Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Konkurs Far Cry 3 - zgarnij szaloną figurkę Vaas Wahine

445 postów w tym temacie

Szaloną rzeczą jaką niedawno zrobiłem było poproszenie kolegi oto by zakopał mnie w bagnie. Tajna akcja robiona na potrzeby pewnego konkursu. Ciemno, zimno. Zabieram szpadel i jeden worek. Godzina spotkania 18.00. Kolega przynosi aparat. Kopiemy dół. Kładę worek by za bardzo nie zamoknąć. Następnie kładę się do dołka. Czuję wodę, która dobiera mi się do ubrania. Mówię dla kompana, aby zasypał nie błotem. Kolega waha się. Krzyczę: ,,Dawaj szybciej bo moknę!". Zaczyna zasypywać. Odczuwam ciężar błota na moich plecach. Znajomy mówi, że zaraz kończy, oczywiście zasypywać. Błoto spływa po mojej szyi. Pyta się co z głową, bo widać. Mówię, aby zdjął mech z kamienia i położył mi na głowie. Cholernie gramoli się. Ponaglam go, aby kończył i szybko robił te zdjęcie, bo prawie cały przemokłem. Ok, w porządku, zdjęcia zrobione. Misja wykonana. Czas wstawać i rozejść się w swoje strony. Teraz pozostaje tylko nie postrzeżone wtargnięcie do domu. Zdjąłem spodnie, skarpetki i kurtkę, bo sprawa oczywista brudne i mokre. To, że mieszkam na wsi to plus, bo nikt nie widział. Wszedłem do domu, na razie znajduje się na korytarzu. Teraz pozostaje bezszelestnie przedostać się do łazienki. Dobra, udało się, ale mało brakowało. Czas się ogarnąć i wrócić do pokoju przed laptopa. Koniec szalonej i jakże niesamowitej przygody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zasnąłem w Samolocie jak leciałem Do Canady i po rozbudzeniu myślałem , że porwali mnie kosmici i chcialem szybko zaczac uciekac ale bylem przypiety wiec myslalem ze źli przestpcy zawiazali mnie żebym im nie zwiał ,potem zaczołem szukac broni (ktorej nie mialem) - to mi sie wszystko wydawało . no i patrze i nie mam broni zadnej wiec pomyslałem ze mi ja zabrali no i po paru minutach wróciłem do normy / ludzie sie na mnie patrzeli jak na dziwnego człowieka ale co mi tam :D Dlatego biore udział w tym konkursie bo myślę , że ta figurka mi sie bardzo przyda i za kazdym razem jak bede na nia patrzał bedzie mi sie przypominac moja super przygoda w samolocie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zasnąłem w Samolocie jak leciałem Do Canady i po rozbudzeniu myślałem , że porwali mnie kosmici i chcialem szybko zaczac uciekac ale bylem przypiety wiec myslalem ze źli przestpcy zawiazali mnie żebym im nie zwiał ,potem zaczołem szukac broni (ktorej nie mialem) - to mi sie wszystko wydawało . no i patrze i nie mam broni zadnej wiec pomyslałem ze mi ja zabrali no i po paru minutach wróciłem do normy / ludzie sie na mnie patrzeli jak na dziwnego człowieka ale co mi tam :D Dlatego biore udział w tym konkursie bo myślę , że ta figurka mi sie bardzo przyda i za kazdym razem jak bede na nia patrzał bedzie mi sie przypominac moja super przygoda w samolocie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Było to parę lat temu... Zaprosiłem wszystkich, całą rodzinę na moje urodziny. Babcie, dziadków, wujków kuzynów, kuzynki itd... Zrobiłem to bez konsultacji z rodzicami, a kiedy im powiedziałem kazali oddzwonić do każdego i odwołać przyjęcie (będzie w innym terminie). Mama przypominała mi kilka razy żebym oddzwonił do gości i poinformował o zmianie terminu a ja ciągle mówiłem zaraz, potem, za chwilę itd... W końcu po kilku dniach kompletnie sobie o tym zapomniałem, wyleciało mi to z głowy. Kiedy sobie przypomniałem ? Jak zobaczyłem pierwszych gości przez okno ! Hahahah ! Na początku stchórzyłem i poszedłem się kąpać lecz potem tak czy tak musiałem się zmierzyć z gośćmi i rodzicami ;D Do tej pory kiedy to wspominam nawet w swoich własnych myślach robię się czerwony na twarzy :D Pisząc to robię się czerwony ! Mimo tego wszyscy goście mówili, że to były najlepsze urodziny na jakich byli :D Mama poczęstowała gości pączkami domowej roboty herbatą, i kawą. Wszyscy byli zadowoleni :D


To byłą najbardziej szalona rzecz jaką zrobiłem !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Najbardziej szaloną rzeczą jaką zrobiłem była ucieczka z zerówki do domu bo nie chciałem siedzieć z dziewczynami. Wyszedłem z sali pod pretekstem pójścia do ubikacji. Zamiast tego ubrałem buty i czmychnąłem do domu. Do domu nie miałem daleko. Mama kazała mi wracać. W sali czekała na mnie pani dyrektor z nauczycielką. Obiecałem, że więcej razy nie ucieknę i sprawa się na tym skończyła. Od tamtej pory do 4 klasy podstawówki musiałem chodzić z osobą towarzyszącą "żebym drugi raz nie uciekł" :D Do końca życia będę wspominał radośnie ten dzień ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nowoczesną babcią będę,
Najtrudniejszy szczyt zdobędę,
Małą łódką w rejs popłynę,
Bo kocham adrenalinę.

W reality show wystąpię,
Nocą w morzu się wykąpię,
Z wysoka na bungee skoczę,
Będę długie mieć warkocze.

Wiatr we włosach znów poczuję,
Na Seszelach ponurkuję,
Na safari się wybiorę,
Z Leo Messim się pobiorę.

Założę spódniczkę mini,
Na plażę wskoczę w bikini,
Nie stracę pogody ducha,
Gdy 100 świeczek będę dmuchać! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Najbardziej szalona rzecz w moim życiu rozpoczęła się w chwili, gdy wyłączyłem komputer. Pozbawiony wszelkiej maści dzienników zadań, specjalnych umiejętności oraz mapy eksploringu, udałem się w samotną wyprawę wprost przed siebie. Znalazłem porzuconą paralotnię, a że znajdowałem się na wysokim terenie to nie odmówiłem sobie tej przyjemności i skorzystałem polecieć. Ledwo potrafiłem nad nią zapanować, był silny wiatr, przez co odniosłem lekki wypadek i wylądowałem w dziwnym miejscu, o ile dobrze pamiętam była to ulica Jagiellońska 74. Pierwsze co ujrzałem to jakiś budynek z rzucającym się w tle napisem Gram.pl, myślę sobie co to jest, jak ja tu trafiłem, pora się pozbierać. Nagle słyszę w oddali kroki, od strony słońca, nic nie widziałem aż ktoś podaje mi dłoń, szok to Chuck Norris, który nadzorował jakieś wysyłki i powiedział, że dopiero skończył dmuchać swoją poranną kawę (stąd te wiatry) Zapytałem, więc co to za miejsce i o jakie przesyłki chodzi, wspomniał, że chodzi o jakąś figurkę i, że musi pomóc mi zrobić coś szalonego. Wnet zaprosił mnie do swojej kanciapy w, której to leciał mix kawałów Karola Strasburgera, zacząłem się z nich śmiać - Chuck spojrzał na mnie, uśmiechnął się i powiedział brawo ! Przejdźmy dalej, tak też zrobiliśmy. Pokazał mi kilka sztuczek, dał kilka porad - coś co ciężko opisać. Nagle ujrzeliśmy Myszatego, Chuck błyskawicznie na niego spojrzał i powiedział " Spójrz na jego zarost i mój " odparłem " Fakt macie widoczną różnicę, ale co w tym dziwnego? " Chuck na to " Widzisz Synu bo broda goli się dla mnie,a nie na odwrót " i odszedł. Niestety w tym samym czasie straciłem przytomność i nie pamiętam co było dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować