Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Z EA Origins wyciekły screeny i informacje o reboocie Syndicate!

109 postów w tym temacie

Dnia 11.09.2011 o 12:16, Michael-O napisał:

PS - zwrot "międzymordzie" to małe mistrzostwo świata. Ring5, kudosy dla Ciebie :)


Ring5 wyjaśnił już trochę sprawę. Ja dodam jeszcze, że o ile dobrze pamiętam, autorem tego określenia jest Marek Pampuch, a pojawiło się ono w magazynie "Amiga".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pewnie gdybym stare "syndykaty" uważał za gry kultowe, to dziś stałbym po tej stronie barykady, gdzie starsi wiekiem fani i pomstował na EA... Nawet rozumiem ich ból i rozgoryczenie, bo "załączyłem" empatię ;-)

Tyle, że sam nie darze tych gier praktycznie żadnym sentymentem - natomiast podoba mi się samo uniwersum. IMO ma potencjał. Chętnie zobaczyłbym jakiegoś cRPG i FPSa w tych klimatach (dokładnie w takiej kolejności). Na to pierwsze pewnie będę jeszcze musiał poczekać (i nie wiadomo czy się doczekam), to drugie nadchodzi - lordpilot wita z otwartymi ramionami :)

Parę osób napisało - dlaczego płytki FPS ? Przepraszam, to ja odbiję piłeczkę - jaki, motyla noga płytki (moderatorzy - pozwólcie klnąć na tym forum, jeśli to wynika z kontekstu: niektóre zdania aż się proszą o umieszczenie staropolskiej kurwy, czasem z dodatkiem nędzy) ? Od kiedy to Starbreeze robi płytkie FPSy ?

Ta ekipa ma u mnie duży kredyt zaufania - po Riddicku i The Darkness. W nomenklaturze są to owszem - FPSy. Tyle, że jak się zaczyna w to-to grać, to nawet ślepy dostrzeże, że to jednak gry mocno nietypowe, daleko odbiegające od głównego nurtu. Ot choćby taki (dość wiekowy) już Riddick - w jakim innym Fpsie trzeba się skradać ? Rozmawiać ? Wykonywać questy ? W jakim innym można pograć w kości ? I robić setki innych rzeczy ?

Kiedy grałem w to pierwszy raz dosłownie opadła mi szczęka.

Starbreeze jest dla mnie gwarantem jakości tego tytułu, ja chętnie wydam na to pieniądze, choćby miały się na mnie sypać gromy, że przyczyniam się do "profanacji" marki ;-)

Jedyne obawy to osoba wydawcy - EA lubi wypuszczać miliony DLC... No, ale zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witam kolegów.
Prawda jest taka ( w mojej ocenie) że gry komputerowe schodzą na psy. Jestem graczem od 25 lat. Grają moje dzieci i moja żona.
W Syndicate grałem jeszcze na Amidze. Od dawna myślałem jak pięknie by było gdyby taką perełkę jak Syndicate odświeżyli.
CD-Action kupuję od pierwszego numeru i wystarczy wziąć ostatnie kilka numerów i policzyć ile powstaje strzelanin a ile gier typu RTS lup RPG. W ostatni numerze 99% to FPSy. Teraz coraz częściej zręcznie nazywane „ Akcja”.
Niektórym, ( zwących się graczami ) nie przeszkadza że następuje degradacja gier komputerowych. To nic że powstają jak grzyby po deszczu strzelaniny których przejście zajmuje maksymalnie 10 godzin i nie trzeba przy tym wysilać komórek mózgowych. Przecież to oczywiste że twórcą gier ten stan pasuje bo lepiej zrobić strzelaninę niż RPG typu Baldurs Gate. Nawet firmy które kiedyś znane były z prawdziwych dzieł RPG czy RTS przechodzą na FPS bo obecna młodzież zamiast myśleć woli naparzać z zaciśniętymi zębami i wyobrażać sobie jacy są niesamowici bo zabili 2500-tnego wroga strzałem w głowę. Kiedyś symulatory lotnicze przerobili na „gry akcji”. Teraz Fallouta, Syndicate... Za chwilę gry sportowe będą przerabiane na FPS a strzelać można będzie do publiczności. Do pasażerów w porcie lotniczym już można było postrzelać to dlaczego nie do kibiców.
Przykre jest to że nikt nie stara się temu przeciwdziałać nawet taki dla przykładu CD-Action który jakąś rolę na rynku gier komputerowych ma do spełnienia i o pasjonatów gier komputerowych dbać powinien.
Pojawia się także kolejny problem. Ktoś kto kupuje piraty ma w nosie że grę można przejść w 8 godzin. Przechodzi a na biurku czeka już kolejnych 5 gier jakie zamówił u kolegi. Ja kupuję oryginał ( a mój szwagier policjant śmieje się ze mnie mówiąc „kto w tych czasach kupuje oryginały”) a zanim go kupię wiele czasu upływa zanim wyczytam że gra gwarantuje 30 godzin przygody. Niestety tej przygody jest już jak na lekarstwo.
Kiedy pasjonaci gier komputerowych przebudzą się i zobaczą że są nabijani w butelkę? Coś mi się wydaje że jak się przebudzą to już będzie po „ptokach”. Pozdrawiam kolegów serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam, nie dało się już edytować, a chciałem dodać że jeśli powstanie coś typu Deus Ex: Bunt Ludzkości, z minimum 30 godzinami przygody to będzie to całkiem inna rozmowa. To są perełki. Będzie coś na tarcie łez. Jak to się mówi „ jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma”.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.09.2011 o 11:17, Zuberuss napisał:

Prawda jest taka ( w mojej ocenie) że gry komputerowe schodzą na psy.


Hmm... Mass Effect, Dawn of War, Titan Quest, Portal, NFS: Most Wanted, King''s Bounty, ostatnio Deus Ex: HR... Nie przesadzajmy z tym "schodzeniem na psy". Od lat słyszę to samo i od lat jakoś zejść na te psy nie mogą.

Dnia 12.09.2011 o 11:17, Zuberuss napisał:

Niektórym, ( zwących się graczami ) nie przeszkadza że następuje degradacja gier komputerowych.


Znowu - nie przesadzajmy, dobrze? Przestańmy bawić się w "elytę i resztę". Niby na jakiej podstawie ktoś ma decydować, kto jest prawdziwym graczem, a kto nie? Na podstawie "preferencji gatunkowych"? Czyli osoba zagrywająca się w Shoguna II jest graczem, a osoba spędzająca czas przy Far Cry 2 już nie? Czy też może graczem nie są osoby grające w tytuły pewnych wydawców, np. ActiBlizz czy EA?

Dnia 12.09.2011 o 11:17, Zuberuss napisał:

Przecież to oczywiste że twórcą gier ten stan pasuje


TwórcOM. "On jest (kim?/czym?) twórcĄ", ale "nie przeszkadza to (komu?/czemu?) twórcOM"

Dnia 12.09.2011 o 11:17, Zuberuss napisał:

obecna młodzież zamiast myśleć woli naparzać z zaciśniętymi zębami


A wiesz, co w tym jest najśmieszniejsze? Że największą grupą graczy są osoby, które swoją "karierę" zaczynały w latach osiemdziesiątych od ośmiobitowców, czyli osoby, które dziś mają po 30+ lat. Ale nie, z uporem godnym lepszej sprawy winę zwala się na "młodzież"... Jak to było? Drzazga w oku sąsiada, belka w naszym?

Dnia 12.09.2011 o 11:17, Zuberuss napisał:

Kiedyś symulatory lotnicze przerobili na „gry akcji”.


Kiedyś... W tzw. "złotym wieku" gier, czyli w latach dziewięćdziesiątych. Comanche: Maximum Overkill (i reszta dzieł NovaLogic), Strike Commander, X-Wing, Wing Commander... Nieśmiało zauważę jednak, że wszystko to były hity. I nie przypominam sobie, by ktokolwiek wtedy narzekał, że zamiast kolejnej wersji Falcon 3.0, na rynku pojawił się Strike Commander.

Dnia 12.09.2011 o 11:17, Zuberuss napisał:

Za chwilę gry sportowe będą przerabiane na FPS a strzelać można będzie do publiczności.


Quarantine - 1994
Carmageddon - 1997
Road Rash - 1996 (tu akurat innych uczestników się prało, no i nie był to FPS...)

To jak mówisz? Za chwilę?

Dnia 12.09.2011 o 11:17, Zuberuss napisał:

Przykre jest to że nikt nie stara się temu przeciwdziałać nawet taki dla przykładu CD-Action


To żart, prawda? Powiedz, że to żart? Pisemko w kraju prawie zaliczającym się do Trzeciego Świata ma się przeciwstawić gigantom rynku i wypowiedzieć im wojnę? A może bojkotować najpopularniejsze tytuły danego miesiąca i zajmować się tylko niszowymi produkcjami, ewentualnie grami o budżecie poniżej 1 miliona dolców?

Dnia 12.09.2011 o 11:17, Zuberuss napisał:

Pojawia się także kolejny problem. Ktoś kto kupuje piraty ma w nosie że grę można przejść
w 8 godzin.


Właśnie jest dokładnie odwrotnie... Kiedyś piractwo było tak powszechne, że niewiele osób liczyło na poważniejszy zysk z gier. Jasne, coś tam zawsze zarobili, ale w większości wypadków gry były robione przez grupki fanatyków dla innych grupek fanatyków. Potem stało się to biznesem, a w tym, niestety, liczy się bardziej kasa, niż "ambitne" produkcje. A kasa, tak się złożyło, leży właśnie w FPSach. Sorry, Winnetou, ale business is business, jak to było w starym kawale.

Dnia 12.09.2011 o 11:17, Zuberuss napisał:

mój szwagier policjant śmieje się ze mnie mówiąc „kto w tych czasach kupuje oryginały”


Szwagier powinien w takim razie zmienić pracę, bo ewidentnie do służby się nie nadaje.

Dnia 12.09.2011 o 11:17, Zuberuss napisał:

Kiedy pasjonaci gier komputerowych przebudzą się i zobaczą że są nabijani w butelkę?


Pasjonaci gier nie mają z czego się budzić. Wszyscy doskonale zdają sobie sprawę z tego, co się dzieje. Problem polega na tym, że Black Ops sprzedaje się w dwudziestu kilku milionach sztuk, TW:Shogun II - w kilkuset tysiącach. Jakieś pytania co do tego, czemu rynek wygląda tak, a nie inaczej i dlaczego większość wydawanych tytułów to FPSy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.09.2011 o 12:24, Ring5 napisał:

Pasjonaci gier nie mają z czego się budzić. Wszyscy doskonale zdają sobie sprawę z tego,
co się dzieje. Problem polega na tym, że Black Ops sprzedaje się w dwudziestu kilku milionach
sztuk, TW:Shogun II - w kilkuset tysiącach. Jakieś pytania co do tego, czemu rynek wygląda
tak, a nie inaczej i dlaczego większość wydawanych tytułów to FPSy?


Odpowiedź jest prosta: becouse thinking hurts my brain :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.09.2011 o 11:16, LESZ3u napisał:

W oryginał nie grałem, więc w sumie zwisa mi, jaką formę przyjmie nowa odsłona.


To jest jedna z tych gier, do której się nie wypada przyznawac, że się nie grało/zaliczyło, bo wstyd.
===
Przerobili to na shootera, brawo - ja pasuje.
Grę uratowac może już tylko opcja wyboru widoku FPS/klasyczny - będziemy znów czekac na modderów?
===
@Ring5

"Międzymordzie" zmiotło dzisiejszą konkurencję w tym temacie.
Dziękuję za przypomnienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziecko neostrady. Pragnę ci przypomnieć że mamy demokrację i pozwoliłem sobie napisać MOJĄ opinię nie prosząc Cię o roztrząsanie mojej. To że pozjadałeś wszystkie rozumy, jak Ci się wydaje, widać już po wcześniejszych twoich wypowiedziach. Dlaczego dziecko? Bo sądząc po wypowiedziach jakie tu zamieszczasz jeszcze bardzo dużo czasu upłynie zanim ktoś ci wbije do głowy że inni mogą mieć zdanie inne od tego twojego i przestaniesz puszyć się jak niespełniony bachor. A wytykanie „twórcą a twórcom” zostaw dla mamy taty czy dla „koniec świata” przyszłej dziewczyny, czy już obecnej, której mocno współczuję. Głupio mądry o przekonaniu moja racja jest najmojsza znalazł miejsce gdzie może wypiąć klatę bez skutków ubocznych. Winnetou zwracaj się do taty jeśli już musisz. Do piaskownicy panie najmądrzejszy tak Cie wysłuchają wszyscy i będą nawet mówić „ łooooł...” Tym czasem nie odbieraj ludziom prawa do wyrażania opinii i nie proszony nie zmuszaj innych aby mieli poglądy identyczne z twoimi.
PS. "Syndicate był świetną grą, przyznaję. Był grą niesamowitą. Ale był zwykłą strzelaniną!". To co napisałeś świadczy o tym jakie masz pojęcie na temat tego co piszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dodam jeszcze że całkowicie nie zrozumiałeś mojej wypowiedzi o czym świadczą twoje wypowiedzi. Jedyna trafna to ta gdzie wyłapałeś moją literówkę „ twórcą – twórcom”. Nie chce mi się zwyczajnie tracić czasu na poszczególne odpowiedzi na te bzdury które napisałeś bo akurat przekonywanie Cię do czegokolwiek jest ostatnia rzeczą na której mi zależy.... Szkoda słów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.09.2011 o 14:41, Cygi napisał:

To jest jedna z tych gier, do której się nie wypada przyznawac, że się nie grało/zaliczyło,
bo wstyd.


Oj Cygusiu kochaniutki... Rzeczywiście - wstyd się przyznać, że nie grało się w coś, co miało premierę rok po moich urodzinach. Tak - wiem, że można nadrobić zaległości, ale po co, skoro niczym nie przykuwa mojej uwagi? Z resztą - mogę iść o zakład, że sam nie miałeś z grą styczności (lub pograłeś godzinkę), a posta napisałeś tylko dlatego, aby mi "dosrać".

Też Cię kocham ;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.09.2011 o 14:48, Zuberuss napisał:

PS. "Syndicate był świetną grą, przyznaję. Był grą niesamowitą. Ale był zwykłą strzelaniną!".
To co napisałeś świadczy o tym jakie masz pojęcie na temat tego co piszesz.


No to popatrzmy:
Gra ekonomiczna - Raczej nie bardzo. Ekonomia w pierwszym Syndicate sprowadzała się tak naprawdę do kontrolowania coraz większej liczby terytoriów. Im więcej ich było pod naszą kontrolą, tym więcej kasy mieliśmy. A zatem ekonomii w tym za wiele nie było. Gdybyśmy mówili tu o drugiej części, to już prędzej bym się zgodził - doszedł element obrabiania banków, kupowania dodatkowych informacji (które z kolei mogły zaowocować zwiększeniem stanu naszego konta) itp.

Gra strategiczna - Też niekoniecznie. Kolejność zajmowania terytoriów nie wpływała jakoś szczególnie na naszą sytuację "na froncie". Zgoda, w pewnym momencie "reszta świata" zwracała się przeciwko nam i musieliśmy walczyć z agentami pozostałych syndykatów (misja Atlantic Accelerator), ale to wszystko. Nie było sytuacji, w której zajęcie terytorium A miałoby wpływ np. na ilość agentów syndykatu X na terytorium B. A zatem strategia również odpada.

Gra taktyczna - To już prędzej. Tyle, że jakakolwiek taktyka niezbędna była dopiero w ostatniej misji (wspomniany AA), gdzie naprawdę trzeba było się trochę napocić, by uporać się z hordami wrogich agentów. Pozostałe misje dawało się przejść z marszu.

Strzelanina - Nie wiem, jak dla mnie, najlepiej pasujące określenie. Uzbrajaliśmy 4 agentów i szliśmy "w miasto". A jeśli jeszcze po drodze przekabaciliśmy na naszą stronę trochę cywilów i gliniarzy, to mieliśmy radosną rozwałkę całego miasta. A przynajmniej ludności, bo budynki można było dopiero w SW burzyć.

I tu dochodzimy w sumie do sedna - grą o zdecydowanie bardziej taktycznym zacięciu był Syndicate Wars, gdzie rzeczywiście kombinowanie się przydawało. Mając wszystkie mody na poziomie 3 można było zwabić hordy policji w pobliże jakiegoś budynku, schować się w środku, załączyć tarczę i zdetonować ładunek wybuchowy. Nasi agenci wychodzili z tego cali, reszta - niekoniecznie. Mogliśmy porwać latający "samochodzik" i ostrzeliwać przeciwników z powietrza, chowając się w sytuacji zagrożenia. Mogliśmy wysadzać banki, zdobywać nowe technologie (4 rodzaje naskórków, o ile dobrze pamiętam), rozstawiać wieżyczki strażnicze...

Co do reszty Twojej wypowiedzi, nie mam zamiaru na nią odpowiadać. Z takim poziomem chamstwa nie spotkałem się na tym forum już dawno i jedyną moją reakcją na to było zgłoszenie tej wypowiedzi moderatorom. A co oni z tym zrobią, to już ich sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No i sprawdziła się moja ocena ciebie. Wyszedłeś z piaskownicy poszedłeś na skargę bo ty bić Jasia możesz ale jak ci Jaś oddał to Jaś jest bee i niech pani cos z nim zrobi... Dobre sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Sorry bro, choć niejednokrotnie nie zgadzałem się z Ringiem, teraz w zupełności popieram jego zdanie. Ideą forum jest przecież to, aby dyskutować i wymieniać swoje poglądy. I uwierz, że nie interesuje mnie Twój wiek - swoimi wypowiedziami reprezentujesz poziom gimnazjalisty, a kolejnymi postami jedynie coraz bardziej się pogrążasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.09.2011 o 14:48, Zuberuss napisał:

Dziecko neostrady. [...]


Za chamstwo Degrad -1, przypominam, że forum po to jest by każdy wymieniał się swoimi poglądami, jeśli nie chcesz by ktoś odpowiadał na Twoje posty oraz je podważał to proszę się nie wypowiadać. Nie masz prawa komuś zabronić się wypowiadania w serwisie gram.pl jak i innym... Jeśli nie potrafisz dyskutować tylko jedyne co to odpowiadasz chamstwem to radzę się zastanowić czy chcesz prowadzić dyskusję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 12.09.2011 o 15:12, Ring5 napisał:

Gra taktyczna - To już prędzej. Tyle, że jakakolwiek taktyka niezbędna
była dopiero w ostatniej misji (wspomniany AA), gdzie naprawdę trzeba było się trochę
napocić, by uporać się z hordami wrogich agentów. Pozostałe misje dawało się przejść
z marszu.

Strzelanina - Nie wiem, jak dla mnie, najlepiej pasujące określenie. Uzbrajaliśmy
4 agentów i szliśmy "w miasto". A jeśli jeszcze po drodze przekabaciliśmy na naszą stronę
trochę cywilów i gliniarzy, to mieliśmy radosną rozwałkę całego miasta. A przynajmniej
ludności, bo budynki można było dopiero w SW burzyć.

I tu dochodzimy w sumie do sedna - grą o zdecydowanie bardziej taktycznym zacięciu był
Syndicate Wars, gdzie rzeczywiście kombinowanie się przydawało. Mając wszystkie mody
na poziomie 3 można było zwabić hordy policji w pobliże jakiegoś budynku, schować się
w środku, załączyć tarczę i zdetonować ładunek wybuchowy. Nasi agenci wychodzili z tego
cali, reszta - niekoniecznie. Mogliśmy porwać latający "samochodzik" i ostrzeliwać przeciwników
z powietrza, chowając się w sytuacji zagrożenia. Mogliśmy wysadzać banki, zdobywać nowe
technologie (4 rodzaje naskórków, o ile dobrze pamiętam), rozstawiać wieżyczki strażnicze...

Czy ja wiem czy tylko w ostatniej misji taktyka była potrzebna? W poprzednich kilku też można było się zaciąć, zależnie od poziomu trudności.Atlantic Accelerator miał to do siebie, że zaczynało się misję w takim miejscu, iż jedna - dwie rakiety kończyły zabawę.
Poza tym trochę trzeba było pilnować swoich terytoriów, bo jak się je za mocno przycisnęły to był bunt i chyba trzeba było powtarzać misję. Jednak, aby mieć kasę i nie cisnąć ludzi wystarczyło zostawić włączoną grę na noc.

Niestety ja też nie widzę, jak dobrą grę z miksem taktyki i akcji w rzucie izometrycznym można przerobić na FPS.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.09.2011 o 16:09, Isildur napisał:

> Dziecko neostrady. [...]

Za chamstwo Degrad -1, przypominam, że forum po to jest by każdy wymieniał się
swoimi poglądami, jeśli nie chcesz by ktoś odpowiadał na Twoje posty oraz je podważał
to proszę się nie wypowiadać. Nie masz prawa komuś zabronić się wypowiadania w serwisie
gram.pl jak i innym... Jeśli nie potrafisz dyskutować tylko jedyne co to odpowiadasz
chamstwem to radzę się zastanowić czy chcesz prowadzić dyskusję...



Rozumiem że twoja wypowiedź jest pełna kultury? „Dosrać”, „cham” itp. są wypowiedziami tolerowanymi na tym forum a moja wypowiedź jest chamska? „Dziecko neostrady” jest określeniem chamskim? Napisałeś: „ przypominam, że forum po to jest by każdy wymieniał się swoimi poglądami”. Ja właśnie napisałem swój pogląd o sobie w mojej ocenie słuszny. Nie użyłem ani jednego słowa obrażającego go. To jak to jest jeden może więcej a drugi mniej? „Za chamstwo Degrad –1” To jest wypowiedź bardzo kulturalna. Dałeś przykład o co ci chodzi i jakiego poziomu oczekujecie. Żenada. To najlepiej od razu mnie zbanujcie bo napisałem prawdę o niespełnionym bachorze. Co też w dalszym ciągu jest POGLĄDEM.
Zapraszam do poszerzenia swojej wiedzy przed dalszymi próbami czucia się sędzią. : http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Specjalna%3ASzukaj&search=Dziecko+neostrady

Wystarczy przeczytać wypowiedzi Ring5 aby zobaczyć że nie wiele maja one wspólnego z Sindicate, za to na pewno mają z :
Trollowanie (trolling) – antyspołeczne zachowanie charakterystyczne dla forów dyskusyjnych i innych miejsc w Internecie, w których prowadzi się dyskusje. Osoby uprawiające trollowanie nazywane są trollami.

Trollowanie polega na zamierzonym wpływaniu na innych użytkowników w celu ich ośmieszenia lub obrażenia (czego następstwem jest wywołanie kłótni) poprzez wysyłanie napastliwych, kontrowersyjnych, często nieprawdziwych przekazów czy też poprzez stosowanie różnego typu zabiegów erystycznych. Podstawą tego działania jest upublicznianie tego typu wiadomości jako przynęty[1], która doprowadzić mogłaby do wywołania dyskusji.

Typowe miejsca działania trolli to grupy i listy dyskusyjne, fora internetowe, czaty itp. Trollowanie jest złamaniem jednej z podstawowych zasad netykiety. Jego efektem jest dezorganizacja danego miejsca w Internecie[2], w którym prowadzi się dyskusję i skupienie uwagi na trollującej osobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Degrad - 2 za spam, nie masz nic do powiedzenia w temacie to się nie wypowiadaj. Zapraszam do regulaminu bo widzę, że go nie znasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Co to za praktyki? Ktoś może napisać swoją opinie mnie nie wolno. Ty możesz napisać swoja niesłuszną ocenę mnie nie wolno odpowiedzieć? Degradacja druga za wypowiedź. Była w temacie tak samo jak kolegi Ring5. Gdzie on się wcześniej wypowiadał o grze? O języku polskim owszem. Ale degradacji nie dostał. Gdzieś mam twoje degradacje i stronnicze do bólu podejście. A już tym mszczeniem degradacjami to już się zwyczajnie ośmieszasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować