabuły Skyrim wskazują na nadzwyczajne zgrupowanie banałów i stereotypów (powracające potężne smoki i samotny bohater, należący do pradawnej rasy/kultu/whatever, który może je zgładzić... hmm...). Z drugiej strony, Wiesiek nie ma czego szukać w rywalizacji z TES V gdy idzie o eksplorację. To która z gier dla kogo okaże się lepsza zależy chyba tylko od indywidualnych preferencji.

Zgodziłbym się natomiast częściowo co do Alpha Protocol - to jedna z najbardziej niedocenionych gier w branży. Piszę jednak częściowo, ponieważ osobiście uważam, że pomimo większej chyba nieliniowości, AP był grą gorszą od Zabójców Królów - właśnie dlatego, że wspomniana nieliniowość została w jej wypadku okupiona strukturą misyjną i kompletnym brakiem eksploracji. Zgodzę się też, że po W2 pozostał niedosyt - bardziej jednak zwalam go na to, że gra była bardzo dobra i po prostu chce się więcej. Nie miałem wrażenia urwania się czy niepełności historii, a przy pierwszym podejściu spędziłem przy grze dobre 40 godzin. Ciężko mi oczekiwać czegoś więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem że TES skupia się na eksploracji, ale by wreszcie mogli coś zrobić z fabułą i dialogami. Jak gadam z kimś w tej grze to czuję się jakby te dialogi pisał gimnazjalista. I jeszcze te skalowanie trudności sprawia iż nawet na najtrudniejszym poziomie jest wszędzie za łatwo. Te dwie wady sprawiły że nigdy za długo nie posiedziałem przy TES. Po kilkunastu godzinach zawsze czułem "fajnie się zwiedzało, ale starczy tego biegania bez celu". Gdyby chociaż był w tej grze tryb coop.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować