Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

The Elder Scrolls V: Skyrim - recenzja

135 postów w tym temacie

Dnia 28.11.2011 o 14:36, TobiAlex napisał:

Lucas silnik graficzne oferuje o wiele więcej - wystarczy trochę poszperać w plikach
.ini i załadować odpowiednie mody.

Ocena jest dla gry, nie dla modów. Podstawowa wersja gry nie zasługuje na więcej niż 9/10.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.11.2011 o 23:46, pawbuk napisał:

Rozwala mnie jak niektórzy piszą, że skyrim słaby, brak fabuły, questy beznadziejne,
martwy świat...a najgorsze, że często jeszcze dodają, że grają w to 60 godzin i jakoś
ich nie wciągnęło :D nie wiem czego oczekujecie od gier, ale chyba z wymaganiami przesadzacie
:) jak ktoś grał wcześniej w Obliviona albo Morrowinda to chyba powinien się spodziewać
co dostanie od Skyrima. Ta seria to po pierwsze gigantyczny świat !

problem polega tylko na tym, że skyrim to pod wieloma względami jest lata świetlne nawet za tym morrowindem, a w pozostałych ledwie na tym samym poziomie. Nie powiem, skyrim bawi, ale im dalej tym coraz gorzej, a gracz coraz częsciej łapie się na tym że chętnie wróciłby do morrka (a już zwłaszcza dlatego, że połowa OSTa to muzyka z morrka właśnie).
I to nie jest wina tego, że ''to taki typ gry'', bo new vegas opiera się na identycznym schemacie a jest kilkukrotnie lepsze. Zresztą, jeśli gra to po pierwsze świat, to dwa zastrzeżenia - od chodzenia po górach mam normalne góry i nawet lepiej to wygląda, dwa, od czytania książek mam normalne książki. Nie żeby te ze skyrima były złe czy byłbym wrogiem czytelnictwa, ale jeśli z takich dupereli mających jedynie przybliżyć lore robi się główną zaletę, to ja wysiadam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie podoba mi się klimat falliouta, pozatym zamiast zrzędzieć wróć do morrka, i tyle problem z głowy.
Ja już się nie mogę doczekać, aż zagram w Skryim a twój ukochany W2 czeka na półce po Skyrim ;].
Ale wiesz to twoja opinia, ale zdaje mi się ze jak odpalę S to na 3 miesiące wysiądę, potem mody potem Batman, W2,
Shogun 2 kiedy ja to przejdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak bym chciał postrzelać to przecież nie muszę grać w BC2, zawsze mogę zaciągnąc się do Legii Cudzoziemskiej :D argument z chodzeniem po górach już słyszałem i jest on moim zdaniem debilny. Ja tylko podkreśliłem główną zaletę serii TES, której w tym względzie inne gry po prostu nie dorastają do pięt. I to wcale nie jest tak, że ten świat jest powtarzalny. Po jakichś 80 godzinach i kilkudziesięciu zwiedzonych lokacjach byłem nadal zaskakiwany :)
akurat Skyrim nie jest moim zdaniem ani krokiem wstecz ani w przód w stosunku do Morrowinda - jest inny. W jednych kwestiach mi się bardziej podoba, w innych mniej, ale nie mogę powiedzieć czy jest lepszy czy nie. Ma mniej ciągów zadań, za to o wiele więcej zadań losowych i lepszy wątek główny. Świat gry jest dużo mniej powtarzalny i sporo większy, ale nie tak różnorodny. Walka jest dużo ciekawsza w Skyrimie, system dwóch rąk działa bardzo dobrze, za to nie podoba mi się własnoręczne wykuwanie najlepszych broni i pancerzy.
A przecież i tak najlepszą miarą tego, czy gra jest dobra czy nie jest to na ile mnie godzin wciągnęła. I tu Skyrim na razie jest rekordzistą, bo przez 2 tygodnie grałem w niego 80 godzin, a np w takie BC2 250 godzin, ale za to przez 5 miesięcy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.11.2011 o 21:57, pawbuk napisał:

Jak bym chciał postrzelać to przecież nie muszę grać w BC2, zawsze mogę zaciągnąc się
do Legii Cudzoziemskiej :D argument z chodzeniem po górach już słyszałem i jest on moim
zdaniem debilny.

nie mniej debilny niż robienie z możliwości łażenia głównej zalety - inaczej G3 były topowym tytułem, bo widoczki miewał wręcz kapitalne. Zresztą, stawiaj dalej na równi strzelanie z łażeniem to już tym bardziej przestanę mieć wątpliwości co jest głównym zadaniem w tej grze ^^''

Dnia 28.11.2011 o 21:57, pawbuk napisał:

Ja tylko podkreśliłem główną zaletę serii TES, której w tym względzie
inne gry po prostu nie dorastają do pięt.

śmiem twierdzić, że jest wiele gier które wyprzedzają go o lata świetlne. Choćby właśnie owy G3, z trzema totalnie różnymi klimatem częściami kontynentu, wszystkimi ręcznie modelowanymi, co widać i czuć. Albo morrowind, jeśli koniecznie sięgać po klasyka.

Dnia 28.11.2011 o 21:57, pawbuk napisał:

I to wcale nie jest tak, że ten świat jest
powtarzalny. Po jakichś 80 godzinach i kilkudziesięciu zwiedzonych lokacjach byłem nadal
zaskakiwany :)

nie wiem gdzie ty masz tę różnorodność w skyrim, ale ok. Tzn rozumiem, że częściowo wynika to z koncepcji umieszczenia gry w prowincji która jest jednymi, wielkimi pokrytymi wiecznym śniegiem górami, ale krajobraz jest raczej monotonny.
A lochy to już w ogóle, jeden tunel idący cały czas do przodu i dwie zagadki na krzyż. Ewentualnie pułapki, ale po wdepnięciu w dwie-trzy można sobie wyrobić nawyk patrzenia na dziwne kółka na podłodze (a trochę ich zwiedziłem, bo chociażby wspomniana przez ciebie gildia magów to jeden długi sznurek zapierniczania po podziemiach ;F).

Dnia 28.11.2011 o 21:57, pawbuk napisał:

Ma mniej ciągów zadań, za to o wiele więcej zadań
losowych i lepszy wątek główny.

w tej wyliczance to akurat nie jest ''coś za coś'', tylko zwykły regres - zamiast ''minifabuł'' dla każdej gildii otrzymujemy questy ocierające się wręcz o MMO, typu ''idź do zwiedzonego już kilkukrotnie lochu i wyrżnij nową szajkę rabusiów''. Fabuła to już rzecz mocno dyskusyjna, bo imho ta z morrowinda była całkiem ciekawa i mocna osadzona w lore prowincji, a tribunal już kompletnie pod tym względem miażdżył - leżała tylko jej prezentacja, bo ktoś wpadł na idiotyczny pomysł hiperlinkowania odpowiedzi. Ta w skyrimie po prostu jest, ale dobija ją fakt, iż te złe smoki są łatwiejsze do ubicia niż mamut i -jak tu ktoś zauważył- przejęły rolę skrzekaczy.
W zasadzie w skyrim najgorsze jest jedno - nie jest ''morrowindem na sterydach''. Nie wiem jak ty, ale gry powinny się dla mnie rozwijać, przez co rozumiem zostawianie tego co było ok w poprzedniej cześci, poprawianie niedoróbek plus dodawanie nowych rzeczy (tak było chociażby z serią splinter cell aż do trzeciej częsci). w TES tego nie ma - trochę dodano i nieco poprawiono, ale ogólny obraz nie jest w stanie przyćmić morrowinda do którego brakuje mu wielu elementów tej wolności, która zawsze była główną cechą TESów.

Xardasss - troll harder. No chyba, że nie przeszkadza ci fakt stopniowego spłycania gier <a rpgów zwłaszcza> do nawalania jednego awesome buttona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Akurat świat Gothica 3 nie był dla mnie nawet w ulamku procenta tak ciekawy jak choćby swiat Skyrima. No i różnica w wielkości wprost gigantyczna. Trzeba też wspomnieć, że liczba wszelkich lokacji w Gothicu 3 to mniej więcej 5% tych z najnowszego dzieła Bethesdy, a i tak w G3 większość była do siebie niezwykle podobna. Więc akurat G3 jest tutaj fatalnym punktem odniesienia. Zdecydowanie lepszy byłby G1, bo choć świat miał malutki to zdecydowanie nadrabiał klimatem. Co do Morrowinda to rzeczywiście były 2 skrajnie różne klimaty - pustkowia wewnątrz Vvardenfell i takie sielankowe wybrzeża, ale zdecydowanie brakowało wysokich gór. Poza tym większość grobowców i jakiń wyglądała niemal tak samo :)
A w Skyrimie spotkałem może dotąd 2 podobne jaskinie, no i forty są dość podobne. Ale reszta zupełnie inna. Poza tym w Skyrimie oprócz pokrytych śniegiem wzgórz są także stepy w środku krainy, mokradła na południe od Wichrowego Tronu i Samotni oraz namiastki lasów w okolicach Pekniny (Riften) . No i zwykłe góry w okolicach Markartu. Podoba mi się także, że miasta różnią się od siebie.
Co do questów to zgadzam się z tym, że zadania dla gildii zostały strasznie okrojone. Nie wiem, możliwe, że planują dodać coś w DLC/dodatkach, bo teraz taka moda. Aczkolwiek i tak na liczbę zadań nie narzekam, bo zrobiłem z 90, drugie tyle czeka za ukończenie, a jeszcze została połowa świata do zwiedzenia :)
Jak dla mnie Skyrim jest rozwinięciem znacznym Obliviona. Ale jak już wspomniałem jest czymś innym niż Morrowind. Mam też wrażenie, że na odbiór Morka wpływa czas jaki upłynął od jego premiery i teraz wszyscy zapominają o jego wadach (a miał ich trochę), a wyolbrzymiają zalety. No i nie wiem o jakiej wolności Morrowinda mówisz, bo nie widzę większej różnicy między tą "wolnością".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mam Obliviona i bardzo mi się podobał. Z recenzji wynika, że jest to coś dla mnie, a ja bardzo lubię gry, których fabuła nie kończy się za godzinę. W Risen grałem w sumie 77 godzin. To ile będę grał w Skyrim? No i widzę, że chyba powstał groźny konkurent Gothica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.11.2011 o 14:20, ApeBoy napisał:

szkoda, że mechanika walki jest tak uboga w TES. Gdyby skopiowano styl walki oraz styl
poruszania się z Dark Messiah of Might and Magic ta gra była by idealna.


Dla mnie Dark Messiah of Might and Magic to była najmniej udana RPGówka. W zasadzie to gra jednorazowego użytku. Pograłem, przeszedłem, nie ciągnęło mnie więcej do tej gry i sprzedałem ją na allegro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.12.2011 o 22:18, marekl1975 napisał:

Mam Obliviona i bardzo mi się podobał. Z recenzji wynika, że jest to coś dla mnie, a
ja bardzo lubię gry, których fabuła nie kończy się za godzinę. W Risen grałem w sumie
77 godzin. To ile będę grał w Skyrim? No i widzę, że chyba powstał groźny konkurent Gothica.


Sama kampania to pewnie z 20 godzin, ale dodając zadania poboczne to wyjdzie ze 150 godzin :) więc raczej na pewno nie będziesz się nudził :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.12.2011 o 16:32, marekl1975 napisał:

Dla mnie Dark Messiah of Might and Magic to była najmniej udana RPGówka.

Powiem Ci, dlaczego: DMM to nie RPG.

System walki był dość dobry, ale też nie zachwycałbym się nim specjalnie. Kopniaki śmierci i praktycznie nieprzydatne drzewko rozwoju wojownika pozostaną w mojej pamięci na długo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chociaż gra jest klimatyczna i wciąga, to nie rozumiem fanatyzmu niektórych osób, ani tym bardziej stwierdzeń w stylu "długo żaden RPG nie dorówna Skyrimowi". Dorówna, wystarczy, że ktoś zbierze solidną ekipę ludzi i skonstruuje duży świat z masą questów. Znając życie zrobi to znowu dopiero Bethesda za jakieś 4 lata i znowu wszyscy będą się rozpływać w miodzie. Jakkolwiek gra się przyjemnie, ja na każdym kroku odnoszę wrażenie, że znowu gram w to samo z podrasowaną grafiką i możliwością oglądania przedmiotów ;] Silnik podobno został wymieniony, ale nie do końca w to wierzę. Widzę różnicę jedynie w tym, że wywalono zoom na postacie w dialogach.
Takich gier jak Skyrim, czy Wiedźmin nie powinno się porównywać. Obie są świetne, ale nakierowane na inne doświadczenie. Niemniej drugiego Wiedźmina stawiam wyżej, bo wniósł coś świeżego do gatunku.
Pamiętam, jak moja przygoda z RPG TPP zaczęła się od takich gier jak Gothic, SW:KOTOR, Morrowind i Fable. Wszystkie gry pokochałem i wszystkie ceniłem za drobne różnice i odmienny klimat. Brakuje mi teraz nowych graczy na rynku, którzy tworzyliby kolejne RPGi nie będące kalką swoich poprzednich dzieł. Tę lukę wypełnił właśnie Wiedźmin 2 oferując fenomenalne dialogi, słowiański klimat, wysokie replayability. Natomiast gry Bethesdy, Piranha Bytes i Lionhead mimo, że są ciągle bardzo dobre, to jednak bardzo do siebie podobne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Skryim jest ogromny.. ma sporo możliwości ALE... jest bardzo płytki.

Nie umywa się do starych RPG''ow ala Fallout.

NPC nie rozmawiają z graczem - to najwiekszy ból - oni tylko odpowiadają na pytania. Wystarczy zagadac i już leci quest.. opcje dialogowe są albo identyczne albo.. jest jedna do wyboru. Fabuła to fikcja.

Przed wychwalaniem w niebogłosy w recenzji kochany autorze mógłbyś spojrzeć na ten tytuł ''nieco'' szerzej i w głębszym stopniu...albo nie rozumiesz sensu gier tego typu. Graficzka i dużo przedmiocików to nie wszystko. POZA TYM.. brak jakichkolwiek BOSSÓW, smoki po pewnym czasie są do ubicia w pare sekund i ciągle powtarzający się wrogowie to coś tak nużącego że szkoda słów.

Mimo wszystko.. warto zagrać. Ale dziełem bym tego nie nazwał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.11.2011 o 17:23, Zgreed66 napisał:

Czekam na Tenebraela, az sie rzuci, ze syfny port konsolowy, bo w configach trzeba śmiagać.


O żesz kur...czę, jestem aż tak znany, że się czeka na moje posty? :D Odgrzewam sobie stare tematy z nudów, a tu widzę, że się mnie nawoływało :P

A i się czepnę, a co - opcja dystansu rysowania powinna być w porządnej grze PC w menu opcji, a nie tylkow configu :P (jak widzisz, choć dopiero po pół roku, ale dopełniłem marudowego obowiązku :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.07.2012 o 10:51, Tenebrael napisał:

A i się czepnę, a co - opcja dystansu rysowania powinna być w porządnej grze PC w menu
opcji, a nie tylkow configu :P (jak widzisz, choć dopiero po pół roku, ale dopełniłem
marudowego obowiązku :))

Draw Distance zawsze był to i wydaje mi sie jest, ta funcja musi raczej byc od czegos innego ;p
Ale fakt, ciut sie zdziwilem, ze ktos odpisuje na posta w tym temacie ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.07.2012 o 11:11, Zgreed66 napisał:

Ale fakt, ciut sie zdziwilem, ze ktos odpisuje na posta w tym temacie ;D


Efekt cholernie nudnego dnia w robocie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować