Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

W Medal of Honor: Warfighter nie zabijemy Osamy bin Ladena

66 postów w tym temacie

Dnia 28.02.2012 o 14:56, Janek_Izdebski napisał:

> Zdajesz sobie sprawę, że tak samo można się zapytać, czy jesteś kolejną osobą,
> która została omamiona przez media, że wszystko jest w porządku i o nic nie trzeba
się martwić?
>
> Ja tam nie będę nawet próbował "nawracać" ludzi, także wierzcie w co chcecie...

Cemtarze, zakłady psychiatryczne i partie polityczne pełne były, są i będą ludzi, którzy
wierzą we wszechświatowe spiski... "Żydzi, Masoni, Iluminaci, Komuniści i cykliści"...
Skąd my to znamy?

Cygi, naprawdę wierzysz w spiskową teorię dziejów? Jeśli tak, to musiałeś za dużo czytać
Feliksa Konecznego... Heheheheh ;) Pozdrawiam.

Jesteś tego taki pewnien? Bo z tego co widzę w tym temacie, to strasznie agresywny się zrobiłeś. Czyżby koledzy podali za mocne argumenty? Ale gdzie tam, jakie argumenty, przecież to lewacy i czubki.
Wracając do sedna sprawy. Każdy kraj w swojej historii ma coś na sumieniu. Niekiedy dla tej, powiedzmy "racji stanu", która jest niczym więcej, niż tylko pustym usprawiedliwianiem, naprawdę ostrego pogrywania. powiedział bym że nawet krwawego rżnięcia. Ludzie spiskowali i zabijali się zawsze i wszędzie. Nie tylko w usa. Wybili rdzennych indian? Ano, tak. Ale czy w ameryce południowej było inaczej? Hiszpanie i portugalczycy robili tam lepsze raidy niż niedoszłe hamburgery. Dodaj do tego jeszcze anglików i francuzów a okaże się, że i oni wcale lepsi nie byli.
Jednak mimo tego wszystkiego, nie da się zaprzeczyć, ze to właśnie US i A, ma najwięcej za uszami w ostatnich dekadach. Do tego są wyjątkowymi hipokrytami. Świeży przykład - Hosni Said Mubarak. I wszystko jasne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 28.02.2012 o 04:43, Janek_Izdebski napisał:

Ale to właśnie dzięki reagonomice, "Chicago boys", Lafferowi mieliśmy ograniczenie deficytu
budżetowego USA i racjonalizację wydatków, inwestycje w nowe technologie, które nakręciły
koniunkturę (m.in. program "Gwiezdnych Wojen") it. Poza krótkim epizodem Busha seniora,
to właśnie dzięki Reaganowi w polityce gospodarczej, w latach 90-tych Clinton miał już
"z górki". Dlatego tak wielu sukces prosperity w ostatnim 20-leciu przypisuje Clintonowi
zapominając już o Reaganie.


:D :D :D :D :D :D

Dawno się tak nie uśmiałem.
Bardzo fajnie, że udało się ograniczyć deficyt - ale co z tego, skoro dług publiczny wzrósł trzykrotnie (z 712 do 2052 miliardów) - o 15%, zauważalnie wzrosła liczba bezdomnych oraz ilość biednych? Klasa średnia z tego co pamiętam też straciła. Osoby o najwyższych zarobkach były jedyną grupą, która zyskała.

Gwiezdne Wojny? Litości. Przecież to był projekt wojskowy, chodziło o stworzenie broni laserowej, która miała niszczyć wystrzelone w kierunku Stanów rakiety sowietów. Nigdy nic z tego nie wyszło. Gdyby było inaczej, to teraz nie byłoby mowy o tarczy antyrakietowej.

Nie mam pojęcia skąd ci przyszło do głowy, że był to projekt cywilny. Być może coś zostało przekazane z tego firmom i skierowane do produkcji masowej, ale na pewno nie taki był tego pierwotny cel.

Osobiście chciałbym się dowiedzieć jakie to nowe technologie zostały dzięki temu stworzone...
Prawie na pewno nie było to nic związane z komputerami, internetem, oprogramowaniem, domowym wideo...

Dnia 28.02.2012 o 04:43, Janek_Izdebski napisał:

Nie każdy musi być takim skrajnym lewakiem, ale nie zaprzeczysz, że jest ich wielu, prawda?


Nie ma pojęcia kogo nazywasz lewakiem. Jaki jest klucz, co to oznacza...
Nie wiem też na czym ma się opierać zaufanie do amerykańskiego rządu i wyprodukowanej przez niego dokumentacji. Zwyczajowo źródłem zaufania są działania i decyzje podejmowane przez daną stronę.
Sęk w tym, że w stosunkowo krótkiej historii swojego kraju amerykanie bardzo dobitnie pokazali, że nie ma takiej zbrodni, której nie popełniliby w swoim interesie. Skoro zamordowali demokratycznie wybranego prezydenta Chile i skazali obywateli tego kraju na krwawą dyktaturę, skoro od kilkudziesięciu lat skazują kubańczyków na życie w nędzy, układali się z każdym psychopatą i mordecą jeśli tylko twierdził, że jest antykomunistą... Czym jest skromne trzy tysiące zabitych w zamachach, skoro dzięki temu interes firm, które będą opłacały kampanię wyborczą rozkwitnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.02.2012 o 18:45, Krzych_Ayanami napisał:

:D :D :D :D :D :D

Dawno się tak nie uśmiałem.
Bardzo fajnie, że udało się ograniczyć deficyt - ale co z tego, skoro dług publiczny
wzrósł trzykrotnie (z 712 do 2052 miliardów) - o 15%, zauważalnie wzrosła liczba bezdomnych
oraz ilość biednych? Klasa średnia z tego co pamiętam też straciła. Osoby o najwyższych
zarobkach były jedyną grupą, która zyskała.

Klasa średnia za Reagana i Clintona zyskała. Wtedy gospodarka i inwestycje w nowe technologie rozwijały się najbujniej. Straciła najwięcej za Busha juniora i za sprawą polityki FED-u w pierwszej dekadzie XXI w. (do roku 2008). Irak, Afganistan doprowadziły do mega-deficytu, a krach kredytów "subprime" do prowadził do upadku Bear Stearns, Lehman Brohers i w konsekwencji do światowego kryzysu!

Dnia 28.02.2012 o 18:45, Krzych_Ayanami napisał:

Gwiezdne Wojny? Litości. Przecież to był projekt wojskowy, chodziło o stworzenie broni
laserowej, która miała niszczyć wystrzelone w kierunku Stanów rakiety sowietów. Nigdy
nic z tego nie wyszło. Gdyby było inaczej, to teraz nie byłoby mowy o tarczy antyrakietowej.


Nie mam pojęcia skąd ci przyszło do głowy, że był to projekt cywilny. Być może coś zostało
przekazane z tego firmom i skierowane do produkcji masowej, ale na pewno nie taki był
tego pierwotny cel.

Osobiście chciałbym się dowiedzieć jakie to nowe technologie zostały dzięki temu stworzone...
Prawie na pewno nie było to nic związane z komputerami, internetem, oprogramowaniem,
domowym wideo...

ARPANET, GPS, teasery (obezwładniająca broń elektryczna), latające drony (od niedawna są także w użytku cywilnym) - technologie najpierw wojskowe, potem cywilne. Było jeszcze dużo mniejszych projektów, które nakręciły koniunkturę branży high-tech. Pieczę nad tymi projektami miała (i nadal często ma) rządowa agencja DARPA.

Dnia 28.02.2012 o 18:45, Krzych_Ayanami napisał:

> Nie każdy musi być takim skrajnym lewakiem, ale nie zaprzeczysz, że jest ich wielu,
prawda?
>

Nie ma pojęcia kogo nazywasz lewakiem. Jaki jest klucz, co to oznacza...

Kogo nazywam lewakiem? Ludzi jeszcze bardziej na lewo od Noama Chomskiego i Ralpha Nadera. ;) Osibiście szanuję np. Palikta, a ostatnio nawet Ikonowicza. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Up Krzych
Zgadzam się, jednak środek ciężkości (odpowiedzialność za niektóre sprawy) przesunąl bym w stronę, nieco bardziej zakulisowych postaci, niż świeżo wystawiony na świecznik prezydent. Wiadomo - administracja nowo wybranego, ma zadanie skupić się na interesach sponsorów zarówno finansowych, ale też politycznego poparcia. Temat jest naprawdę skomplikowany, i prawdę mówiąc możemy sobie gdybać, ale jedno jest pewne - nic nie dzieje się bez przyczyny. Co do postaci drugiego planu, a przynajmniej za prezydentem, w swoich czasach John Edgar Hoover, był bardzo ciekawą postacią. Nieprawdaż? :f

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.02.2012 o 19:35, Valmar napisał:

Co do postaci drugiego planu, a przynajmniej za prezydentem, w swoich czasach
John Edgar Hoover, był bardzo ciekawą postacią. Nieprawdaż? :f

Dlatego następnego dnia po jego śmierci, jego sekretarka spaliła całą jego prywatną kartotekę wraz ze wszystkimi ważnymi "kwitami" na całe amerykańskie elity niezależnie od barw polityczno-gospodarczych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.02.2012 o 16:46, Cygi napisał:

Myślisz, że ubiegłoroczna "rewolucja" w Afryce Północnej to co to było?
Wywalenie nieswojego rządu w tych państwach i wstawienie swoich ludzi, ot co.

Swoimi ludźmi, którzy bardzo szybko dogadali się z UE i USA (zwłaszcza z Francją).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.02.2012 o 21:18, Henrar napisał:

Swoimi ludźmi, którzy bardzo szybko dogadali się z UE i USA (zwłaszcza z Francją).

A wiesz dlaczego? Bo Obama, a zwłaszcza Sarkozy obiecali nowym rządom sypnąć kaską! Stara prawda: "Pecunia non olet" - nieważne kto i z jakich pobudek je daje. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.02.2012 o 22:54, Janek_Izdebski napisał:

Cygi, jesteś kolejną nawiedzoną osobą, która wierzy w światowy spisek Iliminatów, Masonów,
czy Bóg wie kogo jeszcze? ;) A miałem Ciebie za takiego porządnego człowieka... ;)


Natomiast ty jesteś kolejną osobą z mózgiem wypranym przez system wyuczoną by zamiast pomyśleć, lepiej nazwać kogoś wyznawcą teorii spiskowej i popukać się w czoło.
Proponuję zapoznanie się z eksperymentem Milgrama, chociaż poprzez obejrzenie francuskiego filmu dokumentalnego ("The Game of Death") gdzie odtworzono ów eksperyment.

Dnia 27.02.2012 o 22:54, Janek_Izdebski napisał:

A raporty członków Kongresu Ciebie nie przekonują? Mam nawet jedne egzemplarz na stanie, mogę pożyczyć...


ROFL a członkowie kongresu to jakieś wyrocznie ? Mieliby się przyznać ot tak, że brali udział w zamachach a Osama został przez nich wynajęty ?

A propos "teorii spiskowych", radzę obejrzeć świetny dokument "Food Inc." , który może otworzy wam nieco oczy, gdzie np. za kadencji wspaniałego Busha w zarządzie agencji mającej kontrolować korporacje przetwarzające żywność zasiadali pracownicy tych korporacji. Amerykańskie korporacje zalały meksykański rynek swoją tanią kukurydzą w wyniku czego tysiące a może nawet miliony meksykańskich farmerów straciło pracę , po czym owe korporacje przeprowadziły nabór wśród tych farmerów by przybyli do usa pracować u nich i oczywiście pracują u nich jako niewolnicy , oh pardon jako tania siła robocza , nielegalnie więc nie mają żadnych praw (jak wygodnie) nie mogą domagać się nawet odzieży ochronnej wskutek czego wielu ulega zatruciu , a policja co jakiś czas robi "nalot" aresztuje KILKU, by móc się pochwalić wynikami , KILKU podczas gdy cała fabryka jest wypełnina nielegalnymi imigrantami !
OTO JAK SIĘ DZIAŁA W AMERYCE !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

@knopfler

> Szkoda w sumie. Chciałbym zobaczyć tą akcję odwzorowaną ze szczegółami to by było coś. ...

Pffff Też mi akcja ! Grupa amerykańskich superkomandosów wpada do praktycznie nie strzeżonego domu zabijają jedynego który chwycił za broń , raniąc przy tym kobietę, następnie mordują nieuzbrojonego syna Osamy po czym nieuzbrojonemu Osamie spokojnie pakują kulkę w głowę, przy okazji raniąc kolejną kobietę.
Bohaterowie jak nic.

@byverter

> Co więcej z tego co wiem Osama został zabity bezprawnie.

Odkryłeś amerykę. Zabicie nieuzbrojonego cywila (właściwie 2) znajdującego się na terenie obcego kraju nie będącego nawet w stanie wojny przez jednostkę wojskową raczej nie ma nic wspólnego z prawem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.02.2012 o 23:46, ev1l_on3 napisał:

Natomiast ty jesteś kolejną osobą z mózgiem wypranym przez system wyuczoną
by zamiast pomyśleć, lepiej nazwać kogoś wyznawcą teorii spiskowej i popukać się w czoło.
Proponuję zapoznanie się z eksperymentem Milgrama, chociaż poprzez obejrzenie francuskiego
filmu dokumentalnego ("The Game of Death") gdzie odtworzono ów eksperyment.

Ja mam wyprany mózg i jestem zindoktrynowany? Wypraszam sobie takie insynuacje. Po prostu wiara we wszechobecne spiski (Żydów, Masonów, Iluminatów, Komunistów itp.) oraz twierdzenie, że losy świata już z góry zostały ułożone (teoria predestynacji) przez malutką acz wpływową grupę, to element osobowości cierpiącej na zaburzenia paranoiczne. Pierwszy przykład z brzegu: osobowość Antka Macierewicza.

Ja, jeśli badam jakąś kewstię zawsze staram się ją zgłębić i poznać różne punkty widzenia oraz punkty odniesienia. A teorie spiskowe? To takie same, jak w przypadku religii "opium dla mas"...

Dnia 28.02.2012 o 23:46, ev1l_on3 napisał:

ROFL a członkowie kongresu to jakieś wyrocznie ? Mieliby się przyznać ot tak, że brali
udział w zamachach a Osama został przez nich wynajęty ?

To co jest dla ciebie wiarygodnym źródlem rzetelnej wiedzy na temat zamachów 11 września? Napiszesz coś więcej o tym? Chętnie posłucham/poczytam.

Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 28.02.2012 o 19:35, Janek_Izdebski napisał:

Klasa średnia za Reagana i Clintona zyskała. Wtedy gospodarka i inwestycje w nowe technologie
rozwijały się najbujniej. Straciła najwięcej za Busha juniora i za sprawą polityki FED-u
w pierwszej dekadzie XXI w. (do roku 2008). Irak, Afganistan doprowadziły do mega-deficytu,
a krach kredytów "subprime" do prowadził do upadku Bear Stearns, Lehman Brohers i w konsekwencji
do światowego kryzysu!


Według badań zamożności amerykanów z 1988 roku, pojawiło się wtedy ponad milion ludzi żyjących w ubustwie, w stosunku do roku 1980. Jaka była sytuacja tych ludzi, skoro we wcześniejszych badaniach nie zostali oni odnotowani jako ci, którzy mieli problemy finansowe?

Jest w zasadzie tylko jedna możliwość.

Gdyby gospodarka faktycznie rozwitała i sytuacja obywateli się poprawiała, to zmiejszałaby się ilość osób żyjących w biedzie - następowałby ich awans do klasy średniej. Z kolei klasa średnia awansowałaby do grupy osób lepiej lub najlepiej zarabiajacych. To są cechy rozwoju gospodarczego z perspektywy osób pracujących.

Są jeszcze dwa inne scenariusze. Jeżeli ilość osób żyjących w nędzy się nie zmienia, klasy średniej się nie zmienia i osób najzamożniejszych też się nie zmienia, to znaczy, że mamy do czynienia ze stagnacją.

Ponieważ jednak awans lub spadek jest możliwy tylko o jeden stopień, to znaczy, że osoby, które w 1988 roku uznano za ubogie, zaś w 1980 takimi nie były - wcześniej należały właśnie do klasy średniej. To jest właśnie ten postęp? Inne kwiatki? Jeżeli zwiększa się osób żyjących w ubustwie i jednocześnie zmiejsza się bezrobocie (co jeśli dobrze pamiętam miało wtedy miejsce) to znaczy, że jednocześnie zmniejszono płace, a nowe miejsca pracy były źle płatne.

Skoro było tak dobrze jak twierdzisz - to dlaczego było tak źle? W którym miejscu i wedłu jakich wskaźników sytuacja się poprawiała?

.

Dnia 28.02.2012 o 19:35, Janek_Izdebski napisał:

ARPANET, GPS, teasery (obezwładniająca broń elektryczna), latające drony (od niedawna
są także w użytku cywilnym) - technologie najpierw wojskowe, potem cywilne. Było jeszcze
dużo mniejszych projektów, które nakręciły koniunkturę branży high-tech. Pieczę nad tymi
projektami miała (i nadal często ma) rządowa agencja DARPA.


Czy ty się w ogóle zastanawiasz nad tym co piszesz? Czytam to i ręce mi opadają, nie wiem jak można wrzucać coś takiego...

Arpanet? Przecież ten projekt nie miał żadnego związku z Reaganem - pracę rozpoczęto w 1967 roku (czyli kiedy został on prezydentem prace trwały już jakieś 12 - 13 lat). Zlecenie wojskowe realizowane przez uczelnie (czyli dość standardowo), z którego rozwinął się internet. Tylko, że na samym początku internet nie był żadnym czynnikiem, który mógłby motywować gospodarkę do rozwoju - była to wyłącznie sprzedawana przez firmy telekomunikacyjne usługa. Tylko one na nim zarabiały. Sytuacja zmieniła się dopiero w drugiej połowe lat 90'' kiedy za jej pomocą zaczęto wydawać pieniądze, a poszczególne firmy zaczęły oferować produkty i usługi dla klienta indywidualnego.

Cywilna wersja GPS''a ułatwiała przemieszczanie się - ale zarówno transport osobowy jak i towarowy były w o wiele większym stopniu zależne od cen paliw i sieci dróg (które wtedy były już wybudowane).

Jeśli chodzi o teasery o których wspomniałeś, to chyba od początku istnienia elektryczności - to znaczy od czasu, kiedy dawało się ją wytwarzać w kontrolowany sposób - wiedziano o wpływie jakie wywiera ona na ludzkie (i nie tylko) ciało. Akumulatory, które potrafiły ją magazynować celem późniejszego wykorzystania są młodsze - ale tylko trochę. W "Duchu króla Leopolda" zostało przedstawione wykorzystanie podobnego do teasera urządzenia - w Afryce, jakieś 100 lat wcześniej.

Latające urzędzenia sterowane z ziemi funkcjonowały bardzo dobrze jako modele redukcyjne, a sterowanie przy pomocy radia zastosował jeszcze Tesla w pływającej po jakimś zbiorniku zabawce...

Zasadniczo amerykański rząd prawie nie dysponował możliwościami zachęcenia amerykańskich firm do rozwoju nowoczesnych technologii. Aby w ogóle jakieś powstały, musiały być ogłoszone przetargi - tak aby wszyscy zainteresowani mieli równe szanse. Dotyczyły one projektów wojskowych, ponieważ państwo nie prowadziło działalności na rynku konsumenckim. Jednak jaki był los danego produktu po przejściu do cywila, był całkowitą tajemnicą do czasu pojawienia się go na rynku i rozpoczęcia akcji promocyjnej. Z tego względu nie ma żadnych podstaw do twierdzenia, że dzięki tworzonym wtedy technologiom realizowano jakikolwiek plan unowocześniania gospodarki.

Jedynym legalnym sposobem dzięki któremu amerykańskie firmy mogłyby przeprowadzać restruktyzacje dzięki zachętom państwa, było udzielenie im niskooprocentowanych kredytów do wydania na ten właśnie cel.

Dnia 28.02.2012 o 19:35, Janek_Izdebski napisał:

Kogo nazywam lewakiem? Ludzi jeszcze bardziej na lewo od Noama Chomskiego i Ralpha Nadera.
;) Osibiście szanuję np. Palikta, a ostatnio nawet Ikonowicza. :)


Słowo lewak określa pewne poglądy, a mnie bardziej interesują fakty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.02.2012 o 17:26, Krzych_Ayanami napisał:

Według badań zamożności amerykanów z 1988 roku, pojawiło się wtedy ponad
milion ludzi żyjących w ubustwie, w stosunku do roku 1980. Jaka była sytuacja tych ludzi,
skoro we wcześniejszych badaniach nie zostali oni odnotowani jako ci, którzy mieli problemy
finansowe?

Jest w zasadzie tylko jedna możliwość.

Gdyby gospodarka faktycznie rozwitała i sytuacja obywateli się poprawiała, to zmiejszałaby
się ilość osób żyjących w biedzie - następowałby ich awans do klasy średniej. Z kolei
klasa średnia awansowałaby do grupy osób lepiej lub najlepiej zarabiajacych. To są cechy
rozwoju gospodarczego z perspektywy osób pracujących.

Są jeszcze dwa inne scenariusze. Jeżeli ilość osób żyjących w nędzy się nie zmienia,
klasy średniej się nie zmienia i osób najzamożniejszych też się nie zmienia, to znaczy,
że mamy do czynienia ze stagnacją.

Ponieważ jednak awans lub spadek jest możliwy tylko o jeden stopień, to znaczy, że osoby,
które w 1988 roku uznano za ubogie, zaś w 1980 takimi nie były - wcześniej należały właśnie
do klasy średniej. To jest właśnie ten postęp? Inne kwiatki? Jeżeli zwiększa się osób
żyjących w ubustwie i jednocześnie zmiejsza się bezrobocie (co jeśli dobrze pamiętam
miało wtedy miejsce) to znaczy, że jednocześnie zmniejszono płace, a nowe miejsca pracy
były źle płatne.

Skoro było tak dobrze jak twierdzisz - to dlaczego było tak źle? W którym miejscu i wedłu
jakich wskaźników sytuacja się poprawiała?

Możesz podać źródła, na których się opierasz? Zinn może? Dziękuję. :)

Dnia 29.02.2012 o 17:26, Krzych_Ayanami napisał:

Słowo lewak określa pewne poglądy, a mnie bardziej interesują fakty.

Jak już powiedziałem, za takich okreslam ludzi skrajniejszych od Chomskiego, Nadera, Klein... ;) Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Trup, to trup i nieważne czy go się ''zlikwiduje'', ''zamorduje'', dokona ''egzekucji'', czy ''oczyści świętym ogniem i mieczem''. Śmierć jest dla każdego równa.

A że rządy kłamią w żywe oczy - pliz, to wiemy nie od dziś.

Wracając do tematu - MoH był ciekawą pozycję i z tego względu poczekam na Warfighter''a. I jeśli będzie miał ciekawą historię i niezły klimat, to mi rybka czy last bossem będzie Osama, Tusk, ObamoBush czy jakaś inna cholerna zaraza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie pierzcie się o to co jest prawdą a co nie bo nigdy do tego nie dojdziecie. Będzie wiedział tylko ten co coś zrobił. Nic co widzicie w TV (chodzi mi o takie zamachy, wojny amerykańców rusków itd...) nie jest prawdą.
Chcecie dowodów. To ich nie dostaniecie bi nigdy nie zostanie ujawniona prawda o zdażeniach takich jak zabójstwo JFK, Osamy, zamach z 11.09, Kosmici. Niestety 99,99999999% ludzkości nigdy nie pozna prawdy.
Nic nie jest prawdą, wszystko jest dozwolone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.02.2012 o 11:18, Henrar napisał:

> Miło jest widzieć, że sa w Internecie osoby, których nie ogłupiła telewizja.
Miło wiedzieć, że osoby, które niby nie dają się manipulować przez TV dają się manipulować
w Internecie przez filmiki na Youtube''ie.

A gdzie widzisz żebym napisał, że takowe oglądam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.02.2012 o 00:04, Janek_Izdebski napisał:

Ja mam wyprany mózg i jestem zindoktrynowany? Wypraszam sobie takie insynuacje.


Jasne że jesteś zindoktrynowany, zostałeś zindoktrynowany już dawno temu na lekcji religii. Jeśli jesteś patriotą to również uległeś indoktrynacji.

Dnia 29.02.2012 o 00:04, Janek_Izdebski napisał:

Po prostu wiara we wszechobecne spiski (Żydów, Masonów, Iluminatów, Komunistów itp.) oraz twierdzenie,
że losy świata już z góry zostały ułożone (teoria predestynacji) przez malutką
acz wpływową grupę, to element osobowości cierpiącej na zaburzenia paranoiczne. Pierwszy
przykład z brzegu: osobowość Antka Macierewicza.

Ja, jeśli badam jakąś kewstię zawsze staram się ją zgłębić i poznać różne punkty widzenia
oraz punkty odniesienia. A teorie spiskowe? To takie same, jak w przypadku religii "opium
dla mas"...


Aha, a jaki jest ich cel? -> Ośmieszyć inne rzekome "teorie spiskowe". Tylko wiadomo komu by na tym zależało...

Dam Ci pewien przykład
Wyobraź sobie że jest 1932 r. i że jesteś przeciętnym niczego się nie spodziewającym Niemcem. Ktoś Ci mówi, że Adolf Hitler jest finansowany przez wpływowych ludzi takich jak A. Thyssen (główny producent stali w Niemczech) czy H. Ford (ten od aut "Ford"), wiedzą że Adolf będzie dążył do wojny i o to im chodzi bo na wojnie zarobią krocie.
Ty mu na to że jest paranoikiem wierzącym w głupie "teorie spiskowe".
...
Patrz, a jednak.

Dnia 29.02.2012 o 00:04, Janek_Izdebski napisał:

To co jest dla ciebie wiarygodnym źródlem rzetelnej wiedzy na temat zamachów 11
września? Napiszesz coś więcej o tym? Chętnie posłucham/poczytam.


Nie ma takich źródeł. Opieram się na tym co wiem o wydarzeniach z przeszłości , z 11.09 i po 11.09.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.03.2012 o 23:37, ev1l_on3 napisał:

Jasne że jesteś zindoktrynowany, zostałeś zindoktrynowany już dawno temu
na lekcji religii. Jeśli jesteś patriotą to również uległeś indoktrynacji.

Nie ulegam indoktrynacji kato-prawicy i smoleńskiej hołoty spod Krakowskiego Przedmieścia! Do Kościoła dawno już przestałem chodzić. Palikot ma rację na temat polskiego Kościoła...

Dnia 05.03.2012 o 23:37, ev1l_on3 napisał:

Aha, a jaki jest ich cel? -> Ośmieszyć inne rzekome "teorie spiskowe". Tylko wiadomo
komu by na tym zależało...

Dam Ci pewien przykład
Wyobraź sobie że jest 1932 r. i że jesteś przeciętnym niczego się nie spodziewającym
Niemcem. Ktoś Ci mówi, że Adolf Hitler jest finansowany przez wpływowych ludzi takich
jak A. Thyssen (główny producent stali w Niemczech) czy H. Ford (ten od aut "Ford"),
wiedzą że Adolf będzie dążył do wojny i o to im chodzi bo na wojnie zarobią krocie.
Ty mu na to że jest paranoikiem wierzącym w głupie "teorie spiskowe".
...
Patrz, a jednak.

To, że Hitler będzie dążył do wojny wiedziano po lekturze "Mein Kampf", a od czasów paktu w Locarno na pewno (brak gwarancji Zachodu dla granic Niemiec z Czechami i Polską). Dla Zachodu było korzystne skierowanie impetu uderzenia na Wschód najpierw przeciwko "niewdziecznej" Polsce, potem przeciwko ZSRR...

Dnia 05.03.2012 o 23:37, ev1l_on3 napisał:

> To co jest dla ciebie wiarygodnym źródlem rzetelnej wiedzy na temat zamachów
11
> września? Napiszesz coś więcej o tym? Chętnie posłucham/poczytam.

Nie ma takich źródeł. Opieram się na tym co wiem o wydarzeniach z przeszłości , z 11.09
i po 11.09.

A autorytawywne analizy uznanych dziennikarzy (np. Steve''a Coll''a), politologów, czy insiderów waszyngtońskiej administracji (np. Richarda Clarke''a)? Też nie są nic warte dla Ciebie? :)

Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.03.2012 o 00:49, Janek_Izdebski napisał:

> Jasne że jesteś zindoktrynowany, zostałeś zindoktrynowany już dawno temu
> na lekcji religii. Jeśli jesteś patriotą to również uległeś indoktrynacji.
Nie ulegam indoktrynacji kato-prawicy i smoleńskiej hołoty spod Krakowskiego Przedmieścia!
Do Kościoła dawno już przestałem chodzić. Palikot ma rację na temat polskiego Kościoła...


Chodziło mi o to czy wierzysz a nie czy chodzisz do kościoła.

Dnia 06.03.2012 o 00:49, Janek_Izdebski napisał:

> Aha, a jaki jest ich cel? -> Ośmieszyć inne rzekome "teorie spiskowe". Tylko
wiadomo
> komu by na tym zależało...
>
> Dam Ci pewien przykład
> Wyobraź sobie że jest 1932 r. i że jesteś przeciętnym niczego się nie spodziewającym

> Niemcem. Ktoś Ci mówi, że Adolf Hitler jest finansowany przez wpływowych ludzi takich

> jak A. Thyssen (główny producent stali w Niemczech) czy H. Ford (ten od aut "Ford"),

> wiedzą że Adolf będzie dążył do wojny i o to im chodzi bo na wojnie zarobią krocie.

> Ty mu na to że jest paranoikiem wierzącym w głupie "teorie spiskowe".
> ...
> Patrz, a jednak.
To, że Hitler będzie dążył do wojny wiedziano po lekturze "Mein Kampf", a od czasów paktu
w Locarno na pewno (brak gwarancji Zachodu dla granic Niemiec z Czechami i Polską). Dla
Zachodu było korzystne skierowanie impetu uderzenia na Wschód najpierw przeciwko "niewdziecznej"
Polsce, potem przeciwko ZSRR...


1. Przed przejęciem władzy przez Hitlera bardzo mało ludzi przeczytało "Mein Kampf" w Niemczech ok. 20 000.
2. Nieliczni wiedzieli co będzie jak Hitler przejmie władzę m.in. Churchill, pozostali uwierzyli że na aneksji Czech i Moraw się zakończy.
3. Nie o to chodziło w tym przykładzie, tylko o to kto stał za plecami Hitlera - kto finansował jego wędrówkę na szczyt.

Dnia 06.03.2012 o 00:49, Janek_Izdebski napisał:

A autorytawywne analizy uznanych dziennikarzy (np. Steve''a Coll''a), politologów, czy
insiderów waszyngtońskiej administracji (np. Richarda Clarke''a)? Też nie są nic warte
dla Ciebie? :)


Żartujesz odnośnie tych analiz administracji prawda? anyway jest też masa analiz różnych specjalistów na temat możliwości zawalenia się wieżowca w skutek pożaru, sporo przykładów pożarów wieżowców trwających godzinami obejmujących wiele pięter mimo to nie prowadzących do zawalenia się budynku, zeznania świadków na temat eksplozji (np. w budynku 7 przed zawaleniem się pierwszej wieży) itp. itd. To nie jest nic warte dla Ciebie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować