Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

W DLC Hearthfire do The Elder Scrolls V: Skyrim zbudujemy dom i adoptujemy dziecko

48 postów w tym temacie

Dnia 28.08.2012 o 18:53, KrzysztofT napisał:

Pytanie techniczne : czy w tym DLC przewidziano związki/małżeństwa homoseksualne i adopcje
przez nich dzieci i jak to się ma do polskiego prawa, gdzie zabroniona jest adopcja dzieci
przez pary tej samej płci. :)


No patrz, w Polsce podobno nie można też wymordowac miasta a w Skyrimie sie da, nawet bez dodatku.
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Na PC od dawna jest mod który pozwala na stworzenie sobie od podstaw chałupy, także oferta jest skierowana w zasadzie dla konsolowców, lub nieświadomych którzy w życiu nie słyszeli o czymś takim jak mody do gier PC.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.08.2012 o 18:47, DonOskar napisał:

Wyobraź sobie grę o smokach w której opcję latania należy zakupić jako dlc.

Można też uznać, że gra taka powinna zawierać ten element w wersji podstawowej i bez niego jest wybrakowana oraz służy jako narzędzie wyłudzenia od gracza pieniędzy. W wypadku TES5 nie było tak - miało to być naiwne i nudne para-cRPG i tym właśnie było. Teraz dodają do niego element simsowy, bez elementów cRPG''owych. Rodzi się zatem pytanie co to ma być? Przekwalifikowanie?
Z drugiej strony kwestia jakość-cena. Nie tak dawno temu za cenę DLC kupowaliśmy dodatki rzeczywiście dodajacy do gry kontent - całą dodatkową kampanię (a nie questa) z opracowanymi NPC (a nie jednym dodatkowym, na cześć którego DLC otrzymało swoją nazwę), nierzadko nową mechaniką i opcjami gry (a nie, jak w tym wypadku tylko takimi zmianami). Krótko mówiąc jest o wiele mniej contentu, za tyle samo kasy - czyli wyciskanie kasy, na które się nie godzę. Takich DLC kupować nie zamierzam.
Na koniec zaś o co chodziło z konsolami. Ich spopularyzowanie zbiega się w czasie ze zmianą ''mindsetu'' graczy. Społeczność zaczęła akceptować o wiele niższe standardy, z którymi z początku godzili się wszyscy (bo przecież nie każda przygodówka lub cRPG lub strategia musi być przełomowa), ale dopiero z czasem okazały się być sprawnym sposobem na to by za porównywalne pieniądze wcisnąć ludziom o wiele mniej i jeszcze udowodnić że to fajne (''bo gra na 6h za 130zł jest o wiele lepsza niż gra na 40h za tyle samo - w końcu w tygodniu mam i tak tylko godzinę, by pograć''). Nie krytykuję konsol, ubolewam że stały się narzędziem popularyzacji rozrywki elektronicznej w patologicznie ogłupiający sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dobra - wiemy,że jak nawet zapowiedzą ten dodatek na PC to i tak go nie dostaniemy. To może małe zadośćuczynienie ze strony Cenegi? Mianowicie zestaw tych dwóch dodatków (Dawnguard i Heartfire) za niską cenę
(powiedzmy 30-40 ewentualnie górna granica to 50). Moim zdaniem to by był dobry ruch i gest ze strony Cenega Poland.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.08.2012 o 19:01, Graffis napisał:

> Wyobraź sobie grę o smokach w której opcję latania należy zakupić jako dlc.
Można też uznać, że gra taka powinna zawierać ten element w wersji podstawowej i bez
niego jest wybrakowana oraz służy jako narzędzie wyłudzenia od gracza pieniędzy. W wypadku
TES5 nie było tak - miało to być naiwne i nudne para-cRPG i tym właśnie było. Teraz dodają
do niego element simsowy, bez elementów cRPG''owych. Rodzi się zatem pytanie co to ma
być? Przekwalifikowanie?


Całkiem się zgadzam, z tą różnicą, że uważam Skyrima na dobrą grę i w obliczu hucpy innych developerów nie ich uznaje za największy łeb hydry. Dali nam duża grę i w porównaniu z innymi nawet jej konsolowa cena jest ok. Nie jest to również przekwalifikowanie gdyż w TESie od początku chodziło o dość immersyjna rozgrywkę i taki domek doskonale wpisuje się w ten schemat.
Oczywiście, jest to małe DLC, oczywiście, mogli dać więcej, ale jak już mówiłem, jeśliby podsumować całą ich politykę to należy wstrzymać się z nadmierna krytyką.

Dnia 28.08.2012 o 19:01, Graffis napisał:

Z drugiej strony kwestia jakość-cena. Nie tak dawno temu za cenę DLC kupowaliśmy dodatki
rzeczywiście dodajacy do gry kontent - całą dodatkową kampanię (a nie questa) z opracowanymi
NPC (a nie jednym dodatkowym, na cześć którego DLC otrzymało swoją nazwę), nierzadko
nową mechaniką i opcjami gry (a nie, jak w tym wypadku tylko takimi zmianami). Krótko
mówiąc jest o wiele mniej contentu, za tyle samo kasy - czyli wyciskanie kasy, na które
się nie godzę. Takich DLC kupować nie zamierzam.


Myślę dokładnie tak samo. Jednak zamierzam zacisnąć zęby, bo domek jest dla mnie must have.

Dnia 28.08.2012 o 19:01, Graffis napisał:

Na koniec zaś o co chodziło z konsolami. Ich spopularyzowanie zbiega się w czasie ze
zmianą ''mindsetu'' graczy. Społeczność zaczęła akceptować o wiele niższe standardy,
z którymi z początku godzili się wszyscy (bo przecież nie każda przygodówka lub cRPG
lub strategia musi być przełomowa), ale dopiero z czasem okazały się być sprawnym sposobem
na to by za porównywalne pieniądze wcisnąć ludziom o wiele mniej i jeszcze udowodnić
że to fajne (''bo gra na 6h za 130zł jest o wiele lepsza niż gra na 40h za tyle samo
- w końcu w tygodniu mam i tak tylko godzinę, by pograć''). Nie krytykuję konsol, ubolewam
że stały się narzędziem popularyzacji rozrywki elektronicznej w patologicznie ogłupiający
sposób.


Stuprocentowo zgadzam się z wszystkim prócz ostatniego zdania. Moim zdaniem na pecetach jest jeszcze większy syf, zwróć uwagę na gry PayToWin, na DRM-y, na niejednokrotny brak edycji Goty dostępnych na konsolach, na Steama, kulejące porty itd. Oczywiście można sobie zassać z pirackiej zatokii ale to jest złe i niemoralne. Dla mnie na konsoli sprawa jest prosta, czekam w większości przypadków na Goty i mam pełen produkt, a jak ktoś nie wydaje Goty jak EA przy Mass Effect to nie daje im na ogół mojej kasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.08.2012 o 17:10, IlidanDA napisał:

wtf? To powinno być w łatce a nie w DLC -_-

Zaimplementuj takie coś w łatce na konsolach, to pogadamy.

Poza tym - przecież na PC masz mody, to to DLC możesz spokojnie olać. No, chyba że jesteś Bethdroną i nie możesz wyżyć bez oficjalnych dodatków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.08.2012 o 19:14, Kopiec napisał:

Adoptować?
A czemu nie można sobie po prostu zrobić dziecko z ową żonką?
Jakaś fajna mini gierka itd.

Wyobraź sobie że na nexusie są odpowiednie mody .... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.08.2012 o 19:23, EmperorKaligula napisał:

a wydali to z wampirem dlc w koncu na pc ? bo slyszalem ze byly jaja, a skyrima "skonczylem"
na dlugo przed zapowiedzia tego dlc.

Chodzi o Dawnguard ? Tak, całkiem niedawno, niespełna 2-3 tygodnie temu.
Przy czym chyba jeszcze nie ma wersji do tej od cenegi, jeśli więc ktoś ma pudełkową z Polski to może mieć problem. Ale jak sobie kupiłeś angielski klucz to zerknij na steama, będziesz miał jako ofertę kupna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tym razem sobie odpuszcze, ale to ze wzgledu na to, ze mam w co grac np GW2. Poczekam az wyjdzie pare DLC i je razem beda sprzedawac po nizszej cenie:). Ogolnie DLC spoko, ale rzeczywiscie to powinno byc darmowe rozszerzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 28.08.2012 o 17:40, Graffis napisał:

Zamierzasz zapłacić za coś co jakieś 10 lat temu nie zyskałoby miana dodatku do gry.

żart polega na tym, że bodaj 10 lat temu wyszedł Bloodmoon, dodatek do Morrowinda, gdzie pobnoczny quest dla kompani haandlowej opowiadał o... rozbudowie kolonii i budowie naszej siedziby na deser.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


> Jakby się ktoś jeszcze kiedyś pytał, czy wprowadzenie konsol i specyficznych dla grających

Dnia 28.08.2012 o 17:40, Graffis napisał:

na nich zachowań miało negatywny wpływ na gry to zacytujcie ten fragment.
Zamierzasz zapłacić za coś co jakieś 10 lat temu nie zyskałoby miana dodatku do gry.


^^ To sobie znalazleś chłopca do bicia - chodzi mi i o forumowicza i o grę. Na konsolach są dziesiątki o wiele bardziej pierdołowatych DLC i to za wyższą cenę. Na PC zresztą też - wspomnę tylko te najbardziej kuriozalne: krew do Shogun 2: Total War, jedna (słownie) postać do DoW 2 i tym podobne bzdety. Także daruj sobie teksty o "specyficznych zachowaniach", bo się tylko kompromitujesz.

To i tak pikuś przy firmie krzaku CCP i ich grze dojarce z kasy jaką jest Eve Online. No tutaj to faktycznie już jest drogo - 70 dolców za wirtualny monokl to masa kasy :)

http://www.gry-online.pl/S013.asp?ID=60904

^^ Tutaj to już jest maksymalne psucie branży i growych standardów. I maksymalny wyzysk - abonament + mikrotransakcje. Do tej pory nikt nie był tak bezczelny. Oczywiście po wprowadzeniu mikrotransakcji znaleźli się honorowi gracze, którzy powiedzieli takim praktykom stop i natychmiast anulowali subskrypcję - do takich mam ogromny szacunek. Niestety spora rzesza grających w ten tytuł nie miała dość jaj i szacunku do siebie żeby przestać w to grać i za takie praktyki płacić przy okazji przykładając rękę do psucia branży. Niektorzy nazywają ich nerdami. Ja nazywam ich zwyczajnymi frajerami i mięczakami. Przeważnie nic przeciwko takim nie mam - nie moje małpy, nie mój cyrk, nie zagladam do cudzego portfela. Jak ktoś się lubi dawać dymać deweloperowi i wydawcy - to proszę bardzo, droga wolna. No, ale w tym wypadku tacy frajerzy powodują u wydawcy proste myslenie - sprawdziło się w grze X, spradzi się w grze Y. Psują branżę, więc tu trzeba już krzyczeć. I powinieneś to robić, skoro przeszkadza Ci popierdóła za 400 MSP (około 20 zł), to co wyczynia CCP powinno wręcz powodować u Ciebie odruch wymiotny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.08.2012 o 19:51, dark_master napisał:


> Zamierzasz zapłacić za coś co jakieś 10 lat temu nie zyskałoby miana dodatku do
gry.
żart polega na tym, że bodaj 10 lat temu wyszedł Bloodmoon, dodatek do Morrowinda, gdzie
pobnoczny quest dla kompani haandlowej opowiadał o... rozbudowie kolonii i budowie naszej
siedziby na deser.

I dodawał całą wyspe, wilkołaki, nowe potwory i mase innych questów... Faktycznie żart.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.08.2012 o 17:40, Graffis napisał:

Jakby się ktoś jeszcze kiedyś pytał, czy wprowadzenie konsol i specyficznych dla grających

Jakie konsole, jaka popularyzacja? Na Zachodzie (i w Japonii) konsole od początku były popularne i nic się nie działo.

Dnia 28.08.2012 o 17:40, Graffis napisał:

Zamierzasz zapłacić za coś co jakieś 10 lat temu nie zyskałoby miana dodatku do gry.

Pomijamy fakt, że fabuła Bloodmona była podobna do tego, co tutaj.

Pisanie o tym, że konsole są złe i nie zauważanie tego, co się dzieje na rynku PCtowym (wspomniany monokl w Eve czy koń WoWie czyli grach abonamentowych, cały segment Free-to-play, który narodził się i króluje na PC) trąci ogromną hipokryzją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.08.2012 o 18:47, DonOskar napisał:

Na koniec zaznaczyłeś boldem kwestię : ''Dobrze mieć Xboxa.'' Rozumiem, że dla Ciebie
jako "twardego pecetowca" jest to swoisty policzek i poczułeś się tym zdaniem zniesmaczony.
Na swoją obronę dodam, że jeszcze do niedawna również taki byłem (nigdy wcześniej nie
grałem na żadnej konsoli),


chłopie, daruj sobie takie teksty, bo nie wiem czy to jeszcze jest ten punkt, gdzie powinno się go wyśmiać, czy może już należy współczuć jego autorowi. To że zagrałeś wreszcie na konsoli nie czyni cię ani trochę bardziej obiektywnym, bo 90% gier to dokładnie to samo co na piecu tylko brzydsze, a jedyna różnica w graniu jako takim sprowadza się do tego, że inaczej je obsługujesz, bo padem (raz wygodniej raz mniej, zależy od gatunku i od tego, czy masz pada do pieca). To chyba jakaś choroba pseudoneofitów, że trzeba walić drętwe teksty w stylu ''tez bylem taki glupi jak ty, poki nie ujrzalem prawdy (czytaj kupilem konsoli), a jesli ja masz i dalej masz inne zdanie to znaczy ze jestes glupi i sie nie znasz", bo jesteś n-tą osobą z tym syndromem (tylko może jeszcze nie w tak skrajnej postaci jak wyżej przedstawiona).
I jakby były jakieś wątpliwości - tak, z konsolami mam do czynienia jeszcze od czasów Gameboya i PSX''a

Dnia 28.08.2012 o 18:47, DonOskar napisał:

zakup ten oceniam zdecydowanie pozytywnie, zwłaszcza biorąc pod uwagę politykę związaną
z takimi grami jak Skyrim.

cóż, adekwatny komentarz w załączniku

20120828200211

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.08.2012 o 20:03, Lordpilot napisał:

Także daruj sobie teksty o "specyficznych zachowaniach", bo się tylko kompromitujesz.

Zauważ, że odnosiłem się tu do początków problemu. Wtedy takie tandetne dodatki stanowiły jedynie element świata... Simsów. Można powiedzieć, że na swój sposób Bethsa wraca do korzeni DLC ;)

Dnia 28.08.2012 o 20:03, Lordpilot napisał:

No tutaj to faktycznie już jest drogo - 70 dolców za wirtualny monokl to masa kasy
:)

Yup, bardzo dobrze, że protest graczy i fala anulowanych subskrypcji (w tym i moje trzy konta - wiec przytyk z twojej strony do mnie ciut nietrafiony, ale śmiało dodaj jeszcze kilka inwektyw ;) ) doprowadziły i do zmian w zarządzie firmy, i polityce kolejnych dodatków jak również wstrzymaniu projektu z mikrotransakcjami. Co ciekawe pozostaną one w stałym użyciu tylko w DUST przeznaczonym na konsole. W samym EVE liczy się abonament jednak - znowu, a mogło byś inaczej. Krzyczałem gdy działo się źle, przyniosło to efekt w miarę dobry ;)
Bardzo dobrze jednak opisałeś to jak myślą firmy w branży i jak zachowuje się większość graczy. CCP do zmian zostało zmuszone anulowaniem ok. 15% abonamentów (podobno...) i rzeczywiście coś zrobiło. BioWare, Bethesda i cała litania innych ma nad sobą akcjonariuszy którym bunt drobnego odsetka graczy jest obojętny. Konsole upowszechniły granie i uczyniły je rozrywką masową - chwała im za to. Niestety efektem ubocznym jest to, że oczekiwania odbiorcy masowego są inne i to one się liczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować