Zaloguj się, aby obserwować  
A-cis

Literatura SF

1529 postów w tym temacie

Dnia 27.02.2006 o 09:45, Andreal napisał:

A po tym polecam "Mówcę umarłych" oraz "Ksenocyd" -kolejne części cyklu.


Ja niestety nie mogłem nigdy w bibliotece trafić na następne części...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.02.2006 o 00:19, A-cis napisał:

> George R.R. Martin "Światło się mroczy"
A tak w 2 zdaniach, o czym to mniej więcej jest? I dlaczego Ci się nie podobała (bo chyba do
warsztau literackiego nie miałeś zastrzeżeń)?


Dekoracje są niezłe, ale akcja która się w nich rozgrywa mogłaby być dużo ciekawsza. W skrócie "barbarzyńcy" z obrzeża cywizlizacji przylecieli na opuszczoną planetę (był tam tzw. Festiwal, CJT) aby uprawiać jeden ze swoich zwyrodniałych obyczajów czyli polowanie na ludzi (turystów i tych którzy zostali po festiwalu). Oczywiście wytłumaczeniem jest że są to nieludzie , czy niby ludzie i dlatego wolno a nawet należy na nich polować. To wszystko widzimy oczami takiego jednego "dziamdziaka" zakochanego w kobiecie która go nie kocha, w sumie obydwoje nie wiedza czego chcą :/. A na samym końcu dowiadujemy się że wiele stało się za sprawą jeszcze jednego gościa, któy tez sie kochał w tej babce. Ogólnie odniosłem wrażenie ze wszystko obraca sie wokól dziwnych obyczajów, prawa własności i konfliktu między kilkoma osobami które łączą różne uczucia. Reszta to tylko tło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.02.2006 o 23:13, Lucek napisał:

Ja tez pomarudzę.
George R.R. Martin "Światło się mroczy" - najsłabsza książka tego autora jaką czytałem. Nie
podejrzewałem że facet potrafi napisać coś tak dennego. Kiepskie romansidło z dekoracjami
które mają pokazać że to sf. Pomyłka i porażka.
(Shadowmage pewnie mnie ukrzyżuje za plucioe na jego ulubiomego autora ;) )


Już strugam krzyż :D Jakbyś się przyczepił do "Rockowego armagedonu" to jeszcze był zrozumiał...

A na poważnie - mam opinię po części zbliżoną. Faktycznie fabula mogła być zdecydowanie lepsza. Moim zdaniem jednak ten niedostatek w pełni rekompensuje nastrój. Zaznaczam, że czytałem w oryginale, więc możliwe, że w tłumaczeniu książka wiele straciła.

A-cis-->faktycznie, też wydaje mi się to naciągane. Choć myślę, że bardziej mamy to doczynienia z fascynacją Gwiezdnymi Wojnami...

A w linku moja recka "Chłopaków Anansiego" Neila Gaimana (f). Jak dla mnie najlepsza powieść tego autora.
http://katedra.nast.pl/modules.php?name=Reviews&rop=showcontent&id=312

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.02.2006 o 21:23, Shadowmage napisał:

A-cis-->faktycznie, też wydaje mi się to naciągane. Choć myślę, że bardziej mamy to doczynienia
z fascynacją Gwiezdnymi Wojnami...

Tfu, tfu... Co ja za bzdurę napisałem!!!
Oczywiście myślałem o Gwiezdnych wojnach!! (Gdzie w Wojnie swiatów jednoosobowe kosmiczne myśliwce!!! :D)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Miasto na Górze - Kir Bułyczow (SF)
Powieść zalicza się do podgatunku fantastyki socjiologicznej. Jest to pierwsza rosyjska powieść tego typu którą przeczytałem. Podobno była ona dość długo zakazana przez cenzurę.

Z notki wydawcy dość dobrze opisującej treść:
"Na odległej planecie, zniszczonej w wyniku wojny atomowej, żyją pod powierzchnią ziemi, w głębokich sztolniach i schronach, niedobitki obcej cywilizacji. Dyktatorską władzę sprawuje Rada, a wszelkie oznaki niezadowolenia czy buntu są dławione w zarodku przez tajna policję. Jednak prości ludzie wierzą, że gdzieś na górze jest piękne miasto. I wciąż znajdują się tacy, co są gotowi na niebezpieczną wyprawę w poszukiwaniu raju utraconego."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.03.2006 o 10:14, A-cis napisał:

Miasto na Górze - Kir Bułyczow (SF) /ciach/


Tydzień temu kupiłam ją w antykwariacie i właśnie przymierzam się do czytania (najpierw muszę zmęczyć "Inne pieśni", które początkowo zauroczyły mnie i wciągneły, ale na stronie 300-tnej to niestety juz jest poważny wysiłek).
Spytałabym, czy warto, ale przeczytam tak czy owak ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.03.2006 o 15:23, Epiphany napisał:

Spytałabym, czy warto, ale przeczytam tak czy owak ;)

Lepiej wpierw przeczytaj. O książce porozmawiamy potem. Będzie na świeżo :)
BTW. Czy czytałaś już coś Bułyczowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.03.2006 o 17:02, A-cis napisał:

BTW. Czy czytałaś już coś Bułyczowa?


"Przełęcz/Osadę", kilka książek opowiadań guslarskich, wszystkie opowiadania drukowane w Nowej Fantastyce od 1998 r. do dziś - no i o Alicji czytałam, jak byłam małą dziewczynką ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.03.2006 o 17:02, A-cis napisał:

BTW. Czy czytałaś już coś Bułyczowa?

Bułyczow ma niezłe opowidania. Czytałem zbiory opowiadań i przy niektórych się uśmiałem... Liśki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Shadow bez przerwy wrzuca tu jakieś barachło fantasy, to ja zrobię to samo :)
Gwiezdny pył - Neil Gaiman (F)
Gdzieś w pobliżu Londynu jest wioska zwana Mur. W tej wiosce jest mur, w którym jest wyrwa przez którą można przejść na "czarodziejską stronę". Chłopiec Tristran Thorn z miłości do dziewczyny udaje się na drugą stronę muru aby jej przynieść gwiazdkę spadłą z nieba.
Jest to bajeczka dla starszych dzieci z szczęśliwym zakończeniem. Niezbyt dużo krwi. Zero seksu.

Adham <----
Myslisz o opowiadaniach guślarskich?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.03.2006 o 19:50, A-cis napisał:

Shadow bez przerwy wrzuca tu jakieś barachło fantasy, to ja zrobię to samo :)
Gwiezdny pył - Neil Gaiman (F)


Przeczytałem pierwszych kilka stron i (metaforycznie) pieprznąłem książką o ścianę. Totalnie i skutecznie zniechęciłem się do twórczości Gaimana, tak zachwalanej przez moich znajomych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.03.2006 o 19:53, Vramin napisał:

Przeczytałem pierwszych kilka stron i (metaforycznie) pieprznąłem książką o ścianę.

I dobrze zrobileś :)
Ja mam taką skazę charakteru (którą nieraz przeklinam), że jak coś zacznę to muszę wcześniej lub później skończyć.
Więc skończyłem i to. A chodziło mi o to żeby się książki pozbyć bo zawalała miejsce na półce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czytaliście już Zły Brzeg Piotra Patykiewicza? Ja jestem dopiero w trakcie lektury, jak dla mnie bardzo miłe połączenie fantastyki z elementami grozy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.03.2006 o 19:50, A-cis napisał:

Shadow bez przerwy wrzuca tu jakieś barachło fantasy, to ja zrobię to samo :)


No nie marudź, w najbliższym czasie będzie coś o "Gobeliniarzach", to sf :) A "Gwiezdnego pyłu" nie czytałem, choć podobno całkiem niezłe. Ale Gaimana albo sie lubi, albo nie. Do mnie przemówiły dopiero "Chłopaki Anansiego" - może dlatego, że w dużej mierze są pratchettowsko-vonnegutowskie :)

Natomiast z "Opowiadań guslarskich" czytałem jeden, chyba podstawowy tom - właśnie pod takim tytułem wydany kiedyś przez prószyńskiego. Podobały mi się, takie ciekawe wizje typowego miasta rosyjskiego(radzieckiego?), z typową mentalnością ludności, ubarwione elementami fantastycznymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.03.2006 o 09:53, Shadowmage napisał:

Gaimana albo sie lubi, albo nie.

Nie mam nic do Gaimana. To była dopiero pierwsza pozycja jaką przeczytałem i do stylu nie mam zastrzeżeń. Jeśli wpadnie mi w ręce Nigdziebąź, podobno najlepsza jego powieść, to ją przeczytam.
Tu nie odpowiadała mi raczej tematyka. Taka Sierotka Marysia bis. Gdybym chodził do szkoły podstawowej może bym się nawet zachwycił.
Teraz mnie to nużyło :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.03.2006 o 10:08, A-cis napisał:

Nie mam nic do Gaimana. To była dopiero pierwsza pozycja jaką przeczytałem i do stylu nie mam
zastrzeżeń. Jeśli wpadnie mi w ręce Nigdziebąź, podobno najlepsza jego powieść, to ją
przeczytam.


Fakt zacząłeś od wg. mnie najsłabszej książki Gaimana - oprócz Nigdziebądź dobra jest też "Amerykańscy Bogowie" plus napisany z Pratchettem - "Dobry Omen" - świetna i bardzo zabawna książka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.03.2006 o 10:08, A-cis napisał:

/.../ Jeśli wpadnie mi w ręce Nigdziebąź, podobno najlepsza jego powieść, to ją
przeczytam.


Przeczytaj koniecznie, zwłaszcza jeśli lubisz klimaty urban fantasy. Choć mój miły powiedział, ze jestem glupia, bo nie urban fantasy, lecz coś innego (jakiejś nazwy skomplikowanej użył, więc nie zapamietalam) ;D
Skończyłam czytać z miesiąc temu, a wciąż myslami do niej wracam - zwłaszcza na Dworcu Centralnym, rozglądajac siię za śladami Warszawy-Pod....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.03.2006 o 12:31, Epiphany napisał:

Przeczytaj koniecznie, zwłaszcza jeśli lubisz klimaty urban fantasy.

W tym sęk, że ja w ogóle nie przepadam za fantasy. Tego Gaimana przeczytałem tylko dlatego, że zalegał mi na półce (nawet nie wiem skąd się wziął, bo ja go na pewno nie kupiłem) i zajmował cenne miejsce.
Teraz będę się go mógł pozbyć z czystym sumieniem :D
Zresztą moja niska ocena powieści wiąże się właśnie z powyższymi upodobaniami :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować