Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Jak stworzyć niezapomniany duet w grze wideo? Spytajcie twórców The Last of Us

9 postów w tym temacie

Piotr Bajda

Wycieczki za kulisy większości gier kończą się w dniu premiery, ale The Last of Us daleko do większości gier. Piąty odcinek dzienników Naughty Dog opowiada o Ellie i Joelu. O łączącej ich więzi. O projektowaniu duetu. O tworzeniu postaci, które gracz wspomni po wyłączeniu konsoli.

Przeczytaj cały tekst "Jak stworzyć niezapomniany duet w grze wideo? Spytajcie twórców The Last of Us" na gram.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chyba pisałem już coś w podobnym tonie, ale ta gra po portu mnie oczarowała.
Nie pamiętam, chyba od czasów pierwszego Half-Life, żeby jakaś gra zrobiła na mnie takie wrażenie.
Half-Life to inna epoka, ale mam do niego słabość :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem na temat tworzenia dwójki bohaterów których się zapamiętuje na całe życie powinniśmy raczej spytać twórców: Another World... bohaterowie tak wyraziści a w grze nawet nie ma dialogów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak prawdziwych i wyrazistych postaci jak w TLoU i genialnie napisanej relacji między nimi próżno szukać w innych grach. Twórcy niektórych filmów i seriali też mogliby się uczyć. Czapki z głów, Naughty Dog.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

@up: bez sensu;

Tak wlasnie sie dzieje, kiedy deweloper ma troche pola manewru i zaledwie jedna platforme do zaspokojenia, szanse na naprawde dopracowany produkt wzrastaja niebotycznie :) Zamiast babrac sie w technicznych aspektach przenoszenia kodu pomiedzy maszynami, tudziez preferencjami rozmaitych grup konsumenckich po prostu piescisz kazdy mozliwy detal dopoki cala wanna jenow sie nie oprozni. TLoU wybilo ponad mainstream wlasnie za sprawa wlasciwego podejscia do projektu. Uwielbiam gry, w ktorych widac i czuc ten dodatkowy zastrzyk poswiecenia.
ND ma te ciekawa przypadlosc, ze potrafi rozrysowac i ozywiac bohaterow z krwi i kosci- nawet jesli bywaja nieco cliche, to nie sa przy tym przejaskrawieni, pozbawieni autentycznosci albo zwyczajnie wyprani z pierwotnie uznanych cech, ktore za 150-tym razem stracily efekt. Nic z tych rzeczy :) Milo, ze sa w tej branzy ludzie, ktorzy poza wymyslaniem kolejnych uber skryptow i oblepiajacych twarz bajerow graficznych zostawiaja sobie odrobine czasu na tresc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować