Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Czy PEGI wystarczy, by gry trafiały do właściwych odbiorców?

32 postów w tym temacie

Małgorzata Trzyna

Już teraz w mediach często słyszymy o przemocy w grach i o tym, jaki wpływ przedstawiane sceny mogą mieć na młodych ludzi. Co będzie jednak, kiedy ukażą się konsole nowej generacji, a grafika będzie jeszcze bardziej realistyczna?

Przeczytaj cały tekst "Czy PEGI wystarczy, by gry trafiały do właściwych odbiorców?" na gram.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Autor tego tekstu sugeruje, że jakiś urzędnik wie lepiej od rodzica co jest lepsze dla jego dziecka... Zgadzam się że gry powinny być sprzedawane dzieciom z uwzględnieniem parametrów wiekowych, ale rodzic ma prawo kupić dziecku DOWOLNĄ grę, bo dziecko nie należy do urzędnika tylko do rodzica. A że jest jakiś odsetek idiotów? Trudno. Nie jest to powód żeby pozbawić przyjemności z grania innych graczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zawsze uważałem i będę uważał że robienie z PEGI prawa jest idiotyczne. To powinna być tylko informacja i nic więcej, tak jak jest w Polsce. Sam grałem we wszelkiego rodzaju gry pokroju GTA itp jak miałem może 6-7 lat, w Manhunta też jakoś grałem jak ze 12-13 i nic mi nie ma, moi kumple mają podobnie, wszyscy są normalnymi ludźmi. Wielkie larum o szkodliwości brutalnych gier to jakaś bujda na resorach, jak ktoś ma nie po kolei pod sufitem to wszystko inne może spowodować tragedię, nie tylko gry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czy PEGI wystarczy, by gry trafiały do właściwych odbiorców? Samo PEGI, nie. Przede wszystkim sprzedawcy muszą sprawdzać komu co sprzedają uświadamiając przy tym rodziców. Czy urzędnik wie lepiej od rodzica co jest lepsze dla jego dziecka? W niektórych przypadkach jak najbardziej. Chociażby po urodzeniu dziecka przy nadawaniu mu imienia. Co raz więcej młodych rodziców jest chamskich, prymitywnych, a idioci też się trafiają. Gdyby nie ten urzędnik mielibyśmy np. Pięknisie, Motherfuckerów oraz całe grono dziewczynek o imieniu topowych perfum. Swego czasu trafiłem na artykuł o kobiecie co nazwała syna Jezus Mesjasz. Jak widać, trzeba czasami kontrolować rodziców bo mogą zrobić dziecku krzywdę. Z normalnością to bym uważał. Zazwyczaj nienormalni nie zdają sobie z tego sprawy, że odstają od reszty. Każdy wariat uważa, że jest normalny ;). Do wszystkiego trzeba dojrzeć: do używek w postaci alkoholu i papierosów, do pornografii, do przemocy w filmach i grach, a także do posiadania dzieci. To co się da powinniśmy w jakimś stopniu kontrolować, bo w przeciwnym wypadku byśmy mieli istny burdel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Gdy byłem mały to moja mama była moim PEGI zawsze się interesowała, w co gram na komputerze i nie dała się zbyć byle, czym. Strasznie mnie tym irytowała, ale jak teraz patrzę z perspektywy czasu to jestem jej wdzięczny, bo w wieku 10 – 12 lat nie powinno się grać w pewne produkcję. Cały mój wywód zmierza do tego, że teraz większość rodziców bardzo mało czasu poświęca wychowywaniu dzieci, albo nie umie tego robić i tylko wmawiają sobie, że są dobrymi rodzicami. Dlatego jest jak jest, masa dzieci chodzi z papierosem i piwem w ręku lub 80% całego swojego czasu siedzi przed komputerem grając w gry nieprzeznaczone dla niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pegi jest dla idiotów, którzy nie umieją przeczytać informacji na pudeku, sprawdzić gry w internecie, czy po prostu zapytać sprzedawcę.

Cekawe ile te PEGI kosztuje? Jedyne co robią to wymuszają cenzurę w grach...
Tylko kupuący powinien decdować, czy kupić gre czy nie. Sprzedający ma psi obowiązek mu ją sprzedać. Taka jego praca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/.../
Ja w wieku 10-12 lat grałem w takie gry jak GTA. Zabijałem tam ludzi, rozjeżdżałem przechodniów, siekałem ich mieczem i zbierałem kasę którą upuścili. I teraz mogę powiedzieć, że nie doznałem, żadnego uszczerbku na mojej psychice, a nawet w porównaniu do rówieśników, który nie grali w gry, wyszedłem na ludzi.

Dla mnie pegi może istnieć, ale jako informacja. Świat jest na tyle zepsuty, że to czy 12 latek zagra w Diablo czy nie, nie zrobi różnicy. Oczywiście jeśli ma dobrze poukładane w głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.08.2012 o 09:01, In_The_End napisał:

Pegi jest dla idiotów, którzy nie umieją przeczytać informacji na pudeku, sprawdzić gry
w internecie, czy po prostu zapytać sprzedawcę.

Cekawe ile te PEGI kosztuje? Jedyne co robią to wymuszają cenzurę w grach...
Tylko kupuący powinien decdować, czy kupić gre czy nie. Sprzedający ma psi obowiązek
mu ją sprzedać. Taka jego praca.


dokładnie zresztą jak można twierdzić,że ktoś(oprócz rodziców ale to też jest różnie :P) lub coś(np pegi) wie co ma być dobre dla mnie to jest absurd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pegi to bzdura stworzona po to by od producentów wyciągnąć dodatkową kasę . Jest to forma wyłudzenia pod klauzurą ochrony najmłodszych przed brutalnością świata gier . Jak ja miałem 10-12 lat to siekaliśmy we wszystko co się dało ,a najbardziej lubiłem prać niemców w Wolfensteinie jak każdy w tych czasach .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.08.2012 o 09:01, In_The_End napisał:

Pegi jest dla idiotów, którzy nie umieją przeczytać informacji na pudeku, sprawdzić gry
w internecie, czy po prostu zapytać sprzedawcę.

Ale po co ma to robić, skoro można wprowadzić normę, zunifikowany system, uwzględnić go w prawie i nie tracić niczyjego czasu? Co jest takiego "idiotycznego" w tym, że rodzic czy dziadek może nie umieć znaleźć wszystkich informacji o grze w sieci? Poza tym - po co mam tracić na to czas? Oznaczenia na pudełku są jasne - przemoc, narkotyki, 18+ - nie kupię tego dla dziecka, są lepsze alternatywy, w które sam też mogę zagrać. A że Ty w takie rzeczy grałeś w dzieciństwie? To kup swojej pociesze.
Do tego dochodzi też możliwość ograniczenia możliwości instalowania gier w systemie wg. PEGI - również wymaga normy i jest bardzo przydatną i ciekawą rzeczą IMO.

Dnia 01.08.2012 o 09:01, In_The_End napisał:

Cekawe ile te PEGI kosztuje? Jedyne co robią to wymuszają cenzurę w grach...

Znaczy jak wymuszają cenzurę? Jedyne, czego gry nie mogą poruszać na "otwartym rynku", to tematy które każdego normalnego człowieka powinny przyprawiać o mdłości. Poza tym praktycznie każda ilość przemocy, a ostatnimi czasy i coraz więcej erotyki, jest akceptowana w kategorii 18.

Dnia 01.08.2012 o 09:01, In_The_End napisał:

Tylko kupuący powinien decdować, czy kupić gre czy nie. Sprzedający ma psi obowiązek
mu ją sprzedać. Taka jego praca.

Czyli nie miał byś też nic przeciwko temu, żeby sprzedawca, swoim psim obowiązkiem, sprzedawał nieletnim alkohol i fajki? (nie, nie porównuje tutaj gier do alkoholu - chodzi mi o bzdurną wypowiedź powyżej, że sprzedawca nie - nie wiem jak to opisać - powinien (??) przestrzegać panującego prawa?) Obecnie PEGI nie jest u nas prawem, ale na przykład na wyspach jest - i tendencja idzie w tym kierunku. I jeśli rodzic chce kupić swojej pociesze nowe GTA, to jest to jego prawo - ale sama pociecha takiego nie kupi i nie mam z tym żadnego problemu. Dzieci nie mają prawa decydować o takich sprawach, dlatego są dziećmi, dlatego nie traktujemy też ich przewinień poważnie. Wszystko się ze sobą wiąże.
Moi rodzice nie pozwalali mi oglądać filmów z "czerwonym znaczkiem", jak byłem młodszy - nie mam im tego za złe. Że nie widziałem Aliena czy Blade Runnera w wieku lat 10? I co z tego - nie zrozumiał bym połowy tematów poruszanych w tych filmach, może zobaczył jakieś flaki czy kawałek cycka - ale jazda. W swoim czasie zaległości nadrobiłem i tyle. Zamiast tego oglądałem różne anime i inne, bardziej przyjazne czy naukowe programy. Teraz jestem pan mgr inż. i z tego co widzę, mój system wartości i moralności jest, jak na dzisiejsze czasy, praktycznie niespotykany. Zamiast oglądać cycki nauczyłem się jak działają instalacje elektryczne, mechaniczne, pogoda, magnesy, podstawowa elektronika, matematyka, fizyka. "Jak to działa" to jedno z moich ulubionych wspomnień z dzieciństwa i pierwsze wydanie z 1991 roku stoi u mnie na półce - wiwat naukowe mamuty. Gram w koszykówkę, siatkówkę, pływam, biegam i jeżdżę na rowerze, programuję, myślę analitycznie, mam swoje zdanie i nie jestem fundamentalistą dla zasady. Być może pominięcie tych "czerwonych" filmów nie miało wpływu na to, co ze mnie wyrosło - ale być może trochę jednak miało. Tego się nigdy nie dowiem, ale wiem, że moje dzieci będą bawić się robiąc skrzyżowania z kolorowego papieru samoprzylepnego i tektury, zamiast grać w GTA i bardzo cenię pomoc, jaką zaoferuje mi w tym PEGI i systemy z nim powiązane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.08.2012 o 09:01, In_The_End napisał:

Sprzedający ma psi obowiązek mu ją sprzedać. Taka jego praca.


Bzdura. Sprzedawca ma ustawowe prawo odmówić sprzedaży towaru w uzasadnionych przypadkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.08.2012 o 10:17, Panor napisał:

Pegi to bzdura stworzona po to by od producentów wyciągnąć dodatkową kasę .


Nie wiesz, o czym mówisz. To sami producenci i wydawcy są pomysłodawcami PEGI - to inicjatywa środowiska, a nie państwa. I to oni sami, kolektywnie łożą na PEGI.

Dnia 01.08.2012 o 10:17, Panor napisał:

Jak ja miałem 10-12 lat to siekaliśmy we wszystko co się dało,
a najbardziej lubiłem prać niemców w Wolfensteinie jak każdy w tych czasach.


To, co Ty robiłeś, nikogo nie obchodzi - rodzice mają być świadomi, co kupują swoim dzieciom. Jeśli się godzą na treści 18+, to ich sprawa, ale powinni wiedzieć, co oznaczają te znaczki. Ja sam wpisywania PEGI do prawa nie popieram w najmniejszym stopniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.08.2012 o 02:07, Sanders-sama napisał:

Gimbaza i dzieciaki będą kupować kolejnego Wiedźmina
w Empiku i nikt im uwagi nie zwróci...


News dotyczy UK. Ale skoro już jesteśmy przy Empiku - tam akurat zwracają na to uwagę, podobnie jak w mediakach czy saturnach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.08.2012 o 10:58, akodo_ryu napisał:

Ale po co ma to robić, skoro można wprowadzić normę, zunifikowany system, uwzględnić

Mamy juz normę na krzywość bana, chyba jest też na kolor ogórków. Co jeszcze?

Dnia 01.08.2012 o 10:58, akodo_ryu napisał:

Co jest takiego "idiotycznego" w tym, że rodzic czy dziadek może nie umieć znaleźć wszystkich informacji o
grze w sieci...

Wspomniany dziadek ma lub miał pracę, utrzymywał rodzinę, wychowuje wnuki i nie umie sam zdecydować co kupić w sklepie?

Dnia 01.08.2012 o 10:58, akodo_ryu napisał:

Znaczy jak wymuszają cenzurę?

Wymuszą zmiany bo gra nie dostanie odpowiedniego znaczka i żle się sprzeda. Czasami chodziło o zwykłe bzdety bez znaczenia. Jakakolwiek ingerencja jest zła.

Dnia 01.08.2012 o 10:58, akodo_ryu napisał:

Czyli nie miał byś też nic przeciwko temu, żeby sprzedawca, swoim psim obowiązkiem, sprzedawał

Alkohol i fajka to nie gra komputerowa. Gra to bardziej jak film czy ksiazka, a na nie zakazów nie ma.

Dnia 01.08.2012 o 10:58, akodo_ryu napisał:

Moi rodzice nie pozwalali mi oglądać filmów z "czerwonym znaczkiem", jak byłem młodszy

W USA można pić od 21 roku życia, jechać na wojnę i zabijać od 18 :)

Dnia 01.08.2012 o 10:58, akodo_ryu napisał:

Dzieci nie mają prawa decydować o takich sprawach, dlatego są dziećmi

Najgorsze jest to, że chyba właśnie dziecko bardziej podchodzi do gry jak do każdej innej zabawy, a duże dzieci robią z tego aferę.

Vojtas
Wiem, ale moim zdanie mtak powinno być :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.08.2012 o 13:14, Vojtas napisał:

Bzdura. Sprzedawca ma ustawowe prawo odmówić sprzedaży towaru w uzasadnionych przypadkach.


Jako pracownik empiku, potwierdzam.
W przypadku gier 18+, bez rodzica i jego zgody gry nie sprzedajemy.
I nie jest to ustanowione żadnymi procedurami, po prostu uważamy, że jest to nasz obowiązek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.08.2012 o 13:24, Grzech napisał:

I nie jest to ustanowione żadnymi procedurami, po prostu uważamy, że jest to nasz obowiązek.

Tak z ciekawości: jest jakiś odgórny nakaz szefostwa czy to tylko pracownicze fanaberie? ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.08.2012 o 13:21, In_The_End napisał:

Mamy juz normę na krzywość bana, chyba jest też na kolor ogórków. Co jeszcze?


PEGI to system informacji. Instytut, który klasyfikuje gry - NICAM - nie ma wpływu na to, czy jakieś państwo wpisze sobie go w ustawę czy nie. To ich sprawa. Finlandia też wpisała i to dawno.

Dnia 01.08.2012 o 13:21, In_The_End napisał:

Wspomniany dziadek ma lub miał pracę, utrzymywał rodzinę, wychowuje wnuki i nie umie
sam zdecydować co kupić w sklepie?


A wpadłeś na to, że może się w ogóle nie znać na grach, że może nie mieć czasu na wczytywanie się w opisy na pudełku? PEGI się idealnie nadaje do opisu zawartości, pod warunkiem, że umie się te znaczki poprawnie odczytać.

Dnia 01.08.2012 o 13:21, In_The_End napisał:

Wymuszą zmiany bo gra nie dostanie odpowiedniego znaczka i żle się sprzeda. Czasami chodziło
o zwykłe bzdety bez znaczenia. Jakakolwiek ingerencja jest zła.


Nieprawda. Nie wiesz, jak wygląda proces klasyfikacji. A wygląda on tak, że to wydawca wypełnia ankietę, proponuje kategorię i dostarcza wszystkich dodatkowych materiałów. NICAM to analizuje i w 99% przypadków zgadza się propozycją wydawcy. Jeśli wydawca umieścił w grze treści, o której nie poinformował NICAM (mam na myśli zawartość dla dorosłych oczywiście), będzie musiał zapłacić karę umowną - do której sam się zobowiązał przystępując do systemu. To w USA markety w rodzaju Walmart potrafią odmówić sprzedaży gry z najwyższym oznaczeniem ESRB (AO - Adults Only), dlatego ich system jest upośledzony - ale nie z winy samego ESRB, tylko korporacji i purytańskiej mentalności. W Europie restrykcyjny system ocenowy mają tylko Niemcy i jest on autorski USK (Unterhaltungssoftware Selbstkontrolle).

Dnia 01.08.2012 o 13:21, In_The_End napisał:

W USA można pić od 21 roku życia, jechać na wojnę i zabijać od 18 :)


No i? USA to specyficzny kraj, a my żyjemy w Europie.

Dnia 01.08.2012 o 13:21, In_The_End napisał:

Najgorsze jest to, że chyba właśnie dziecko bardziej podchodzi do gry jak do każdej innej
zabawy, a duże dzieci robią z tego aferę.


A wiesz dlaczego? Bo dzieci kompletnie nie zdają sobie sprawy z pewnych rzeczy, widzą tylko część rzeczywistości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.08.2012 o 13:39, Vojtas napisał:

PEGI to system informacji. Instytut, który klasyfikuje gry - NICAM - nie ma wpływu na

Nie mam nic przeciwko informacji. Dlaczego jest ona obowiązkowa? Dlaczego za jej nieprzestrzeganie człowiek może iść nawet do więzienia?

Dnia 01.08.2012 o 13:39, Vojtas napisał:

A wpadłeś na to, że może się w ogóle nie znać na grach, że może nie mieć czasu na wczytywanie

Tak samo ktoś może nie znać się na książkach, filmach, muzyce, podpaskach... Dlaczego niema dla tych produktów sytemu klasyfikacji? Człowiek jest przecież taki głupi, że nie umie kupić gry dla swojego dziecka bez fachowej pomocy.
Nie bądź śmieszny, że nie ma czasu przeczytać kilka linijek tekstu skoro zaraz ma wydać 120 zł na grę. Ponadto ma jeszcze oczy i może dzięki nim ocenić pudełko i zawierające na nim screeny, które mówią równie dużo.

Dnia 01.08.2012 o 13:39, Vojtas napisał:

Nieprawda.

Prawda. Ogranicza to twórców bo gra, w której np. jest automat do gier - dostanie znaczek hazard i podskoczy w rankingu wiekowym, przez co gorzej się sprzeda. Bohater niezależny zapali papierosa i już dostanie 16+.
Przeczytaj sobie charakterystykę poszczególnych oznaczeń i wytłumacz mi co to znaczy:
"Dopuszczalne są sceny obejmujące częściową nagość" jeden cycek przejdzie, ale dwa na raz już nie?
"Gry, które w innym przypadku zostałyby zakwalifikowane do grupy 3, lecz zawierają dźwięki lub sceny potencjalnie przerażające najmłodszych odbiorców" skrzypienie drzwi, ujadanie psa, a może pisk kota? Nie przejdzie na pewno skrobanie paznokciami po tablicy
"Ewentualne wulgaryzmy muszą mieć łagodny charakter" co to niby znaczy?
Każdy inaczej to zinterpretuje. Podział jest tak niesamowicie niesprecyzowany, że jeśli nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze.

Dnia 01.08.2012 o 13:39, Vojtas napisał:

Nie wiesz, jak wygląda proces klasyfikacji.

Nie wiem, a ty wiesz? Nie wygląda tak jak jest to opisane.

Dnia 01.08.2012 o 13:39, Vojtas napisał:

No i? USA to specyficzny kraj, a my żyjemy w Europie.

Ludzie Ci sami.

Dnia 01.08.2012 o 13:39, Vojtas napisał:

A wiesz dlaczego? Bo dzieci kompletnie nie zdają sobie sprawy z pewnych rzeczy, widzą
tylko część rzeczywistości.

No i?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować