Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Skończ się jak najszybciej, czyli dlaczego lubię krótkie gry

150 postów w tym temacie

Również od niedawna mam 2 z przodu i również nie mam zbyt wiele czasu na gry. Teraz mam L4 więc mam czasu a czasu lecz do czasu xP.
Jak pracuje to mam czas na PC tylko w weekendy ale i nawet w te 2 dni nie za bardzo bo trzeba gdzieś wyjść z kimś czasami a, że mieszkam na wsi to są też prace przy domu. Teraz jest pogoda jaka jest ale jak będzie lato to kto będzie spędzał czas przy PC/konsoli cały Boży dzień?
Mówicie, że organizacja dużo daje ale ja się w to nie bawię ponieważ jeden telefon/słowo może wszystko zmienić.
Robię to co do mnie należy, a jeśli mam wolny czas to spędzam go przy PC lub inaczej sobie go gospodaruje :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Najgorzej argumentowany tekst jaki miałem okazje przeczytać na tej stronie. Wyraźnie widać obliczony na podjudzeniu ludzi do trolowania. Wydawać w okolicach 150 złotych żeby dostać szybkiego hamburgera z frytkami i wmawiać że to w porządku bo nawet nie masz kiedy zjeść? Facet nie pisz tu więcej ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam bardzo ale długie fabuły są po to by móc fanów zaspokoić na kilka lat a nie wydawać ścierwo co 1 (nawet co 0,5) roku jak nowe NFS''y (poza Shift''ami) i CoD i móc udowodnić że zasługuje się na szacunek nie niszcząc żadnej sekwencji gry. GTA IV jakbyście grali bez cheat''ów i nie przewijali cutscenek to byście potem wyszli z pokoju jak z teatru zapłakani. Tak samo nowe Metro i jego poprzednia część. Multi w Metrze mogłoby się nie znudzić ale ponieważ nie powstało, to zamiast tego mamy długą piękną fabułę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kolega znanego architekta wspomnianego w artykule Pan Robert Charles Venturi zwykł mu odpowiadać: "Less is a bore". I raczej odnosiło się to do formy a nie do wielkości, bo obaj projektowali obiekty zarówno małe jak i bardzo duże w skali. Ale co tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zależy od wieku i gustu.
Ci co nie mają czasu na granie z powodu żony, dzieci, pracy, a w ogóle chcą grać to jeśli naprawdę tego pragną zawsze w końcu znajdą czas na zaznajomienie się z jakimś tytułem. I bez przesady, ale krótsze gry oferowałyby o wiele miniej. Wiesz po co są te na pierwszy rzut oka, przydługie i czasami niepotrzebne misje? Po to aby utożsamić się z bohaterem, wejść w jego buty, pomóc przygotować się mu na to co jest jego celem, a jednocześnie finiszem gry. Ta tendencja nigdy się nie zmieni, tylko złe zakończenie może je zepsuć.
Krótka gra, również sprawia zawód. Jeśli grasz w grę, to spróbuj się w nią wczuć. Jak w dobrą książkę. Poczuj ból bohatera po stracie rodziny, radość płynącą z jego dokonań, a nawet miłość przypadkowych ludzi, których uratował. Kiedy się wczujesz, a gra dobiegnie końca, to uznasz, że nawet 12 godzinna gra była za krótka. Ponieważ co dobre, co sprawia, że się tym interesujemy, zawsze jest krótkie. Jednak gdy tylko wybijemy się z tonu, kiedy przestaniemy interesować się tym co chcą przekazać nam twórcy, co gra oferuje, wrócimy do Twojej tendencji, gdzie nagle gra staje się monotonna.
Staje się taka tylko dlatego, że ty nie chcesz poświęcić jej czasu. Ponieważ życie realne jest dla ciebie ważniejsze niż sztuczne. Ale pamiętaj. To jest jak książka. Uciekasz w jej ramiona, bo pragniesz odpocząć od normalnego, nudnego, a często również okrótnego prawdziwego życia. Nie łam tendencji, tylko dlatego, że już dorosłeś. Zaszczep ją w swoich dzieciach. Naucz ich tego, czego powinni się nauczyć o grach. Że to historia ku naszej rozrywce. I służy jedynie temu, co dobra książka przed kominkiem w zimowy wieczór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja mam problem z głowy, bo mam 28 lat, zero rodziny, praca i dom i masa czasu na gry, dlatego cenię dłuższe produkcje, ale też nie przedłużające się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja tam lubię jak gra jest na minimum 20h. Z tego powodu preferuję produkcje japońskie. Większość z nich dopiero się zaczyna gdy europejskie/amerykańskie gry już dawno miały napisy końcowe. Chociaż zdarzają się wyjątki jak Mass Effect czy nasz Wiedźmin :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować