Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

"Zbliżamy się do idealnego interfejsu, gdzie nie myślisz, a działasz" - dzienniki deweloperskie Beyond: Dwie Dusze

9 postów w tym temacie

Piotr Bajda

To jeden z tych dzienników, gdy David Cage ma do powiedzenia mniej niż jego współpracownicy z Quantic Dream. To rzadki przypadek. Tym razem skupiono się na przyziemnych kwestiach pokroju sterowania, interfejsu czy rozgrywki.

Przeczytaj cały tekst ""Zbliżamy się do idealnego interfejsu, gdzie nie myślisz, a działasz" - dzienniki deweloperskie Beyond: Dwie Dusze" na gram.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bardzo lubię gry tego typu, uczucia które dojrzewają w bohaterze, dojrzewają również w nas, przywiązujemy się do niego, gra staje się czymś więcej niż tylko klikaniem na padzie. Już przy starym Fahrenheit odczuwało się to powiązanie, teraz twórcy mają większe możliwości, pogram bardzo chętnie w Beyond: TS. Z tego co widzę jest to bardzo ambitna gra. Pamiętam jak popłakałem się na końcu ostatniego sezonu The Walking Dead, nie sposób nie było przywiązać się do głównych bohaterów przechodząc poszczególne etapy, to była gra w której Twój wybór liczył się naprawdę, nie tak jak, przykładowo, w lekko przereklamowanym Mass Effect czy Dragon Age (mówię tutaj o kwestii wyborów, same gry nie były złe w mojej opinii)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

"Beyond to coś więcej niż tylko gra wideo" Tak, bo to nawet nie jest gra wideo, ale cóż Quantic Dream ma o sobie wysokie mniemanie. Lubię ich gry, ale robią z igieł widły. To zwykły Quick Time Event z ciekawą fabułą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Widać że twórcy wkładają wiele wysiłku w swoją grę, ale muszę przyznać że jakoś fabularnie Beyond mnie nie kręci i chyba go sobie odpuszczę. W końcu fabuła jest ważna w grach Quantic Dreams, jeśli ten element mi nie odpowiada to niespecjalnie jest tu czego dla mnie szukać. Szkoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.07.2013 o 19:40, MisioKGB napisał:

gra w której Twój wybór liczył się naprawdę, nie tak jak, przykładowo, w lekko przereklamowanym
Mass Effect czy Dragon Age (mówię tutaj o kwestii wyborów, same gry nie były złe w mojej
opinii)


TWD to fantastyczna gra, jednak niektóre wybory były tylko pozornie wyborami :). Wiem, bo

Spoiler

chyba z 5 razy próbowałem uratować Carley, najpierw wypróbowałem inne funkcje, później próbowałem grać w inny sposób - nic z tego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> > gra w której Twój wybór liczył się naprawdę, nie tak jak, przykładowo, w lekko przereklamowanym
>
> > Mass Effect czy Dragon Age (mówię tutaj o kwestii wyborów, same gry nie były złe
> w mojej
> > opinii)
>
> TWD to fantastyczna gra, jednak niektóre wybory były tylko pozornie wyborami :). Wiem,
> bo

Spoiler

chyba z 5 razy próbowałem uratować Carley, najpierw wypróbowałem inne funkcje,
> później próbowałem grać w inny sposób - nic z tego :(



Faktycznie coś w tym jest, skrypty fabularne również działały, ale były tylko lekko zauważalne imo, jednak udało im się stworzyć grę, w której gracz ma kontrolę, albo po prostu wydaje mu się, że tą kontrolę ma. Ze mną im się udało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przy całym szacunku dla QD. Ich gry są naprawdę świetne ale takie słowa są zdecydowanie nad wyrost. Jak dla mnie to bardzo dobre i wyważone połączenie virtualnego filmu, przygotówki z dużą ilością QTE (no i bez zbierania śmieci typu drut, gumowa kaczka itp.).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować