Zaloguj się, aby obserwować  
Andrij

Bóg - istnieje czy jest wymysłem ludzkiej wyobraźni

29477 postów w tym temacie

Dnia 03.06.2011 o 13:14, KrzysztofMarek napisał:

Dobrze, ale zygota też ma, tylko nierozwiniętą, więc różnica tylko czasowa.

A plemnik to taki człowiek, tylko jeszcze nierozwinięty - tylko różnica czasowa. Nie masz wyrzutów sumienia że unicestwiłeś tyle miliardów istnień? Rozmawiamy o tym czym płód jest, a nie o tym czym będzie, bo to prowadzi donikąd. A w najlepszym razie do zaprzestania dyskusji i zajęcia się prokreacją, żeby jak najmniej zmarnować tych przyszłych istnień.

Dnia 03.06.2011 o 13:14, KrzysztofMarek napisał:

Skąd na przykład wziąłeś stwierdzenie, że dopiero od 7 miesiąca płód odczuwa ból? Reakcje
na ból daje się zaobserwować znacznie wcześniej. A czy brak reakcji oznacza brak odczuwania?

To nie chodzi o brak reakcji, tylko o aktywność mózgu. Poczytaj sobie, jest trochę artykułów na ten temat. Tylko takich nie starszych niż 5-10 lat...

Dnia 03.06.2011 o 13:14, KrzysztofMarek napisał:

Czy rośliny nie odczuwaja bólu, bo nie mają tkanki nerwowej? Nawet to nie jest pewne,
bo rośliny likwidują obrażenia wywołane uszkodzeniem, więc jakiś system powiadamiania
mają, zresztą mimoza reaguje na dotyk.

Ciekawy przykład, bo rośliny generalnie reagują mniej więcej w ten sam sposób co płód. Ale nie oznacza to chyba że mają świadomość?

A co do dalszego twojego wywodu... nie wiem o co ci chodzi. Napisz to jakoś jaśniej bo zdajesz się walczyć z jakimiś własnymi wyobrażeniami i dopowiedzeniami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.06.2011 o 13:41, rob006 napisał:

> Dobrze, ale zygota też ma, tylko nierozwiniętą, więc różnica tylko czasowa.
A plemnik to taki człowiek, tylko jeszcze nierozwinięty - tylko różnica czasowa.

Nie. Plemnik, to plemnik, dopiero, jak połaczy się z jajem, to coś z tego wyjdzie. Nie udawaj, że tego nie wiesz. A może rzeczywiście nie wiedziałeś? Przyszły człowiek zaczyna się od połaczenia plemnika z komórką jajową. I nie czepiaj się słowa "przyszły". Mam na myśli jego w pwłni dojrzałą postać, nie dziecko i nie staruszka.

Dnia 03.06.2011 o 13:41, rob006 napisał:

> /.../
To nie chodzi o brak reakcji, tylko o aktywność mózgu. Poczytaj sobie, jest trochę artykułów
na ten temat. Tylko takich nie starszych niż 5-10 lat...

To znaczy, że człowiek, któremy zablokowano, chociażby czasowo, aktywność mózgu przestaje być człowiekiem?

Dnia 03.06.2011 o 13:41, rob006 napisał:


> /.../
Ciekawy przykład, bo rośliny generalnie reagują mniej więcej w ten sam sposób co płód.
Ale nie oznacza to chyba że mają świadomość?

Może mają, może nie mają. Nie wiem. Zapytaj roślin...

Dnia 03.06.2011 o 13:41, rob006 napisał:


A co do dalszego twojego wywodu... nie wiem o co ci chodzi. Napisz to jakoś jaśniej bo
zdajesz się walczyć z jakimiś własnymi wyobrażeniami i dopowiedzeniami...

Nie, próbuję Ci wytłumaczyć, o co chodzi. Nie chce, nie pojmiesz...ale chociaż zrób wysiłek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.06.2011 o 14:02, KrzysztofMarek napisał:

> A plemnik to taki człowiek, tylko jeszcze nierozwinięty - tylko różnica czasowa.
Nie. Plemnik, to plemnik, dopiero, jak połaczy się z jajem, to coś z tego wyjdzie.

A zygota dopiero jak "wyrośnie" w ciele kobiety, staje się dzieckiem. I tu i tu potrzebne są odpowiednie warunki. I założę się że nie potrafisz podać konkretnego momentu w którym plemnik w połączeniu z komórką jajową staje się człowiekiem. Bo w chwili w której się łączą nie za bardzo różnią się od plemnika i komórki jajowej, które wg ciebie przecież człowiekiem nie są.

Dnia 03.06.2011 o 14:02, KrzysztofMarek napisał:

To znaczy, że człowiek, któremy zablokowano, chociażby czasowo, aktywność mózgu przestaje
być człowiekiem?

To znaczy że ktoś kto nie jest i nigdy nie był w stanie myśleć nie może mieć świadomości. A skoro nie ma świadomości, nie może podejmować decyzji. A skoro nie może podejmować decyzji, ktoś bliski musi podjąć ją za niego. A jeśli się siedzi w czyimś brzuchu, to ma się tylko jedną bliską osobę...

Dnia 03.06.2011 o 14:02, KrzysztofMarek napisał:

Może mają, może nie mają. Nie wiem. Zapytaj roślin...

A zapytałeś już płód czy ma świadomość? Co powiedział?

Dnia 03.06.2011 o 14:02, KrzysztofMarek napisał:

> A co do dalszego twojego wywodu... nie wiem o co ci chodzi. Napisz to jakoś jaśniej
bo
> zdajesz się walczyć z jakimiś własnymi wyobrażeniami i dopowiedzeniami...
Nie, próbuję Ci wytłumaczyć, o co chodzi. Nie chce, nie pojmiesz...ale chociaż zrób wysiłek.

Wybacz, ale nie mogę jakoś doszukać się związku z moim postem (poza tym że dotyczy świadomości). "Znowu ta gra słów - nie ma świadomości, ale ją ma, chociaż jej nie ma, ale ją ma, chociaż nie ma... dlatego zwyczajnie się czepiasz" Gdzie ja wspomniałem że płód ma świadomość? Od kiedy brak świadomości decyduje o tym że ktoś "zdycha", a nie "umiera"? Czy ja wspominałem coś o pamięci? Tamten akapit jest pełen bzdur nie nawiązujących do niczego. Chcesz coś wytłumaczyć? Napisz konkretnie i zwięźle, bo taki słowotok niewiele tu pomoże, bo w twojej głowie nie siedzę i nie wiem np o co ci chodzi np z tym dzieckiem "uszkodzonym przy aborcji"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.06.2011 o 00:35, maurras napisał:

Ma sens, chociaż niewątpliwie karanych powinno być więcej czynów związanych z religią.


Na przykład?

Dnia 03.06.2011 o 00:35, maurras napisał:

Najprostszą definicją uczuć religijnych jest definicja według której uczuciami religijnymi
są wszystkie uczucia, które nie są uczuciami niereligijnymi.


...........................

Kotem można nazwać każde zwierzę, które nie jest niekotem, głupi jest każdy człowiek, który nie jest niegłupi itd...

Zastanów się nad tym, co piszesz...

Dnia 03.06.2011 o 00:35, maurras napisał:

W podobnie negatywny sposób masz zdefiniowanych wiele pojęć. Uczucia niereligijne można zdefiniować
poprzez wyliczenie.


A uczuć religijnych nie można w ogóle zdefiniować.

Dnia 03.06.2011 o 00:35, maurras napisał:

Wszystko co będzie uczuciami, a nie będzie przynależeć do tej grupy uczuć, będzie uczuciami
religijnymi. Oczywiście nigdy to nie będzie pojęcie ostre.


A dlaczego wszystkie uczucia, których nie można jednoznacznie sklasyfikować, nie mogą być np. uczuciami geologicznymi? Albo psychoaktywnymi?

Tak. Wiem, że to bez sensu. Ale to, co ty napisałeś, też jest bez sensu.

Dnia 03.06.2011 o 00:35, maurras napisał:

A jeżeli to ci nie wystarcza, to poczytaj komentarze, orzecznictwo i poprzez definicję
kontekstową dowiesz się, czym są uczucia religijne.


Dlaczego nie mogę dostać zwykłej, encyklopedycznej definicji?

Hmmm... Może dlatego, że... nie istnieje?

Dnia 03.06.2011 o 00:35, maurras napisał:

Była obraza Boga, ponieważ żeby to przestępstwo zaistniało, musi być to znieważenie
publicznie przedmiotu czci religijnej
, którym jest Bóg.


Bóg jest przedmiotem? Hmmm, ryzykowne. :)))

Dnia 03.06.2011 o 00:35, maurras napisał:

Robią nam, ponieważ też jest to przecież karane.
Bóg jest osobą, ale art. 196, jeżeli uzna się istnieje osobowego Boga, jest wtedy lex
specialis wobec 216, ewentualnie 212.


Bóg nie jest obywatelem państwa polskiego, ani jakiegokolwiek innego kraju. :)

Dnia 03.06.2011 o 00:35, maurras napisał:

Może. Tak samo jak ten, któremu np. zwyzywano matkę.


Ślepy jestem. Nie widzę tu znieważeniu uczuć. I nie zobaczę.

No ale inaczej. Załóżmy, że trzymam w ręku pomarańczę. Ty lubisz jeść pomarańcze, a ja nie. Jeśli rzucę kilka krytycznych słów pod jej adresem, to też znieważę twoje uczucia...?

Dnia 03.06.2011 o 00:35, maurras napisał:

Podałem przykład.


Tak. Słyszałem już. "Uczucia religijne".

A jakieś inne?

Dnia 03.06.2011 o 00:35, maurras napisał:

Co zmanipulowałem?


Według Ciebie uczucia religijne mogą być kierowane tylko pod adresem chrześcijańskiego Boga.Jeśli ktoś ulokuje swoje "uczucia religijne" w czymkolwiek innym, jak np. w ideologii - to już jest gorszy, nie rozmawiamy z nim i w ogóle nie ma argumentów.

Właśnie to.

Dnia 03.06.2011 o 00:35, maurras napisał:

Można. Tak samo jak można chronić część wewnętrzną.


Część wewnętrzną czego?

Dnia 03.06.2011 o 00:35, maurras napisał:

Kluczowe jest tu słowo deklarujący się


Założyłem, że ludzie nie szydzą masowo z uczuć religijnych i dlatego podają prawdę w takich ankietach. :)))

Dnia 03.06.2011 o 00:35, maurras napisał:

W środkach masowego przekazu i w polityce. Jednak nie jest to dominacja absolutna, taka,
aby religii zabronić. Ale powoli to się dzieje.


Co powoli się dzieje? Świat zdąża w kierunku zdelegalizowania religii? Ciemne lata nietolerancji świat ma już sa sobą.

Dnia 03.06.2011 o 00:35, maurras napisał:

A nie byłaby?


Świat jest zdominowany przez ludzi.

Czy jakiekolwiek inne życie jest zabronione?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.06.2011 o 14:23, rob006 napisał:

/.../. > A zygota dopiero jak "wyrośnie" w ciele kobiety, staje się dzieckiem.

A dziecko staje się człowiekiem? Kiedy? Bo z tego wynika, że dziecko człowiekiem nie jest? A jak nie jest, to dlaczego korzysta z praw należnych człowiekowi?

Dnia 03.06.2011 o 14:23, rob006 napisał:

I tu i tu potrzebne są odpowiednie warunki. I założę się że nie potrafisz podać konkretnego momentu w którym
plemnik w połączeniu z komórką jajową staje się człowiekiem. Bo w chwili w której się
łączą nie za bardzo różnią się od plemnika i komórki jajowej, które wg ciebie przecież
człowiekiem nie są.

Owszem, jestem w stanie. Od chwili, kiedy plemnik wniknął do komórki jajowej. Tworzy się wtedy nowy genotyp, z którego powstaje nowy człowiek.

Dnia 03.06.2011 o 14:23, rob006 napisał:


/.../
To znaczy że ktoś kto nie jest i nigdy nie był w stanie myśleć nie może mieć świadomości.
A skoro nie ma świadomości, nie może podejmować decyzji. A skoro nie może podejmować
decyzji, ktoś bliski musi podjąć ją za niego. A jeśli się siedzi w czyimś brzuchu, to
ma się tylko jedną bliską osobę...

Ja skromnie zauważę, że jak śpisz, to przez 90% snu nie jesteś w stanie podejmować decyzji (a pozostałe 10% to są decyzje surrealistyczne, dostosowane do snu). No i dlaczego zakładasz, że ojciec biologoczny to zawsze świnia i nie powinien mieć wpływu na los jego dziecka?

Dnia 03.06.2011 o 14:23, rob006 napisał:


> Może mają, może nie mają. Nie wiem. Zapytaj roślin...
A zapytałeś już płód czy ma świadomość? Co powiedział?

Nie odpowiedział, ale też Ty nic nie odpowiedziałeś, jak Ciebie pytałem. Bo nie słyszałeś, jak spałeś. W tym zupełnie nie różniłeś się od płodu...

Dnia 03.06.2011 o 14:23, rob006 napisał:


> > A co do dalszego twojego wywodu... nie wiem o co ci chodzi. Napisz to jakoś
jaśniej .

Spróbuję, ale nie wiem, czy mi się uda, bo mamy najwyraźniej różne pojmowanie świata...
Najpierw, to muszę sprostować mój poprzedni post, zamiast " Nie chce" miało być "Nie chcesz". Ale tego pewnie się domyśliłeś.
Otóż moim zdanie, sama świadomość (czy samoświadomość) nie przesądza jeszcze o niczym. Wszak niemal każde zwierzę jakąś świadomość i samoświadomość posiada. Zgodzisz się z tym? Jeśli nie, to najwyraźnien różnice w pojmowaniu świata mamy zbyt duże, żeby dyskusja coś dała... Bo wprowadziłem to pojęcie odpowiedzi na konkretny post, który znasz.
Zatem skrócę swoją wypowiedź możliwie maksymalnie: Czy z samego plemnika powstanie człowiek? Nie. Czy z samego jaja powstanie człowiek? Nie. A z połaczenia jaja z plemnikiem powstaje człowiek. I to jest właśnie początek powstawania człowieka. Masz inne zdanie?
A tamto...
Możesz nie pamietać, albo nie wiedzieć - we Włoszech lekarze namówili matkę do aborcji - niby płód był niepełnosprawny. No to po namowach matka się zgodziła. Jak już wyabortowali, to okazało się,że dziecko zdrowe i podjęli próbę uratowania, ale dziecko tak uszkodzili przy aborcji, że nie wytrzymało i po tygodniu zmarło. I teraz powiedz mi, czy to nie było morderstwo? Nie zabójstwo, ale właśnie morderstwo? I jak to się ma do innych aborcji, w których morduje się dzieci dlatego, że rodzicom jest z tym wygodnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.06.2011 o 01:58, maurras napisał:

Natomiast dalej podtrzymuje stanowisko, że wyśmiewanie się i/lub szydzenie z użytkowników jest jedynie
przykładem stosowania w wypowiedziach słów uznawanych za niekulturalne,

Na pewno nie można wyśmiewać się bez użycia niekulturalnych słów (zwróć uwagę, że nie ma nic o zwrotach, ale niech tam, nawet ich)?

Dnia 03.06.2011 o 01:58, maurras napisał:

do którego to zbioru przynależy również obraza uczuć religijnych,

A ja -oraz rugany przeze mnie art. 196- mamy inne zdanie: jest odwrotnie, to niekulturalne słownictwo jest elementem zbioru "obraza uczuć...". Proszę, przeczytaj uważnie art 196 i wtedy powtórz swoją tezę.
A pros regulaminu, można by spytać rzecznika gram.pl o prawidłowe brzmienie przepisów. Przydał by się też apel do ekipy by poprawili babole w Regulaminie.

Dnia 03.06.2011 o 01:58, maurras napisał:

za co użytkownik Diego został ukarany jak najbardziej słusznie, a na którą to przynależność dalej wskazuje zwrot a szczególnie.

Ja jestem pewien, że wyraził się niepochlebnie i użył potencjalnie obraźliwych uproszczeń. Ale pomiędzy potencjalnie a na pewno jest przepaść.
Mały test znaczeniowo-pojęciowy. Weźmy za przykład:
"Po nocach nie śni mi się: wszechmocny socjopata-schizofrenik, z mitów judaistycznych rodem, który jest gotów, z byle powodu i naturalnie z miłością w oczach, skrócić mnie o głowę; więc śpię spokojnie."
Czy to niekulturalne słownictwo? A może obraźliwa wypowiedź na temat wiary, wierzących, bądź przedmiotu kultu? A może po prostu ostra krytyka operująca ostra metaforą?

BTW Wojman to łyknął, ale ciekawe czy obronił byś tezę o obrazie, a tym bardziej obrazie uczuć przez DiegoPOL w sądzie. Już to widzę: biegły- prof Miodek, adwokat-a niechby nawet mec Rogalski, tego nie da się schrzanić. Oczy prasy, Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, Episkopatu i kancelarii prezydenta (poprosi o ułaskawienie, czy nie?) zwrócone na precedensową sprawę. I żmudny proces udowadniania, że:
- rzeczone słowa są niekulturalne
- jesteś pokrzywdzony (twoje uczucia)
- oskarżony miał takie a nie inne intencje
- w przeciwieństwie do kultystów innych religii i światopoglądów, których nie pozywasz, a którzy nazywają twojego boga np zmyślonym przyjacielem, zaledwie prorokiem, fałszywym bożkiem, kosmitą, opium dla ludu (podobno nieprawda, ale to fajny przykład), heretykiem, ateistą bądź synem Latającego Potwora Spaghetti, ten user przekroczył granice...

PS Brrr, robi się kulturalna dyskusja, szkoda, że już się nie obrzucamy błotem:|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.06.2011 o 21:19, KrzysztofMarek napisał:

A dziecko staje się człowiekiem? Kiedy? Bo z tego wynika, że dziecko człowiekiem nie
jest?

LOL. A to skąd ci się wzięło?

Dnia 03.06.2011 o 21:19, KrzysztofMarek napisał:

Owszem, jestem w stanie. Od chwili, kiedy plemnik wniknął do komórki jajowej. Tworzy
się wtedy nowy genotyp, z którego powstaje nowy człowiek.

Czyli jedna komórka to już jest człowiek. No prawie jak bakteria...

Dnia 03.06.2011 o 21:19, KrzysztofMarek napisał:

Ja skromnie zauważę, że jak śpisz, to przez 90% snu nie jesteś w stanie podejmować decyzji
(a pozostałe 10% to są decyzje surrealistyczne, dostosowane do snu).

Nie jestem w stanie bo nie muszę podejmować decyzji, gdyby postawiono mnie przed wyborem, to na pewno bym go podjął (chociażby dlatego że musiałby mnie wcześniej obudzić).

Dnia 03.06.2011 o 21:19, KrzysztofMarek napisał:

No i dlaczego zakładasz,
że ojciec biologoczny to zawsze świnia i nie powinien mieć wpływu na los jego dziecka?

Zakładam 2 przypadki: ojciec to gwałciciel (to chyba nie wymaga komentarza), albo ciążą zagraża życiu matki, a wtedy ojciec nie powinien się wtrącać (a przynajmniej nie powinien ryzykować życia żony/partnerki).

Dnia 03.06.2011 o 21:19, KrzysztofMarek napisał:

Nie odpowiedział, ale też Ty nic nie odpowiedziałeś, jak Ciebie pytałem. Bo nie słyszałeś,
jak spałeś. W tym zupełnie nie różniłeś się od płodu...

Kiedy mnie pytałeś? Ty już masz chyba jakieś urojenia, nie wiesz gdzie mieszkam, a pytasz mnie o coś kiedy śpię? Nic dziwnego że nie słyszałem - jak już mówiłem, nie siedzę w twojej głowie i twój świat jest mi kompletnie obcy. Swoją drogą, jak zapytasz kamień o coś to też nie odpowie, dokładnie tak samo jak drzewo, śpiący człowiek, czy płód. Czyli metodą genialnej dedukcji doszliśmy do wniosku że płód jest tak samo świadomy jak kamień. To jeszcze lepsze niż człowiek-bakteria...

Dnia 03.06.2011 o 21:19, KrzysztofMarek napisał:

Zatem skrócę swoją wypowiedź możliwie maksymalnie: Czy z samego plemnika powstanie człowiek?
Nie. Czy z samego jaja powstanie człowiek? Nie. A z połaczenia jaja z plemnikiem powstaje
człowiek.

Z samego jaja i plemnika też nie powstanie człowiek - potrzebne są jeszcze odpowiednie warunki, które może zapewnić kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 03.06.2011 o 22:55, rob006 napisał:

> Owszem, jestem w stanie. Od chwili, kiedy plemnik wniknął do komórki jajowej. Tworzy
> się wtedy nowy genotyp, z którego powstaje nowy człowiek.
Czyli jedna komórka to już jest człowiek. No prawie jak bakteria...


Spoko, to jest tylko definicja religijna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>Z Twojego posta. Z niego to wynika?

Dnia 03.06.2011 o 22:55, rob006 napisał:

LOL. A to skąd ci się wzięło?

> Owszem, jestem w stanie. Od chwili, kiedy plemnik wniknął do komórki jajowej. Tworzy

> się wtedy nowy genotyp, z którego powstaje nowy człowiek.
Czyli jedna komórka to już jest człowiek. No prawie jak bakteria...

Początki są skromne. Ale to własnie jest początek.

Dnia 03.06.2011 o 22:55, rob006 napisał:


>
Nie jestem w stanie bo nie muszę podejmować decyzji, gdyby postawiono mnie przed wyborem,
to na pewno bym go podjął (chociażby dlatego że musiałby mnie wcześniej obudzić).

Ależ ja Ciebie postawiłem przed wyborem, którego nawet zauważyć nie mogłeś, bo spałeś.

Dnia 03.06.2011 o 22:55, rob006 napisał:


>/.../
Zakładam 2 przypadki: ojciec to gwałciciel (to chyba nie wymaga komentarza), albo ciążą
zagraża życiu matki, a wtedy ojciec nie powinien się wtrącać (a przynajmniej nie powinien
ryzykować życia żony/partnerki).

Jak ciąża zagraża życiu matki (a w jakim stopniu?), to mamy wybór: albo jedno życie, albo drugie( ale kiedy rzeczywiście mamy taki wybór? W 1% przypadków? Może więcej? Znasz statystyki? Ja opowiedziałbym się za życiem matki (wiadomo, kim jest, ale nie wiadomo, co z dziecka wyrośnie). Ale gwałt? Może oddać do sierocińca, zawszeć to lepiej, niz zamordować.

Dnia 03.06.2011 o 22:55, rob006 napisał:


> Nie odpowiedział, ale też Ty nic nie odpowiedziałeś, jak Ciebie pytałem. Bo nie
słyszałeś,
> jak spałeś. W tym zupełnie nie różniłeś się od płodu...
Kiedy mnie pytałeś? Ty już masz chyba jakieś urojenia, nie wiesz gdzie mieszkam, a pytasz
mnie o coś kiedy śpię? Nic dziwnego że nie słyszałem - jak już mówiłem, nie siedzę w
twojej głowie i twój świat jest mi kompletnie obcy. Swoją drogą, jak zapytasz kamień
o coś to też nie odpowie, dokładnie tak samo jak drzewo, śpiący człowiek, czy płód. Czyli
metodą genialnej dedukcji doszliśmy do wniosku że płód jest tak samo świadomy jak kamień.
To jeszcze lepsze niż człowiek-bakteria...

Zwyczajny brak wyobraźni i niechęć do zrozumienia argumentacji sprzecznej z przyjętym poglądem. Jak bym rzeczywiscie stał przy Tobie i mówił do Ciebie, to byś spał dalej. Bo Twoja świadomość byłaby wyłaczona, albo bładziłaby gdzieś na polach elizejskich.

Dnia 03.06.2011 o 22:55, rob006 napisał:


>/.../> Z samego jaja i plemnika też nie powstanie człowiek - potrzebne są jeszcze odpowiednie
warunki, które może zapewnić kobieta.

No i co z tego? Znowu brak wyobraźni i brak chęci zrozumienia argumentacji. Teraz może zapewnić kobieta. Ba! Nawet musi... no i co z tego? Ciebie też urodziła kobieta. I co, to było samozapłodnienie? Już Ty mnie nie rozśmieszaj, przecież mógłbym mieć zajady i nie mógłbym się śmiać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 03.06.2011 o 21:19, KrzysztofMarek napisał:

Nie zabójstwo, ale właśnie morderstwo?

Między zabójstwem a morderstwem jest jakas różnica?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja w kwestii formalnej

Dnia 03.06.2011 o 21:19, KrzysztofMarek napisał:

A dziecko staje się człowiekiem? Kiedy? Bo z tego wynika, że dziecko człowiekiem nie jest?

Jeśłi idzie o samoświadomość, to wg tego kryterium nawet kilkumiesięczne niemowlę nie jest człowiekiem, bo nie wykazuje samoświadomości. Dopiero ok 6 miesiąca pojawia się zaczątek samoświadomość.

Dnia 03.06.2011 o 21:19, KrzysztofMarek napisał:

A jak nie jest, to dlaczego korzysta z praw należnych człowiekowi?

A właśnie, że nie korzysta. Ba, są przepisy pozbawiające dziecko części praw.
Zresztą co ma bycie człowiekiem do kwestii zabić czy nie? Od kiedy to człowieka bezwzględnie nie można zabić?

Dnia 03.06.2011 o 21:19, KrzysztofMarek napisał:

Owszem, jestem w stanie. Od chwili, kiedy plemnik wniknął do komórki jajowej. Tworzy
się wtedy nowy genotyp, z którego powstaje nowy człowiek.

A właśnie że nie: tworzy się połączenie haploidalnej komórki żeńskiej i męskiej, przy czym jedna siedzi wewnątrz drugiej. Dopiero połączenie ich jąder kom. skutkuje zapłodnieniem: tworzy się jedna komórka (zygota) posiadająca komplet chromosomów, ale w 2 osobnych łańcuchach więc to jeszcze nie ma nic wspólnego z człowiekiem. Dopiero pierwszy podział mitotyczny skutkuje fuzją chromosomów. Trawa on ponad dzień więc trudno go przeoczyć i trudno mówić o chwili. Tak więc nie od chwili wniknięcia plemnika w oocyt i nie od chwili połączenia się gamet mamy nowy genotyp.

Dnia 03.06.2011 o 21:19, KrzysztofMarek napisał:

Ja skromnie zauważę, że jak śpisz, to przez 90% snu nie jesteś w stanie podejmować decyzji

A czy poza stanem snu człowiek przez 100% czasu jest w stanie podejmować decyzje?

Dnia 03.06.2011 o 21:19, KrzysztofMarek napisał:

No i dlaczego zakładasz, że ojciec biologoczny to zawsze świnia i nie powinien mieć wpływu na los jego dziecka?

A dlaczego miałby w ogóle mieć wpływ?
BTW Podobno dziecko nie jest własnością.

Dnia 03.06.2011 o 21:19, KrzysztofMarek napisał:

Otóż moim zdanie, sama świadomość (czy samoświadomość) nie przesądza jeszcze o niczym.

Samoświadomość przesądza jak cecha odróżniająca człowieka o niemal wszystkich innych zwierząt.

Dnia 03.06.2011 o 21:19, KrzysztofMarek napisał:

Wszak niemal każde zwierzę jakąś świadomość i samoświadomość posiada. Zgodzisz się z

Nie prawda, świadomość owszem, ale założenie dot. samoświadomości jest nieuprawnione.

Dnia 03.06.2011 o 21:19, KrzysztofMarek napisał:

Czy z samego jaja powstanie człowiek? Nie. A z połączenia jaja z plemnikiem powstaje
człowiek.

Jeśli drugi wywód jest prawdziwy to pierwszy nie jest. Albo uznajesz łańcuch przyczynowo skutkowy za początek człowieka albo nie uznajesz, nie ma miejsca na wybiórczość.

Dnia 03.06.2011 o 21:19, KrzysztofMarek napisał:

I teraz powiedz mi, czy to nie było morderstwo? Nie zabójstwo, ale właśnie morderstwo?

A czy takim samym morderstwem nie będzie każda nietrafna diagnoza bądź nieudany zabieg prowadzący do zgonu? A w ogóle to czy gdyby dziecko jednak było ułomne to nie nazwał byś tego morderstwem?

PS A i jeszcze jedno: potępiasz aborcję bo" zygota to człowiek", rozumiem, że z tego samego powodu potępiasz antykoncepcję?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.06.2011 o 23:16, KrzysztofMarek napisał:

Ależ ja Ciebie postawiłem przed wyborem, którego nawet zauważyć nie mogłeś, bo spałeś.

A ty nie potrafiłeś odpowiedzieć na pytanie, którego ci nie zdałem. No proszę cię, trochę powagi...

Dnia 03.06.2011 o 23:16, KrzysztofMarek napisał:

Ale gwałt? Może oddać do sierocińca, zawszeć to lepiej, niz zamordować.

Jak dla kogo. Kobieta niekoniecznie musi chcieć urodzić dziecko gwałciciela, i ma prawo tego nie robić.

Dnia 03.06.2011 o 23:16, KrzysztofMarek napisał:

Zwyczajny brak wyobraźni i niechęć do zrozumienia argumentacji sprzecznej z przyjętym
poglądem.

Przyjętym... ale przez ciebie, a nie powszechnie...

Dnia 03.06.2011 o 23:16, KrzysztofMarek napisał:

Jak bym rzeczywiscie stał przy Tobie i mówił do Ciebie, to byś spał dalej.

To, że do mnie mówisz nie znaczy że mnie stawiasz przed wyborem. Gdybyś faktycznie chciał postawić przed jakimś wyborem, obudziłbyś mnie. Ale ta wersja jest dla ciebie niewygodna z jednego faktu - płodu nie mógłbyś w ten sposób obudzić, a wtedy całe porównanie szlag trafia...

Dnia 03.06.2011 o 23:16, KrzysztofMarek napisał:

No i co z tego? Znowu brak wyobraźni i brak chęci zrozumienia argumentacji. Teraz może
zapewnić kobieta. Ba! Nawet musi... no i co z tego? Ciebie też urodziła kobieta. I co,
to było samozapłodnienie? Już Ty mnie nie rozśmieszaj, przecież mógłbym mieć zajady i
nie mógłbym się śmiać...

Ja cię nie rozśmieszam, rozśmieszają cię twoje własne dopowiedzenia. Zmierzam do tego że pomiędzy plemnikiem a zygotą jest niewielka różnica (a przynajmniej w porównaniu do różnicy pomiędzy zygotą a noworodkiem)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.06.2011 o 07:05, zadymek napisał:

"Poważne" opracowanie, na temat obrazy uczuć.... http://spieprzajdziadu.com/muzeum/index.php?title=Obraza_uczu%C4%87_religijnych


Spowiedź online! Dzięki za link.

Ostatnio znajomy powiedział mi że Rydzyk uruchomił taką stronę. Dobrze wiedzieć, że to tylko żart.

Odchodząc od tematu dziwi mnie, że przy moim intensywnym korzystaniu z internetu, nie widziałem takiej strony wcześniej. Nie wiem czy to dlatego, że było o tym cicho czy mnie to jakimś trafem omijało.

Do do obrazy uczuć religijnych, to kiedyś szukałem jak sprawa wygląda z koszulkami. Nic nie znalazłem, ale mam wrażenie że gdybym się w jakiejś pokazał w szkole, pani dyrektor nie przeszłaby obok tego obojętnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.06.2011 o 01:20, rob006 napisał:

>/.../> A ty nie potrafiłeś odpowiedzieć na pytanie, którego ci nie zdałem. No proszę cię, trochę
powagi...

Zdefiniuj swiadomość, to porozmawiamy. Prosłem o uzgodnienie definicji, prawda?

Dnia 04.06.2011 o 01:20, rob006 napisał:


> Ale gwałt? Może oddać do sierocińca, zawszeć to lepiej, niz zamordować.
Jak dla kogo. Kobieta niekoniecznie musi chcieć urodzić dziecko gwałciciela, i ma prawo
tego nie robić.

Taaa. Czego te ludziska chcą. Albo matka nie chce mieć dziecka i tylko ona moze je zabić, albo ojciec, i wtedy da na skrobanke. Co za problem, zdefiniować to jako nieczłowieka i problem z głowy. Ale zdefiniować Ciebie, jako wyrośniętą zygote i dać po główce, to juuż problem? Przecież to tylko opóźniona aborcja... zadne tam zabójstwo, to opóżniona aborcja. Przecież po to jest ta nowomowa. Aborcja, spedzenie płodu, to tylko słowa, z którymi nie kojarzy się juz zabójstwo. A dokładniej morderstwo, bo z niskich pobudek.

Dnia 04.06.2011 o 01:20, rob006 napisał:


> Zwyczajny brak wyobraźni i niechęć do zrozumienia argumentacji sprzecznej z przyjętym

> poglądem.
Przyjętym... ale przez ciebie, a nie powszechnie...

Twój sposób myslenia też nie jest powszechny. Złodziej nie kradnie, tylko dokonuje alokacji majatku, prawda? A Ty nawet nie możesz użyć słowa "zabójstwo", tylko aborcja, dla uspokojenia własnej "wrażliwości".

Dnia 04.06.2011 o 01:20, rob006 napisał:


> Jak bym rzeczywiscie stał przy Tobie i mówił do Ciebie, to byś spał dalej.
To, że do mnie mówisz nie znaczy że mnie stawiasz przed wyborem. Gdybyś faktycznie chciał
postawić przed jakimś wyborem, obudziłbyś mnie. Ale ta wersja jest dla ciebie niewygodna
z jednego faktu - płodu nie mógłbyś w ten sposób obudzić, a wtedy całe porównanie szlag
trafia...

No i co z tego? Płód nie żyje, bo mówić nie potrafi? Ty też (statystycznie) zacząłeś mówić mając dwa lata, przedtem nie byłeś człowiekiem? A może człowiekiem stałeś się dopiero wtedy, kiedy nauczyłeś się pisać i czytać?
No i dlaczego zabić człowieka w wieku 3 miesięcy od zapłodnienia jest dopuszczalne, a w tydzień po urodzeniu już nie?

Dnia 04.06.2011 o 01:20, rob006 napisał:


> /.../
Ja cię nie rozśmieszam, rozśmieszają cię twoje własne dopowiedzenia. Zmierzam do tego
że pomiędzy plemnikiem a zygotą jest niewielka różnica (a przynajmniej w porównaniu do
różnicy pomiędzy zygotą a noworodkiem)

W wielkości i miejscu pobytu. A co, noworodek tak bardzo różni się od zygoty jak Ty od noworodka? Różnica jest olbrzymia: z tej zygoty powstanie człowiek, z plemnika nie. Z noworodka też człowiek nie musi powstać. Granica jest arbitralna. w Chinach dopiero jak cały noworoek znajdzie się na zewnątrz, podlega ochrononie, ja wyjdzie mu tylko głowa, to ją urwać i po problemie.
A tak naprawdę całe sprawa sprowadza się do egoizmu: ludzie wolą zabić, niż wychowywać dziecko, bo to i koszty i dyskomfort. Ja zaliczam się do grupy która bierze odpowiedzialność za swoje czyny, Ty zaś chcesz ich (i siebie przy okazji) z tej odpowiedzialności zwolnić.
Podobno jak dobry Pan Bóg stworzył świat, powiedział człowiekowi : bierz co chcesz, tylko płać za wszystko. Jedni biorą i płacą, inni biorą i płacić nie chcą. Ty (i Tobie podobni) bioirą, ale płacić nie chcą. No cóż, ja już tego, mam nadzieję, nie dożyję, ale Ty będziesz miał kłopoty na starość. Bo to ani emerytury (zadłużenie! i dodatkowo eutanazja. Coś mi się wydaje, ze tak za 30-50 lat bedzie obowiązkowa) ani opieka dzieci (bo ich nie ma), ani dziadem pod kościołem nie zostaniesz (bo może kościołów nie będzie)...
I nie odpisuj. Różnice światopoglądowe są, jak widzę, nie do przezwyciężenia... będziecie mieli, czegoście chcieli i dobrze Wam tak. Szkoda tylko, że Twoja Mama miała inny pogląd (bo Ciebie nie wyabortowała).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.06.2011 o 15:44, KrzysztofMarek napisał:

> >/.../> A ty nie potrafiłeś odpowiedzieć na pytanie, którego ci nie zdałem.
No proszę cię, trochę
> powagi...
Zdefiniuj swiadomość, to porozmawiamy. Prosłem o uzgodnienie definicji, prawda?

Co ma piernik do wiatraka? Jakiś durne insynuacje tutaj rzucasz, a jak zwracam uwagę na to, to zmieniasz temat?

Dnia 05.06.2011 o 15:44, KrzysztofMarek napisał:

Ale zdefiniować Ciebie, jako wyrośniętą zygote i dać po główce, to
juuż problem?

Tak samo to mądre jak nazwanie ciebie wyrośniętym plemnikiem i spuszczenie w toalecie...

Dnia 05.06.2011 o 15:44, KrzysztofMarek napisał:

No i co z tego? Płód nie żyje, bo mówić nie potrafi?

No i co z tego żyje? Żyje bakteria w twojej łazience, wirus HIF, a nawet drzewo w parku. Czemu ich prawa do życia nie bronisz tak zaciekle?

Dnia 05.06.2011 o 15:44, KrzysztofMarek napisał:

W wielkości i miejscu pobytu. A co, noworodek tak bardzo różni się od zygoty jak Ty od
noworodka?

No jeśli wg ciebie jednokomórkowe życie nie różni się zbytnio od noworodka, to ja nie mam pytań... Załóż ruch obrony bakterii...

Dnia 05.06.2011 o 15:44, KrzysztofMarek napisał:

Różnica jest olbrzymia: z tej zygoty powstanie człowiek, z plemnika nie.

Z plemnika tez może powstać człowiek. A żeby z zygoty powstał człowiek, potrzeba mu dostarczyć bardzo wiele środków i energii, pojedyncza komórka nie robi tu znaczącej różnicy ;]

Dnia 05.06.2011 o 15:44, KrzysztofMarek napisał:

A tak naprawdę całe sprawa sprowadza się do egoizmu: ludzie wolą zabić, niż wychowywać
dziecko, bo to i koszty i dyskomfort

No proszę cię, ty tu nic nie mów o egoizmie. To ty usilnie starasz się wpieprzyć w czyjeś życie i powiedzieć mu co ma robić, a co nie, a cwany jesteś dlatego, bo wiesz że cię to nic nie kosztuje. Jak taki mądry jesteś, to skocz do sierocińca i adoptuj kilka niechcianych dzieci, i ciesz się że nikt nie każe ci ich nosić przez 9 miesięcy w brzuchu i rodzić. Jak to zrobisz - możesz moralizować, ale do tej pory jesteś tylko kolejnym internetowym cwaniaczkiem mocnym tylko w gębie...

Dnia 05.06.2011 o 15:44, KrzysztofMarek napisał:

Ja zaliczam się do grupy która bierze odpowiedzialność za swoje czyny, Ty zaś chcesz ich (i siebie przy okazji) z tej odpowiedzialności zwolnić.

A co takiego zrobiła dziewczyna, która została zgwałcona? Znalazła się w nieodpowiednim miejscu o nieodpowiednim czasie? No faktycznie, straszne. Powinni ją ukamienować jeszcze...

Dnia 05.06.2011 o 15:44, KrzysztofMarek napisał:

Podobno jak dobry Pan Bóg stworzył świat, powiedział człowiekowi : bierz co chcesz, tylko
płać za wszystko. Jedni biorą i płacą, inni biorą i płacić nie chcą. Ty (i Tobie podobni)
bioirą, ale płacić nie chcą. No cóż, ja już tego, mam nadzieję, nie dożyję, ale Ty będziesz
miał kłopoty na starość. Bo to ani emerytury (zadłużenie! i dodatkowo eutanazja. Coś
mi się wydaje, ze tak za 30-50 lat bedzie obowiązkowa) ani opieka dzieci (bo ich nie
ma), ani dziadem pod kościołem nie zostaniesz (bo może kościołów nie będzie)...

Zapędzasz się. Jakbyś przeczytał uważnie wyłącznie jedno zdanie spośród moich postów, wiedziałbyś że kierujesz te słowa do nieodpowiedniej osoby...

Dnia 05.06.2011 o 15:44, KrzysztofMarek napisał:

I nie odpisuj. Różnice światopoglądowe są, jak widzę, nie do przezwyciężenia... będziecie
mieli, czegoście chcieli i dobrze Wam tak. Szkoda tylko, że Twoja Mama miała inny pogląd
(bo Ciebie nie wyabortowała).

Gdyby moja mama miała taki sam pogląd jak ja (podejrzewam nawet że ma, choć nigdy nie pytałem), nie sądzę aby coś zmieniło się w kwestii mojego życia bądź narodzin. Gdybyś czytał ze zrozumieniem to co piszę, zapewne byś to wiedział. Choć możliwe że wiesz, ale ciężko rozmawia się z kimś kto nie ma skrajnych poglądów (szczególnie jeśli samemu ma się skrajne poglądy), więc wygodniej jest wtłoczyć kogoś w ramy zdemoralizowanego oszołoma. A później jeszcze walić kazania o wygodnictwie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.06.2011 o 21:40, rob006 napisał:

> /.../> Co ma piernik do wiatraka? Jakiś durne insynuacje tutaj rzucasz, a jak zwracam uwagę
na to, to zmieniasz temat?

Miałem nie odpisywać. Ale jak nie ma zdefiniowanych pojęć, to każdy rozumie to po swojemu. Jak nie zdefiniujeszs, co to jest świadomość, to przyjmij, że jej nie masz, jak spisz i tyle.

Dnia 05.06.2011 o 21:40, rob006 napisał:


> Ale zdefiniować Ciebie, jako wyrośniętą zygote i dać po główce, to
> juuż problem?
Tak samo to mądre jak nazwanie ciebie wyrośniętym plemnikiem i spuszczenie w toalecie...

Nie. Bo Ty (i wszyscy inni) są wyrośniętą zygotą - bo właśnie od tego zaczyna się człowiek. Plemnik jest potrzebny, jajo jest potrzebne, ale dopiero połaczenie plemnika z jajem tworzy nową jakość, z której wyrasta człowiek.

Dnia 05.06.2011 o 21:40, rob006 napisał:


> /.../> No i co z tego żyje? Żyje bakteria w twojej łazience, wirus HIF, a nawet drzewo w parku.
Czemu ich prawa do życia nie bronisz tak zaciekle?

Właśnie! Bo jestem człowiekiem i bronię ludzi, obojetne w jakim stadium rozwoju. A Ty? Może ktoś, kiedyś, uznać, że masz odchylenie od "normy", jakakolwiek by była. I co, należałoby Cię zlikwidować? Tak jak to robili hitlerowcy czy stalinowcy?

Dnia 05.06.2011 o 21:40, rob006 napisał:


> > No jeśli wg ciebie jednokomórkowe życie nie różni się zbytnio od noworodka, to ja nie
mam pytań... Załóż ruch obrony bakterii...

Życie człowieka! Nie bakterii.Z tej jednej komórki powstaje człowiek, tak jak i Ty powstałeś.

Dnia 05.06.2011 o 21:40, rob006 napisał:


> Różnica jest olbrzymia: z tej zygoty powstanie człowiek, z plemnika nie.
Z plemnika tez może powstać człowiek. A żeby z zygoty powstał człowiek, potrzeba mu dostarczyć
bardzo wiele środków i energii, pojedyncza komórka nie robi tu znaczącej różnicy ;]

Chyba już zaczynasz mieszać dzisiejsze wyobrażenia, zamiast wspomnieć lekcje biologii. Z plemnika nie powstaje człowiek. Człowiek powstaje z połaczenia plemnika z jajem - dopiero wtedy powstaje nowe życie. Nowy genotyp, nowy człowiek

Dnia 05.06.2011 o 21:40, rob006 napisał:


> /.../> No proszę cię, ty tu nic nie mów o egoizmie. To ty usilnie starasz się wpieprzyć w czyjeś
życie i powiedzieć mu co ma robić, a co nie, a cwany jesteś dlatego, bo wiesz że cię
to nic nie kosztuje. Jak taki mądry jesteś, to skocz do sierocińca i adoptuj kilka niechcianych
dzieci, i ciesz się że nikt nie każe ci ich nosić przez 9 miesięcy w brzuchu i rodzić.
Jak to zrobisz - możesz moralizować, ale do tej pory jesteś tylko kolejnym internetowym
cwaniaczkiem mocnym tylko w gębie...

I tu wychodzi brak argumentów u Ciebie. Mam swoje dzieci, znałem też ludzi wychowanych w sierocińcach i małżeństwo które adoptowało dziecko. Niechciane. A ten, który wychował się w sierocińcu - studiował ze mną i był zadowolony, że żyje.

Dnia 05.06.2011 o 21:40, rob006 napisał:


> /.../
A co takiego zrobiła dziewczyna, która została zgwałcona? Znalazła się w nieodpowiednim
miejscu o nieodpowiednim czasie? No faktycznie, straszne. Powinni ją ukamienować jeszcze...

Nie. Temu co zgwałcił, zrobić to, co kiedyś. Przybić gwoździem do poręczy mostu i zostawić z nożem. Obetnie zobie sam, bedzie po sprawie.
A Ty co? Zgwałcona, to zabić ofiarę gwałtu? Bo to dziecko jest ofiarą, może nie? A dasz głowę na to, że Ty nie jesteś ofiarą gwałtu? Może nawet masz absolutną zgodność genetyczną z ojcem, ale to nie wyklucza gwałtu (zwłaszcza według dzisiejszych "standardów") no to co? Zastanów sie nad tym, bo niby dlaczego teraz masz mieć ochronę, której odmawiasz sobie, kiedy byłeś w łonie matki?

Dnia 05.06.2011 o 21:40, rob006 napisał:


>/.../> Zapędzasz się. Jakbyś przeczytał uważnie wyłącznie jedno zdanie spośród moich postów,
wiedziałbyś że kierujesz te słowa do nieodpowiedniej osoby...

Przeczytałem. I podtrzymuję to co napisałem.

Dnia 05.06.2011 o 21:40, rob006 napisał:


/.../
Gdyby moja mama miała taki sam pogląd jak ja (podejrzewam nawet że ma, choć nigdy nie
pytałem), nie sądzę aby coś zmieniło się w kwestii mojego życia bądź narodzin. Gdybyś
czytał ze zrozumieniem to co piszę, zapewne byś to wiedział. Choć możliwe że wiesz, ale
ciężko rozmawia się z kimś kto nie ma skrajnych poglądów (szczególnie jeśli samemu ma
się skrajne poglądy), więc wygodniej jest wtłoczyć kogoś w ramy zdemoralizowanego oszołoma.
A później jeszcze walić kazania o wygodnictwie...

Pewnie każdy, kto ma poglądy odmienne od Twoich jest skrajnym oszołomem. Bo domaga się wzięcia odpowiedzialności za to, co się samemu zrobił i nie chce unikać odpowiedzialności kosztem małego człowieka, który sam jeszcze nie potrafi wyrazić swojego zdania.
Swoją drogą jest rzeczą zadziwiającą, jak wielu przeciwników kary śmierci jest i za aborcją i za eutanazją. Ziszczyć życie na początku, zniszczyć pod koniec, to dobrze, ale póki silny i zdrowy, to co z tego, że morderca. To człowiek i jego zabic nie można. Powiedzieć to jego ofiarom... prawda, ofiary już nic nie powiedzą. Podobnie jak ofiary aborcji czy eutanazji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.06.2011 o 11:28, KrzysztofMarek napisał:

Nie. Bo Ty (i wszyscy inni) są wyrośniętą zygotą - bo właśnie od tego zaczyna się człowiek.

Ty też byłeś kiedyś plemnikiem. Choćbyś nie wiem ile razy powtarzał swoją gadkę o plemniku i zygocie, nie zmienisz faktu że tak samo jesteś wyrośniętym plemnikiem, jak jak wyrośniętą zygotą. I tu i tu mamy jedną komórkę...

Dnia 08.06.2011 o 11:28, KrzysztofMarek napisał:

> Czemu ich prawa do życia nie bronisz tak zaciekle?
Właśnie! Bo jestem człowiekiem i bronię ludzi, obojetne w jakim stadium rozwoju. A Ty?

A ja bronię ludzi! Kiedy ty skupiasz się na jednej komórce, która nie przypomina praktycznie wcale człowieka, który nie ma świadomości, nie czuje, nie myśli, nie ma życia, ja skupiam się na kobiecie, która to wszystko ma. Uważasz się tu za wielkiego obrońcę życia, a nie widzisz że robisz to kosztem kogoś innego...

Dnia 08.06.2011 o 11:28, KrzysztofMarek napisał:

Może ktoś, kiedyś, uznać, że masz odchylenie od "normy", jakakolwiek by była. I co, należałoby
Cię zlikwidować? Tak jak to robili hitlerowcy czy stalinowcy?

Albo krzyżowcy?

Dnia 08.06.2011 o 11:28, KrzysztofMarek napisał:

Chyba już zaczynasz mieszać dzisiejsze wyobrażenia, zamiast wspomnieć lekcje biologii.
Z plemnika nie powstaje człowiek. Człowiek powstaje z połaczenia plemnika z jajem - dopiero
wtedy powstaje nowe życie. Nowy genotyp, nowy człowiek

Z zygoty też nie powstaje człowiek. Człowiek powstaje z połączenia zygoty i kobiety. Chyba nie zaprzeczysz. A jeśli tak, to problem aborcji rozwiązany - zamiast aborcji wystarczy wyjmować płody z kobiety, w takim wypadku powinny sobie bez problemu poradzić.

Dnia 08.06.2011 o 11:28, KrzysztofMarek napisał:

I tu wychodzi brak argumentów u Ciebie. Mam swoje dzieci

No i co z tego? Nie zmienia to faktu że tylko piszesz posty na forum, i nie robisz nic, aby takiej kobiecie i dziecku pomóc. Wywierasz tylko presję, bo to nic nie kosztuje...

Dnia 08.06.2011 o 11:28, KrzysztofMarek napisał:

Nie. Temu co zgwałcił, zrobić to, co kiedyś. Przybić gwoździem do poręczy mostu i zostawić
z nożem. Obetnie zobie sam, bedzie po sprawie.
A Ty co? Zgwałcona, to zabić ofiarę gwałtu?

Nie, pogwałcić ją jeszcze bardziej i przedłużyć to o 9 miesięcy, a nawet dłużej. To jest logika i brak egoizmu...

Dnia 08.06.2011 o 11:28, KrzysztofMarek napisał:

A dasz głowę na to, że Ty nie jesteś ofiarą gwałtu? Może nawet masz absolutną zgodność genetyczną
z ojcem, ale to nie wyklucza gwałtu (zwłaszcza według dzisiejszych "standardów") no to
co? Zastanów sie nad tym, bo niby dlaczego teraz masz mieć ochronę, której odmawiasz
sobie, kiedy byłeś w łonie matki?

Zaczynasz bredzić, i to ostro :D

Dnia 08.06.2011 o 11:28, KrzysztofMarek napisał:

Przeczytałem. I podtrzymuję to co napisałem.

To przeczytaj jeszcze raz, tym razem ze zrozumieniem.

Dnia 08.06.2011 o 11:28, KrzysztofMarek napisał:

Pewnie każdy, kto ma poglądy odmienne od Twoich jest skrajnym oszołomem.

LOL. I to mówi gość, który wmawia mi że popieram aborcję dla każdego i na życzenie, choć pisałem co najmniej dwukrotnie, że tak nie jest.
A tak swoją drogą, nigdzie nie pisałem że jesteś oszołomem, tylko że próbujesz ze mnie robić oszołoma. No ale jest takie powiedzenie: uderz w stół, a nożyce się odezwą...

Reszty nie komentuję, znowu rozwlekasz się na temat odpowiedzialności za swoje czyny, choć pisałem że w takich przypadkach mam pogląd podobny do twojego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.06.2011 o 12:41, rob006 napisał:

>/.../> Ty też byłeś kiedyś plemnikiem. Choćbyś nie wiem ile razy powtarzał swoją gadkę o plemniku
i zygocie, nie zmienisz faktu że tak samo jesteś wyrośniętym plemnikiem, jak jak wyrośniętą
zygotą. I tu i tu mamy jedną komórkę...

Nie byłem plemnikiem. Nie byłem jajem. Stałem się nowym życiem z chwilą połaczenia jednego z drugim. Choćbyś nie wiem ile razy powtarzał swoją mantrę.

Dnia 08.06.2011 o 12:41, rob006 napisał:


>/.../> A ja bronię ludzi! Kiedy ty skupiasz się na jednej komórce, która nie przypomina praktycznie
wcale człowieka, który nie ma świadomości, nie czuje, nie myśli, nie ma życia, ja skupiam
się na kobiecie, która to wszystko ma. Uważasz się tu za wielkiego obrońcę życia, a nie
widzisz że robisz to kosztem kogoś innego...

Nie dziwię się, że skupisz się na kobiecie. Ale piszesz głupoty, jak twierdzisz, że płód nie ma życia. Znaczy się, Ty, kontynuacja, też nie masz życia. Ani rozumu, ani wzroku, ani słuchu...

Dnia 08.06.2011 o 12:41, rob006 napisał:

/.../
Albo krzyżowcy?

Co mają do tego krzyżowcy? Zwłąszcza ci, którzy zdobyli i słupili chrześcijański Konstantynopol, który dzisiaj nazywa się Stambułem? Oni nie wprowadzili eugeniki...

Dnia 08.06.2011 o 12:41, rob006 napisał:


> /.../
Z zygoty też nie powstaje człowiek. Człowiek powstaje z połączenia zygoty i kobiety.

Nie, nie z połaczenia. Znów brak wiadomości z biologii wychodzi. Co ja mam dyskutować z ignorantem?

Dnia 08.06.2011 o 12:41, rob006 napisał:

Chyba nie zaprzeczysz. A jeśli tak, to problem aborcji rozwiązany - zamiast aborcji wystarczy
wyjmować płody z kobiety, w takim wypadku powinny sobie bez problemu poradzić.

Roczne dziecko, które Ty łaskawie uznajesz już za człowieka, też sobie nie poradzi. Chociaż "samo" wyszło. Naprawdę, niech Ci Twój światopogląd nie zaćmiewa rozumienia prostych zależności biologicznych.

Dnia 08.06.2011 o 12:41, rob006 napisał:


> /.../> No i co z tego? Nie zmienia to faktu że tylko piszesz posty na forum, i nie robisz nic,
aby takiej kobiecie i dziecku pomóc. Wywierasz tylko presję, bo to nic nie kosztuje...

A co Ty o tym wiesz? Wywierasz presję na zabicie płodu dla "dobra" kobiety (pewnie, figurę może stracić), a to, że człowieka już nie będzie, to kto to zauważy? Nikt ( nie licząckilku osób) nie miał nawet pojecia, ze właśnie zabito (raczej zamordowano) kolejnego człowieka.

Dnia 08.06.2011 o 12:41, rob006 napisał:


>/.../> Nie, pogwałcić ją jeszcze bardziej i przedłużyć to o 9 miesięcy, a nawet dłużej. To jest
logika i brak egoizmu...

Nie, to jest wybór między 9 miesięczna niewolą kobiety a morderstwem.

Dnia 08.06.2011 o 12:41, rob006 napisał:


> A dasz głowę na to, że Ty nie jesteś ofiarą gwałtu? Może nawet masz absolutną zgodność
genetyczną
> z ojcem, ale to nie wyklucza gwałtu (zwłaszcza według dzisiejszych "standardów")
no to
> co? Zastanów sie nad tym, bo niby dlaczego teraz masz mieć ochronę, której odmawiasz

> sobie, kiedy byłeś w łonie matki?
Zaczynasz bredzić, i to ostro :D

Prawda w oczy kole. Ja Tobie uświadamiam, że mogłeś się znaleźć w sytuacji (a może nawet jesteś!) wyboru dokonanego przez Twoich rodziców. Oczywiście, że takie postawienie sprawy Tobie się nie podoba. Bo możliwa ofiara gwałtu zmieniła zdanie i skutek gwałtu żyje i jest już dorosłym (mam nadzieję) człowiekiem, z przyszłością. A przecież, dla własnej wygody, rodzice mogli Cię zamordować. Pardon, nie zamordować, to jest wyabortować. No i przyjmij do wiadomości konsekwencję takiego postawienia sprawy: jak się znudzisz, to Twoi rodzice winni mieć prawo do opóźnionej aborcji, bo jak nie skorzystali z tego "prawa" przedtem, to powinni mieć prawo do skorzystania z tego "prawa" teraz. Nie spełniasz ich oczekiwań....albo w przyszłości nie spełnisz ich oczekiwań.

Dnia 08.06.2011 o 12:41, rob006 napisał:


> Przeczytałem. I podtrzymuję to co napisałem.
To przeczytaj jeszcze raz, tym razem ze zrozumieniem.

Ech, byłoby znacznie lepiej, gdybyś Ty zaczął nie tylko czytać ze zrozumieniem, zale zwyczajnie zaczął cokolwiek rozumieć z tego, co do Ciebie piszę...

Dnia 08.06.2011 o 12:41, rob006 napisał:


> Pewnie każdy, kto ma poglądy odmienne od Twoich jest skrajnym oszołomem.
LOL. I to mówi gość, który wmawia mi że popieram aborcję dla każdego i na życzenie, choć
pisałem co najmniej dwukrotnie, że tak nie jest.

Tak, piszesz, że nie popierasz aborcji. Napisz, że nie popierasz zabójstwa płodu, to pewnie Ci uwierzę. Ale skoro dla Ciebie zygota to nie płód, to o czym mowa?

Dnia 08.06.2011 o 12:41, rob006 napisał:

A tak swoją drogą, nigdzie nie pisałem że jesteś oszołomem, tylko że próbujesz ze mnie
robić oszołoma. No ale jest takie powiedzenie: uderz w stół, a nożyce się odezwą...

No i co, odezwałeś się w tym temacie? Gdybym uważał Cię za oszołoma, to bym Cię i Twoje posty olał kompletnie. A ja wskazuje Ci niekonsekwencje wynikające zapewne albo z zapomnienia lekcji biologii, albo uwarunkowanie propagandą (nie zauważyłeś, że aborcję propagują organizacje w rodzaju "planowania rodziny"?). Aborcja to potężny biznes... ale to już inny temat.

Dnia 08.06.2011 o 12:41, rob006 napisał:


Reszty nie komentuję, znowu rozwlekasz się na temat odpowiedzialności za swoje czyny,
choć pisałem że w takich przypadkach mam pogląd podobny do twojego...

Cieszę się zawsze, że masz pogląd, przynajmniej w części, podobny do mojego. Zatem, co nas różni? Konsekwencje wynikające z tych poglądów, które są podobne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.06.2011 o 13:52, KrzysztofMarek napisał:

Nie byłem plemnikiem.

Byłeś. To że wymyśliłeś sobie że człowiek powstaje w chwili połączenia się plemnika z jajem, nie znaczy że tak jest. W ten sam sposób mogę powiedzieć że ja nigdy nie byłem zygotą.

Dnia 08.06.2011 o 13:52, KrzysztofMarek napisał:

Nie dziwię się, że skupisz się na kobiecie. Ale piszesz głupoty, jak twierdzisz, że płód
nie ma życia.

Takie "życie" ma nawet bakteria, o czym pisałem. To że dla ciebie ta jedna komórka jest już człowiekiem, kompletnie nic nie znaczy.
A pisząc "życie" chodziło mi bardziej o życie osobiste, znajomych, rodzinę, pracę...

Dnia 08.06.2011 o 13:52, KrzysztofMarek napisał:

Co mają do tego krzyżowcy?

To samo co hitlerowcy czy stalinowcy. Jak widzisz nie tylko ty potrafisz rzucać z kosmosu wziętymi wątkami nie mającymi związku z dyskusją...

Dnia 08.06.2011 o 13:52, KrzysztofMarek napisał:

Nie, nie z połaczenia. Znów brak wiadomości z biologii wychodzi. Co ja mam dyskutować
z ignorantem?

Normalnie. Udowodnij że płód bez połączenia kobietą sobie poradzi.

Dnia 08.06.2011 o 13:52, KrzysztofMarek napisał:

> Chyba nie zaprzeczysz. A jeśli tak, to problem aborcji rozwiązany - zamiast aborcji
wystarczy
> wyjmować płody z kobiety, w takim wypadku powinny sobie bez problemu poradzić.
Roczne dziecko, które Ty łaskawie uznajesz już za człowieka, też sobie nie poradzi.

Nie potrzebuje matki. Potrzebuje jakiejkolwiek opieki. Nie musi być non stop podłączony do matki, i ciągnąć od niej wszystkiego czego potrzebuje do życia.

Dnia 08.06.2011 o 13:52, KrzysztofMarek napisał:

A co Ty o tym wiesz? Wywierasz presję na zabicie płodu dla "dobra" kobiety

LOL. Czy ty czytasz co ja piszę? Komu ja każę ciążę usuwać. Ty uważasz że kobieta musi ciążę donosić, a ja że nie musi. Gdzie ty tu wywieranie presji widzisz?

Dnia 08.06.2011 o 13:52, KrzysztofMarek napisał:

Prawda w oczy kole.

Jaka prawda? Wymyśliłeś sobie jakieś głupie insynuacje, i mówisz o prawdzie? Nawet jeśli moi rodzice stanęliby przed wyborem, i zdecydowaliby się na aborcję, to trudno, nic na to nie poradzę. Równie dobrze mogliby mnie nigdy nie spłodzić, więc co za różnica, skoro i tak nigdy nie zorientowałbym się że jestem...
I gwarantuję ci, nie jestem ofiarą gwałtu. Nie wiem co trzeba mieć w głowie, żeby wpaść na taki pomysł... Chociaż po tych wszystkich twoich gadkach o opóźnionej aborcji, nie powinno mnie to dziwić...

Dnia 08.06.2011 o 13:52, KrzysztofMarek napisał:

Ech, byłoby znacznie lepiej, gdybyś Ty zaczął nie tylko czytać ze zrozumieniem, zale
zwyczajnie zaczął cokolwiek rozumieć z tego, co do Ciebie piszę...

Pisz z sensem, a nie będzie problemu ;]. Ale jak mi wyskakujesz z opóźnionymi aborcjami i jakimiś hitlerowcami, to naprawdę ciężko się połapać o co ci w ogóle chodzi...

Dnia 08.06.2011 o 13:52, KrzysztofMarek napisał:

Tak, piszesz, że nie popierasz aborcji. Napisz, że nie popierasz zabójstwa płodu, to
pewnie Ci uwierzę. Ale skoro dla Ciebie zygota to nie płód, to o czym mowa?

No właśnie nie wiem o czym ty mówisz. Przytoczę ci definicję aborcji, może będzie ci łatwiej:

Aborcja (łac. abortus lub abortio[1] – poronienie, wywołanie poronienia) – termin medyczny i potoczny, który stosuje się w przypadku zamierzonego, przedwczesnego zakończenia ciąży w wyniku interwencji zewnętrznej, np. działań lekarskich[2][3], w j. łacińskim abortus provocatus[4]. W efekcie dochodzi do śmierci[5] zarodka lub płodu[6] (łac. nasciturus).

Dnia 08.06.2011 o 13:52, KrzysztofMarek napisał:

No i co, odezwałeś się w tym temacie? Gdybym uważał Cię za oszołoma, to bym Cię i Twoje
posty olał kompletnie. A ja wskazuje Ci niekonsekwencje wynikające zapewne albo z zapomnienia
lekcji biologii

To nie jest kwestia konsekwencji lub jej braku, to jest kwestia tego, że nie ma wyraźnej granicy wyznaczającej moment w którym plemnik+jajeczko staje się człowiekiem. To że ty rozumiesz biologię na swój sposób i swoim rozumowaniem próbujesz popierać swój światopogląd, nie znaczy wcale że ktoś jest niekonsekwentny, tylko że biologię rozumie inaczej niż ty. A to że ty widzisz niekonsekwencję, niewiele tu znaczy, bo druga osoba widzi niekonsekwencję w twoim rozumowaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować