Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Główna bohaterka Beyond: Two Souls będzie nieśmiertelna

31 postów w tym temacie

Jak dla mnie nie ma nic dziwnego w takiej decyzji... od kiedy w grach musi być "game over". Fabuła będzie toczyć się dalej nawet jeśli gdzieś "zlamimy" tyle, że już nie koniecznie potoczy się w tą samą stronę i to jest jak dla mnie bardzo dobre rozwiązanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.06.2012 o 11:24, Chowaniec napisał:

Bez wątpienia jest to jakiś interaktywny "twór", ale czy to jeszcze gra?


"To" jak i Heavy Rain to moim zdaniem filmiki z QTE. Świetnie to podsumował Marcus Beer z Invisible Walls w swoim podsumowaniu z E3. Jak nie chcesz robić gier tylko filmy to rób filmy a nie nazywaj kilku QTE grą.

http://www.gametrailers.com/video/e3-2012-e3-2012/732167#comments_top

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Granica się zaciera. Może rzeczywiście powinno się rozwinąć nieco terminologię i nazwać dzieła Quantic inaczej. Tak czy inaczej faktem jest, że każdy wie po co sięga, kiedy kupuje od nich "grę". Fahrenheit był świetny i nie mogę przeboleć, że nie wydają już na pecety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem nagonki na tą grę w wykonaniu gramowych newsmanów. Najpierw czepianie się, że niedokończony kod na PS3 nie był płynny (jak w pierdyliardzie innych niedokończonych gier na przeróżne platformy), teraz jakieś wielkie mecyje, że bohaterka nie może zginąć... Hmm... Tormenta też się czepiałeś Harpen :) ? Albo starych przygodówek ;) ?

^^ Ja tam, to raczej liczę na plus - coś skrewimy, ale gra toczy się dalej, tyle że INACZEJ, jakiś wariant tracimy bezpowrotnie, IMO fajna sprawa. Jak w życiu - podejmujesz decyzję i mierzysz się z jej konsekwencjami.

Sam niestety nie zagram (brak PS3, chętnych do pożyczenia brak), ale gdybym miał możliwość, brałbym w ciemno. Też mnie generalnie irytują QTE, ale nawet ich nadmiar nie przesądza o tym czy dana gra jest crapem czy nie. Coś za coś - w cholerę QTE, ale w zamian: nieliniowość, swoboda, dojrzała fabuła, nowa marka (a nie nta część czegoś tam ;-). Jak dla mnie to dość uczciwy deal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Żadne czepianie się, tylko informacja od twórcy z zaznaczeniem, że nieśmiertelność bohaterki nie pasuje do koncepcji gry. Moim zdaniem oczywiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie takie "gry" mijają się z celem. Ani w to grać, ani oglądać... Jurassic Park: The Game co prawda nawet mi się podobało, ale wciąż wolałbym tę grę raczej jako film. Bo co to za przyjemność z oglądania, gdy musimy wypatrywać na ekranie jakiegoś wyskakującego cholerstwa, bo jak coś pominiemy, to przegramy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 13.06.2012 o 12:14, Lordpilot napisał:

Coś za coś - w cholerę QTE, ale w zamian: nieliniowość,
swoboda, dojrzała fabuła, nowa marka (a nie nta część czegoś tam ;-). Jak dla mnie to
dość uczciwy deal.


Swoboda ?
Marak nowa... raczej kolejna wariacja na temat Heavy Rain. Taka z tego nowa marka jak Black Ops jest nową marką w stosunku do CoDa czy Vietnam dla Battlefielda.

@Demagol
Zgadzam się w 100%. Zresztą nawet trudno mówić że ma się wpływ na fabułę jeśli często nie mamy pojęcia do czego w konsekwencji wygranie lub przegranie jakiego QTE doprowadzi. Jak w RPGu wybieram jakąś opcję to bardziej mam szansę na pokierowanie historią niż jak w trakcie oglądania tego filmiku uda mi się lub nie wygrać jakieś QTE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Gry to interaktywna rozrywka, za mało w tym interaktywności po prostu żeby nazwać to grą. Jakby tak zabrali się za robienie filmów to może lepiej by na tym wyszli.

[ sorry za podwójnego posta, zamiast edytuj mi się odpowiedz klikneło :S ]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Film to by wyglądał na zasadzie, że siadasz, film se leci i niezależnie od tego jak go obejrzysz, zawsze będzie wyglądał tak samo. A w grze masz realny wpływ na to co się dzieje i możesz podążać różnymi ścieżkami. Heavy Rain było świetne, ale Beyond ma szansę być jeszcze lepsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.06.2012 o 12:14, Lordpilot napisał:

teraz jakieś wielkie mecyje, że bohaterka nie może zginąć... Hmm...
Tormenta też się czepiałeś Harpen :) ? Albo starych przygodówek ;) ?


W przygodówkach elementy zręcznościowe są ograniczone do minimum, m.in. dlatego gry QD nie można zakwalifikować do tego gatunku.

Dnia 13.06.2012 o 12:14, Lordpilot napisał:

Coś za coś - w cholerę QTE, ale w zamian: nieliniowość, swoboda, dojrzała
fabuła, nowa marka (a nie nta część czegoś tam ;-). Jak dla mnie to
dość uczciwy deal.


Wszystkie te elementy można osiągnąć nie sprowadzając gameplayu do serialu QTE. Jedyne, czego nie można osiągnąć, to filmowość na poziomie Beyond.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Od kiedy gry to tylko gameplay? Owszem pod jego względem produkcje QD nie zachwycają, ale jeśli chodzi o inne elementy jak np. fabuła, postaci, przedstawiony świat i -przede wszystkim- wpływ gracza na przebieg historii to stoją na bardzo wysokim poziomie. Nie wiem skąd to psioczenie. Gry tego studia są jakie są.To trochę tak jakby narzekać, że w nowym Need For Speedzie znowu jeździ się samochodami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Aha czyli skoro gra ma niezbyt wymagający gameplay (bo nie można powiedzieć, że on nie istnieje) to nie jest już grą tylko filmem? Mógłbyś mi polecić jakieś filmy w których to widz decyduje o ich przebiegu i zakończeniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście twory Quantic ciężko nazwać grą, ale faktem jest, że za pomocą kilku przemyślanych trików "widz" angażuje się o wiele bardziej w historię niż w przypadku filmów - i za to właśnie te "filmogry" się kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować